Drodzy
jak pamiętamy jesteśmy na dniu sądu nad narodami po wielkim ucisku. Wiemy że
Pan Jezus przychodzi w wielkiej mocy i wielkiej chwale ze wszystkimi aniołami i
swoimi świętymi, by założyć swoje Królestwo. I są zebrane przed nim wszystkie
narody, wszyscy ludzie zamieszkujący w tym czasie ziemię. Każdy musi przed nim
zdać sprawę ze swego życia. I ostatnio mówiliśmy, że Pan dokona w tym czasie
podziału jak pasterz rozdziela owce od kozłów, tak Pan Jezus rozdzieli sprawiedliwych
od niesprawiedliwych. Jednych postawi po swojej prawicy, a innych po lewicy. Ci
po prawicy to osoby, które uwierzyły w Pana Jezusa, którzy narodzili się na
nowo i przez swoje życie potwierdzili swoją wiarę służąc innym z powodu miłości
do Pana. Służyli wszystkim ludziom, ale szczególną miłością darzyli innych
chrześcijan pomagając im w ich potrzebach i z tego powodu Pan wystawia im
świadectwo, że służyli samemu Panu Jezusowi. Gdy był głodny nakarmili Go, gdy
był spragniony napoili Go, gdy był w podróży przyjęli Go, gdy był nagi
przyodziali Go, gdy był chory odwiedzili Go, gdy był w więzieniu przyszli do
Niego (w 35-36). Kiedy to miało
miejsce oni pytają, kiedy cię takim wiedzieliśmy, a Pan odpowiada: „wtedy,
kiedy służyliście innym wierzącym, kiedy wspieraliście moich braci, czyniąc to
pomagaliście mi”. Jakże mocno Pan Jezus utożsamia się z każdym wierzącym w
niego, choćbyśmy byli najmniejsi, choćbyśmy byli najsłabsi, najmniej znaczący i
świat mówił że nic nie znaczymy, to jednak w oczach Pana jesteśmy cenni.
Dlatego zostają oni zaproszeni przez
Chrystusa, by wzięli swoje dziedzictwo, które Bóg dla nich przygotował od założenia
świata.
Ale
dzisiaj więcej uwagi poświęcimy tym którzy stoją po lewicy. Jest tam cały tłum
ludzi, którzy podczas swojego życia nie uwierzyli w Jezusa Chrystusa. Przed
Chrystusem nie ma znaczenia jak wielcy byli podczas swojego życia na ziemi, jak
wielką władzę mieli, ile posiadali pieniędzy, jakie tytuły osiągnęli i ile osób
ich podziwiało. W tym wielkim tłumie po lewicy stojącym przed Jego tronem w
dzień przyjścia Syna człowieczego wszyscy są równi i wszyscy są równie
sprawiedliwie osądzeni. Te same kryteria, które kwalifikowały tych po prawicy do
Królestwa teraz zostaną zastosowane w stosunku do tych po lewicy.
Mateusza 25:41 Wtedy powie i tym po lewicy: Idźcie precz ode
mnie, przeklęci, w ogień wieczny, zgotowany diabłu i jego aniołom.
Mat 25:42 Albowiem łaknąłem, a nie daliście mi jeść,
pragnąłem, a nie daliście mi pić.
Mat 25:43 Byłem przychodniem, a nie przyjęliście mnie,
nagim, a nie przyodzialiście mnie, chorym i w więzieniu i nie odwiedziliście
mnie.
Widzimy
wyraźnie że wszyscy ci którzy nie uwierzyli w Chrystusa i nie służyli mu, w
dzień sądu zostaną wrzuceni do piekła. Nie ma taryfy ulgowej nie ma drugiej
szansy, nie ma możliwości odwołać się do wyższej instancji. Decyzja Syna Człowieczego
jest jednoznaczna i ostateczna „idźcie precz
ode mnie”, nie chce was widzieć, nie chce mieć z wami nic do czynienia, nie
chce was znać, tak jak wy nie chcieliście mieć nic do czynienia ze mną zanim
nastał dzień sądu. Jak wiele osób dzisiaj mówi, że nie chce mieć nic do
czynienia z religią, że Chrystus ich nie interesuje, że to wszystko bajki, że
mają czas na wiarę albo że wiara w Jezusa jest dobra dla słabych i mięczaków,
którzy nie mogą sobie w życiu poradzić? Diabeł ma mnóstwo sposobów i wymówek
przez które prowadzi ludzi na potępienie dając im usprawiedliwienie dla ich
grzechów i ich niewiary.
Pan
Jezus nazywa tych, którzy mają być potępieni przeklętymi, przeklętymi przez
Boga. Bóg z powodu ich zatwardziałości serca przeznaczył ich na zgubę. I gdy
myślimy o ludziach przeklętych przez Boga, to o jakich osobach myślimy? Najczęściej
myślimy o najgorszych przestępcach, o mordercach, zbrodniarzach, zboczeńcach,
gwałcicielach, pijakach i wielu innych którzy popełniają straszne grzechy. Ale
czy przed tronem Pana Jezusa po lewicy stoją wyłącznie tacy ludzie, ludzie
szczególnie źli? Czy raczej ludzie zwykli, zwyczajni, tacy jak ty i ja? Być
może nigdy nic strasznego nie uczynili, a jednak znaleźli się tam. Dlaczego,
dlaczego tak się stało że zwykły Kowalski, być może przykładny ojciec rodziny,
dobry obywatel, dobry sąsiad, uczciwie płacący podatki teraz ma trafić do
piekła?
Zobaczmy,
że ludzie idą do piekła nie tylko za to co złego zrobili, ale idą też do piekła za to, czego nie zrobili. I
tu czytamy, że nie służyli Panu Jezusowi, nie uwierzyli w Niego i z powodu
miłości do Chrystusa nie uczynili nic dobrego dla drugiego człowieka, szczególnie
dla innych wierzących w Jezusa. Jak to
ktoś powiedział, co trzeba zrobić żeby pójść do piekła? Wystarczy nie
zrobić nic i pozwolić na to, że staniemy przed Chrystusem w swoich grzechach. Po
prostu wystarczy żyć własnym życiem, interesować się tylko sobą, tym co jest
potrzebne mi i czynić wyłącznie to, co ja uważam za dobre i słuszne. Taka
postawa z pewnością zaprowadzi ludzi do piekła.
Pan
Jezus do tych po lewicy mówi:
Mateusza 25:42 Albowiem łaknąłem, a nie daliście mi jeść,
pragnąłem, a nie daliście mi pić.
43
Byłem przychodniem, a nie przyjęliście mnie, nagim, a nie
przyodzialiście mnie, chorym i w więzieniu i nie odwiedziliście mnie.
Wtedy
ci po lewicy pytają Pana 44 wierszu „kiedy
widzieliśmy cię głodnym, spragnionym w podróży lub chorym albo w więzieniu. Gdybyśmy
cię takim widzieli z pewnością byśmy ci pomogli, ale nigdy cię takim nie
widzieliśmy - odpowiadają. A Pan mówi im „czegokolwiek
nie uczyniliście jednemu z tych najmniejszych, i mnie nie uczyniliście” (w 45).
Chodzi
oczywiście o chrześcijan, że ci po lewicy nigdy nie byli zainteresowani żeby
uczynić coś dobrego ze względu na Jezusa dla innych wierzących w Pana. Szczególnie
w czasie wielkiego ucisku, gdy chrześcijanie będą prześladowani, będą cierpieć
niedostatek, głód, będą w więzieniu, chorzy i będą mieli wiele innych potrzeb,
a przyznanie się do nich będzie wiązało się z niebezpieczeństwem to świat nie
będzie zainteresowany żeby w jakikolwiek sposób przyjść im z pomocą. W świecie
nie ma miłości do Chrystusa ani miłości do innych wierzących.
I
gdy spojrzymy na poprzedzające nasz fragment przypowieści to widzimy ta samą
zasadę, pięć głupich Panien nie weszło na wesele bo nie miały oliwy. Nie miały
wiary, nie przygotowały się na przyjście Jezusa, nie zrobiły nic. Podobnie w
przypowieści o talentach ten który otrzymał od Pana majątek miał nim zarządzać
i pomnażać go, a co z nim zrobił? Zakopał, zakopał i nie zrobił nic. Nie był
jakoś szczególnie zły po prostu był obojętny. Jeśli nie robimy nic, nie poznajemy
Chrystusa, nie budujemy wiary, nie usługujemy innym i nam nie zależy, to
najlepsza droga do piekła.
Kilka
lat temu pewien pastor metodystyczny w
północnej Walii Derek Rigby być może dał najlepsze kazanie w swoim życiu
dla swojej społeczności, gdy w pewną niedziele postanowił przebrać się za bezdomnego
i stanąć na progu swojego kościoła oczekując od ludzi pomocy. Derek
przygotowując się do odegrania swojej roli nie golił się przez cały tydzień,
ubrał się w najgorsze ciuchy, które podarł jeszcze w kilku miejscach, polał je
piwem, założył perukę, a w usta włożył kawałek niedopałka papierosa. I tak
siedział na progu kościoła, a ci którzy przychodzili na nabożeństwo mijali go
bez słowa. Jakże wielki był szok w zborze, gdy przyszedł czas kazania, a za
kazalnice wszedł obdarty bezdomny, którym okazał się ich pastor. Wtedy wielu
zrozumiało, że wiara w Chrystusa niesie ze sobą konieczność okazywania miłości,
tym którzy są w potrzebie.
I
nie bez powodu Pan Jezus często wspomina o piekle w ewangeliach. Być może
niektórych z was zaskoczę, ale ten Jezus który tak dużo miał miłości i
miłosierdzia też mówił najczęściej ze wszystkich postaci Biblii o piekle, bo aż
12 razy. 11 razy na określenie piekła Pan Jezus używa słowa Gehenna. Słowo
Gehenna odnosi się do doliny Hinnom, która w czasach starożytnych wyznaczała
granice Jerozolimy. Dolina ta stała się synonimem przekleństwa gdy Judzki król
Ahaz panujący w pierwszej połowie 8 wieku wprowadził kult boga Molocha i na
ołtarzu w ofierze Molochowi spalił własnego syna, a później składano tam
kolejne dzieci (2 Kr 28,3). Dopiero
gdy nastał król reformator Jozjasz ponad 100 lat później, to wytępił kult
Molocha i nakazał, by dolina Himonn była wiecznie przeklętym miejscem (2 Król 23,10). W związku z tym dolina
Hinnom stała się miejscem spalarni gdzie wyrzucano wszystkie odpadki i ciągle
płonął tam ogień. To więc gdy Pan Jezus mówił o Gehennie słuchaczom
przedstawiał się obraz doliny Hinnom, gdzie znajdowało się wszystko co było przeklęte,
brudne, nieczyste i przeznaczone na ogień.
Pan
mówił często o piekle by nas ostrzec, by nikt z nas tam nie trafił, bo piekło
to straszne miejsce. A jednak wiele osób idzie do piekła, bo nie chcą uwierzyć
w Chrystusa, lekceważą jego słowa i nie biorą sobie do serca Jego ostrzeżeń. Myślą
że mowa o piekle to takie średniowieczne gadanie, którego kościół używa by
straszyć ludzi. Niektórzy uważają że Bóg jest zbyt dobry, zbyt mocno kocha
człowieka, by mógł kogoś wrzucić do piekła. Ale zapominają, że obok Bożej
miłości Bóg również jest święty i sprawiedliwy i nie może puścić płazem człowiekowi
żadnego grzechu. Dlatego osądził grzech na Krzyżu w Jezusie Chrystusie i to jedyny
nasz ratunek od potępienia, uchwycić się Jezusa.
Pan
Jezus nie pozostawia nam wątpliwości co stanie się z tymi, którzy nie
uwierzyli, idą w ogień wieczny, zgotowany diabłu i jego aniołom (w 41). Dzisiaj temat piekła nie jest
zbyt popularny nawet wielu ewangelicznych pastorów, kaznodziejów, czy księży
nie wierzy w piekło. Nie mówią ludziom o piekle, by nie zrazić ich do siebie,
jednak ewangelia, dobra nowina, jest nią w pełnym blasku tylko w kontekście
piekła. Jeśli nie ma piekła, to nie ma również nieba i wszystkie Boże obietnice
są nieprawdziwe. Bo jeśli słowa Pana Jezusa o piekle są nieprawdą, to znaczy że
Pan Jezus był kłamcą i nie możemy wierzyć w żadne Jego słowo, a Jego ofiara na
Krzyżu nie była doskonała i wciąż jesteśmy w swoich grzechach.
Znany kaznodzieja Charles Spurgeon powiedział:
„Myślcie
lekko o piekle, a będziecie lekko myśleć o Krzyżu. Nie myślmy o cierpieniu
zgubionych dusz, a w krótce nie wiele będziemy myśleć o Zbawicielu, który od
potępienia nas uwalania”
Prawdziwie
przedstawiona doktryna o piekle kieruje nasze oczy na Zbawiciela, by ukryć się
w Jego ramionach przed nadchodzącym gniewem Bożym.
Zauważmy
że piekło pierwotnie nie zostało stworzone dla ludzi, ale dla diabła i
wszystkich demonów (w. 41). Gdy
Lucyfer postanowił zbuntować się przeciw Bogu i pociągnął za sobą część aniołów
(prawdopodobnie 1/3 Obj 12,4) to Bóg
stworzył dla zbuntowanych aniołów piekło. Dla nich nie ma ratunku oni nie mają szansy,
bo wybrali w sposób świadomy bunt. Gdy nadejdzie wyznaczony dzień Bóg wszystkie
diabły wrzuci do piekła. Wielu myśli, że diabeł już jest w piekle i tam rządzi,
ale nie, diabeł dopiero tam trafi i jest przerażony. Podobnie jak były
przerażone demony, które prosiły Pana Jezusa, by nie odsyłał ich do otchłani (Łuk 8,31). Tragedią człowieka natomiast jest, że dołączył
do diabelskiej rebelii i zbuntował się przeciw Bogu podobnie jak szatan i w
swym buncie naśladuje diabła. Jednak człowiekowi Bóg okazał łaskę, bo został przez
diabła oszukany, więc dał Bóg swojego Syna, by nikt nie poszedł do piekła. Ale
ludzie nie wiedząc czym piekło w rzeczywistości jest lekceważą sobie wezwanie
Chrystusa do wiary i upamiętania. Czasami nawet śmieją się z piekła, a niektórzy
mówią że chcą tam iść myśląc że tam będzie jakaś grzeszna przyjemna rozrywka. Nie,
tam będzie tylko rozpacz jeszcze raz rozpacz i cierpienie zgubionych dusz.
I
jak czytamy w naszym fragmencie piekło to miejsce męki. Pan Jezus powiedział,
że kozły po lewicy idą w miejsce gdzie jest ogień wieczny, a w 46 wierszu jest powiedziane że odejdą
na wieczne cierpienie. W Ew. Marka 9 rodz. Pan Jezus mówi o piekle jako o miejscu,
gdzie ogień nie gaśnie, a robak tych którzy są dręczeni nie umiera. Pan przestrzegał
również w kontekście Judasza że lepiej by było dla człowieka żeby się nie
narodził niż miałby trafić do piekła (Mk
14,21). W 13 rodz. Mateusza mówiąc o sądzie przez przypowieści mówił że
piekło to piec ognisty, gdzie jest płacz i zgrzytanie zębów.
W
ks. Objawienia zaś jest powiedziane w stosunku do tych, którzy stoją przed
tronem po lewicy tak:
Objawienie 14:10 To i on pić będzie samo czyste wino gniewu
Bożego z kielicha jego gniewu i będzie męczony w ogniu i w siarce wobec
świętych aniołów i wobec Baranka.
11
A dym ich męki unosi się w górę na wieki wieków i nie mają wytchnienia
we dnie i w nocy ci, którzy oddają pokłon zwierzęciu i jego posągowi, ani nikt,
kto przyjmuje znamię jego imienia.
Mówię
wam piekło to straszne miejsce, najstraszniejsze miejsce w we wszechświecie i
tak naprawdę żaden człowiek nie chce tam trafić. Niekiedy ludzie mówią z powodu
cierpienia i problemów jakich doświadczają, że piekło jest na ziemi. Ale nawet
doświadczenie najgorszych rzeczy na ziemi jest niczym w porównaniu do piekła. Nawet
w największym cierpieniu na ziemi jest nadzieja, że kiedyś ono się skończy. A w
piekle nie ma żadnej nadziei ani odrobiny. Cierpienie osób które trafią do
piekła trwa na wieki wieków, ogień jest wieczny, cierpienie jest wieczne, kaźń
jest wieczna. Ci którzy trafią do piekła będą dręczeni na wieki wieków i nie
będą mieli nawet chwili ulgi. Pamiętacie Łazarza i Bogacza z Ew. Łukasza z 16 rozdz. bogacz po
śmierci znalazł się w piekle za swoją niewiarę i grzechy. Cierpiał on okrutne
męki w ogniu i prosił Abrahama żeby choć
umoczył koniec swego palca w wodzie i ochłodził Jego język. Ale nawet tego nie
mógł dostać, jak mówi Ks. Objawienia że piekło jest miejscem czystego gniewu
Bożego, żadnego miłosierdzia, żadnej łaski, żadnego zmiłowania, tylko Boży
gniew. Piekło jest wyrazem Bożej sprawiedliwości i jak żadne inne miejsce
ukazuje nam jak bardzo Bóg jest święty i jak bardzo nienawidzi grzechu.
Mateusza 25:46 I odejdą ci na kaźń wieczną, sprawiedliwi zaś
do życia wiecznego.
Kara
w piekle trwa na wieki podobnie jak łaska życia wiecznego. Z jednej strony
wieczne potępienie, a z drugiej wieczne życie.
Dzisiaj
taką propozycje Bóg kładzie przed nami. Jak kiedyś powiedział do Izraela
Ks. Powtórzonego Prawa 30:15 Patrz! Kładę dziś przed tobą życie i dobro
oraz śmierć i zło;
Z
jednej strony stoi przed nami świat z całym swoim przepychem i życiem po swojemu.
Nie musisz przejmować się swoją duszą, wiecznością, całą tą gadką o grzechach,
piekle i niebie, możesz żyć jak chcesz, to jest jednak śmierć i zło. A z
drugiej strony jest wiara w Chrystusa, służba Jemu, często wymagająca, stawiająca
nam wyzwania, wzywająca do poświęceń, ale też pewność dziedzictwa wszystkich
Bożych obietnic, to jest życie i dobro.
Bóg
stawia przed nami wybór! Co zrobimy? Jaką decyzje podejmiemy? Możemy znaleźć
się tylko pod dwóch stronach, albo po prawicy albo po lewicy. Nie ma niczego
pośrodku, nie ma czyśćca, reinkarnacji i kolejnej szansy. Możemy pójść za
Bogiem i mieć życie wieczne, albo za diabłem i skończyć w ogniu wiecznym. Dzień
naszego spotkania z Panem każdego dnia się przybliża i życie jest naprawdę
nieprzewidywalne dlatego mamy być gotowi. O tej gotowości w ostatnich dniach
Bóg przypomniał mi kolejny raz, gdy kilka dni temu obudziłem się rano ze spuchniętą
nogą. Z początku myślałem że pewnie jakiś poranny ból mięśniowy i zraz
przejdzie. Ale po kilku godzinach gdy ból nie przechodził poszedłem do lekarza,
a tam okazało się, że zrobił mi się zakrzep w nodze, który w każdej chwili
grozi śmiercią, bo oderwany skrzep może zatkać tętnice płucną i śmierć
następuje w ciągu kilku minut, a nawet sekund. Szybko podano mi leki i tak
jestem przed wami dzięki łasce Bożej.
Mateusza 24:44 Dlatego i wy bądźcie gotowi, gdyż Syn
Człowieczy przyjdzie o godzinie, której się nie domyślacie. Amen.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz