W
książęce „Dziecko Pokoju” Don Richardson który był misjonarzem wśród ludu Sawi
na Nowej Gwinei w pierwszej połowie XX wieku opowiada, że gdy po raz pierwszy
głosił ewangelię temu ludowi i dotarł do Judasza, to Judasz przez lud Sawi był
uważany za jednego największych bohaterów. Później Don wyjaśnił że lud Sawi miał
zupełnie odwrócone wartości, cenili oni najbardziej zdradę i tych którzy
potrafili osiągnąć w niej mistrzostwo. W tej społeczności stawałeś się kimś
wyjątkowym, gdy udało ci się z kimś tak mocno zaprzyjaźnić, że ten rzeczywiście
uznał cię za swego przyjaciela, a później go zdradziłeś i wydałeś na śmierć.
Tylko
w strasznie pokręconej grzechem kulturze Judasz może być bohaterem godnym
naśladowania. W rzeczywistości jest jedną z najbardziej tragicznych postaci w
Biblii, a jego osoba stała się synonimem zdrady dla dziesiątek kolejnych
pokoleń. Nikt dzisiaj nie daje swojemu synowi na Imię Judasz, nawet zwierząt
tak się nie nazywa, a powiedzieć do kogoś „ty Judaszu” oznacza że ten ktoś jest
fałszywy, jest zdrajcą, sprzedawczykiem, człowiekiem na którym zupełnie nie
można polegać. Nowotestamentowy Judasz szokuje i wzbudza wiele emocji. Rodzą
się pytania jak można było przeżyć z Panem Jezusem ponad trzy lata, dzień w
dzień, 24 godziny na dobę, siedem dni w tygodniu, widzieć wszystkie jego cuda,
jego służbę, słuchać Jego nauczania i ostatecznie go zdradzić. W dzisiejszym
kazaniu postaramy się na te pytania odpowiedzieć. Postaramy się wyjaśnić
dlaczego Judasz zdradził Chrystusa, jak do tego doszło, co go do tego skłoniło?
Na podstawie tego co mówi Biblia jestem pewien że zdrada Judasza nie jest wynikiem
chwilowej słabości, czy załamania wiary, ale jest konsekwencją wcześniejszych
jego wyborów, które w rezultacie doprowadziły do jego zatracenia. Widzę w tym
również wielką lekcje dla nas. Często patrzymy na Judasza jako na wyjątkowy
przypadek. Mamy tendencję myśleć, że On był zdolny do czegoś takiego, ale nie
my. Jednak musimy zdać sobie sprawę, że jeśli dokonamy tych samych wyborów,
których dokonał Judasz, też zdradzimy i porzucimy Pana.
Widzimy
że po wydarzeniach z namaszczeniem Pana Jezusa Judasz postanowił wydać Chrystusa
(w 14). Czytamy „wtedy odszedł” i od tego momentu szukał okazji, by zdradzić
swojego mistrza. Arcykapłani i uczeni w piśmie potrzebowali kogoś z bliskiego
otoczenia Jezusa, kto mógłby im wskazać miejsce, gdzie bez zamieszek mogą
Chrystusa aresztować. Wiemy że obawiali się ludu, potrzebowali więc dotrzeć do
niego w spokojnym zacisznym miejscu, gdzie Jego aresztowanie nie wzbudziłoby
zamieszek. I pojawił się Judasz, dla nich musiał być niczym dar z nieba, niczym
znak od Boga. Raczej nie mogli się spodziewać, że ktoś z tak bliskiego
otoczenia Jezusa poda im Go na tacy. Przecież przed chwilą o tym rozmawiali i
naradzali się jak Go pojmać. A tu przychodzi do nich jeden z Jego najbliższych
przyjaciół i daje im propozycję nie do odrzucenia. Czytamy w naszym fragmencie, że poszedł do
arcykapłanów i zaproponował im, że wyda Pana Jezusa za odpowiednią opłatą (w 14-15). Spytał się ich „co mi chce dać” (w 15) – „ile mi
zapłacicie” – „co z tego będę miał że Go wam wydam”. I umówili się z nim na 30
srebrników, dokładnie tak jak mówiło proroctwo z księgi Zachariasza około 500
lat przed Chrystusem, że Pan zostanie za taką cenę wydany. Zachariasz
przepowiada te Słowa w kontekście doskonałego pasterza, Chrystusa który pasł
Izraela, a teraz domaga się zapłaty za służbę, ale fałszywi przywódcy Izraela
oszacowali tą zapłatę na 30 srebrników. Wycenili bardzo nisko całe poświęcenie
Boga dla tego narodu.
