Każdy
człowiek w swoim życiu szuka czegoś lub kogoś na kim zawsze można się oprzeć.
Chcielibyśmy mieć Kogoś kto nas nie
zawiedzie, gdy potrzebujemy dobrej rady, czy wskazania właściwego kierunku.
Chcielibyśmy mieć kogoś kto nas uratuje, gdy wpakujemy się w tarapaty lub
zbłądzimy. Wierzę że taką osobą jest Pan Jezus Chrystus, On jest dobrym
pasterzem, najlepszym przewodnikiem, jedynym pasterzem który może zapewnić
owcom, tzn. tym, którzy mu ufają bezpieczeństwo. Przede wszystkim Pan Jezus
mówi tutaj o wiecznym bezpieczeństwie, o ratunku dla naszej duszy. On jest
pasterzem który ratuje od wiecznej zguby, która zagraża każdemu człowiekowi.
Wszyscy
znamy tą alegorię, gdzie Pan Jezus przyrównał siebie do dobrego pasterza, a
tych którzy wierzą w Niego, idą za nim, przyrównał do owiec. Dla nas dzisiaj,
którzy mało mamy do czynienia z pasterstwem może ta historia nie być tak mocno
przemawiająca jak dla współczesnych Jezusowi. Dla nich to porównanie Pana do
pasterza było o wiele bardziej wymowne i zrozumiałe, bo pasterstwo było wtedy
powszechne. Dlatego postaramy się dzisiaj wyjaśnić szczegóły tego obrazu, co
tak naprawdę znaczy że Pan Jezus jest dobrym pasterzem.
Fałszywi Pasterze
To
porównanie Pana Jezusa do dobrego pasterza pojawia się po tym, gdy przywódcy
Izraela nie przyjmują świadectwa ślepego od urodzenia żebraka, którego
wcześniej Pan Jezus uzdrowił. On zaświadczył o Chrystusie, że z pewnością
pochodzi od Boga, bo inaczej nie mógłby nic uczynić (J 9,33). W odpowiedzi na to świadectwo faryzeusze i uczeni w
piśmie gardzą tym człowiekiem i każą go wyrzucić precz. Później kolejny raz
spotyka Jezusa i On przyjmuje do swojej owczarni.
W
tym kontekście Pan Jezus jest przedstawiony jako prawdziwy pasterz Izraela w
odróżnieniu od faryzeuszy i przywódców religijnych, którzy nie troszczyli się o
owce, ale zależało im jedynie na władzy, swoich pozycjach, pieniądzach i tym co
mogli mieć z powodu posiadanego autorytetu. Po prostu byli fałszywymi
nauczycielami, oszustami, którym owce służyły jedynie do tego, żeby ich
wykorzystać i maksymalnie ogolić. Nie zależało im na owcach, na ich zbawieniu, na tym by poznali blisko Boga,
by doświadczyli ulgi i przebaczenia swoich grzechów i wyzwolili się ze swojej
duchowej niewoli. Wprost przeciwnie, wciąż nakładali na ludzi dodatkowe ciężary,
kolejne przepisy, surowe interpretacje prawa i kary dla tych, którzy się do
nich nie stosowali. Powoływali się na to, że pasą lud Izraela w imieniu Boga i
rzekomo od Niego otrzymali autorytet nad owcami, a tymczasem paśli ich w
imieniu diabła. Zamiast prowadzić ludzi do nieba, prowadzili ich do piekła, a
sami byli złodziejami Bożego autorytetu.
To
nie Bóg ich powołał na pasterzy swojego ludu, ale sami się powołali, co dobrze
oddaje powiedzenie jakie w tamtym czasie faryzeusze stosowali, mówili oni: „że Bóg dał prawo Mojżeszowi, Mojżesz przekazał Prawo Jozuemu, Jozue przekazał starszym,
starsi zaś przekazali je prorokom, a prorocy przekazali je faryzeuszom i
uczonym w piśmie”.
Coś
w rodzaju katolickiej sukcesji apostolskiej, że mamy Boży autorytet od samego
Boga przez kolejnych pośredników.
Jednak
w rzeczywistości ci fałszywi pasterze byli tacy jak opisuje ich prorok Ezechiel
34 Rozdz. Ks. Ezechiela
Ezechiela 34:1 I doszło mnie słowo Pana tej treści:
2
Synu człowieczy, prorokuj przeciwko pasterzom Izraela, prorokuj i
powiedz im: Pasterze! Tak mówi Wszechmocny Pan: Biada pasterzom Izraela, którzy
sami siebie paśli! Czy pasterze nie powinni raczej paść trzody?
3
Mleko wy zjadacie, w wełnę wy się ubieracie, tuczne zarzynacie, lecz
owiec nie pasiecie.
4
Słabej nie wzmacnialiście, chorej nie leczyliście, skaleczonej nie
opatrywaliście, zbłąkanej nie sprowadzaliście z powrotem, zagubionej nie
szukaliście, a nawet silną rządziliście gwałtem i surowo.
5
Tak rozproszyły się moje owce, gdyż nie było pasterza i były żerem dla
wszelkiego zwierzęcia polnego, Rozproszyły się.
6
I błąkały się moje owce po wszystkich górach i po wszystkich wysokich
pagórkach; po całym kraju rozproszyły się moje owce, a nie było nikogo, kto by
się o nie zatroszczył lub ich szukał.
Prawdziwy Pasterz
To
więc teraz przychodzi Pan Jezus i On jest inny. On chce się troszczyć o owce,
chce je zbierać razem, chce dać im prawdziwe zbawienie oraz bezpieczeństwo. On
chce leczyć zranione, karmić głodne, uzdrawiać chore, pocieszać strapione i
szukać zgubionych (Ez 34,16). Jezus
jest inny, bo naprawdę pochodzi od Boga, jest tym pasterzem Izraela i Bożego
ludu wywodzącego się z pogan na którego zawsze czekano. Do czego odwołuje się
Pan w kolejnych wierszach naszego tekstu:
Jan 10:1
Zaprawdę, zaprawdę powiadam wam, kto nie wchodzi przez drzwi do
owczarni, lecz w inny sposób się tam dostaje, ten jest złodziejem i zbójcą.
Owce
w dzień pasły się na pastwiskach, ale na wieczór pasterze zaganiali wszystkie
owce do jednej owczarni. Niemal przy każdej wiosce była taka ogrodzona
owczarnia, bezpiecznie miejsce noclegu, gdzie pasterze mogli zgonić owce i
pójść na odpoczynek. Zanim to jednak się stało, gdy owce wchodziły do owczarni,
to pasterz każdą z nich przeglądał, czy jakaś nie jest poraniona, kulawa, chora
itp. Później szedł na odpoczynek, a opiekę nad stadem przejmował odźwierny.
Najczęściej odźwierny to zatrudniony pracownik, który miał za zadanie
dopilnować owce w nocy. Odźwierny nie otworzył bramy owczarni nikomu kto nie
był pasterzem i nie miał prawa do owiec. Jednak złodziej lub drapieżnik mógł
dostać się do zagrody przez ogrodzenie nie wchodząc bramą. I tacy byli
faryzeusze oraz tacy są wszyscy fałszywi pasterze obiecujący ludziom zbawienie
i szczęście za ich pośrednictwem i przez ich fałszywe doktryny oraz nauczanie.
Nie dostają się oni do owczarni przez drzwi, ale w inny jakiś lewy sposób. Chodzi
o to, że nie są powołani przez Boga i nie mają prawa reprezentować owiec przed
Bogiem. Zamiast prowadzić ludzi do Pana Jezusa Chrystusa, który jest jedynym
Zbawicielem. Jest jedynym który może nam przebaczyć grzechy i jedynym który
może nas poprowadzić, to kierują uwagę ludzi na siebie, na fałszywe duchowe
drogi, fałszywe objawienia, fałszywe doktryny, bałwochwalcze religie, ludzkie
uczynki, czy religijne rytuały.
Pasterz
który mieni się przewodnikiem duchowym, pastorem, księdzem, czy jakąkolwiek
inną osobą która ma duchową odpowiedzialność nad ludźmi, jeśli nie prowadzi
ludzi do Jezusa Chrystusa jest złodziejem
i Zbójem (w.1). Jeśli nie
pozwala ludziom odkryć prawdy że Zbawienie jest z łaski przez wiarę, że Imię
Pana Jezusa jest jedynym imieniem pod niebem, które może nam dać zbawienie i
wieczne bezpieczeństwo (Dzieje Ap 4,12),
że On jest jedynym pośrednikiem między Bogiem a ludźmi (1 Tym 2,5) i że tylko przez Niego i jedynie przez Niego można
wejść do Królestwa Bożego, to jest duchowym oszustem i współpracownikiem diabła.
Pan Jezus potwierdzony przez Ducha Św
Ktoś
mógłby zapytać, dlaczego Pan Jezus Chrystus jest jedynym Zbawicielem, dlaczego
tylko biblijne chrześcijaństwo prowadzi ludzi do pojednania z Bogiem? A nie np.
buddyzm, Islam, hinduizm, konfucjanizm, czy tysiące jeszcze innych religii.
Dlaczego mamy ufać tylko Chrystusowi w kwestii naszego zbawienia, a nie np.
Marii, świętym, aniołom, księdzu, pastorowi, czy jakimś instytucjom choćby z
nazwy chrześcijańskim, które w rzeczywistości chrześcijańskie nie są?
Drodzy
odp. na te pytania otrzymujemy w drugim
wierszu, „kto zaś wchodzi przez
drzwi jest pasterzem owiec” (w. 2).
Pan
Jezus jest jedynym Zbawicielem świata, bo wszedł do owczarni przez drzwi. Jest
jedynym, któremu Bóg dał prawo być pośrednikiem między sobą a ludźmi. Prawo to
otrzymał od Boga Ojca, przez to, że prowadził święte bezgrzeszne życie, a
później złożył je na ofiarę jako przebłaganie za grzechy nasze. Jedynie święte
życie Chrystusa było tak cenne przed Bogiem, że mogło odkupić nasze grzechy.
To
że pan Jezus wszedł przez drzwi oznacza, że On dostał się do owczarni w legalny
sposób, dlatego odźwierny mu otworzył.
Chodzi
o to, że On jako jedyny przeszedł tą całą Bożą drogę, która wymagała
wypełnienia setek proroctw i idealnego posłuszeństwa, by nabyć prawo do owiec.
W
związku z tym, drzwi owczarni zostały mu otworzone szeroko. Odźwierny którym
jest Duch Św. potwierdził służbę Pana Jezusa, otworzył Mu bramę. Potwierdził
Pana Jezusa przez Słowa Jakie mówił, że przemawiał z mocą i z wielką siła
przekonania. Pamiętacie jak w 7 rozdz.
Ew. Jana faryzeusze wysłali swoje sługi, by przyprowadzili Pana Jezusa? A
ci jak poszli po Niego i zaczęli Go słuchać, to zupełnie byli zdezorientowani i
nie przyprowadzili Go. On mówił z taką mocą, że zupełnie to pozbawiło ich siły
do działania.
Duch
Św. również potwierdził służbę Pana przez tysiące uzdrowień których dokonał. To
były niesamowite spektakularne uzdrowienia. On leczył każdą Chorobę, choćby
najbardziej ciężką i każdą niemoc (Mat
9,35). Jeśli przychodził ktoś ślepy od urodzenia zaczynał wiedzieć, jeśli
przynosili sparaliżowanego, to zaczynał chodzić, jeśli ktoś nie miał ręki
odrastała mu, jeśli ktoś miał ostatnie najbardziej zaawansowane stadium raka
natychmiast był zdrowy. Cokolwiek, jakąkolwiek ułomnością byłbyś zdjęty jeśli przyszedłeś
do Jezusa natychmiast byłeś zdrowy. Pan został również potwierdzony przez
cudowne znaki jak rozmnażanie chleba, chodzenie po wodzie, przemiana wody w
wino, a także cudowne wskrzeszenia z martwych. I oczywiście największy znak,
znak pustego grobu, a setki świadków na raz widziało go żywego. Później mamy
wniebowstąpienie i posłanie Ducha Św, które potwierdziło skuteczność misji Pana
Jezusa. Rzeczywiście odźwierny, którym jest Duch Św. otworzył bramę Panu
Jezusowi do owiec i wpuścił Go do owczarni, by teraz zwołał owce, tzn.
wszystkich którzy mają być zbawieni i by poszli za nim, a On będzie je
prowadził jak czytamy w 3 wierszu.
Pan Jezus woła owce przez Boże Słowo i
działanie Ducha Św.
W
tym graficznym obrazie owczarni jaki przedstawił nam Pan Jezus pasterz
przychodził rano po swoje owce, by wyprowadzić je na pastwiska. Owce w owczarni
były razem z innymi owcami innych pasterzy. Wtedy pasterz wołał swoje owce, a
te przychodziły do niego i je wyprowadzał, czytamy „owce słuchają Jego głosu, i po imieniu woła swoje owce i wyprowadza je”
(w. 3).
Każdy
Pasterz bardzo dobrze znał swoje owce i spędzał z nimi bardzo wiele czasu, a
każda owca znała swojego pasterza, znała jego głos.
Obraz
jaki przedstawia nam Pan Jezus jest cudowny. On doskonale zna wszystkie swoje
owce, On zna je po imieniu. On zna tych którzy zostali już powołani do
Królestwa i zna tych którzy jeszcze nie zostali powołani. On zna wszystkich
ludzi, którzy mają być zbawieni z całego świata, wszystkich tych których imiona
wypisane są w Ks. żywota. On wie kto ma być powołany. On wie kto do Niego
przyjdzie i Odpowie na Jego głos. On wie kto za Nim pójdzie i kto będzie Go
słuchał. On zna nawet te owce które jeszcze się nie urodziły, a zna je z tego
powodu, że wybrał ich przed założeniem świata, aby byli święci i nienaganni
przed obliczem Jego w miłości jak mówili list ap. Pawła do Efezjan (1,4).
On
nie tylko zna te owce, ale On je również woła, by mogły przyjść do Niego i
rozpoznać Go jako swojego pasterza.
Jasne
jest dla nas w jaki sposób pasterz przychodząc do owczarni woła owce. Wiemy że
używa swojego głosu, a owce słuchają i przychodzą do niego.
A
w jaki sposób Pan Jezus woła owce, w jaki sposób wywołuje ich ze świata i
przywołuje ich do siebie? Drodzy Biblia mówi że Bóg używa dwóch sposobów, dwóch
narzędzi, które są ściśle od siebie zależne. Pierwszym z nich jest Słowo Boże (Jak 1,18), a drugim Duch Święty (Jana 16,8) i jedno z drugim jest
ściśle związane. Możemy być pewni że Duch Św. nie działa w życiu człowieka,
który nie kocha Słowa Bożego i nie chce mu być posłusznym. Może być religijnym
człowiekiem, może być bardzo gorliwym w swojej religii, może mieć różne ciekawe
doświadczenia religijne, może być szczery w swoich przekonaniach, ale jeśli nie
kocha Słowa Bożego, nie chce okazywać posłuszeństwa Słowu Boga, to Duch Św. tam
nie działa. Możemy być również pewni, że Słowo Boże nie działa w życiu
człowieka, bez Ducha Św. To Bóg musi otworzyć serce jak wspomnianej Lidii w Dziejach Ap w 16 rozdz., to Bóg powołuje,
to Bóg wzywa. Jeśli nawet Słowo Boże jest zwiastowane, a Duch Św. nie otworzy
Serca, to Słowo spotka się z obojętnością.
To
więc Pan Jezus woła swoje owce ze świata przez Boże Słowo, którym Duch Św. otwiera
serca, by mogli je usłyszeć i przyjść do swojego pasterza. Wołał swoje owce,
gdy był na ziemi obchodząc wszystkie wioski i miasta Izraela, by mogły do Niego
przyjść. Pamiętacie jak uczniowie się zmartwili kiedy pan Jezus mówił, że jest
chlebem żywota w 6 rozdz. Ew Jana i wtedy wielu uczniów odeszło od Niego, a On
powiedział „że nikt nie może przyjść do
mnie jeśli nie jest mu to dane od Ojca”. Albo w naszym 10 rozdz. 26 wierszu kiedy Pan Jezus mówi do Faryzeuszy, że oni nie
słuchają, bo nie są z Jego owiec. Później gdy Pan odszedł do nieba dał moc
Ducha Św. swoim uczniom i oni zwiastowali Jego Słowo, przez które wołał swoje
owce w całym Cesarstwie Rzymskim. Pan powoływał i powołuje kolejne osoby,
kolejnych uczniów, misjonarzy, pastorów, kaznodziejów, dystrybutorów Biblii,
traktatów i cały szereg sług którzy
niosą Jego Słowo, aż po krańce ziemi i tak Słowo dociera do ludzi, a Chrystus
gromadzi swoje owce. Zbawia je, wyprowadza z fałszywych religii, wyrywa ze
szponów fałszywych pasterzy i prowadzi na wspaniałe pastwiska. Aż w końcu
dojdzie do tego, że na samym końcu, kiedy Pan Jezus przybędzie, będzie jedna
owczarnia i Jeden pasterz (Jana 10,16).
Wszystkie owce razem połączone, zarówno ci którzy zostali zbawieni z Izraela,
jak i nawróceni poganie, ci którzy byli w różnych kościołach, w różnych
denominacjach, czy społecznościach chrześcijańskich, wszyscy razem.
Pasterz prowadzi owce
Mało
tego, Pan Jezus nie tylko zna swoje owce, nie tylko je woła, ale czytamy
również że Je prowadzi.
Jan 10:4
Gdy wszystkie swoje wypuści, idzie przed nimi, owce zaś idą za nim, gdyż
znają jego głos.
Po
tym, gdy pan Jezus wyprowadzi swoje owce, to owce idą za nim, a On idzie przed
nimi. Prawdziwe owce Pana Jezusa kochają swojego pasterza, pragną Mu być
posłusznymi, chcą podążać za Nim, poznawać Go i być blisko Niego. Nie są
idealne, nie są bezgrzeszne, ale mają pragnienie takimi się stawać, upodabniać
się coraz bardziej do swojego pasterza. A Pan Jezus idzie przed nimi, wskazuje
im właściwą drogę i usuwa przeszkody. To nie znaczy, że nie mamy problemów, to
nie znaczy że On chroni nas od wszelkich doświadczeń, ale to znaczy, że dla
owiec dopuszcza w ich życiu tylko to, co jest im potrzebne do ich uświęcenia i
wzrostu duchowego. Nic więcej nie może na ciebie spaść jeśli jesteś owcą
Chrystusa, jak tylko to, co Bóg dla ciebie zaplanował. A najbardziej
pocieszające jest to, że co dla nas zaplanował nie jest w tym celu by nas
zniszczyć lub pogrążyć, ale dla naszego uświęcenia, by przysposobić nas do
przyszłej chwały. Jak mówi list Ap. Pawła do Rzymian 8,28
Rzymian 8:28 A wiemy, że Bóg współdziała we wszystkim ku
dobremu z tymi, którzy Boga miłują, to jest z tymi, którzy według postanowienia
jego są powołani.
Owce pod laską swojego pasterza, którym
jest Pan Jezus Chrystus nie mogą zginąć
I
ostatnia rzecz o której chciałem wspomnieć dzisiaj znajduje się w 5 wierszu, że
owce Pana Jezusa Chrystusa nie mogą zginąć. One nie pójdą za obcymi pasterzami,
nie ulegną zwiedzeniu, nie skapitulują, nie porzucą swojego pasterza, ale idą
cały czas za Nim.
Jan 10:5
Za obcym natomiast nie pójdą, lecz uciekną od niego, ponieważ nie znają
głosu obcych.
Musimy
mieć świadomość, że ludzie którzy idą za fałszywymi pasterzami i nie chcą ich
zostawić oraz są do nich przywiązani i zadowoleni z tego jak tamci ich
prowadzą, po prostu nie są owcami Pana Jezusa Chrystusa. Pan Jezus nie brał
sobie tak mocno do serca jak my czasami bierzemy tzw. „porażki ewangelizacyjne”,
że poświęciliśmy komuś dużo czasu, może zrobiliśmy wielką ewangelizacje, ale
nie widać wymiernych efektów. Po prostu dla Pana sprawa była jasna, nie
nawrócili się, nie rozumieli bo nie są Jego owcami.
Gdyby
byli owcami Pana to uciekliby o tych fałszywych pasterzy, nie poszliby za nimi,
nie słuchaliby ich i przyszliby do Chrystusa. Może dzielisz się ewangelią i
czasami jesteś zniechęcony, bo nie widzisz efektów. Chciałem cię zachęcić, rób
to nadal, nie rezygnuj, jeśli ewangelia dotrze do owcy Chrystusa, to Ona ją
przyjmie, a Jezus ją zbawi.
Podsumowując
Pan
Jezus jest jedynym prawdziwym pasterzem, który daje owcom życie w
przeciwieństwie do fałszywych, którym zależy jedynie na tym, by owce ogolić.
Jeśli jacyś pasterze dzisiaj nie prowadzą ludzi do Chrystusa, ale skupiają
uwagę owiec na czymkolwiek innym, to są
oszustami i złodziejami.
Autorytet Pana Jezusa został mocno potwierdzony, On jako jedyny wszedł
przez bramę, wypełnił wszystkie proroctwa i całą Bożą wolę, a odźwierny, którym
jest Duch Św. uwiarygodnił Go i otworzył Mu bramę do owczarni. Teraz Pan Jezus
woła owce i czyni to przez Boże Słowo oraz Moc Ducha Św., te które do Niego
należą słyszą Jego głos i nawracają się otrzymując przebaczenie grzechów i
życie wieczne. On je cały czas prowadzi torując im drogę, by mogły dojść do
uświęcenia i spotkania z Nim. Owce Jezusa Chrystusa są całkowicie bezpieczne,
bo znają głos Jezusa, mają duchowe rozeznanie dzięki narodzeniu na nowo o
którym ap. Jan mówi w 1 swoim liście w 2
rozdz., że mają namszczenie.
Czy
ty jesteś owcą Chrystusa, czy idziesz za nim, czy znasz Jego głos, czy kochasz
Boże Słowo i pragniesz być coraz bardziej posłuszny/posłuszna swojemu
pasterzowi? Jeśli tak, możesz powtórzyć za psalmistą
Psalm 23:1 …Pan jest pasterzem moim, Niczego mi nie
braknie.
2
Na niwach zielonych pasie mnie. Nad wody spokojne prowadzi mnie.
3
Duszę moją pokrzepia. Wiedzie mnie ścieżkami sprawiedliwości Ze względu
na imię swoje.
4
Choćbym nawet szedł ciemną doliną, Zła się nie ulęknę, boś Ty ze mną,
Laska twoja i kij twój mnie pocieszają,
Jeśli
nie, jeśli Pan Jezus Chrystus jeszcze nie jest twoim pasterzem to chciałbym cię
dzisiaj zachęcić, wezwać: przyjdź do Jedynego prawdziwego pasterza, którym jest Pan
Jezus. Przyjdź przez wiarę w Niego, a On przebaczy ci grzechy, oczyści cię,
pokrzepi, obdarzy życiem wiecznym i będzie cię prowadził aż do chwili gdy
wyprowadzi nas na szerokie pastwiska. Amen
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz