10.10.2019

Nowe i stare przykazanie 1 Jana 2,7 – 11



Apostoł Jan przedstawia nam dalsze testy dla prawdziwej wiary. Mówił wcześniej że prawdziwa wiara żyje w światłości na wzór Boga który jest światłością. Człowiek prawdziwie wierzący przyznaje się do swoich grzechów przed Bogiem, wyznaje je i porzuca. Dzięki wierze w Chrystusa i wyznaniu grzechu może dostąpić przebaczenia, bo Pan Jezus zapłacił za Jego grzechy na Krzyżu swoją śmiercią.
Prawdziwa wiara kocha Boże przykazania, Boże słowo i całego serca stara się być mu posłusznym.

2.7
Teraz Jan przechodzi do kolejnego testu, którym jest miłość do współwierzących w Chrystusa. Zwróć uwagę jak Jan ciągle zwraca się w swoim liście do wierzących, mówi do nich umiłowani w 7 wierszu później 3,2 także zwraca się do wierzących „umiłowani” później 3,21; 4,1; 4,7.11
O czym świadczy zwrot umiłowani w listach Jana?
 Świadczy o jego głębokiej miłości do wierzących w Chrystusa. Nie bez powodu Jan jest nazywany apostołem miłości, bo najczęściej w swoich listach wzywa do wzajemnej miłości wśród chrześcijan.
Ale nie zawsze tak było. Jan zanim poznał Jezusa jest nazwany synem gromu, prawdopodobnie z powodu jego surowego stosunku do innych ludzi. Pewnego razu nawet chciał ogień spuścić na ziemię  wobec tych którzy odrzucali Pana Jezusa Łuk 9,52 – 55.
To więc widzimy wspaniałą przemianę Jana pod wpływem społeczności z Chrystusem i mocy Ducha Św. Z syna gromu stał się człowiekiem, który całym sercem kocha innych chrześcijan. Jeśli Chrystus tak wspaniale przemienił Jana, to może przemienić każdego z nas.

W tym 7 wierszu Jan nie pisze dokładnie wprost, czym jest to nowe przykazanie, ale później przechodzi do miłości i nienawiści względem wierzących. A w 2 Liście Jana już wprost mówi, że to przykazanie, to przykazanie miłości (2 Jana 5-6)

Jak myślisz dlaczego Jan mówi że przykazanie miłości, które podaje nie jest nowe ale stare?
Chodzi o to, że w Biblii Bóg od początku nakazywał miłować swoich braci, a z czasem coraz bardziej objawiał głębie tego przykazania. Ks. Kapłańska 19,18.34
Apostoł Paweł powiedział, że cały zakon streszcza się w miłości do bliźniego (Gal 5,14).
Później Pan Jezus od samego początku swojej służby uczył, że istotą prawa Bożego jest miłość do Boga i miłość do bliźniego. Ponieważ, gdy kochasz Boga nie będziesz robił niczego czego Bóg nienawidzi, a będziesz czynił to co On kocha. I podobnie z bliźnim, jeśli kochasz bliźniego, nie będziesz czynił niczego co byłoby złe dla twojego bliźniego, będziesz chciał mu wyświadczać dobro. Tego nauczał Chrystus i do tego się odnosi Jan, że to, co mówi, nie jest nic nowego, to jest to, czego Bóg uczył Izraela i czego uczył Pan Jezus, że chrześcijan ma obowiązek kochać innych wierzących.
Zwróć uwagę że to nie jest propozycja Jana, że jeśli chcemy kochać innych to możemy, ale jeśli nie chcemy to nie musimy, ale to jest przykazanie. Pan Jezus uczył że w miłości do Boga i bliźniego zawiera się wszystko czego pragnie Bóg (Mateusza 22,37-39).



2.8
Jednak  w 8 wierszu jesteśmy trochę zbici z tropu, bo Jan mówi że podaje nowe przykazanie. Jak myślisz dlaczego w 7 wierszu mówi, że nie podaje nowego przykazania, a w 8 mówi że jednak podaje nowe przykazanie?
Najwyraźniej Jan odnosi się tutaj do tego czego nauczał Pan Jezus w 13 rozdz Ew Jana, kiedy mówił że daje nowe przykazanie uczniom, by się wzajemnie miłowali ( Jan 31,34-35). Później Pan Jezus jeszcze kilka razy powtórzył to przykazanie (Jana 15,12-13.17).
Nowość przykazania Pana Jezusa o miłości polegała na tym, że miłość wyraża się w poświęcaniu swojego życia dla drugiego człowieka bez poczucia straty.
To więc Jan mówi że, to przykazanie jest nowe, bo w Chrystusie nabiera ono nowego głębszego znaczenia. Dzisiaj w Chrystusie możemy poświęcić się tak mocno i głęboko dla innych jak nigdy, to nie było możliwe.
Oczywiście już wcześniej było znane, ale dopiero teraz gdy Chrystus się objawił i za nas umarł wiemy co to znaczy naprawdę kochać i możemy kochać tak jak on kochał. Dopiero teraz w Chrystusie przykazanie miłości objawia swą głębie i moc.
I zobaczmy, że ono (to przykazanie miłości) jest prawdziwe w Nim i w nas.
Jak myślisz co to znaczy że jest prawdziwe w Nim i w nas?
To właśnie w Jezusie Chrystusie przykazanie miłości widać najpełniej, najbardziej doskonale.

Dlaczego w Jezusie przykazanie miłości widać najbardziej doskonale?
Chodzi o to, że to Pan Jezus Chrystus przez swoje i poświęcenie objawił nam, co to jest prawdziwa miłość. Miłość Pana Jezusa w stosunku do ludzi wyrażała się w wielu aspektach, poświęcał im czas, nauczał ich, uzdrawiał, przebaczał grzechy, karmił, pocieszał, a ostatecznie za nas umarł poświęcając samego siebie. Pan Jezus kochał do końca, kochał prawdziwie, kochał nawet wtedy, kiedy uczniowie zapierali się go, kochał aż do śmierci Krzyżowej (Jana 14,13). A najważniejsze, że kochał tych, którzy nie zasługiwali na Jego miłość, a na Jego gniew, jednak ich kochał, to jest najwyższy poziom miłości.
Tak więc Bóg w Chrystusie objawił najpełniejsze oblicze miłości (1 Jana 4,9-10).
Nowość ta polega również na tym, że przez Niego, przez Jego moc działającą w nas to przykazanie miłości objawia się również na nas. Z ludzi pełnych uprzedzeń, zazdrości, nienawiści, złośliwości, mściwości i gniewu Pan Jezus czyni osoby, które podobnie jak On nie chcą żyć dla siebie, ale żyją dla innych jak przemienił Jana apostoła.
Dlatego ta nowość była w nim i również w nas jeśli tylko naprawdę wierzymy i kochamy Pana.
Jak mówi Jan przez przyjęcie miłości Pana Jezusa ciemność w nas już ustępuje, a prawdziwa światłość już świeci. 
Dla mnie takim wielkim przykładem miłości współcześnie był jeden z barci (Piotr) którego kiedyś poznałem, a który kiedyś za najcięższe przestępstwa przesiedział kilkanaście lat. Był człowiekiem, który nienawidził wszystkiego i wszystkich, ale w chwili gdy poznał Chrystusa stał się wspaniałym bratem pełnym miłości do ludzi.
Jeśli chodzimy z Chrystusem, to ciemność coraz bardziej ustępuje, a światłość, miłość Chrystusowa w nas się objawia. Pierwszym owocem Ducha Św. jest miłość Gal 5,22 a Rzymian 5,5 jest powiedziane że miłość Boża rozlana jest w naszych sercach i miłość Boża w nas w sposób ponadnaturalny poucza nas, że mamy kochać innych (1 Tes 4,9-10).

A jak ta miłość się objawia w praktyce, jak to nowe, stare przykazanie działa? To Jan odpowiada nam w dalszych wierszach.

2,9-11
Jan mówi, że jeśli żyjemy w nienawiści, pałamy nienawiścią do ludzi i brakuje w naszym życiu przebaczenia, życzliwości i jesteśmy obojętni wobec braci i sióstr, a na ich dobru nam nie zależy. A co gorsza może nawet cieszymy się ich porażek, problemów, upadków, to świadczy o tym, że nie ma w nas miłości Chrystusa.
Zły nienawistny stosunek, zagniewanie i brak przebaczenia dla brata czy siostry jest objawem duchowej choroby. Jest objawem tego, że nie jesteśmy odrodzonymi ludźmi. Podobnie jak niechęć do wierzących, niechęć do spotkań z nimi i nasza obojętność na ich stan duchowy. To również są złe objawy naszego duchowego stanu.

Jest dosyć sporo ludzi, którzy nie lubią innych chrześcijan, czy nawet ich zwalczają, ale o sobie mówią że są wierzący w Boga i mają z Bogiem społeczność. Też jest wiele takich osób, którym nie zależy na braciach i siostrach, na kościele i nie interesuje ich czy ludzie się budują, czy wzrastają, czy są bliżej Boga i chwała Boża wzrasta. Dla nich, nie byłoby żądnej różnicy gdyby Zbór zniknął, ale taki stosunek do wierzących świadczy, że nie ma w ich życiu miłości Bożej.

A z drugiej strony prawdziwy chrześcijanin miłuje brata, kocha innych chrześcijan, pragnie z nimi społeczności i dąży do niej. Jest to przykazanie samego Pana, że mamy się nawzajem miłować. Apostoł Paweł powiedział, że każdy wierzący jest dłużnikiem drugiego wierzącego w miłości. Rzym 13,8 – 10.
To więc jeśli naprawdę wierzysz, to pokochasz innych ludzi. Przebaczysz im i będziesz przebaczał im ich wady, niedociągnięcia i uchybienia przeciwko tobie. Będziesz się starał nie grzeszyć przeciwko nim. Nie będziesz chciał ich ranić, oszukiwać, gardzić nimi, czy być dla nich obraźliwym. Nie będziesz chciał tego wszystkiego, bo ich kochasz miłością Chrystusową.

W rzeczywistości duchowy stan, tych którzy nie chcą mieć do czynienia z innymi wierzącymi, czy nawet zwalczają ich, jest taki jak Jan przedstawia w 11 wierszu.
Po prostu tacy ludzie są w ciemności i w ciemności chodzą, gdyby byli w światłości byliby pouczeni przez Boga, że należy kochać bliźnich szczególnie innych wierzących. Ale z tego powodu, że nie ma w ich życiu miłości Bożej nie zależy im na innych. (Psalm 16,3; Ps 119,63; 1 Tes 3,12)


Brak komentarzy:

Łączna liczba wyświetleń