Druga mowa Piotra nastąpiła bezpośrednio
po uzdrowieniu człowieka chromego od urodzenia.
12
Ujrzawszy to Piotr, odezwał się do ludu: Mężowie izraelscy, dlaczego się temu
dziwicie i dlaczego się nam tak uważnie przypatrujecie, jakbyśmy to własną mocą
albo pobożnością sprawili, że on chodzi? 13 Bóg Abrahama i Izaaka i Jakuba, Bóg
ojców naszych, uwielbił Syna swego, Jezusa, którego wy wydaliście i zaparliście
się przed Piłatem, który uważał, że należało go wypuścić na wolność; 14 wy
jednak zaparliście się Świętego i Sprawiedliwego, i prosiliście o ułaskawienie
wam mordercy. 15 I zabiliście Sprawcę życia, którego Bóg wzbudził z martwych,
czego my świadkami jesteśmy. 16 Przez wiarę w imię jego wzmocniło jego imię
tego, którego widzicie i znacie, wiara zaś przez niego wzbudzona dała mu
zupełne zdrowie na oczach was wszystkich. 17 A teraz, bracia, wiem, że w
nieświadomości działaliście, jak i wasi przełożeni; 18 Bóg zaś wypełnił w ten
sposób to, co zapowiedział przez usta wszystkich proroków, że jego Chrystus
cierpieć będzie. 19 Przeto upamiętajcie i nawróćcie się, aby były zgładzone
grzechy wasze, 20 aby nadeszły od Pana czasy ochłody i aby posłał
przeznaczonego dla was Chrystusa Jezusa, 21 którego musi przyjąć niebo aż do
czasu odnowienia wszechrzeczy, o czym od wieków mówił Bóg przez usta świętych
proroków swoich. 22 Wszak Mojżesz powiedział: Proroka, jak ja, spośród braci
waszych wzbudzi wam Pan, Bóg; jego słuchać będziecie we wszystkim, cokolwiek do
was mówić będzie. 23 I stanie się, że każdy, kto by nie słuchał owego proroka,
z ludu wytępiony będzie. 24 I wszyscy prorocy, począwszy od Samuela, którzy
kolejno mówili, zapowiadali te dni. 25 Wy jesteście synami proroków i
przymierza, które zawarł Bóg z ojcami waszymi, gdy mówił do Abrahama: A w
potomstwie twoim błogosławione będą wszystkie narody ziemi. 26 Wam to Bóg
najpierw, wzbudziwszy Syna swego, posłał go, aby wam błogosławił, odwracając
każdego z was od złości waszych.
Wstęp do drugiej mowy apostoła
Piotra
Piotr wraz z Janem wstępują do świątyni
w godzinie modlitwy zostając zaczepieni przez chorego człowieka, który oczekuje
od nich jałmużny. Piotr nie daje pieniędzy choremu, ale uzdrawia go przez imię
Jezusa Chrystusa. Spektakularne uzdrowienie i euforia uzdrowionego sprawiają,
że wokół uczniów zbiera się tłum oczekujący na wyjaśnienia (Dz 3:9 – 11).
Apostoł Piotr wygłasza mowę do zebranych w krużganku Salomona.
Uzdrowienie Chromego
dało możliwość Piotrowi przemówić do zafascynowanego tym wydarzeniem tłumu.
Chory, który do niedawna był kaleką teraz chodził i podskakiwał chwaląc Boga
(Dz 3:8).
Pomimo
tego, że głównym powodem zgromadzenia tłumu było uzdrowienie chromego, to
jednak apostoł nie skupia się na tym wydarzeniu. Głównym tematem jest Osoba i
działo Jezusa Chrystusa.
Druga
mowa Piotra jest podobna w swej treści do pierwszego jego wystąpienia.
Wspólnymi elementami są wyjaśnienie nieporozumienia, ale tym razem zaszło ono w
związku z uzdrowieniem chorego.[1]
Innym wspólnym elementem jest przytoczenie dowodu pism Starego Testamentu i
podkreślenie zbawienia, które jest w ukrzyżowanym oraz zmartwychwstałym Jezusie
Chrystusie.
Drugie
wystąpienie Piotra znacznie też ubogaca naszą wiedzę na temat Chrystologii
pierwszego kościoła. Tylko w tym wystąpieniu tego ucznia znajdujemy odniesienia
do proroka na wzór Mojżesza (w. 22), pojawiają się także kolejne tytuły
odnośnie Jezusa, jak „Dawca życia” (archegos), Święty (hagios), Sprawiedliwy
(dikaios). Piotr także rozszerza pojęcia eschatologiczne związane z pokutą
Izraela. Jak zaznaczył Rubinkiewicz „w żadnym innym przemówieniu Piotra postać
Jezusa nie jest tak bogato opisana”[2].
Wina Izraelitów (3:12-15)
Piotr szybko odwraca uwagę tłumu od
spektakularnego uzdrowienia tłumacząc, że to nie apostołowie są sprawcami tego
cudu. Źródłem mocy, dzięki której chromy zaczął chodzić, jest powstały z
martwych Jezus[3].
Dla
świadków tego wydarzenia cud dokonany przez uczniów był dowodem, że ukrzyżowany
Jezus żyje i udziela swojej mocy. Piotr po raz kolejny oskarża Żydów o zabicie
Jezusa (w. 13) zarzucając im, że zaparli się Go przed Piłatem wtedy, kiedy
powinni się do niego przyznać. Nawet Piłat, Rzymski prefekt Judei w tej
sytuacji zachował się bardziej przyzwoicie chcąc Jezusa uwolnić. Taki postępek
Żydów jest szczególnie ohydny. Wydali swojego sprawiedliwego brata w ręce wroga
i okupanta.
Wina
Żydów nabiera jeszcze większej wagi, gdy okazuje się, że wydany Jezus jest
Synem Boga, którego Żydzi zawsze wzywali „Bóg Abrahama i Izaaka i Jakuba”. Jak
zauważa MacArthur, Piotr celowo odwołuje się do Boga praojców. Ten zwrot był
dobrze znany Żydom (Wj 3:6,15, 1Krl
18:36, 1Krn 29:18, 2Krn 30:6, Mt 22:32) i przypominał Boga przymierza[4].
On wypełnia swoje obietnice i realizuje zapowiedzi proroków przez posłanie Syna
swego, jako Sługę.
