Grzeszne decyzje niosą przykre konsekwencje
Wiele
osób podejmując życiowe decyzje nie zastanawia się jakie to będzie miało
konsekwencje w przyszłości. Kierowca wsiadając pod wpływem alkoholu za
kierownice często nie myśli, że jest duże prawdopodobieństwo spowodowania
wypadku, narażenia kogoś na śmierć, utratę prawa jazdy, a jeśli prawo jazdy
jest potrzebne do pracy, to może utratę pracy. Często młodzi podejmują
współżycie przed ślubem nie zastanawiając się jakie to będzie miało
konsekwencje, gdy pojawi się dziecko. Jedno ze współmałżonków decyduje się na
zdradę, ale nie myśli o tym jak to wpłynie na jego relacje małżeńskie, dzieci i
całą rodzinę. Gdybyśmy jako chrześcijanie częściej zastanawiali się jakie owoce
nasze decyzje przyniosą w przyszłości, to z pewnością bardziej rozważnie byśmy
je podejmowali. Niestety zbyt rzadko pamiętamy o ważnej zasadzie, która jest
nam przedstawiona w Biblii, że to, co siejemy, to też będziemy zbierać List do Gal 6,7.
Abraham
z Sarą wiele lat wcześniej zdecydowali się na urodzenie dziecka z niewolnicy
sprzeciwiając się w ten sposób Panu. Zamiast cierpliwie czekać, aż Bóg wypełni
dane im słowo i urodzi się syn obietnicy postanowili samodzielnie przyśpieszyć
ten proces. W wyniku ich decyzji urodził Isamel - biologiczny syn Abrahama i
Hagar, niewolnicy Sary. Szybko doświadczyli przykrych konsekwencji swoich
czynów, bo to doprowadziło do osłabienia relacji małżeńskiej Sary i Abrahama, a
nadto wywoływało kłótnie i napięcia w ich domu, które ciągnęły się przez około
16 - 17 lat.
Widzimy,
że Izaak podrósł i Abraham postanowił wyprawić wielkie przyjęcie w dzień
odstawienia go od piersi Sary czyli w wieku około 3 lat w. 8. Dla nas dzisiaj, to nie jest może nic wyjątkowego, ale w
tamtej kulturze i czasach których umieralność dzieci była dużo wyższa niż
obecnie zaprzestanie karmienia piersią i przejście na pokarmy stałe było okazją
do świętowania, bo dziecko przetrwało najtrudniejszy okres rozwoju.
Podczas
gdy Izaak stawał się bardziej samodzielny Ismael – jego przyrodni brat stawał
się dla niego bardziej przykry. Sara zobaczyła, że dokucza on Izaakowi - szydzi
i śmieje się z niego. Z pewnością do chwili zanim urodził się Izaak Isamel był
w centrum zainteresowania Abrahama i kojarzono z nim Boże obietnice. Teraz
kiedy Izaak przyszedł na świat Sara widziała w Isamelu zagrożenie dla
bezpieczeństwa Izaaka i jego dziedzictwa.
Apostoł
Paweł odnosząc się do tej sytuacji w liście do Galacjan mówi, że Isamel
prześladował Izaaka Gal 4,29. Gdy
narodził się prawdziwy syn obietnicy konflikt w domu Abrahama zaostrzył się i
mamy tutaj odsłonę kolejnych problemów z powodu nieposłuszeństwa Bogu Abrahama i
Sary kilkanaście lat wcześniej. Zobaczmy jak długo mogą ciągnąc się w naszym
życiu problemy i konsekwencje naszych grzesznych decyzji, gdy nie dochowujemy
wierności Panu i decydujemy się na grzech.
Abraham
nie jest w Biblii jedynym tego przykładem. Doskonale to widać w życiu króla
Dawida, który dopuścił się cudzołóstwa, a później morderstwa na Uriaszu mężu
Batszeby. Konsekwencje jego grzechów ciągnęły się później za nim przez całe
pozostałe życie, czyli kilkadziesiąt lat. W wyniku jego nieposłuszeństwa Bóg
pozwolił na to, by doszło do kazirodczego gwałtu w jego rodzinie kiedy Ammon
najstarszy syn Dawida wykorzystał swoją siostrę Tamar. Później przeciwko
Dawidowi zbuntował się kolejny jego syn Absalom, a także zwrócił się przeciwko
niemu jego przyjaciel Achitofel dziadek
Batszeby. Prawdopodobnie z tego powodu, że dowiedział się o haniebnym
postępowaniu Dawida wiele lat wcześniej i miał do niego żal.
Powinniśmy
mieć głęboką świadomość, że gdy decydujemy się na grzech jako wierzący w
Chrystusa ludzie, to narażamy się na Bożą dyscyplinę i potencjalne konsekwencje
naszego nieposłuszeństwa w przyszłości. Ile napięć, problemów, kłótni,
frustracji, pojawiło się w życiu Abrahama i Sary z powodu Ismaela? Jeśli
naprawdę jesteśmy odrodzeni z Ducha Św. i zgrzeszmy, to mamy orędownika w
niebie naszego Zbawiciela Jezusa Chrystusa, który zmarł za nasze grzechy i
wyznając je Bóg wybaczy nam nasze upadki oraz oczyści nas od wszelkiej
nieprawości. Ale często Pan pozwala jak w przypadku Abrahama i Sary lub Dawida
oraz wielu innych, że skutki naszego nieposłuszeństwa będą nam towarzyszyć w
naszym życiu czasami przez wiele lat, a może nawet przez całe pozostałe
doczesne życie. W ten sposób Bóg nas smaga, karci i doświadcza byśmy wraz ze
światem nie zostali potępieni. Niestety wielu chrześcijan w różnych aspektach
swojego życia nie chce być posłusznym Panu, a później mają wiele różnych
problemów. Pozwólcie, że podam kilka przykładów. Często młodzi chrześcijanie
wstępują w związki małżeńskie z osobami niewierzącymi, co przynosi wiele napięć
oraz kłopotów w małżeństwach. Część chrześcijan bagatelizuje konieczność dbania
o stałą społeczność z Panem Jezusem i pozwala sobie na brak osobistej modlitwy,
karmienia się słowem Bożym, opuszczania wspólnych zebrań, co powoduje że ich
serca stają się letnie i oziębłe dla ewangelii. Możemy wdawać się bezmyślnie
oraz w bezsensowne spory, plotki i kłótnie, a wiemy, że kto sieje wiatr zbiera
burzę.
Nigdy
nie doszłoby do napięć, trudności, smutku, rozczarowań i bólu jaki doświadczyli
Abraham z Sarą przez te kilkanaście lat, gdyby gdy cierpliwie czekali na
wypełnienie Bożej obietnicy i nie kombinowali sami.
A teraz w związku z tym Abrahama czeka kolejna próba – ma wypędzić swego Syna Ismaela z jego matką, co jest dla niego szczególnie bolesne.
Cielesne zawsze będzie prześladować duchowe
Druga
rzecz jest taka, że to, co cielesne, co należy do tego świata zawsze będzie
występowało przeciw temu co duchowe i należy do Królestwa Bożego. Zobaczmy, że
Ismael prześladuje Izaaka i być może dla wielu nie ma w tym nic nadzwyczajnego.
Ale apostoł Paweł objawia nam głębszy sens tego stwierdzenia w liście do
Galacjan w 4 rodz. w kontekście
nakłaniania wierzących w Chrystusa przez żydowskich nauczycieli, by
chrześcijanie porzucili zbawienie wyłącznie z łaski i zawrócili do zakonu.
Paweł mówi tak:
Galacjan 4:29 Lecz jak ongiś ten, który się według ciała
narodził, prześladował urodzonego według Ducha, tak i teraz.
Chodzi
o to, że powody prześladowana Izaaka nie wynikały w życiu Ismaela wyłącznie z
jakiś osobistych niechęci, czy pragnienia otrzymania dziedzictwa, ale były
podyktowane nienawiścią do Słowa Bożego. Zarówno Hagar jak i Ismael znali
obietnice daną Abrahamowi, że będzie miał syna i syn obietnicy będzie po nim
dziedziczył. Przez wiele lat myśleli, że to Ismael jest tym synem obietnicy,
ale teraz gdy Bóg wyraźnie objawił, że jest nim Izaak, zarówno Hagar jak i
Ismael nie chcieli się z tym zgodzić. Zamiast pokornie uznać Boże drogi, to
buntowali się i prześladowali syna obietnicy. To więc u podstaw niechęci
Ismaela do Izaaka leżał bunt przeciwko Słowu Bożemu dlatego Paweł mówi, że
urodzony według ciała prześladował urodzonego według ducha. Dzisiaj to
chrześcijanie są dziećmi obietnicy zrodzonymi przez Ducha Św. za sprawą ofiary
Pana Jezusa Chrystusa na Krzyżu i wynikającej z niej łaski. Ale tak jak Ismael
nie chciał uznać syna obietnicy, tak chrześcijanie nigdy nie będą uznani i
zaakceptowani przez ten świat. Dzieje się tak dlatego, że cały świat należy do
ciemności grzechu i jest póki co pod władaniem szatana. Chrześcijanie natomiast
należą do światłości, są synami dnia, dziećmi Bożymi zrodzonymi przez Słowo
Prawdy, by rozgłaszać w tym świece cnoty naszego Pana Jezusa Chrystusa. Świat i
szatan tego nienawidzą i chcą trwać w buncie przeciw Bogu, bo kochają swój
grzech. W związku z tym jak niegdyś Izaak przez Ismaela, tak dzisiaj naśladowcy
Jezusa będą znienawidzeni i prześladowani za wiarę do dnia, gdy Chrystus
powróci i wywyższy oczach tego świata tych których umiłował.
Drodzy
nie bądźmy zaskoczeni, gdy będą nas nienawidzić, śmiać się z nas, wygadywać na
nas kłamstwa, a nawet wsadzać nas do więzień, czy pozbawiać życia. Pamiętajmy
na słowa naszego Pana, który powiedział:
Jana 15:18 Jeśli świat was nienawidzi, wiedzcie, że mnie
wpierw niż was znienawidził.
19
Gdybyście byli ze świata, świat miłowałby to, co jest jego; że jednak ze
świata nie jesteście, ale ja was wybrałem ze świata, dlatego was świat
nienawidzi.
Nienawidzi nas świat, bo nie jesteśmy ze świata - żyjemy innymi wartościami. Świat jest napędzany przez grzeszne pożądliwości będąc w mocy szatana. Dzieci Boże zaś, chcą żyć w prawdzie, w czystości, szczerości, miłości, przebaczeniu, pokoju, radości, uprzejmości, wstrzemięźliwości, dobroci i poddaniu Chrystusowi. W świecie dla takich nie ma miejsca stąd ciągły konflikt między tym, co duchowe i cielesne.
To, co z ciała ma zostać porzucone przez
wierzącego
Trzecia
rzecz, która wynika z naszego fragmentu jest taka, że to, co cielesne ma zostać
porzucone przez wierzącego w Jezusa Chrystusa. Spójrzmy na 10 do 12 wiersza. Czy nie jesteście czasami oburzeni
czytając tą historię, że tak nieludzko miał zachować się Abraham wobec Hagar i
Ismaela? Czy nie macie pytań w swoim sercu, czy rzeczywiście takie drastyczne
kroki były konieczne? Zobaczmy, że Sara zażądała od Abrahama, by wypędził Hagar
z Ismaelem w 10 w. Sara zrobiła to w
złości oraz lęku o przyszłość swojego
syna. Już od wielu lat ciążyła jej na sercu ta sprawa. Możemy być pewni, że
niejednokrotnie żałowała swojej zgody żeby Abraham miał potomstwo z jej
niewolnicy. W 16 rozdz. Ks. Rodzaju
Sara miała pretensje do swego męża w związku z tą sytuacją mówiąc, że to z jego
winy tak się stało, bo chciał mieć syna. A teraz kiedy urodził się Izaak
postanawia ostatecznie rozprawić się ze swoją niewolnicą i Ismaelem. Jednak dla
Abrahama to był cios. Czytamy w 11
wierszu, że Słowa te bardzo nie podobały się Abrahamowi z tego powodu, że
kochał Ismaela. Ismael ma tutaj około 16 lat. Przez ten cały okres wychowywał
się u boku Abrahama. Pewnie pomagał mu w pracy, chodzili na wspólne spacery,
śmiali się razem, rozmawiali, spędzali wspólnie czas i była miedzy nimi bliska
więź jaką ma ojciec z synem. Więc gdy Sara zażądała, by wypędził swego syna
Abraham nie chciał tego zrobić. Trapił się w swoim sercu bardzo z powodu tej
sytuacji. Może powinien przekonać Sarę żeby zaakceptowała, że Hagar i Ismael są
częścią rodziny? Nie czytamy tego, ale prawdopodobnie modlił się w tej sprawie
do Boga, bo w końcu Bóg do niego przemówił, że powinien posłuchać Sary.
Mogło
mu się wydawać, że decyzja Sary jest zła, a teraz dostał potwierdzenie od
samego Boga, że jest to właściwy kierunek.
No
dobrze, Sara to Sara. Jest rozżalona boi się o Izaaka więc zrozumiałe jest, że
chce wypędzić Hagar i Ismaela, ale Bóg! Dlaczego? Wydaje się, że teraz decyzja
Abrahama jest jeszcze trudniejsza. Sary mógł nie posłuchać, ale Bogu należy
okazać posłuszeństwo.
Musimy
przyznać, że i dla nas decyzja Boga może być niezrozumiała i wydawać się mało sprawiedliwa szczególnie wobec Hagar i
Ismaela. Oczywiście Bóg jest suwerenny i nie musi tłumaczyć się nam ze swych
decyzji, ale wydaje się w tej sytuacji jest wyjaśnienie.
Bóg
podaje jeden powód „gdyż tylko od Izaaka nazwane będzie potomstwo twoje”.
Izaak
w życiu Abrahama reprezentuje to, co może zrobić Bóg, Ismael natomiast wskazuje
na to, co może zrobić człowiek bez Boga. Wspominałem już, że Apostoł Paweł w liście do Galicjan mówi nam,
że historia ta ma duchową lekcje.
Galacjan
4:22 Napisane jest bowiem, że Abraham
miał dwóch synów, jednego z niewolnicy, a drugiego z wolnej.
23
Lecz ten, który był z niewolnicy, według ciała się urodził, ten zaś,
który był z wolnej, na podstawie obietnicy.
24
A to jest powiedziane obrazowo: oznaczają one dwa przymierza, jedno z
góry Synaj, które rodzi w niewolę, a jest nim Hagar.
25
Hagar jest to góra Synaj w Arabii; odpowiada ona teraźniejszemu
Jeruzalem, gdyż jest w niewoli razem z dziećmi swymi.
26
Jeruzalem zaś, które jest w górze, jest wolne i ono jest matką naszą.
Ismael
urodził się według ciała, Izaak zaś według obietnicy - dzięki mocy Bożej.
Abraham i Sara nie mogli chlubić się w Izaakau, bo jego poczęcie nie było ich
zasługą. Mogli jedynie za niego chwalić Boga. Ale Abraham mógł chlubić się w
Ismaelu, bo został poczęty dzięki niemu. Bóg jednak chciał żeby wszystko co
spotkało Abrahama nie było jego zasługą, ale wynikiem Bożej łaski, bo Pan
całkowicie pragnął odebrać sobie z jego życia chwałę. Gdyby Ismael został, to
Bóg w życiu Abrahama nie mógłby być uwielbiony tak jak powinien być. Za każdym
razem spoglądając w stronę Ismaela Abram mógłby odbierać Bogu chwałę i
przypisywać sobie jakieś zasługi, a życie człowieka wiary wymaga całkowitej
zależności od Boga.
Jest
to ważna lekcja z tej historii dla nas. Powinniśmy wiedzieć, że żadne nasze
cielesne starania nie mogą zadowolić Boga. Nic, co jest wynikiem naszych
cielesnych osiągnięć nie może przynieść Bogu chwały i nie może być monetą za
nasz grzech. Tylko to, co Duch Boży w rezultacie nowego narodzenia wytwarza w
nas może podobać się Bogu, a zależne jest to od poddania Chrystusowi naszego
życia. Do nieba pójdzie to, co z nieba przyszło nic innego tam nie wejdzie.
Dlatego wiara w Chrystusa wymaga zaparcia się samego siebie, odrzucenia własnej
dumy i grzechu oraz poczucia, że na coś przed Bogiem zasługujemy. Stare życie
które prowadziliśmy przed nawróceniem musi zostać porzucone jak powiedział Pan
Jezus, że kto próbuje życie swe zachować
straci je, a kto straci życie dla Jezusa znajdzie je (Mat 10,39).
Choć
Ismael był kochanym synem przez Abrahama musiał odejść, bo reprezentował to, co
ludzkie. Od momentu nawrócenia chrześcijan ma polegać na Chrystusie, by mogły
pojawić się w Jego życiu owoce wiary, owoce Ducha Św. Podążanie za Panem
Jezusem wiąże się z przycinaniem i kształtowaniem naszego charakteru jak to Pan
Jezus objawił nam w Ew. Jana w 15 rozdz.
gdy mówi o krzewie winnym i latoroślach. Pan powiedział, że każdą latorośl,
która wydaje owoc oczyszcza, by wydawała jeszcze obfitszy (Jana 15,2) i że wydawanie owocu zależy od trwania w Nim (Jana 15,5). Droga ta jest dla nas
bolesna, bo oczyszczanie sprawia, że cielesne ziemskie rzeczy odpadają z
naszego życia, pycha, złość, egoizm, bunt, wrogość i wiele innych. Często tego
procesu przemiany nie rozumiemy jak Abraham nie rozumiał dlaczego musi wypędzić
Hagar z Ismaelem. Ale jest to konieczne w naszym życiu, by Bóg mógł z niego
odebrać sobie chwałę. Naszym zadaniem jest być posłusznym Słowu Bożemu jak
widzimy w życiu Abrahama, że pomimo smutku i bólu wstał wcześnie rano dał żywność
i wodę Hagar z Ismaelem i odesłał ją. Może Bóg ciebie dzisiaj wzywa, byś coś
odesłał ze swego życia, porzucił lub porzuciała jakiś grzech, przyjął lub przyjęła
jakieś Boże postanowienie. Będzie nas to kosztować, ale w końcu przyniesie
wspaniałe rezultaty, bo wiara nasza stanie się cenniejsza i czystsza niż złoto najlepszej
próby.
Podsumowując
1.
Po pierwsze
grzeszne decyzje niosą przykre konsekwencje jak w przypadku Abrahama i Sary,
gdy zdecydowali się kombinować, by pomóc w wypełnieniu Bożej obietnicy. Choć Bóg w Chrystusie wybacza grzech wierzącym,
gdy w niego popadają jeśli go wyznają i pokutują, to jednak Pan może pozwolić i
często pozwala, że rezultaty naszego nieposłuszeństwa ciągną się za nami w tym
życiu. Czasami przez długi czas, a nawet przez całe nasze ziemskie życie. Gdy
będziemy mieli pokusę okazać Panu nieposłuszeństwo, bo grzech będzie nas nęcił
i zwodził zastanówmy ile złego, to może spowodować w przyszłości.
2.
Po drugie, to
co cielesne zawsze zwalcza to, co duchowe. Nasza cielesna natura walczy
przeciwko duchowej, a upadły grzeszny świat znajdując się pod władzą szatana
prześladuje wierzących w Chrystusa jak Ismael prześladował Izaaka. Nie dziwmy
się więc, że przyznając się do Pana Jezusa, czy to w czynie, czy mowie będziemy
wyśmiewani, oczerniani, a nawet zabijani. Raczej powinniśmy jak mówi Piotr
apostoł w swoim liście, cierpieniem naszym wielbić Boga wiedząc, że tak samo
traktowali naszego Pana.
3. I trzecia rzecz, to co cielesne w naszym życiu nie może przynieść chwały Bogu i musi zostać porzucone jak Abraham musiał wypędzić Hagar z Ismaelem. Przemiana naszego życia z cielesnego na duchowe jest bolesnym procesem, ale ostatecznie przynosi wspaniałe owce, a wiara dzieci Bożych pod wpływem działania Ducha Św. gdy mu się poddają staje się cenniejsza niż jakiekolwiek ziemskie bogactwo - ono przeminie, ale to co Chrystusowe w nas zostanie na wieki.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz