6.09.2019

Nie da się przeklinać tego, kogo Bóg błogosławi 4 Mój 22,1 – 12



Drodzy nie da się przeklinać tego, co Bóg błogosławi. Nie da się zniszczyć dzieła, sprawy i człowieka którego Bóg chce błogosławić i wspierać. Mamy taką historię w Ks. Liczb kiedy król Moabu przerażony sukcesami narodu Izraelskiego w podboju ziemi obiecanej postanawia wezwać na pomoc pogańskiego proroka  Balaama. Balaam chociaż był pogańskim wróżbitą, to jednak był niezwykle skuteczny w swoich działaniach i przez to zdobył sobie wielki autorytet u okolicznych plemion. Król Moabu Balak wierzył, że jeśli dogada się Balaamem i ten przeklnie naród Izraelski, to wtedy z łatwością go pokona. Bóg jednak przestrzegał proroka  Balaama żeby tego nie robił, bo naród Izraela jest pod Bożą ochroną i nie da się, go przeklinać i żadnymi czarami spowodować, że przydarzy im się nieszczęście. Jednak Balaam nie chciał słuchać Boga, bo kochał pieniądze, które Balak Król Moabu obiecał mu zapłacić. Pomimo wyraźnego nakazu Bożego, by nie szedł i nie przeklinał Izraela, Balaam poszedł. Jednak w chwili gdy chciał wyrzec słowa przekleństwa, że Boży lud ma spotkać niepowodzenie, Bóg spowodował, że wypowiedział słowa błogosławieństwa. Zaczynając od słów
Ks. Liczb 23:8 Jakże ja mogę przeklinać, kogo Bóg nie przeklina? Jak mogę złorzeczyć, komu nie złorzeczy Pan?
9 Bo widzę go z wierzchu skały, ze wzgórz go dostrzegam, oto lud, który mieszka osobno, a nie wlicza się do narodów.
10 Któż może zliczyć Jakuba jak proch licznego? Któż policzy choćby czwartą część Izraela? Niech umrę śmiercią sprawiedliwych! Niechaj taki jak ich będzie mój koniec!
Później sytuacja powtórzyła się jeszcze dwa razy. Balaam próbował przeklinać Izraela, ale przekleństwo Bóg zamieniał w błogosławieństwo. Jest to dla nas wspaniały przykład jak Bóg może zmienić, wszelkie zło wymierzone w naszym kierunku w dobro. Jak Bóg może zmienić wszelkie złe okoliczności naszego życia dla swojej chwały. Diabeł chciałby przeklinać chrześcijan i wszelkie Boże dzieło, ale Jego przekleństwa w obliczu Bożego błogosławieństwa tracą moc.  Słowo Boże bardzo wyraźnie pokazuje tą zasadę, Goliat przeklinał Dawida w imieniu swoich Bogów i stracił głowę. Szymei z domu Saula przeklinał Dawida podczas buntu Absaloma, ale Jego przekleństwa nie spełniły się, a sam musiał poddać się Dawidowi, później za swoje grzechy został zabity.
Czasami te złe okoliczności towarzyszą już od samego początku. Niektórzy z nas mogli urodzić się w domach gdzie nie było miłości, opieki i troski, a w to miejsce były nałogi, kłótnie i awantury. Jeszcze inni przyszli na świat w rozbitych rodzinach lub stało się to w trakcie ich dorastania. Czasami zanim się nawróciliśmy mogliśmy dokonać wielu złych wyborów w życiu i być może nawet do dzisiaj niektórych żałujemy wyrzucając sobie, że w takiej czy innej sytuacji mogliśmy postąpić inaczej i wtedy nasze życie byłoby lepsze. Po nawróceniu zaś chrześcijanie spotykają się z wieloma przeciwnościami i nie jeden z nas spotkał na drodze swego chrześcijańskiego życia takiego Balaaka, czyli osobę, czy osoby, które próbowały nas przeklinać lub czynią to teraz. Chodzi o to, że w związku z naszym nawróceniem do Chrystusa życzą nam źle. Pamiętam kiedyś po moim nawróceniu poszedłem do mojego wujka dać mu Nowy Testament i podzielić się z nim przesłaniem ewangelii. Mój wujek od wielu lat jest bardzo zniewolony alkoholem, pomyślałem, że gdyby tylko uwierzył, to Chrystus z pewnością uwolniłby go od tej strasznej niszczącej mocy grzechu. Ale zamiast podziękowań, otrzymałem serię całonocnych wyzwisk i przekleństw jaki to ja jestem zły i jak śmiałem powiedzieć mu, że potrzebuje upamiętania.
Jednak wiedziałem, że w Chwili gdy się nawróciłem, w chwili gdy zaufałem Jezusowi Chrystusowi, te wszystkie złe rzeczy, które chciały mnie zniszczyć i doprowadzić do mojego zatracenia straciły nade mną moc. I nie tylko nade mną, ale nad każdym wierzącym, który postanowił swoje życie związać z Chrystusem. Wtedy kiedy poddaliśmy nasze życie Jezusowi, Bóg bierze nasze przekleństwo i przekuwa je w błogosławieństwo.
Apostoł Paweł pisząc list do Rzymian wyraził to w słowach, krótkich ale znaczących
„Jeśli Bóg z nami któż przeciwko nam” (Rzym 8,31). Jeśli Bóg w Jezusie Chrystusie chce cię błogosławić, któż może cię przeklinać? Jakże wspaniale być błogosławionym przez Boga, bo wtedy wszelkie diabelskie przekleństwo traci moc nad naszym życiem.
To czego naprawdę powinniśmy się obawiać, to nie przekleństwa ludzi, że będą nam złorzeczyć z powodu Chrystusa, że źle ułożą się nam okoliczności życia, że nie uda nam się zrealizować wszystkich życiowych planów, że stracimy pracę, że zachorujemy, że diabeł pognębi nas w takiej czy innej sytuacji. Ale powinniśmy naprawdę obawiać się, że Bóg nie będzie nas błogosławił i będzie nas przeklinał. To jest prawdziwa tragedia, jeśli Bóg jest przeciwko tobie, przeciwko nam, to kto może nas wyratować z Jego ręki? Jeśli jednak przeklina cię cały świat, przeklinają cię twoi bliscy, przeklinają cię twoi rodzice, twoje rodzeństwo, twoja żona, twój wujek, twoi współpracownicy i sąsiedzi, a Bóg cię Błogosławi, to On przekuje twoje przekleństwo w Błogosławieństwo. Boży słudzy rozumieli to doskonale, dlatego mówili w psalmie 84
„Wolę stać raczej na progu domu Boga mego, Niż mieszkać w namiotach bezbożnych” (Ps. 84.11).
 Jeśli Bóg nas przeklina z powodu naszego grzechu, z powodu naszego buntu, bo nie chcemy się upamiętać i pojednać się z Nim przez wiarę w Jezusa Chrystusa, to wtedy nic nie jest w stanie nas uratować. Często ludzie pocieszają się, że powodzi im się w życiu zawodowym w finansach, czy w zdrowiu, ale jest to marne pocieszenie, kiedy Bóg jest przeciwko nim, bo ich błogosławieństwo zamieni się w przekleństwo, gdy nadejdzie dzień sądu.
To więc, czym się martwisz, czym się przejmujesz, co zajmuje nasze serce i czego się obawiamy, że świat będzie nas przeklinał, że świat będzie z nas niezadowolony, gdy będziemy okazywać posłuszeństwo Chrystusowi? Czy tym powinniśmy się naprawdę przejmować? Czy raczej tym, że Chrystusowi moglibyśmy nie dochować wierności, że moglibyśmy zawieść Jego zaufanie, że nasze życie nie będzie godne ewangelii Jezusa Chrystusa, a Bóg mógłby nas przeklinać. Nie bójmy się przekleństwa i braku akceptacji ze strony tego świata, nie bójmy się takich Balaamów, ludzi którzy nam złorzeczą i źle nam życzą, nie bójmy się doświadczeń i trudności, bo Bóg zmienia ich przekleństwo w błogosławieństwo. Tylko naszego Boga się bójmy i o Jego błogosławieństwo zabiegajmy w myśl słów z Ks. Izajasza
Izajasza 8:13  Tylko Pana Zastępów miejcie za Świętego, niech On będzie waszą bojaźnią i On waszym lękiem!

Brak komentarzy:

Łączna liczba wyświetleń