Znaczenie
tytułu Sługa Boga (Pais Theou) w
kontekście drugiej mowy Piotra.
Piotr nazywa Jezusa „Sługą Boga” (Pais Theou) (w. 13 i w. 26). Jest to rzadki zwrot, który
występuje w Nowym Testamencie jeszcze tylko w pięciu miejscach (Dz 3:26, 4:27,
4:30, Mt 12:18, Łk 1:54). Rzeczownik pais może także oznaczać „syna” lub
„sługę”, więc zwrot w wersie 13 i 26 należy tłumaczyć jako „Syn Boży”, jak
przetłumaczono w Biblii Warszawskiej lub w Biblii Tysiąclecia „Sługa Boży”[5].
Więc najrozsądniej będzie rozważyć te dwa tytuły Jezusa.
W Starym Testamencie zwrot „Sługa Boży” powiązany
był z Mesjaszem (Iz 42:1–4, 42:19 49:5–7, 52:13, ). Piotr być może zwraca
tu uwagę, że ukrzyżowany Jezus jest uwielbionym i wywyższonym cierpiącym Sługą
Boga, przedstawionym w 53 rozdziale Księgi Izajasza. Jak zauważa Werner de Boor
„Izajaszowy Sługa Boży jest tajemniczą i potężną postacią! Jeżeli postać ta,
istniejąca dotąd w słowach proroka, teraz stała się rzeczywistością w Jezusie,
to nowina ta jest naprawdę wstrząsająca”. Należy zauważyć, że ewangelista
Łukasz nazywa Bożym sługą Izraela (Łk 1:54), przez którego realizują się obietnice Boże. Izrael pełni
rolę Bożego przedstawiciela na świecie będąc adresatem Bożej łaski[6].
Prawdopodobnie z tego powodu Zachariasz nazywa Dawida Bożym sługą (Łk 1:69).
Dawid panując nad Bożym ludem był przedstawicielem władzy i odbiorcą Bożych
obietnic. To właśnie z jego linii miał przyjść obiecany wyzwoliciel[7].
Tak więc Izrael i Dawid są typami lub zapowiedziami przyszłego Bożego sługi,
którym miał być Jezus.
Piotr więc
przedstawia Jezusa jako Sługę, którym
Izrael wzgardził przez odrzucenie i poniżenie Go. Ale odrzucony i ukrzyżowany
Jezus jest Bożym wybrańcem, który zostaje wywyższony i obdarzony chwałą przez
Boga. Zuck pisze, że Łukasz przedstawia Chrystusa jako sługę uwielbionego, a
nie cierpiącego. Mimo poniżenia i ukrzyżowania Jezus staje się zwycięzcą i
zostaje wyniesiony na prawicę Bożą[8].
Mesjasz jest przedstawiony jako zwycięzca, który musiał cierpieć, co wcześniej
zapowiadały proroctwa i do czego odnosi się Ewangelia Łukasza 22:37.
Cierpiący Chrystus dla
Żydów nie powinien być czymś nowym wszak proroctwa od dawien dawna zapowiadały
umęczonego i odrzuconego Mesjasza (Łk 24:25 – 27). Problem polegał jednak na
tym że Izrael patrzył na „Sługę Jahwe” jako na zwycięzcę i narzędzie do
przywrócenia chwały zniewolonemu narodowi. Mesjasz był bardziej kojarzony z
politycznym władcą, niż z duchowym odkupieniem. Z pewnością taki sposób
interpretacji proroctw mesjańskich przysłonił Żydom możliwość rozpoznania
Chrystusa. Byli gotowi przyjąć politycznego władcę, który pretendowałby do
tytuły Mesjasza, ale nie byli gotowi przyjąć cierpiącego Sługi Jahwe. „Piotr
zatem umieszczając wypowiedź o Jezusie jako o Słudze Bożym w kontekście
mówiącym o męce i wspominając Jego uwielbienie, nawiązuje nie tylko do treści,
ale nawet do określeń których Izajasz użył o Słudze Bożym (Iz 52:13), u niego
zatem Jezus – Sługa Boży, to nie tylko wybitna postać wybranego narodu, ale
głównie ten, który miał tak cierpieć, jak Izajasz przepowiedział”[9].
Jeśli Piotr
rzeczywiście tytuł „Sługa Boga” odnosi do cierpiącego sługi Jahwe z Księgi
Izajasza (Iz 42:1 – 4, 49:1 – 6, 50:4 – 9, 52: 13, 53:12) to dla odbiorców
przesłania była to zupełnie nowa interpretacja tych fragmentów. Żydzi bowiem cierpiącego
sługę kojarzyli z Izraelem lub ze znanymi postaciami historii Izraela. Dialog z
Żydem Tryfonem (39:7, 90.1.3) pozwala przypuszczać, że myśl cierpień Mesjasza
była obca dla Żydów, Tryfon dopuszcza niewielkie cierpienia, jakie może
przechodzić Mesjasz, ale odrzuca takie, o których mówią chrześcijanie[10].
Twierdził on że, Pisma „zobowiązują do oczekiwania Mesjasza chwalebnego i
wielkiego, który jako Syn Człowieczy otrzymuje od Starowiecznego dni wiecznego
królestwa” [11]
(32:1).
Ewangeliczne zapowiedzi
Jezusa o cierpiącym Mesjaszu w połączeniu z brakiem zrozumienia dla nich nawet
wśród najbliższych uczniów (Mt 16:16 – 17, Mk 8:32) potwierdzają wcześniej
wspomniany sposób pojmowania idei hebrajskiego Mesjanizmu. Dla uczniów
Chrystusa cierpiący Mesjasz był tak odległy, że śmierć Jezusa doprowadziła do
ich rezygnacji i poczucia przegranej (Łk 24:21, J 21: 3). Więc jeśli Piotr w
drugiej przemowie do Żydów ma rzeczywiście na myśli cierpiącego „Sługę Jahwe” z
Księgi Izajasza 53 rozdział, to taki sposób pojmowania musiał zrodzić się wśród
pierwszych chrześcijan dopiero po zmartwychwstaniu i uwielbieniu Jezusa. Wtedy
dla uczniów proroctwa o Mesjaszu nabrały zupełnie nowego znaczenia, co zaznacza
Piotr w wersie 18: „Bóg zaś wypełnił w ten sposób to, co zapowiedział przez
usta wszystkich proroków, że jego Chrystus cierpieć będzie”[12]. Jakich proroków Piotr mógł mieć na
myśli? Prawdopodobnie zapowiedzi Izajasza (Iz 42:1 – 4, 49:1 – 6, 50:4 – 9, 52:
13, 53:12) i Zachariasza (Zch 12:10) a także psalmy (Ps 22:31 Ps 69). Jak
twierdzi Ks. Szymanek, Piotr starał się wykazać słuchaczom, że Jezus jest
Mesjaszem, który miał cierpieć, o czym mówili prorocy[13].
Być może jak wspomnieliśmy wcześniej Piotr mówił o Bożym Synu.
Znaczenie
tytułu Syn Boży w kontekście drugiej
mowy Piotra.
Tytuł „Boży Syn” w Starym Testamencie
odnosi się do Izraela, który stał się szczególnym wybranym narodem w oczach
Bożych po wyjściu izraelitów z Egiptu (Wj 4:22 Oz 11:1). Odnoszono także ten
tytuł do królów Izraelskich podczas koronacji (Ps. 2:7). Również określano nim
aniołów (Hi 38:7). W tradycji judaistycznej niekiedy odnoszono ten tytuł do
kogoś sprawiedliwego jak np. (Mdr 2:18). Więc nie wskazywał on na kogoś kto ma
fizyczne pokrewieństwo z Bogiem, raczej na kogoś kto został wezwany przez Boga
do posłuszeństwa i wypełnienia swojej roli w historii zbawienia[14].
W
Nowym Testamencie wskazywał na szczególną relacje Jezusa z Bogiem. Jezus będąc
jeszcze dzieckiem już ma świadomość, że Bóg w stosunku do niego jest kimś
wyjątkowym (Łk 2:49). W późniejszej służbie Jezusa Bóg potwierdza Jego
szczególne Synostwo przez głos z nieba w czasie chrztu (Łk 3:22) i w chwili
przemienienia Jezusa (Łk 9:35). Ewangelista Łukasz przedstawia Jezusa jako Syna
Bożego który ma władzę i jest Synem Najwyższego co wyrażały demony które, Jezus
wypędzał (Łk 8:28 4:3 4:9). Jak twierdzi Zuck, szczegółowa analiza dzieł
ewangelisty Łukasza pokazuje, że termin „Syn Boży” nie występuje często w
dziełach Łukasza, ale odzwierciedla wyjątkową relację Jezusa z Bogiem[15].
Także
w innych wypowiedziach Jezusa umieszczonych u ewangelistów widzimy wyjątkowość
relacji „Syn” - „Ojciec”, gdy Jezus wyraźnie odróżnia „Ojca waszego” od „Ojca
mojego” (J 20:17) lub w słowach: „nikt też nie zna Syna, tylko Ojciec, ani Ojca
nikt nie zna, tylko Syn i ten, komu Syn zechce objawić” (Mt 11:27). W czasach
Jezusa tytuł „Syn Boży” wśród Żydów i znawców Prawa był szeroko rozumiany jako
tytuł Mesjański, świadczący o tym, że osoba mająca prawo do takiego określenia
jest wyjątkowo połączona z Bogiem. Jezus przypisywał ją sobie tak dalece, iż
wywoływało to reakcję oburzenia. Arcykapłan przesłuchujący Jezusa domagał się
od niego odpowiedzi, czy On jest Mesjaszem Izraela Synem Boga (Mt 26:63). Gdy
Jezus nie zaprzeczył, ale dał wyraźne podstawy do tego, że tak jest, oburzenie
arcykapłana było tak duże, iż rozdarł swoje szaty (Mt 26:65). Piotr wyznał
Jezusa Chrystusem i Synem Boga (Mt 16:16), Natanael nazwał Jezusa „Synem Bożym
i Królem Izraela” (J 1:49).
W
swym własnym myśleniu wątpliwe jest jednak, aby Żydzi łączyli synostwo Boże z
naturą samego Boga. Ks. Szymanek twierdzi, że według koncepcji Judaistycznej
Mesjasz był wielkim człowiekiem pochodzącym z rodu Dawida, którego Bóg obdarzy
wielkimi łaskami i one wyniosą Go ponad ludzkość, ale natury Bożej nie posiadał[16].
Taki sposób pojmowania Syna Bożego był mocno powiązany z Żydowskim monoteizmem.
Wszelkie przypisywanie sobie Bożych atrybutów kojarzyło się Żydom ze złamaniem
Prawa Mojżeszowego. Chociaż koncepcja Mesjasza – Syna Bożego była w Judaizmie w
czasach Jezusa rozwinięta, to jednak Synostwo Mesjasza jest postrzegane
metaforycznie. Dlatego Piotr w swojej mowie może mówić o „Synu Bożym” bo Żydzi
byli z tą myślą oswojeni[17].
Jak
zauważył ks. Szymanek, Piotr połączył dwie idee misji Jezusa o Jego cierpieniu
i wstąpieniu do chwały[18].
Taki sposób przedstawienia Mesjasza pozwalał Żydom zrozumieć, że Jezus jest
Chrystusem – Synem Boga, uwielbionym i wyniesionym na prawicę Bożą. Dopiero
uwielbiony Mesjasz może być kojarzony ze zwycięzcą. Sugeruje, iż prawdopodobnie
z idei o uwielbionym Mesjaszu - Synu Bożym zrodziło się w późniejszym czasie
przekonanie, że Jezus nie jest tylko kimś, kto otrzymał synostwo za zasługi,
ale jest odwiecznym Synem Bożym, posiadającym Boską naturę.
Dlatego niezależnie od
tego, czy Piotr do Jezusa odnosi tytuł „Syn Boży” czy „Sługa Boży” jedno jest
pewne: słuchający przemowy Piotra mają wiedzieć, że Bóg przyznał się do Jezusa
przez uwielbienie Go, którego potwierdzeniem jest powstanie z martwych i
przyznaje się nadal, przez okazywanie swojej mocy przez ręce apostołów. Występowanie przeciw Jezusowi i
niezaakceptowanie Jego posłannictwa jest występowaniem przeciw samemu Bogu.
Znaczenie tytułów Święty (hagios)
i Sprawiedliwy (dikaios) w kontekście drugiej mowy Piotra.
Następnie Piotr odnosi do Jezusa dwa
kolejne ważne tytuły Chrystologiczne nazywając Go „Świętym (hagios) i
Sprawiedliwym (dikaios) (w. 14). Wina Żydów zostaje podniesiona do wagi jeszcze
większego przestępstwa. Muszą uświadomić sobie, że choć są narodem wybranym, to
jednak znajdują się daleko od Boga. Nie rozpoznali Jezusa, którego Bóg do nich
posłał. Zamordowali Go i prosili, żeby w Jego miejsce ułaskawiono mordercę (w.
14). Wina ich jest o tyle większa, że Jezus niczym nie zasłużył na śmierć jak
zwraca uwagę Werner de Boor takie postępowanie Żydów wykracza poza wszelkie
moralne uchybienia[19].
Nawet bezbożny Piłat chciał wypuścić Jezusa (w. 13). Tymczasem ci, którzy
chlubili się wiarą i spuścizną ojców Abrahama Izaaka i Jakuba uważając, że są
narodem wybranym i spadkobiercami błogosławieństw Bożych, zaparli się swojego
Mesjasza.
Następnym
więc krokiem w analizie drugiej mowy Piotra będzie rozważenie dwóch wyżej
wspomnianych tytułów.
Określenia
Święty i Sprawiedliwy w Nowym Testamencie często są adresowane zarówno do Boga,
jak i do Jezusa (Łk 4:34, J 17:11 Dz 2:27, 13:35, Obj 4:8 Łk 23: 47, J 17:25). Rubinkiewicz
pisze że w „Dziejach Apostolskich występują one zawsze z rodzajnikiem, co
wskazuje, że rozumiane są jako tytuły Jezusa, nie zaś jako zwykłe określenia”[20].
Zarówno Świętość jak i sprawiedliwość w kulturze Judaistycznej była
przypisywana Bogu (Ps 119: 137 – 138, Iż 24:16 Kpł 11:44, 20:26). Niekiedy
sprawiedliwymi nazywano ludzi bojących się Boga jak np. Noego (Rodz. 6:9).
Pojęcie sprawiedliwości odnoszono do ludzi wiernie wypełniających Bożą wolę
objawioną w przykazaniach. Sprawiedliwym także nazywano przyszłego Mesjasza,
dlatego że, swoimi czynami dokładnie odpowiadał wymaganiom Bożej woli[21].
Jezus
był Sprawiedliwy, bo w doskonały sposób był posłuszny Bogu w przeciwieństwie do
Żydów i Barabasza, który był mordercą. Piotr ma na myśli aspekt moralny
postępowania Jezusa. Szczególnie wydźwięk tego stwierdzenia widać w słowach
„należało Go wypuścić na wolność” (w. 13). Jezus niczym sobie na śmierć nie
zasłużył. Więc wydaje się, że Piotr zmierza do przedstawienia Jezusa jako
sprawiedliwego sługi Bożego, który może być kojarzony z postacią z Izajasza
53:11. Jest to sługa, który poniósł nieprawości innych. Wprawdzie został
ukarany jak przedstawia to Izajasz (Iz 53:5) ale, ukarany za winę ludu, a nie
swoją. Jak zauważył ks. Szymanek to
zastępstwo za innych w cierpieniu i brak jakiejkolwiek informacji o Jego
własnych nieprawościach jest dowodem na niewinność Sługi[22].
Także
w innych miejscach Nowego Testamentu Jezus jest przedstawiony jako Sprawiedliwy
cierpiący za niesprawiedliwych (1P 3:18, 1J 2:1, Dz 7:52 Dz 22:14). W
synagogach Żydowskich znane było określenie Mesjasza „naszą sprawiedliwością”,
a apokryficzna Księga Henocha pochodząca z około II wieku p.n.e. widzi Syna
Człowieczego odzianego w sprawiedliwość. Na tej podstawie możemy stwierdzić, że
tytuł Sprawiedliwy w stosunku do Jezusa ma za zadanie podkreślać Jego wybranie
i mesjański charakter Jego Osoby. Jest także wstępem do dalszej mowy Piotra o
Jego cierpieniu za lud, przez co mogą być zgładzone ich grzechy (w. 19).
Pojęcie Świętości od
samego początku towarzyszyło życiu Jezusa, jeszcze przed narodzeniem. Anioł
Gabriel powiedział Marii, że dziecko które się w niej poczęło jest „Święte”. W
Dziejach Apostolskich 4:27.30 Jezus zostaje nazwany „Świętym Sługą Boga”,
demony nazywają Jezusa „Świętym Bożym (Łk 4:34).
W Biblii świętość
postrzegana jest jako oddzielenie od czegoś, co jest pospolite i zwykłe oraz
połączone z Bogiem i odwołuje się do podwójnego znaczenia: znaczenia
oddzielenia dla Boga do szczególnego zadania, a także czystości moralnej[23].
Święty jest przede wszystkim Bóg, ale świętymi są również związani z Nim
ludzie, a także rzeczy[24].
Dlatego w Biblii odnajdujemy święte miejsca, gdzie objawiał się Bóg (Wj 3:5,
1Kr 8:10 – 11 Rdz 28:11 – 22), święte szaty (Wj 29:29), święte dni (Wj 31:14
Rdz 2:3), święty naród (Wj 19:4 Pwt 7:6) święte naczynia (Lb 31:6). Tak więc
świętość odnosi się do oddzielenia i szczególnego przeznaczenia, a wynika z
łączności z Bogiem. J Bonsirven wyjaśnia że, „oddzielony” oznacza odseparowanie
się od wszelkiej nieczystości, zła i niesprawiedliwości co sprawia, że idea
świętości ściśle łączy się ze sprawiedliwością i ma na uwadze Boga, który jest
motywem tego odłączenia. Z tego powodu oddzielenie to należy pojmować jako oddzielenie od zła i przekazanie Bogu[25].
Piotr połączył Świętość
Jezusa z Jego sprawiedliwością. Jezus jest „Świętym Sługą Boga”, a to znaczy,
że jest sprawiedliwy. To pozwala nam sądzić, że Piotr chce wyraźnie zaznaczyć
wobec słuchaczy iż „Święty Sługa Boży”, którym Jezus, jest został oddzielony z
pośród ludzi i należy do Boga[26].
Należy także zauważyć, że w tytułach „Święty i Sprawiedliwy” Jezus zostaje
przedstawiony jako ktoś, kto jest szczególnie blisko Boga, z tego powodu został
uwielbiony i wskrzeszony z martwych.
Pojawia się pytanie,
czy Piotr przez te dwa tytuły chce przekazać, że Jezus jest Bogiem? Na tym
etapie naszych rozważań trudno to stwierdzić, zważywszy na to, że słowa święty
i sprawiedliwy czasami odnosiły się do innych ludzi. Raczej Piotr mówi o
Jezusie – Mesjaszu, który jest wypełnieniem obietnic Starego Testamentu co
później zostanie rozwinięte w dalszej części kazania, gdy odniesie służbę
Jezusa do Mojżesza. Ks. Szymanek uważa, że „przede wszystkim Piotr myśli o
godności mesjańskiej Jezusa i o tym chce przekonać słuchaczy”[27].
Podobnie jak w pierwszej
mowie cała wina zostaje przypisana Żydom. Gdy pada stwierdzenie „zabiliście”
(apokteino) (w. 15), z kontekstu można by było odnieść wrażenie, że Rzymianie
zostają usprawiedliwieni. Piłat jest przedstawiony jako zwolennik wypuszczenia
Jezusa. Ale Piotrowi raczej chodzi o to,
by wskazać na większą winę Żydów. Mesjasz został posłany do Izraela, to Izrael
miał go przyjąć a tymczasem Go zamordował. Ciężar winy zostaje ukazany w całej
pełni, gdy Piotr nazywa Jezusa „Sprawcą Życia”, On przyszedł dać im nowe życie,
a oni dali Mu śmierć.
Znaczenie tytułu Sprawca życia (Archegos) w kontekście drugiej mowy Piotra.
„Sprawca Życia” (archegos) to kolejny
ważny tytuł chrystologiczny. W literaturze greckiej termin ten ma dwa
znaczenia: czasowy i porządkowy. W znaczeniu czasowym „archegos” oznacza kogoś,
kto rozpoczyna jakąś rzecz, kto pierwszy przetarł jakąś drogę i przez to stał
się przykładem do naśladowania. Oznacza też założyciela, twórcę; tego który daje podstawy czegoś[28].
W tym znaczeniu termin ten stosowano do protoplastów rodu, pierwszych przodków
plemienia[29].
W znaczeniu porządkowym
był to ktoś, kto posiadał władzę, był przywódcą państwa lub wodzem albo
księciem[30].
W sposób szczególny nadawano ten tytuł bogom i herosom greckim np. Apollowi,
którego czczono jako wodza, przewodnika kolonistów greckich emigrujących z
ojczyzny w celu znalezienia innych terenów do zamieszkania[31].
Kult herosów greckich pochodził z kultu przodków. Uważano ich za bogów i ludzi
jednocześnie oddając im cześć jako „archegos” np. Heraklesa[32].
Filon
Aleksandryjski, filozof i teolog żydowski, tytułu „archegos” używa do
pierwszego człowieka Adama i raz stosuje tą nazwę do Boga jako kogoś, kto
zapoczątkował wszystko[33].
W Septuagincie słowo „archegos” najbardziej trafnie oddano w Księdze Jeremiasza
3:4, gdy Bóg przypomina Izraelowi występki których się dopuścił. Wtedy spadła
na nich kara, a Izrael zaczął wołać do Boga: „Czy nawet wtedy nie wołałaś do
Mnie: Mój Ojcze! Tyś „archegon” mojej młodości” (Jr 3:4). Powołanie się na
okres przyjaźni w czasie młodości Izraela przywodzi na pamięć czas ich
przebywania na pustyni, kiedy Bóg był ich przewodnikiem i prowadził do ziemi
obiecanej[34].
Bóg jest ukazany jako „Archegos” wódz i przewodnik wiodący swój naród.
W
Nowym Testamencie słowo „archegos” pada czterokrotnie i zawsze odnosi się do
Jezusa (Dz 3:15, 5:31, Hbr 2:10, 12:2). Jezus jest przedstawiony jako ktoś, kto
otwiera nową drogę i prowadzi lud do nowej ziemi obiecanej, na wzór Mojżesza.
Śmierć Jezusa i Jego zmartwychwstanie jest przedstawione przez Piotra jako
wyjście na wzór wyjścia Izraelitów z Egiptu do ziemi Obiecanej. Ziemią obiecaną
w tym wypadku jest wejście do nieba przez wiarę w Jezusa, która związana jest z
nawróceniem i zgładzeniem grzechów. Jezus nie tylko otwiera tę nową drogę i
jest na niej przewodnikiem, ale także uzdalnia, żeby nią iść. On obdarza
możliwością wejścia na nią. Zbawienie bez Jezusa jest niemożliwe, jak
niemożliwe było zgładzenie Go.
Przez
tytuł „archegos” Piotr może mieć na myśli całą służbę Mojżesza, który
wyprowadził naród Izraelski z Egiptu. Mojżesz dla Izraela był księciem,
przewodnikiem, wybawcą i pośrednikiem między Bogiem a ludźmi. Nie
podporządkowanie się Mojżeszowi było nie podporządkowaniem się Bogu. Jezus
właśnie jest prorokiem na wzór Mojżesza jak to później Piotr stwierdzi w
dalszej części kazania: każdy kto nie podporządkuje się Jezusowi nie może
znaleźć się na tej drodze prowadzącej do nowej ziemi obiecanej (w. 22 – 23).
Przez
nazwanie Jezusa „Archegos” apostoł robi wstęp do dalszej części mowy i pokazuje,
że zapowiedzi proroków wypełniają się w Chrystusie, a wędrówka Izraela z
niewoli jest typem obietnic eschatologicznych. Ks. Rubinkiewicz zauważa, że
pierwsi chrześcijanie widzieli w służbie Jezusa wypełnienie się tego, co
zapowiadała Księga Powtórzonego Prawa, bo wtedy pełnia prawa, powodzenie i
spełnienie obietnic Bożych nie zostało jeszcze dokonane[35].
Stąd oczekiwanie na drugiego Mojżesza, który odnowi Królestwo Izraela i
przywróci dawną chwałę narodowi.
Tytuł
„Archegos” pada z ust Piotra zaraz przed zwróceniem uwagi na zmartwychwstanie
Jezusa które, jest przedstawione jako otworzenie drogi do życia. Zamordowany
Jezus zwyciężył śmierć i pierwszy tą drogą podążył, aby wszyscy, którzy w Niego
uwierzą, mogli żyć[36].
Główny więc sens chrystologiczny tytułu „Archegos” w rozważanej mowie opiera
się na porównaniu pomiędzy Mojżeszem a Jezusem[37].
Jezus wprowadza lud do nowego życia, będąc zarazem wodzem, jak i tym, który
tego życia udziela[38].
Fakt
zmartwychwstania jest ważną częścią kazania. Bez zmartwychwstania nie ma
zwycięstwa. Jezus może być „Archegos” tylko wtedy, kiedy jest Jezusem
zmartwychwstałym. To właśnie powstanie z martwych jest niezbitym dowodem, że
Bóg „uwielbił syna swego”. Gdyby Jezus nie powstał z martwych, mógłby być co
najwyżej prorokiem, ale Jego funkcje mesjańskie byłyby pod znakiem zapytania, a
już na pewno nie moglibyśmy mówić o Jezusie jako o drugiej osobie Trójcy
Świętej.
Warto
poruszyć jeszcze jeden aspekt tytułu „Archegos” w kontekście drugiej mowy
Piotra. Pojawia się pytanie: czy apostoł
nazywając w ten sposób Jezusa komunikuje odbiorcom kazania, że Jezus
jest Bogiem? Wobec powyższych analiz raczej należy być wstrzemięźliwym z
twierdzeniem, iż tak wcześnie po Dniu Pięćdziesiątnicy już w apostołach pojawia
się na tyle jasne zrozumienie tego tematu, aby się nim bez wahania dzielić. To,
co możemy powiedzieć, to że Jezus przedstawiony jest tutaj jako sprawca
zbawienia. Zwrot Piotra może być wstępem do rozwinięcia nauki o boskości Jezusa
i zawierać jakieś jej znamiona, ale trudno dopatrzyć się w nim takiego
głównego wniosku. Jak zauważył ks.
Szymanek, wszędzie w drugiej mowie Piotra zaznaczona jest zależność Jezusa od
Boga, więc Piotr podaje prawdę o godności mesjańskiej Chrystusa. Jego Bóstwo
będzie przedmiotem dalszych pouczeń[39].
Uwielbiony i
zmartwychwstały Jezus nie zakończył swojej działalności wraz z odejściem, ale
okazuje swoją moc poprzez znaki i cuda. Wiara w Jego imię i uznanie w Nim
Zbawiciela otwiera zupełnie nową drogę. On jest dawcą zbawienia jak i sprawcą
wiary, czego dowodzi uzdrowiony chromy (w. 15). Wiara w Jezusa przynosi życie i
wyzwolenie, a objawiająca się moc nie jest mocą apostołów. To zmartwychwstały i
uwielbiony Chrystus potwierdza autentyczność swojego posłania.
Następnie Piotr z
ostrego oskarżycielskiego tonu przechodzi do nakreślenia odwiecznego planu
Bożego, jakim było posłanie Chrystusa na świat. Wprawdzie Żydzi zabili swojego
Mesjasza, ale uczynili to w nieświadomości nie wiedząc, że On jest posłanym
przez Boga Zbawicielem (w. 17). Taka zmiana tonu przez apostoła nie znaczy że
teraz chce złagodzić moc swoich wcześniejszych oskarżeń. Raczej chce pokazać,
że ich grzech może zostać odpuszczony, gdy uwierzą w Chrystusa. Kolejnym celem
Piotra jest uświadomienie Żydom, że śmierć Mesjasza nie jest porażką Jezusa,
ale wypełnieniem Bożej woli objawionej wcześniej w Pismach Starego Testamentu.
Werner de Boor zauważa, że Bóg w cudowny sposób posłużył się winą Izraela, żeby
stało się to, co na temat cierpień Mesjasza zostało przepowiedziane[40]. Piotr mówiąc o zapowiadanym cierpieniu
Chrystusa (w. 18) nie podaje żadnych konkretnych proroctw, ale może mieć na
myśli wcześniejsze odwołanie do Jezusa, jako Sługi Bożego. Wydaje się, że jego
troską jest pokazanie cierpień Mesjasza jako odkupieńczego działania Boga.
Cierpiący Jezus nie jest przypadkowy. Bóg ofiarowuje Go za lud (J 18:4).
Znaczenie tytułu Chrystus ( Christos) w kontekście drugiej mowy Piotra.
Druga mowa Piotra objawia szereg tytułów
Jezusa, z których kolejnym jest Chrystus (Christos). Występuje w (w. 18 i 20).
Tytuł Chrystus to odpowiednik hebrajskiego słowa „mesiah” (pomazaniec) w Starym
Testamencie odnoszono to określenie do tych którzy obejmowali urzędy i byli
namaszczani, a więc arcykapłanów i królów[41].
Ale w Dziejach Apostolskich tytuł ten jest bardzo częsty, niekiedy używany jako
imię własne Jezusa więc w każdym przypadku należy rozważyć go zgodnie z
kontekstem wypowiedzi. Jak zauważa G. Sevenster nazwa „Pomazaniec” ma różne
koncepcje teologiczne i jedynie przez zbadanie kontekstu można wyodrębnić
znaczenie tego terminu[42]
. W pierwszym przypadku (w. 18) tytuł Chrystus użyty jest w kontekście cierpień
Jezusa. W drugim natomiast w kontekście
powtórnego powrotu. Piotr wzywa swoich słuchaczy do pokuty i nawrócenia się by
Bóg posłał dla nich obiecanego Mesjasza (w. 20).
Więc „Pomazaniec” jest
przedstawiony jako wypełnienie proroctw i narzędzie w ręku Boga, przez które On
realizuje swoje obietnice (Dz 3:20, 10:36)[43]. Do
realizacji tych obietnic potrzebne było cierpienie Chrystusa, Jego ofiara
umożliwiła powstanie nowej społeczności – „Kościoła Bożego”[44].
Ewangelista Łukasz w kilku innych miejscach swojego dzieła poświęca uwagę
cierpiącemu „Pomazańcowi” który przez cierpienia wchodzi do Chwały (Łk 24:26,
46 Dz 17:3). Łukasz w ten sposób daje znać, że Krzyż Jezusa umożliwił ludziom
nawiązanie relacji z Bogiem, a cierpienia były niezbędne żeby odkupić lud[45].
W drugim przypadku mamy idee Mesjasza powracającego i odbudowującego Królestwo
Izraela, który w sposób dosłowny wypełnia zapowiedzi proroków o odbudowie
narodu Izraelskiego z czym Żydzi wiązali nadzieje (Iz 11:6 – 10, 35:1 – 10, Ez
34:26, 44:3 Jl 2:26). Jak stwierdza Werner de Boor, czasy te nadejdą tylko
dzięki Jezusowi, który jest oczekiwanym Chrystusem i przyjdzie raz jeszcze jako
odnowiciel i ratunek dla tych co Go oczekują żeby w pełni ustanowić swoje
królestwo [46].
Wezwanie do
upamiętania, jakie Piotr kieruje do słuchaczy (w. 19) jest wezwaniem do
posłuszeństwa Jezusowi. Izrael może doświadczyć błogosławieństwa Bożego tylko wtedy,
kiedy uzna w Jezusie oczekiwanego Chrystusa. Pokuta i upamiętanie Izraela ma
polegać na uznaniu tego, którego zamordowali i odrzucili. Chociaż zabicie
Chrystusa i nie uznanie w nim godności mesjańskich jest wielkim grzechem, to
mogą być jednak one odpuszczone, ale muszą przyjąć Boże warunki przebaczenia.
Gdy Piotr ogłosił, że Mesjasz został zabity, Żydzi mogli myśleć, że wszelkie
nadzieje ery mesjańskiej zostały zaprzepaszczone. Ale obietnice Boże wciąż są
aktualne a gwarantem ich dotrzymania jest z martwych wzbudzony Jezus. Piotr
także rozwiewa możliwe wątpliwości odnośnie odnowienia Izraela. Przyszła chwała
narodu Izraelskiego była związana z czasami Mesjasza. Żydzi mogli zadawać
pytania: skoro Pomazaniec przyszedł, to dlaczego nie nastąpiło odkupienie
narodu? Ale jak pisze Werner de Boor, Piotr wyjaśnia, iż Chrystus przyjdzie
jeszcze raz, a obecne odkupienie głównie dotyczy sfery duchowej[47].
W ten sposób Bóg wypełnia obietnice daną Abrahamowi, że w „potomstwie Jego będą
błogosławione wszystkie narody ziemi”.
Boże dzieło zbawienia
jest już u końca czasów, ale jeszcze w pełni się nie dokonało. Obecnie
wskrzeszony Chrystus jest w niebie (w. 21), do czasu ponownego powrotu i
ustanowienia Bożego Królestwa na ziemi. Piotr kreśli przed słuchaczami idee
Mesjasza uwielbionego i wziętego do chwały. Taki Mesjasz jest pełen splendoru i
sprawuje władze wraz z Bogiem. Najwyraźniej uczniowie dopiero po
zmartwychwstaniu i wniebowzięciu Jezusa musieli zrozumieć, że obietnice
odbudowy Izraela wciąż są aktualne, ale dotyczą powtórnego przyjścia Chrystusa.
Relacja ewangelisty Łukasza wskazuje, że jeszcze przed wstąpieniem Jezusa na
prawicę Bożą, uczniowie pytali Go o Królestwo Izraela (Dz 1:6). Wydaje się że
pojmowanie Panowania Mesjasza przez uczniów znacznie się poszerzyło. Piotr mówi
o Chrystusie jako o odnowicielu wszechrzeczy (apokatastasis) (w. 21),
więc odnowienie nie dotyczy już tylko narodu Izraelskiego, ale wręcz
wszystkiego, całego świata. Taki Mesjasz nie jest już tylko ziemskim potomkiem
Dawida, ale ma atrybuty boskie. W nim spełniają się wszystkie obietnice
proroków (Iz 11:1 – 12, Dn 7:13 – 14 Ps 110:1 – 2).
Jezus
jest Mesjaszem zapowiadanym i oczekiwanym przez największe autorytety Izraela i
ostatnim wielkim prorokiem na wzór Mojżesza (w. 22) przynoszącym zbawienie i
czasy ostateczne.
Znaczenie
tytuły „Prorok” (prophetes) w kontekście drugiej mowy Piotra.
Stary Testament zapowiadał proroka
podobnego do Mojżesza który stanie na czele Izraela na progu czasu
ostatecznego. Piotr przywołuje proroctwo które zapisane jest (Pwt 18:15 18:19),
tajemniczy prorok miał być wzbudzony przez samego Boga podobnie jak Mojżesz[48].
Z tym że co do tej myśli istniały wśród Żydów różne przekonania. Niektórzy
wierzyli, że ów prorok będzie samym Mojżeszem. Inni mówili tylko o
podobieństwie, a jeszcze inni uważali, że być może jeszcze raz przyjdzie jeden
ze starotestamentowych proroków jak Jeremiasz, Jozue lub Eliasz[49].
Szczególnie z Eliaszem wiązano funkcje mesjańskie, takie jak odnowienie narodu
i zgromadzenie go z rozproszenia w ziemi ojczystej na podstawie Ml 3:1.2 (1 Syr
48:10 – 11)[50].
Ale bez wątpienia postacią o największym autorytecie prorockim był Mojżesz,
prorocy którzy przyszli po nim nawiązywali i wyjaśniali objawienie przez niego
przekazane. On był założycielem narodu i posiadał dar który powinien posiadać
każdy prorok, Ducha Bożego (Lb 11:17) także Mojżesz był pośrednikiem miedzy
Bogiem a narodem i założycielem przymierza z Bogiem w imieniu Izraela[51].
On wyprowadził Żydów z niewoli Egipskiej i przeprowadził ich przez pustynie
będąc ich przewodnikiem, wystawiennikiem i objawicielem Bożej woli.
To
właśnie w Mojżeszu widziano pierwszego męża Bożego w pełnym tego słowa
znaczeniu, upatrywano w nim wzór i typ Mesjasza. Także w osobie Mojżesza
łączono wszystkie najważniejsze tytuły które powinien mieć wódz, a mianowicie
tytuły: króla, prawodawcy, arcykapłana i proroka[52].
Tak więc wszystkie rozważane tytuły chrystologiczne w drugiej mowie Piotra w
jakiś sposób łączą się z przedstawionym przez Piotra proroctwem. Analogia wydaje się oczywista: Jezus
jest jak drugi Mojżesz Sługa Święty i Sprawiedliwy, Pomazaniec, Wódz i Prorok,
któremu należy Być posłusznym[53].
On wprowadza do nowego życia i jest dawcą tegoż życia. Jak odrzucenie
objawienia przekazanego przez Mojżesza wiązało się z gniewem Bożym i śmiercią,
tak również odrzucenie Chrystusa, którym Jest zmartwychwstały Jezus również
skutkuje potępieniem. Roy de Zuck
pisze że określenie „prorok jak Mojżesz”
mówi o tym że Jezus nie tylko przekazywał orędzie od Boga, ale także
zapoczątkował nową epokę[54].
On ustanowił nowe przymierze jak Mojżesz stare, z nowymi warunkami
błogosławieństwa i odpuszczenia grzechów. W tym sensie jest większy od Mojżesza
bo miał prawo znieść stare na rzecz nowego. Wcześniejsza służba Jezusa miała
znamiona analogi do wydarzeń w których udział miał Mojżesz jak np. rozmnożenie
żywności (Łk 9:10 – 17, Mt 14:13 – 21, Mk 6:30 – 44, J 6:1 – 13) manna na
pustyni (Wj 16:1 – 36) kazanie na górze (Mt 5:1 – 6:49) nadanie przez Mojżesza
prawa (Wj 19 – 24) kuszenie Jezusa na pustyni (Mt 4:1 – 11, Mk 1:12 – 13, Łk
4:1 – 13) wędrówka Izraela przez pustynię (Ks. Wyjścia). Jak zauważa Werner de
Boor postawa wobec Jezusa rozstrzyga o życiu lub śmierci dlatego należy Go
słuchać bezwzględnie[55].
Należy
także zauważyć, że w całej drugiej mowie Piotra jest mocny nacisk na
wypełnienie Bożych obietnic właśnie w Jezusie Chrystusie. Już od samego
początku Piotr kreśli przed słuchaczami wizje Boga wypełniającego warunki
przymierza (w 12). To jest Bóg Abrahama Izaaka i Jakuba, Bóg narodu
Izraelskiego, który obiecał że w potomstwie Abrahama będą błogosławione
wszystkie narody Ziemi (w. 25). Jezus jest potomkiem Abrahama według ciała i
spełnieniem obietnicy. Przez Jezusa spływa błogosławieństwo i realizacja
eschatologicznych zapewnień zarówno na Żydów jak i na wszystkie narody.
Szczególnie Żydzi są uprzywilejowani, w tym sensie iż to im zostały dane
obietnice, a słuchacze Piotra są synami Ojców, którym zostały przekazane Boże
przysięgi (w. 25). Werner de Boor pisze że słowa Piotra o wypełnieniu obietnic
danych Abrahamowi wyrażają nie tylko historyczny związek Jezusa z Abrahamem ale
przedstawiają duchową realizacje Bożych zamiarów i ustanowienie przez Chrystusa
Bożego Królestwa[56].
Abraham był kluczową postacią dla Izraela, uważany za Ojca całego narodu (J
8:53, Łk 3:8). Z nim Bóg zawarł przymierze, którego wypełnieniem miało być
przyjście błogosławieństwa przez jego osobę na wszystkie narody (Rdz 12:1 – 9).
Oczywiście Żydzi bardziej cieleśnie interpretowali błogosławieństwo Abrahamowe.
Uważali, że samo literalne pochodzenie z linii Abrahama dawało podstawy do
dziedziczenia błogosławieństw obiecanych przez Boga (Mt 3:9). Piotr zwraca
uwagę na to że błogosławieństwa Abrahamowe przechodzą na Żydów nie poprzez samo
cielesne przynależenie do linii Abrahama, ale poprzez zaakceptowanie Jezusa,
który jest spełnieniem Abrahamowych oczekiwań. Dla słuchaczy Piotra było jasne,
że przyrzeczenia dane Abrahamowi są kontynuacją obietnic danych Dawidowi, do
czego się Piotr odwołuje w (w. 24). Błogosławieństwo Abrahamowe może nie dawać
ostatecznej jasności, że to właśnie Jezus jest wypełnieniem prorockich
zapowiedzi, ale odwołanie się do proroków, a szczególnie Samuela który
namaszczał Dawida i obiecywał ustanowienie wiecznego panowania oraz przyjście
potomka Dawida jako Mesjasza (2 Sm 7:10 – 16) nie pozostawiało wątpliwości, że
wszystkie nadzieje mesjańskie spełniają się w Jezusie Chrystusie. Izrael wciąż
jest narodem wybranym, ale wybranie i błogosławieństwo dotyczy duchowych
spadkobierców przymierza. Chociaż Żydzi odrzucili swojego Mesjasza, ale Bóg
sprawił, że On zmartwychwstał i daje im szanse upamiętania pod warunkiem, że w
Niego uwierzą.
[1]
Praca Zbiorowa pod redakcją Ks. Lecha Stachowiaka, Ryszarda Rubinkiewicza SDB, Materiały Pomocnicze Do Wykładów z Biblistyki Tom V, s. 110
Praca Zbiorowa pod redakcją Ks. Lecha Stachowiaka, Ryszarda Rubinkiewicza SDB, Materiały Pomocnicze Do Wykładów z Biblistyki Tom V, s. 110
[5]
ks. Feliks Gryglewicz, Studia z Teologii św. Łukasza, księgarnia św. Wojciecha Poznań – Warszawa – Lublin, s. 190
ks. Feliks Gryglewicz, Studia z Teologii św. Łukasza, księgarnia św. Wojciecha Poznań – Warszawa – Lublin, s. 190
[25]
J Bonsirven, Theologie du Nouveau Testament, Paris 1951, cytuje za Studia z Teologii św. Łukasza ks. Feliks Gryglewicz…, s. 199 .
J Bonsirven, Theologie du Nouveau Testament, Paris 1951, cytuje za Studia z Teologii św. Łukasza ks. Feliks Gryglewicz…, s. 199 .
[42]
G. Sevenster, Christologie RGG I 1751, cytuje za: Materiały Pomocnicze Do Wykładów z Biblistyki, Tom V, Praca Zbiorowa, s. 128
G. Sevenster, Christologie RGG I 1751, cytuje za: Materiały Pomocnicze Do Wykładów z Biblistyki, Tom V, Praca Zbiorowa, s. 128
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz