10.08.2018

Sąd nad narodami częśc II Ew. Mateusza 25,41 – 46



Drodzy jak pamiętamy jesteśmy na dniu sądu nad narodami po wielkim ucisku. Wiemy że Pan Jezus przychodzi w wielkiej mocy i wielkiej chwale ze wszystkimi aniołami i swoimi świętymi, by założyć swoje Królestwo. I są zebrane przed nim wszystkie narody, wszyscy ludzie zamieszkujący w tym czasie ziemię. Każdy musi przed nim zdać sprawę ze swego życia. I ostatnio mówiliśmy, że Pan dokona w tym czasie podziału jak pasterz rozdziela owce od kozłów, tak Pan Jezus rozdzieli sprawiedliwych od niesprawiedliwych. Jednych postawi po swojej prawicy, a innych po lewicy. Ci po prawicy to osoby, które uwierzyły w Pana Jezusa, którzy narodzili się na nowo i przez swoje życie potwierdzili swoją wiarę służąc innym z powodu miłości do Pana. Służyli wszystkim ludziom, ale szczególną miłością darzyli innych chrześcijan pomagając im w ich potrzebach i z tego powodu Pan wystawia im świadectwo, że służyli samemu Panu Jezusowi. Gdy był głodny nakarmili Go, gdy był spragniony napoili Go, gdy był w podróży przyjęli Go, gdy był nagi przyodziali Go, gdy był chory odwiedzili Go, gdy był w więzieniu przyszli do Niego (w 35-36). Kiedy to miało miejsce oni pytają, kiedy cię takim wiedzieliśmy, a Pan odpowiada: „wtedy, kiedy służyliście innym wierzącym, kiedy wspieraliście moich braci, czyniąc to pomagaliście mi”. Jakże mocno Pan Jezus utożsamia się z każdym wierzącym w niego, choćbyśmy byli najmniejsi, choćbyśmy byli najsłabsi, najmniej znaczący i świat mówił że nic nie znaczymy, to jednak w oczach Pana jesteśmy cenni. Dlatego  zostają oni zaproszeni przez Chrystusa, by wzięli swoje dziedzictwo, które Bóg dla nich przygotował od założenia świata.
Ale dzisiaj więcej uwagi poświęcimy tym którzy stoją po lewicy. Jest tam cały tłum ludzi, którzy podczas swojego życia nie uwierzyli w Jezusa Chrystusa. Przed Chrystusem nie ma znaczenia jak wielcy byli podczas swojego życia na ziemi, jak wielką władzę mieli, ile posiadali pieniędzy, jakie tytuły osiągnęli i ile osób ich podziwiało. W tym wielkim tłumie po lewicy stojącym przed Jego tronem w dzień przyjścia Syna człowieczego wszyscy są równi i wszyscy są równie sprawiedliwie osądzeni. Te same kryteria, które kwalifikowały tych po prawicy do Królestwa teraz zostaną zastosowane w stosunku do tych po lewicy.
Mateusza 25:41  Wtedy powie i tym po lewicy: Idźcie precz ode mnie, przeklęci, w ogień wieczny, zgotowany diabłu i jego aniołom.
Mat 25:42  Albowiem łaknąłem, a nie daliście mi jeść, pragnąłem, a nie daliście mi pić.
Mat 25:43  Byłem przychodniem, a nie przyjęliście mnie, nagim, a nie przyodzialiście mnie, chorym i w więzieniu i nie odwiedziliście mnie.
Widzimy wyraźnie że wszyscy ci którzy nie uwierzyli w Chrystusa i nie służyli mu, w dzień sądu zostaną wrzuceni do piekła. Nie ma taryfy ulgowej nie ma drugiej szansy, nie ma możliwości odwołać się do wyższej instancji. Decyzja Syna Człowieczego jest jednoznaczna i ostateczna „idźcie precz ode mnie”, nie chce was widzieć, nie chce mieć z wami nic do czynienia, nie chce was znać, tak jak wy nie chcieliście mieć nic do czynienia ze mną zanim nastał dzień sądu. Jak wiele osób dzisiaj mówi, że nie chce mieć nic do czynienia z religią, że Chrystus ich nie interesuje, że to wszystko bajki, że mają czas na wiarę albo że wiara w Jezusa jest dobra dla słabych i mięczaków, którzy nie mogą sobie w życiu poradzić? Diabeł ma mnóstwo sposobów i wymówek przez które prowadzi ludzi na potępienie dając im usprawiedliwienie dla ich grzechów i ich niewiary.
Pan Jezus nazywa tych, którzy mają być potępieni przeklętymi, przeklętymi przez Boga. Bóg z powodu ich zatwardziałości serca przeznaczył ich na zgubę. I gdy myślimy o ludziach przeklętych przez Boga, to o jakich osobach myślimy? Najczęściej myślimy o najgorszych przestępcach, o mordercach, zbrodniarzach, zboczeńcach, gwałcicielach, pijakach i wielu innych którzy popełniają straszne grzechy. Ale czy przed tronem Pana Jezusa po lewicy stoją wyłącznie tacy ludzie, ludzie szczególnie źli? Czy raczej ludzie zwykli, zwyczajni, tacy jak ty i ja? Być może nigdy nic strasznego nie uczynili, a jednak znaleźli się tam. Dlaczego, dlaczego tak się stało że zwykły Kowalski, być może przykładny ojciec rodziny, dobry obywatel, dobry sąsiad, uczciwie płacący podatki teraz ma trafić do piekła?
Zobaczmy, że ludzie idą do piekła nie tylko za to co złego zrobili, ale  idą też do piekła za to, czego nie zrobili. I tu czytamy, że nie służyli Panu Jezusowi, nie uwierzyli w Niego i z powodu miłości do Chrystusa nie uczynili nic dobrego dla drugiego człowieka, szczególnie dla innych wierzących w Jezusa. Jak to ktoś powiedział, co trzeba zrobić żeby pójść do piekła? Wystarczy nie zrobić nic i pozwolić na to, że staniemy przed Chrystusem w swoich grzechach. Po prostu wystarczy żyć własnym życiem, interesować się tylko sobą, tym co jest potrzebne mi i czynić wyłącznie to, co ja uważam za dobre i słuszne. Taka postawa z pewnością zaprowadzi ludzi do piekła.
Pan Jezus do tych po lewicy mówi:
Mateusza 25:42  Albowiem łaknąłem, a nie daliście mi jeść, pragnąłem, a nie daliście mi pić.
43  Byłem przychodniem, a nie przyjęliście mnie, nagim, a nie przyodzialiście mnie, chorym i w więzieniu i nie odwiedziliście mnie.
Wtedy ci po lewicy pytają Pana 44 wierszu „kiedy widzieliśmy cię głodnym, spragnionym w podróży lub chorym albo w więzieniu. Gdybyśmy cię takim widzieli z pewnością byśmy ci pomogli, ale nigdy cię takim nie widzieliśmy - odpowiadają. A Pan mówi im „czegokolwiek nie uczyniliście jednemu z tych najmniejszych, i mnie nie uczyniliście” (w 45).
Chodzi oczywiście o chrześcijan, że ci po lewicy nigdy nie byli zainteresowani żeby uczynić coś dobrego ze względu na Jezusa dla innych wierzących w Pana. Szczególnie w czasie wielkiego ucisku, gdy chrześcijanie będą prześladowani, będą cierpieć niedostatek, głód, będą w więzieniu, chorzy i będą mieli wiele innych potrzeb, a przyznanie się do nich będzie wiązało się z niebezpieczeństwem to świat nie będzie zainteresowany żeby w jakikolwiek sposób przyjść im z pomocą. W świecie nie ma miłości do Chrystusa ani miłości do innych wierzących.
I gdy spojrzymy na poprzedzające nasz fragment przypowieści to widzimy ta samą zasadę, pięć głupich Panien nie weszło na wesele bo nie miały oliwy. Nie miały wiary, nie przygotowały się na przyjście Jezusa, nie zrobiły nic. Podobnie w przypowieści o talentach ten który otrzymał od Pana majątek miał nim zarządzać i pomnażać go, a co z nim zrobił? Zakopał, zakopał i nie zrobił nic. Nie był jakoś szczególnie zły po prostu był obojętny. Jeśli nie robimy nic, nie poznajemy Chrystusa, nie budujemy wiary, nie usługujemy innym i nam nie zależy, to najlepsza droga do piekła.
Kilka lat temu pewien pastor metodystyczny w  północnej Walii Derek Rigby być może dał najlepsze kazanie w swoim życiu dla swojej społeczności, gdy w pewną niedziele postanowił przebrać się za bezdomnego i stanąć na progu swojego kościoła oczekując od ludzi pomocy. Derek przygotowując się do odegrania swojej roli nie golił się przez cały tydzień, ubrał się w najgorsze ciuchy, które podarł jeszcze w kilku miejscach, polał je piwem, założył perukę, a w usta włożył kawałek niedopałka papierosa. I tak siedział na progu kościoła, a ci którzy przychodzili na nabożeństwo mijali go bez słowa. Jakże wielki był szok w zborze, gdy przyszedł czas kazania, a za kazalnice wszedł obdarty bezdomny, którym okazał się ich pastor. Wtedy wielu zrozumiało, że wiara w Chrystusa niesie ze sobą konieczność okazywania miłości, tym którzy są w potrzebie.
I nie bez powodu Pan Jezus często wspomina o piekle w ewangeliach. Być może niektórych z was zaskoczę, ale ten Jezus który tak dużo miał miłości i miłosierdzia też mówił najczęściej ze wszystkich postaci Biblii o piekle, bo aż 12 razy. 11 razy na określenie piekła Pan Jezus używa słowa Gehenna. Słowo Gehenna odnosi się do doliny Hinnom, która w czasach starożytnych wyznaczała granice Jerozolimy. Dolina ta stała się synonimem przekleństwa gdy Judzki król Ahaz panujący w pierwszej połowie 8 wieku wprowadził kult boga Molocha i na ołtarzu w ofierze Molochowi spalił własnego syna, a później składano tam kolejne dzieci (2 Kr 28,3). Dopiero gdy nastał król reformator Jozjasz ponad 100 lat później, to wytępił kult Molocha i nakazał, by dolina Himonn była wiecznie przeklętym miejscem (2 Król 23,10). W związku z tym dolina Hinnom stała się miejscem spalarni gdzie wyrzucano wszystkie odpadki i ciągle płonął tam ogień. To więc gdy Pan Jezus mówił o Gehennie słuchaczom przedstawiał się obraz doliny Hinnom, gdzie znajdowało się wszystko co było przeklęte, brudne, nieczyste i przeznaczone na ogień.
Pan mówił często o piekle by nas ostrzec, by nikt z nas tam nie trafił, bo piekło to straszne miejsce. A jednak wiele osób idzie do piekła, bo nie chcą uwierzyć w Chrystusa, lekceważą jego słowa i nie biorą sobie do serca Jego ostrzeżeń. Myślą że mowa o piekle to takie średniowieczne gadanie, którego kościół używa by straszyć ludzi. Niektórzy uważają że Bóg jest zbyt dobry, zbyt mocno kocha człowieka, by mógł kogoś wrzucić do piekła. Ale zapominają, że obok Bożej miłości Bóg również jest święty i sprawiedliwy i nie może puścić płazem człowiekowi żadnego grzechu. Dlatego osądził grzech na Krzyżu w Jezusie Chrystusie i to jedyny nasz ratunek od potępienia, uchwycić się Jezusa.
Pan Jezus nie pozostawia nam wątpliwości co stanie się z tymi, którzy nie uwierzyli, idą w ogień wieczny, zgotowany diabłu i jego aniołom (w 41). Dzisiaj temat piekła nie jest zbyt popularny nawet wielu ewangelicznych pastorów, kaznodziejów, czy księży nie wierzy w piekło. Nie mówią ludziom o piekle, by nie zrazić ich do siebie, jednak ewangelia, dobra nowina, jest nią w pełnym blasku tylko w kontekście piekła. Jeśli nie ma piekła, to nie ma również nieba i wszystkie Boże obietnice są nieprawdziwe. Bo jeśli słowa Pana Jezusa o piekle są nieprawdą, to znaczy że Pan Jezus był kłamcą i nie możemy wierzyć w żadne Jego słowo, a Jego ofiara na Krzyżu nie była doskonała i wciąż jesteśmy w swoich grzechach.  
Znany kaznodzieja Charles Spurgeon powiedział:
„Myślcie lekko o piekle, a będziecie lekko myśleć o Krzyżu. Nie myślmy o cierpieniu zgubionych dusz, a w krótce nie wiele będziemy myśleć o Zbawicielu, który od potępienia nas uwalania”
Prawdziwie przedstawiona doktryna o piekle kieruje nasze oczy na Zbawiciela, by ukryć się w Jego ramionach przed nadchodzącym gniewem Bożym.
Zauważmy że piekło pierwotnie nie zostało stworzone dla ludzi, ale dla diabła i wszystkich demonów (w. 41). Gdy Lucyfer postanowił zbuntować się przeciw Bogu i pociągnął za sobą część aniołów (prawdopodobnie 1/3 Obj 12,4) to Bóg stworzył dla zbuntowanych aniołów piekło. Dla nich nie ma ratunku oni nie mają szansy, bo wybrali w sposób świadomy bunt. Gdy nadejdzie wyznaczony dzień Bóg wszystkie diabły wrzuci do piekła. Wielu myśli, że diabeł już jest w piekle i tam rządzi, ale nie, diabeł dopiero tam trafi i jest przerażony. Podobnie jak były przerażone demony, które prosiły Pana Jezusa, by nie odsyłał ich do otchłani (Łuk 8,31).  Tragedią człowieka natomiast jest, że dołączył do diabelskiej rebelii i zbuntował się przeciw Bogu podobnie jak szatan i w swym buncie naśladuje diabła. Jednak człowiekowi Bóg okazał łaskę, bo został przez diabła oszukany, więc dał Bóg swojego Syna, by nikt nie poszedł do piekła. Ale ludzie nie wiedząc czym piekło w rzeczywistości jest lekceważą sobie wezwanie Chrystusa do wiary i upamiętania. Czasami nawet śmieją się z piekła, a niektórzy mówią że chcą tam iść myśląc że tam będzie jakaś grzeszna przyjemna rozrywka. Nie, tam będzie tylko rozpacz jeszcze raz rozpacz i cierpienie zgubionych dusz.
I jak czytamy w naszym fragmencie piekło to miejsce męki. Pan Jezus powiedział, że kozły po lewicy idą w miejsce gdzie jest ogień wieczny, a w 46 wierszu jest powiedziane że odejdą na wieczne cierpienie. W Ew. Marka 9 rodz. Pan Jezus mówi o piekle jako o miejscu, gdzie ogień nie gaśnie, a robak tych którzy są dręczeni nie umiera. Pan przestrzegał również w kontekście Judasza że lepiej by było dla człowieka żeby się nie narodził niż miałby trafić do piekła (Mk 14,21). W 13 rodz. Mateusza mówiąc o sądzie przez przypowieści mówił że piekło to piec ognisty, gdzie jest płacz i zgrzytanie zębów.
W ks. Objawienia zaś jest powiedziane w stosunku do tych, którzy stoją przed tronem po lewicy tak:
Objawienie 14:10  To i on pić będzie samo czyste wino gniewu Bożego z kielicha jego gniewu i będzie męczony w ogniu i w siarce wobec świętych aniołów i wobec Baranka.
11  A dym ich męki unosi się w górę na wieki wieków i nie mają wytchnienia we dnie i w nocy ci, którzy oddają pokłon zwierzęciu i jego posągowi, ani nikt, kto przyjmuje znamię jego imienia.
Mówię wam piekło to straszne miejsce, najstraszniejsze miejsce w we wszechświecie i tak naprawdę żaden człowiek nie chce tam trafić. Niekiedy ludzie mówią z powodu cierpienia i problemów jakich doświadczają, że piekło jest na ziemi. Ale nawet doświadczenie najgorszych rzeczy na ziemi jest niczym w porównaniu do piekła. Nawet w największym cierpieniu na ziemi jest nadzieja, że kiedyś ono się skończy. A w piekle nie ma żadnej nadziei ani odrobiny. Cierpienie osób które trafią do piekła trwa na wieki wieków, ogień jest wieczny, cierpienie jest wieczne, kaźń jest wieczna. Ci którzy trafią do piekła będą dręczeni na wieki wieków i nie będą mieli nawet chwili ulgi. Pamiętacie Łazarza i Bogacza z Ew. Łukasza z 16 rozdz. bogacz po śmierci znalazł się w piekle za swoją niewiarę i grzechy. Cierpiał on okrutne męki  w ogniu i prosił Abrahama żeby choć umoczył koniec swego palca w wodzie i ochłodził Jego język. Ale nawet tego nie mógł dostać, jak mówi Ks. Objawienia że piekło jest miejscem czystego gniewu Bożego, żadnego miłosierdzia, żadnej łaski, żadnego zmiłowania, tylko Boży gniew. Piekło jest wyrazem Bożej sprawiedliwości i jak żadne inne miejsce ukazuje nam jak bardzo Bóg jest święty i jak bardzo nienawidzi grzechu.  
Mateusza 25:46  I odejdą ci na kaźń wieczną, sprawiedliwi zaś do życia wiecznego.
Kara w piekle trwa na wieki podobnie jak łaska życia wiecznego. Z jednej strony wieczne potępienie, a z drugiej wieczne życie.
Dzisiaj taką propozycje Bóg kładzie przed nami. Jak kiedyś powiedział do Izraela
Ks. Powtórzonego Prawa 30:15  Patrz! Kładę dziś przed tobą życie i dobro oraz śmierć i zło;
Z jednej strony stoi przed nami świat z całym swoim przepychem i życiem po swojemu. Nie musisz przejmować się swoją duszą, wiecznością, całą tą gadką o grzechach, piekle i niebie, możesz żyć jak chcesz, to jest jednak śmierć i zło. A z drugiej strony jest wiara w Chrystusa, służba Jemu, często wymagająca, stawiająca nam wyzwania, wzywająca do poświęceń, ale też pewność dziedzictwa wszystkich Bożych obietnic, to jest życie i dobro.
Bóg stawia przed nami wybór! Co zrobimy? Jaką decyzje podejmiemy? Możemy znaleźć się tylko pod dwóch stronach, albo po prawicy albo po lewicy. Nie ma niczego pośrodku, nie ma czyśćca, reinkarnacji i kolejnej szansy. Możemy pójść za Bogiem i mieć życie wieczne, albo za diabłem i skończyć w ogniu wiecznym. Dzień naszego spotkania z Panem każdego dnia się przybliża i życie jest naprawdę nieprzewidywalne dlatego mamy być gotowi. O tej gotowości w ostatnich dniach Bóg przypomniał mi kolejny raz, gdy kilka dni temu obudziłem się rano ze spuchniętą nogą. Z początku myślałem że pewnie jakiś poranny ból mięśniowy i zraz przejdzie. Ale po kilku godzinach gdy ból nie przechodził poszedłem do lekarza, a tam okazało się, że zrobił mi się zakrzep w nodze, który w każdej chwili grozi śmiercią, bo oderwany skrzep może zatkać tętnice płucną i śmierć następuje w ciągu kilku minut, a nawet sekund. Szybko podano mi leki i tak jestem przed wami dzięki łasce Bożej.
Mateusza 24:44  Dlatego i wy bądźcie gotowi, gdyż Syn Człowieczy przyjdzie o godzinie, której się nie domyślacie.  Amen.

Brak komentarzy:

Łączna liczba wyświetleń