Zachariasza 11:12 Wtedy rzekłem do nich: Jeżeli uznacie to za
słuszne, dajcie mi należną zapłatę, a jeżeli nie, zaniechajcie! I odważyli mi
jako zapłatę trzydzieści srebrników.
13
Lecz Pan rzekł do mnie: Wrzuć je do skarbca, tę wysoką cenę, na jaką
mnie oszacowali!
Również
w Ks. Wyjścia 21,32 około 1500 lat
przed wydaniem Pana Jezusa Bóg ustalił proroczą zapłatę za życie niewolnika,
trzydzieści srebrników. Tyle odszkodowania miał zapłacić ktoś, kto przez
niedopilnowanie dopuścił do śmierci sługi sąsiada.
Prawdopodobnie
sytuacja z namaszczeniem Pana Jezusa przez Marię spowodowała, że Judasz powziął
ostateczną decyzje o zdradzie Jezusa. Jak wiemy maść, którą Maria namaściła
Pana była bardzo droga, rok pracy pracownika, 300 denarów. Judasz chciał
sprzedać ową maść i czynił Marii wyrzuty o marnotrawco o czym możemy przeczytać
w 12 rozdz. Ew. Jana.
Ale
Pan Jezus napomniał go jak i pozostałych uczniów, którzy wtórowali Judaszowi,
żeby nie wyrządzali przykrości Marii, bo dobry uczynek zrobiła. Wydaje mi się ,
że to napomnienie Pana Jezusa przyczyniło się do decyzji Judasza o zdradzie.
Mógł poczuć się urażony i zawiedziony Chrystusem, a zdrada dała mu możliwość
odbić sobie straty w wyniku zmarnowanej maści i odegrać się na Jezusie.
Wprawdzie trzydzieści srebrników za które postanowił zdradzić Jezusa nie było
tyle warte co maść, którą Maria zużyła do namszczenia, bo 30 srebrników to 4
miesiące pracy robotnika, ale zawsze coś.
I
ze zdradą Judasza mamy zawsze pewien problem, bo Słowo Boże przepowiadało Jego
zdradę na długo wcześniej zanim powziął taką decyzje, zanim się pojawił, zanim
się nawet urodził. To więc niektórzy próbują usprawiedliwiać Judasza, że
przecież nie miał wyjścia, że Bóg go do tego przeznaczył, że i tak musiał to
zrobić. Jednak Pismo wyraźnie stwierdza, że choć Bóg wskazał na niego, to
Judasz był odpowiedzialny za swoje decyzje, a Bóg nie był przyczyną Jego
grzechu. To jest to napięcie które występuje w całej Biblii między Bożymi
suwerennymi decyzjami, a naszą odpowiedzialnością, czego do końca nie jesteśmy w
stanie wytłumaczyć. Dlatego pan Jezus powiedział o Judaszu, że Syn Człowieczy wprawdzie odchodzi, jak o
nim napisano, ale biada temu człowiekowi, przez którego Syn Człowieczy będzie
wydany! Lepiej by mu było, gdyby się ów człowiek nie urodził (Mat 26,24). To więc Judasz pomimo
zapowiedzi Pisma jest odpowiedzialny moralnie przed Bogiem za swój grzech.
To
więc trochę znając już okoliczności zdrady Judasza chciałbym podać trzy powody,
które doprowadziły go do tego czynu.
Niewiara
Pierwszym
powodem zdrady Judasza była niewiara. Niektórzy patrzą na Judasza jako na
człowieka wierzącego, który miał chwilę słabości podobnie jak Piotr. Ale Biblia
pokazuje że Judasz od początku jak tylko zaczął chodzić z Panem Jezusem do
samego końca był niewierzący. Pomimo słuchania najlepszego z najlepszych
kaznodziei, oglądania wielu cudów, doświadczania najlepszego z możliwych
przykładów Bożego życia, Judasz nigdy nie uwierzył w Pana Jezusa. Nigdy nie
poddał mu swojego życia i nigdy nie narodził się na nowo. W Ew. Jana w 6 rodz.
po tym kiedy Pan Jezus rozmnożył chleb, a później nauczał, że to On jest
chlebem żywota i należy jeść Jego ciało i pić Jego krew mając na myśli wiarę w
Niego, wielu uczniów się zgorszyło i porzuciło Pana Jezusa. Jako wytłumaczenie
ich odejścia Pana Jezus w Ew. Jana 6,64 powiedział
że są pośród was tacy, którzy nie wierzą a później jest powiedziane że Pan Jezus od początku wiedział, którzy
to są niewierzący i kto go wyda. Chwilę
później kolejny raz jest powiedziane w Ew
Jana 6,70
…Czy nie dwunastu was wybrałem? Ale jeden z
was jest diabłem.
Judasz
podobnie jak faryzeusze i wszyscy niewierzący, podczas całej swojej służby w
szeregach Chrystusa serce miał poddane diabłu, a oczy zaślepione na to, kim
rzeczywiście jest Jezus Chrystus. W 13 rozdziale Ew. Jana podczas ostatniej
wieczerzy, gdy Pan zaczął umywać nogi uczniów powiedział „i wy czyści jesteście lecz nie wszyscy” (Jana 13,10). Mówiąc te
słowa miał na myśli Judasza w którego sercu nie było wiary, nie było zaufania
do Jezusa, nie było posłuszeństwa, a raczej pełno wątpliwości, obaw i zwątpienia.
Wprawdzie Judasz nieźle się maskował ze swoją niewiarą, ale Pan Jezus doskonale
wiedział jaki jest Jego stan duchowy.
Niewiara
w sercu Judasza i niechęć do poddania się Jezusowi ostatecznie doprowadziła go
do zdrady i potępienia.
Podobnie
jest w życiu każdego człowieka, gdy zostanie skonfrontowany z ewangelią. Może
uwierzyć w Pana Jezusa i wyznać Go swoim Panem i Zbawicielem, a w wyniku wiary
w Niego narodzi się na nowo i otrzyma przebaczenie grzechów i życie wieczne.
Ale może również podobnie jak Judasz karmić swoje wątpliwości i mieć mnóstwo
argumentów dlaczego nie powinien wierzyć w Jezusa i dlaczego Jezus nie może być
jedyną drogą do Boga, co ostatecznie doprowadzi do jego upadku i zatracenia.
Badajmy
swoje serca, czy poddają się Panu Jezusowi, czy Go pragną, czy chcą być bliżej
Niego i starajmy się więcej zrozumieć z tego jakim wspaniałym Zbawicielem
Chrystus jest i jak cudowna jest ofiara krzyża złożona za nasze grzechy, bo
list do Hebrajczyków przestrzega nas z całą powagą:
Baczcie, bracia, żeby nie było czasem w
kimś z was złego niewierzącego serca, które by odpadło od Boga żywego, (Hebr
3,12)
Takie
właśnie było serce Judasza, złe i niewierzące, stąd Jego decyzja, by zdradzić
Pana, by Go wydać, by pójść do
arcykapłanów i zaproponować im ugodę. Przez trzy lata udawał wierzącego, ale
teraz okazało się kim naprawdę jest. I może być tak, że człowiek składa wielkie
deklaracje wiary, robi wspaniałe wyznania, a tak naprawdę tylko udaje. I jeśli
udaje wierzącego, a w rzeczywistości ma serce złe i niewierzące, to w końcu się
ono okaże, bo nie może dobre drzewo rodzić złych owoców, ani złe drzewo dobrych
(Mat 7,18).
Chciwość
Kolejna
przyczyną upadku Judasza była chciwość.
Po prostu był człowiekiem pazernym na pieniądze, który kochał mamonę bardziej
niż Pana Jezusa. Jak wiemy z ewangelii Judasz był skarbnikiem w gronie uczniów
Pana (Jana 12,6; 13,29). Pamiętamy
jak się zdenerwował, gdy Maria wylała drogą maść na Jezusa i mówił, że można
było ją sprzedać i pieniądze rozdać ubogim. Ale nie mówił tego z powodu troski
o ubogich, ale zależało mu na kasie którą można było uzyskać ze sprzedaży maści.
Wiedział że z tego mógłby sobie odłożyć niezłą sumkę na przyszłość. Popatrzmy
na nasz dzisiejszy tekst, który wyraźnie odkrywa chciwe serce Judasza.
Przyszedł do arcykapłanów z propozycją wydania Pana Jezusa i zapytał się ich „co mi chcecie dać, a ja Go wam wydam” (w 15) mając oczywiście na myśli
pieniądze. Być może trzydzieści srebrników nie było jakąś bardzo wysoką kwotą,
bo około 10000 tys. zł, ale dla kogoś kto bardzo ceni sobie forsę jak Judasz,
to było coś. Niektórzy zdradzają za dużo mniejsze pieniądze, kilkadziesiąt, czy
kilkaset złotych.
W
każdym razie Judasz był człowiekiem o którym mówił Pan Jezus w 6 rozdz. Ew
Mateusza podczas kazania na górze w ten sposób
Mateusza 6:24 Nikt nie może dwom panom służyć, gdyż albo
jednego nienawidzić będzie, a drugiego miłować, albo jednego trzymać się
będzie, a drugim pogardzi. Nie możecie Bogu służyć i mamonie.
Judasz
pewnie słyszał to kazanie, być może nawet jego serce zostało w jakiś sposób
poruszone w wyniku tych słów. Ale nic nie zrobił, nie walczył ze swoją
chciwością, nie przyszedł do Pana Jezusa i nie powiedział mu o swoich
problemach, ale skrywał swój grzech udając ucznia Pana. Nawet przyjął funkcje
skarbnika, by mieć dostęp do tego co najbardziej kochał, do pieniędzy. W ten
sposób jego grzech coraz bardziej się rozwijał i doprowadził do Jego upadku.
Stało się tak jak mówi Jakub w swoim liście
Jakuba 1:14 Lecz każdy bywa kuszony przez własne
pożądliwości, które go pociągają i nęcą;
15
Potem, gdy pożądliwość pocznie, rodzi grzech, a gdy grzech dojrzeje,
rodzi śmierć.
W
sercu Judasza była pożądliwość, pieniądze go pociągały i nęciły. Później
postanowił zrealizować swoje pożądliwości, został skarbnikiem i kradł kasę, ale
wciąż było za mało, wciąż chciał więcej i więcej, a grzech dojrzewał i w końcu postanowił
zdradzić swojego Pana. Później miał okropne wyrzuty sumienia, ale też nie
pokutował tylko postanowił popełnić samobójstwo, przyszła śmierć fizyczna i
duchowa. Grzech zawsze działa w taki sam
sposób, najpierw nęci i kusi dając obietnice szczęścia i spełnienia, a później
związuje człowieka. Ale zawsze jest mało, chcesz więcej i więcej, aż w końcu
doprowadza do całkowitego upadku i śmierci.
Apostoł
Paweł nie bez powodu ostrzega nas przed miłością do pieniędzy mówiąc
1Tymoteusza 6:10 Albowiem korzeniem wszelkiego zła jest miłość
pieniędzy; niektórzy, ulegając jej, zboczyli z drogi wiary i uwikłali się sami
w przeróżne cierpienia.
Judasz
jest dla nas praktycznym przykładem do czego prowadzi chciwość i miłość pieniędzy. Myślisz że jak będziesz miał, to
będziesz wolny, a tymczasem wikłasz się w coraz większe cierpienia które są
związane z pogonią za pieniędzmi i z nieumiejętnym ich wydawaniem. Świat wokół
nas często obraca się wokół pieniędzy. Ludzie głównie myślą o tym ile mogą
mieć, ile mogą zarobić, co ja z tego będę miał, gdy ci pomogę itp. Wiele
wspaniałych miłych osób z powodu chciwości stało się potworami, zniszczyli
swoje małżeństwa, rodziny, bliskich, wykorzystali sąsiadów, oszukali swoich
partnerów biznesowych, zdradzili swoich przyjaciół czy odebrali komuś życie.
Rzeczywiście chciwość pobudza w nas najgorsze instynkty i jest korzeniem
wszelkiego zła, jeśli nie zwalczamy jej w swoim życiu doprowadzi nas do
podobnego upadku jak Judasza.
Egoizm i samolubstwo
Trzecim
powodem upadku Judasza był egoizm i samolubstwo. Zobaczmy że gdy myślał o
sprzedaży maści, to nie wziął pod uwagę jak poczuje się Maria, gdy będzie ją
krytykował. Nie myślał o tym że będzie jej przykro, a jedynie miał na uwadze
swój własny interes. Podobnie gdy przyszedł wydać do arcykapłanów Pana Jezusa
Chrystusa, również myślał tylko o sobie, o tym ile będzie mógł na tym zarobić,
co sobie za to będzie mógł kupić. A to co się stanie z Panem Jezusem nie miało
dla niego zbyt wielkiego znaczenia. Nie miało znaczenia dla niego że Pan Jezus
przez ostatnie trzy lata poświęcił niemal każdą chwilę życia dla uczniów i dla
niego samego. Nie miało dla niego znaczenia, że zaopatrywał ich, chronił, uczył
o Bogu i wskazywał im drogę do Królestwa Bożego. Po prostu przez ten czas
myślał głównie o sobie i o tym, co może mieć z tego, że jest w gronie
apostołów, blisko Chrystusa. Samolubstwo i egoizm to droga do upadku, niektórzy
nie myślą o zborze o braciach i siostrach w jaki sposób mogą ich zachęcić, co
mogą zrobić dobrego dla innych. Nie czują się wobec nich zobowiązani i nie
rozumieją że są z nimi jedną rodziną, jednym ciałem i mają wobec nich
zobowiązania. Zobowiązanie miłości, troski, dobrego świadectwa i pomocy w razie
potrzeby. Ale myślą często o sobie, co mi Zbór może dać, co ja z tego będę miał
będąc w takiej czy w innej społeczności, czy czuje się tutaj komfortowo i
jestem zadowolony. A jak nie, to zawsze mogę zmienić i znaleźć coś lepszego.
Ale taki sposób myślenia wypływa z egoizmu i przekonania że w kościele chodzi o
mnie. A tymczasem Chodzi o Boga Ojca i Pana Jezusa Chrystusa, by On był
uwielbiony i chodzi o innych, by ich budować w wierze i umacniać w podążaniu za
Jezusem, byśmy dochodzili wszyscy do dojrzałości wiary i wymiarów Chrystusowych.
Jak
wiemy Maria ceniła Jezusa bardzo wysoko, Judasz zaś bardzo nisko. I ten
scenariusz powtarza się do dziś, ci którzy naprawdę kochają Pana Jezusa, którzy
uwierzyli w Niego i stali się Jego uczniami cenią Go bardzo wysoko przez poświęcenie
i posłuszeństwo. Cenią Go do tego stopnia, że są gotowi życie swoje położyć za
wiarę w Niego. Zostawić swój dom rodzinny, czasami Ojca, matkę, dzieci, czy
męża jeśli stoją na drodze między mną a Chrystusem. Inni natomiast, ci którzy
nie wierzą lub udają że wierzą mają Go za jednego z wielu, za kogoś, kto w ich
oczach nie przedstawia wielkiej wartości i cenią Go bardzo nisko. Te dwie grupy
mogą być w jednej społeczności w jednym kościele w jednym zespole jak Judasz
był wśród dwunastu. Jedni mają wiarę szczerą i oddaną inni natomiast obłudną i
udawaną.
Jakim
ja jestem? Jaka jest moja wiara? Czym się kieruje w podążaniu za Chrystusem?
Tym czym kierował się Judasz? Niewiarą, wątpliwościami, chciwością i egoizmem.
Czy raczej głębokim zaufaniem, miłością, oddaniem Panu i poświęceniem. Pierwsze
prowadzi do upadku, drugie natomiast do wzrostu duchowego i bliższego poznania
Jezusa Chrystusa. Judasz jest negatywnym przykładem w Biblii, ale jest
przykładem przestrzegającym nas byśmy złych rzeczy nie pożądali, a szukali tego
co dobre w Bożych oczach. Amen
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz