Nie wierzę w przypadkowe powstanie życia, nie wierzę w ewolucje. Nie wierzę w to całe gadanie, że dawno, dawno temu, miliardy lat temu coś wydarzyło się i oto jesteśmy. Wierzę w Boże Słowo w Jego nieomylność, wystarczalność i dosłowność, by dać nam wyjaśnienie, co do istnienia świata, nas samych i naszego celu życia. Wierze, że Bóg nie tylko stworzył ten świat, ale jest zaangażowany w życie swego stworzenia i podtrzymuje codziennie jego istnienie dając swemu stworzeniu wszystko, co jest niezbędne. Biblia mówi o aktywnym zaangażowaniu Boga i podtrzymywaniu życia. Pan przez swoją moc codziennie sprawia, by wszystkie procesy umożliwiające nasze istnienie na ziemi wciąż toczyły się. Mógłbym tutaj przywołać bardzo wiele fragmentów Słowa Bożego ale wystarczy tylko przeczytać psalm 104, by dowiedzieć się, że Bóg wyznacza koryta rzek, sprawia że trawa rośnie dla bydła i rośliny na użytek człowieka, karmi zwierzęta, pilnuje wschodów i zachodów słońca, czuwa nad naszym życiem i całym stworzeniem. W ciągu tygodnia czytałem wywiad z jednym z chrześcijańskich filozofów, który wierzył w ewolucję i powiedział, że nie może zaakceptować 6 dniowego, bo ciężko mu przyjąć, gdy rozpatruje to swoim umysłem, że np. zwierzęta wyskakiwały z ziemi i pojawiały się od tak z niczego. Uważał, że taki Bóg bardziej, by odpowiadał jakiemuś obrazowi magika niż Boga Biblii. I myślałem sobie o tym, że wiele osób, nawet chrześcijan ma problem z przyjęciem Boga cudów. Boga, który może tworzyć cokolwiek zechce w jednej chwili, wyłącznie mocą swego słowa. To przekracza możliwości ludzkiego zrozumienia i moim zdaniem głupie jest oczekiwanie, że Bóg w Biblii wyjaśni nam tajniki twórczego aktu. Ale zgadza się to z objawieniem Boga w całej Biblii, który niejednokrotnie przedstawia się nam jako Bóg cudów. Jeśli mamy problem z wiarą w 6 dniowe stworzenie, jeśli mamy problem z tym, że Bóg mocą swego słowa powołał do istnienia niebo i ziemie, światło, słońce, księżyc i wszechświat, wszystkie rośliny i stworzenia oraz człowieka jako szczyt swego dzieła. To jak uwierzymy w inne cuda, które Biblia przedstawia? Jak uwierzymy we wcielenie, dziewictwo Marii, tu też Bóg nie wyjaśnił nam w sposób techniczny, jak to się stało. Jedynie oznajmia, że stanie się to, za sprawą Ducha Św. Jak uwierzymy w cuda Pana Jezusa, rozmnożenie chleba, zamiana wody w wino, chodzenie po wodzie, tysiące uzdrowień, wskrzeszenia z martwych? Jak uwierzymy w Zmartwychwstanie Chrystusa, ap. Powiedział w 15 rozdz. 1 listu do Koryntian, że bez wiary w zmartwychwstanie nie możemy być zbawieni i wciąż jesteśmy w swoich grzechach. Jak też uwierzyć w powtórne przyjście Jezusa, Jego sąd, nowe niebo i nową ziemię? Wszystkie te rzeczy, które wspomniałem wymagają ponadnaturalnego działania Boga. Niestety odejmowanie Bogu mocy, kwestionowanie stworzenia, nie sprawi, że łatwiej będzie człowiekowi uwierzyć. Może sprawi, że Bóg wyda się bardziej ludzki, ale na pewno będzie mniej cudowny i mniej boski. Wtedy obraz Boga jaki tworzy się w naszych sercach będzie odbiegał od tego, co przedstawiam nam Pismo. Niestety fałszywy obraz Boga zawsze wpływa w sposób negatywny na nasze życie i sprawia, że nasza wiara nie może się rozwinąć tak jak powinna.
Dzisiaj
dochodzimy do stworzenia człowieka. Jest to ważna część Ks. Rodzaju, bo
wszystko co uczynił Pan, jest dla człowieka, a człowiek jest koroną stworzenia.
Każdy kolejny dzień działania Boga zmierza do pojawienia się ludzi, a wszystko
co Bóg czynił wcześniej było przygotowaniem miejsca dla człowieka. Powinniśmy
wiedzieć, że jesteśmy ważni w Bożym planie i w Bogu jest sens naszego istnienia.
Ewolucja natomiast i przypadkowość życia odbiera nam znaczenie. Jak wiele osób
dzisiaj czuje się niepotrzebnych, pogrążeni w depresji z tego powodu, że ich
życie nie ma większego sensu na ziemi? To był jeden z powodów dla którego
popełnił samobójstwo w latach 90 wokalista znanego zespołu Nirvana – Kurt Cobain.
Sens życia był jednym z powodów dlaczego ja zacząłem szukać Boga. Perspektywa
zrealizowania kilku ziemskich celów, a później śmierć w wieku kilkudziesięciu
lat wydawała mi się zupełnie bez sensu, a przyszłość ponura. Zresztą Pan Jezus
powiedział, że cóż z tego choćbyś świat pozyskał, a duszę zatracił. Inaczej
mówiąc Jezus zadał pytanie jaki jest sens zdobycia wszystkiego bez wieczności.
Psalm
8 tak mówi o człowieku:
Psalm 8:5 Czymże jest człowiek, że o nim pamiętasz, Lub
syn człowieczy, że go nawiedzasz?
6
Uczyniłeś go niewiele mniejszym od Boga, Chwałą i dostojeństwem
uwieńczyłeś go.
7
Dałeś mu panowanie nad dziełami rąk swoich, Wszystko złożyłeś pod stopy
jego:
8
Owce i wszelkie bydło, Nadto zwierzęta polne,
9
Ptactwo niebieskie i ryby morskie, Cokolwiek ciągnie szlakami mórz.
Tak,
wszystko Bóg dał w nasze ręce i nas postawił jako pierwszych w stworzeniu.
Dlatego Słowo Boże poświęca więcej uwagi stworzeniu człowieka niż reszcie Bożych
dzieł. Czytamy o człowieku w naszym dzisiejszym fragmencie w końcówce 1 rodz. Ks. Rodzaju. Ale czytamy
również o stworzeniu człowieka w 2
rozdz. Ks. Rodzaju. Tam opis stworzenia zmierza do przedstawienia kwestii rodziny
i przymierza jakie Pan zawarł z ludźmi. W obecnym fragmencie opis uczynienia
człowieka jest bardziej ogólny, bo Bóg przedstawia nam tutaj pełny cykl
stworzenia kończąc dniem 7 na początku 2
rozdz. Spotkałem się już kilka razy z sytuacją, że niektórym ciężko
pogodzić stworzenie człowieka z pierwszego
rodz. z tym, co ma miejsce w 2
rozdz. Twierdzą oni, że z powodu tych różnic nie może być to opis
historyczny, ale powiem szczerze, że ja nie widzę w tym problemu. Po prostu w drugim rodz. Bóg bardziej szczegółowo
wyjaśnił stworzenie, role człowieka na ziemi i ludzką zależność od Boga. Adam
był w przymierzu z Bogiem, które to przez akt nieposłuszeństwa złamał i popadł
w grzech, a z nim cała ludzkość. Nie jest to jedyne miejsce w Biblii, gdzie
mamy kilka opisów tych samych wydarzeń np. w 10 i 11 rozdz. Ks. Rodzaju mamy dwa opisy rozprzestrzeniania się
ludzkości, a w Nowym Testamencie mamy 4 opisy historii życia Pana Jezusa. Wiele
z tych samych wydarzeń jest opisanych przez różnych ewangelistów i każdy z nich
trochę inaczej je przedstawia i podaje inne szczegóły - podobnie jest z kwestią
stworzenia.
Zobaczmy,
że po tym jak Bóg uczynił zwierzęta to w 26
wierszu mamy powiedziane, „że
„uczyńmy człowieka na obraz nasz, podobnego do nas” Widzimy wyraźnie, że
Bóg się z kimś komunikuje. Z pewnością rozmawia tutaj ze swoim Synem jeszcze
przed jego wcieleniem. Pamiętam jakim dla mnie kiedyś było szokiem, gdy
dowiedziałem się, że początek Pana Jezusa nie był w chwili poczęcia, czy w
chwili narodzin, ale On istniał zawsze od wieczności wraz z Ojcem i stwarzał
również nasz świat jak czytamy w 1
rozdz. Ew Jana. Na początku było
Słowo, a Słowo było u Boga i Bogiem było Słowo, a Słowem tym jest Jezus
Chrystus. Mamy więc tutaj jedno z pierwszych objawień Trójcy Św. Wiemy, że
w tej komunikacji Bóg nie może rozmawiać z jakimś aniołem, bo jest powiedziane,
że człowiek ma być stworzony na obraz Boży i ma być podobny do Boga, a nie do
anioła, a Bóg stwórzmy człowieka na obraz nasz. W Starym Testamencie jest kilka
odniesień do trójedyności Boga, choćby psalm 2 w którym czytamy o Synu w wierszu 7 „Synem moim jesteś, Dziś Cię zrodziłem”.
Następnie
widzimy, że człowiek został inaczej stworzony niż wszystkie inne zwierzęta.
Wprawdzie wszyscy zostaliśmy uczynieni z tych samych materiałów – z prochu
ziemi i podobnych pierwiastków, to jednak człowiek – mężczyzna i kobieta zostali
uczynieni na podobieństwo Boga w odróżnieniu od zwierząt. To jest ważny temat w
całej Biblii, bo oznacza, że Bóg nadał człowiekowi wyjątkową pozycje i
wyjątkową godność. Życie jakiegokolwiek człowieka w oczach Bożych jest o wiele
ważniejsze niż życie najwspanialszego zwierzęcia. O wiele większą tragedią jest
śmierć choćby najgorszego człowieka nie znającego naszego Zbawiciela Jezusa
Chrystusa niż śmierć najlepszego zwierzęcia. Niestety obecnie w wielu krajach z powodu
odrzucenia Boga i przyjęcia ewolucji jako fundamentu wyjaśniającego powstanie
życia zrównuje się człowieka ze zwierzętami. Próbuje się nadawać zwierzętom
takie same prawa jak ludziom. Mówi się wiele o ochronie życia zwierząt, a w tym
samym czasie i często Ci sami ludzie walczą o prawo do aborcji, do zabicia
człowieka w łonie matki na każdym etapie ciąży przed jego urodzeniem. Jakiś
czas temu pewien chłopak chodził po ulicach z prośbą o podpisanie petycji w
sprawie ochrony żabiego skrzeku zagrożonego pracami budowlanymi w Warszawie na
Ursynowie. Większość chętnie podpisywała taką petycje o ochronie żabich jaj.
Ale zaraz po chwili ten chłopak prosił o podpisanie petycji o ochronie
poczętego życia ludzkiego, czyli przeciwko aborcji. I tutaj wielu tych, co
chciało chronić żabie jajeczka już nie
chcieli podpisać petycji o ochronie ludzkiego życia. Dochodzi nawet do takich
absurdów, że ludzie wstępują w związki małżeńskie ze zwierzętami lub tym
podobne dziwactwa. Często podkreśla się, że nie ma żadnej różnicy między
zwierzęciem a człowiekiem.
W
ten sposób sprowadza się człowieka do roli zwierzęcia i odbiera się mu godność
jaką nadał nam Bóg. Wydaje się mi, że głównym celem szatana w tych działaniach
jest atakować nasze podobieństwo do Boga. Diabeł chce, by wszelki obraz Boga i
wszelki Boży porządek został w świecie zniszczony, wtedy grzech się pomnaża, a
ludziom trudniej się nawrócić, a nasz Bóg nie jest uwielbiony jak na to
zasługuje.
Jeszcze
raz to podkreślę, bo to jest ważne, żadne dotychczas wspomniane Boże
stworzenie, ani wszechświat, ani przyroda, ani zwierzęta nie mają osobistego
związku z Bogiem i z żadnym z tych rzeczy Bóg nie identyfikuje się, czyni to
jedynie z człowiekiem.
Jesteśmy
w stworzeniu wyjątkowi, jesteś wyjątkowy i jesteś wyjątkowa, bo uczyniona na
obraz Boży. W tym sensie każdy z nas jest cudownie stworzony i piękny. Tak
przykro czasami, gdy widzę, że ludzie bardzo żyją swoimi kompleksami,
nieszczęśliwi, nie akceptując siebie, swojego wyglądu, intelektu, talentów i
wszystkiego czym uczynił ich Bóg. Często również zazdroszczą innym i nie chcą
oddać chwały Bogu za to jak cudownie nas uczynił. A chce powiedzieć, że jest to
bardzo wyzwalające, kiedy nie muszę skupiać się na sobie, na tym czego mi
brakuje, porównywać się z innymi, stać przed lustrem i martwić się tym jaki
jestem brzydki, ale mogę wyrażać dziękczynienie za to, co Pan mi dał i kim mnie
uczynił jak to mówi Dawid w Psalmie 139
Psalm 139:14 Wysławiam cię za to, że cudownie mnie
stworzyłeś. Cudowne są dzieła twoje I duszę moją znasz dokładnie.
Być
może ktoś z nas dzisiaj nie widzi tego, że jest piękny i cudowny, bo został
stworzony na Boży Obraz i nie potrafi za to dziękować Bogu. Jeśli dotychczas
tego nie dostrzegałeś lub nie dostrzegałaś, to przeproś Boga i wysławiaj Go
oraz dziękuj Mu za to, ze tak wspaniale Cię uczynił i sprawił, że nosimy Jego
obraz.
Zauważmy
również, że całe stworzenie kiedyś zostanie zniszczone mówi ap. Piotr w swoim
liście, a Bóg powiedział, że będzie nowe niebo i nowa ziemia. Ale ze starego
stworzenia zostaną ludzie odkupieni przez Chrystusa. Człowiek jest związany z
Bogiem i Bóg ofiarował nam część siebie, dał nam w jakiś sposób swoją chwałę.
Temat
podobieństwa do Boga jest w pewnym sensie jasny, ale też i trudny, bo trochę
jest dla nas tajemnicą. Chodzi o to, że, co to znaczny, że Bóg uczynił nas na
swoje podobieństwo?
Na
pewno nie chodzi tutaj o podobieństwo w sensie wyglądu. Niektórzy myślą, że Bóg
podobnie wygląda jak my i wyobrażają Go sobie jako jakiegoś starego dziadka na
chmurce, który patrzy na wszystko z góry. Ale Biblia mówi w Ew. Jana 4,24, że Bóg jest Duchem i nie
wygląda jak my. Więc nie chodzi tutaj o podobieństwo biologiczne. W tym sensie
jesteśmy bardziej podobni do stworzenia, bo zostaliśmy uczynieni z tych samych
pierwiastków. Ale jednak nie jesteśmy tożsami ze stworzeniem i bliżej nam do
Boga niż stworzenia. To jest kolejna rzecz, która wyklucza ewolucje. Gdybyśmy
wyewoluowali ze zwierząt, może z jakiegoś rodzaju małp, czy jeszcze z innych
nie mielibyśmy podobieństwa do Boga, ale jedynie do stworzenia.
Rozumiem,
że to podobieństwo dotyczy czegoś niematerialnego, naszego ducha, duszy i
nieśmiertelnej części człowieka. Czyli to jest coś, co sprawia, że jesteśmy ludźmi,
a nie zwierzętami. Jest to podobieństwo duchowe, moralne i społeczne. Człowiek
jest istotą w odróżnieniu od zwierząt samoświadomą podobnie jak Bóg. Czyli Bóg
dał nam możliwość rozumieć własne istnienie, możemy myśleć, tworzyć, dokonywać
wyborów i je rozważać jak to sam Pan czyni. Mamy poczucie piękna i potrzebę
tworzenia pięknych dzieł, zachwycamy się nimi i oglądamy je oraz jesteśmy
wrażliwi na tym tle. Zastanawiamy się nad sensem istnienia i szukamy sensu w
naszych działaniach, czego nie czynią zwierzęta.
Posiadamy
również podobieństwo moralne do Boga. Czyli jesteśmy moralnie wrażliwi i moralnie
świadomi. Rozumiemy, co jest dobre, a co złe, co jest grzechem, a co jest święte. Pierwotnie człowiek był moralnie
doskonały, ale w dużej części to podobieństwo utracił. Jednak w swojej istocie
wciąż zachowaliśmy znaczną część obrazu Boga. Inaczej człowiek nie byłby wart
odkupienia i posłania Chrystusa. Pomimo
grzechu wciąż mamy sumienie, które nas oskarża lub bierze w obronę. Zwierzęta
nie mają wyrzutów sumienia i nie zadręczają się tym, gdy zrobią coś złego.
Mamy
również możliwość budowania więzi i relacji z drugim człowiekiem, ale przede
wszystkim z Bogiem. Czyli jesteśmy podobni do Boga w tym aspekcie społecznym.
Bóg w wieczności nie był sam, ale zawsze przebywał w społeczności Trójcy. Także
i my rozumiemy miłość, pragniemy więzi i jesteśmy wrażliwi na drugą osobę.
Dlatego, gdy Bóg stworzył Adama, to powiedział, że nie dobrze człowiekowi, gdy
jest sam.
Posiadamy
uczucia głębsze, osobistą wrażliwość, obrażamy się, gniewamy, cierpimy nie
tylko fizycznie, ale także emocjonalnie. Potrafimy współodczuwać i mieć empatie
w stosunku do drugich.
Przypomnijmy
sobie, że najważniejsze przykazanie o jakim mówił Pan Jezus dotyczy więzi i
brzmi ono:
Będziesz miłował Pana, Boga swego, z
całego serca swego i z całej duszy swojej, i z całej myśli swojej, i z całej
siły swojej, a bliźniego swego, jak siebie samego Łuk 10,27.
I
to nam wiele mówi o Bogu, że nasz Bóg jest Bogiem relacji i pragnie osobistej
więzi z każdym człowiekiem. W takiej więzi był zawsze – Ojciec, Syn i Duch Św.
i nas również uczynił do więzi ze sobą. Niestety w wyniku upadku w grzech
utraciliśmy tą wieź z Bogiem. Bóg wypędził człowieka z raju za bunt i
nieposłuszeństwo. Ale Chrystus umierając za nasze grzechy na Krzyżu odzyskał
dla nas możliwość wiecznej relacji z Bogiem w którą możemy wejść przez wiarę w
Jezusa.
Choć
jak mówiłem podobieństwo nie dotyczy fizycznych rzeczy, to jednak Bóg
stwarzając nasze ciało dał nam pewne możliwości, które on sam posiada nie mając
ciała. Możemy tworzyć jak On, być zadowolonymi z tego co uczyniliśmy. Jak wiemy
Bóg po każdym dniu stworzenia był zadowolony ze swego dzieła. Możemy słyszeć,
widzieć, rozumieć, czuć w sensie dotyku i zapachu. I również to jest
powiedziane o Bogu, choć nie ma ciała. Ale wiemy, że Bóg słyszy, słyszy nasze
modlitwy, ale też i narzekania oraz bluźnierstwa. Bóg widzi wszystko i
wszędzie, choć nie ma fizycznych oczu, ale Biblia mówi, że Jego duchowe oczy
przeglądają całą ziemię i wypatrują tych, którzy szukają Go i wzmacniają takich
ludzi (2 Kr 16,9). Możemy podobnie jak Bóg komunikować się na
wysokim poziomie czego zwierzęta nie potrafią. Obecnie na ziemi jest około 5000
tys. języków i żadne zwierzę nie potrafi się ich nauczyć. Wprawdzie są
zwierzęta bardziej rozwinięte, które mogą przyswoić sobie nawet po kilkaset słów,
ale nie potrafią się nimi komunikować w sposób złożony, a jedynie na zasadzie
odbierania haseł i wykonywania komend.
Ciekawostką
jest to, że pomimo istnienia około 5000 tys. języków możesz wziąć dowolny język
i przetłumaczyć go na inny ludzki język i wyrazić to samo, co w tamtym języku ponieważ
elementy strukturalne ludzkiego języka są wszędzie takie same, by mogła być
miedzy ludźmi komunikacja.
Odrzucenie
obrazu Boga jest tragiczne w skutkach nie tylko dla jednostek, ale dla całych
społeczeństw. To właśnie fakt, że posiadamy obraz Boga sprawia, że każda istota
ludzka zasługuje na ochronę życia już od samego poczęcia. Na taką ochronę
zasługują nienarodzone dzieci, ale też ludzie chorzy, zniedołężniali,
upośledzeni. Krzywdzenie takich ludzi, pozbawienie ich życia lub prawa jest
grzechem przeciwko samemu Bogu. Jest niszczeniem Jego obrazu w tym świecie.
Jeśli społeczeństwa obraz Boga w człowieku odrzucają, to często przestają cenić
ludzi, którzy w ich ocenie niewiele do społeczeństwa wnoszą.
To nie przypadek, że jedne z najbardziej
zbrodniczych systemów w historii ludzkości, Stalinizm i Hitleryzm odrzucili
obraz Boga w człowieku. To właśnie odrzucenie obrazu Boga w istocie ludzkiej
sprawiło to, czym stały się później – zbrodniczymi systemami politycznymi.
List Jakuba 3,9 mówi, że z tego powodu, że każdy z nas nosi obraz
Boga, to powinniśmy być wobec siebie dobrzy, darzyć się wzajemna akceptacją i
miłością, nie przeklinać jedni drugich i nie narzekać na siebie nawzajem.
Sporo
powiedziałem na temat naszego podobieństwa do Boga, ale też mam wrażenie, że
sporo nie powiedziałem. Tak ostatecznie tylko Bóg zna pełny zakres naszego
podobieństwa do siebie. Ale to, co należy jeszcze powiedzieć, co już
wspomniałem, że grzech bardzo mocno zdeformował nasze podobieństwo do Boga i w
Chrystusie odzyskujemy je. Upodabniając się do Jezusa w naszych chodzeniu z Nim
z każdym dniem obraz Boga w nas odnawia się. Gdy zaczniemy bardzo poważnie
traktować obraz Boga w człowieku, to nie będziemy już odrzucali ludzi słabych,
niepotrzebnych, biednych, trudnych, ale zaczniemy ich przyjmować jak Bóg
przyjął nas w Chrystusie pomimo naszych grzechów.
Mam
tu banknot 100 złotowy — ile jest wart? A co jeśli go rozerwę i skleję ile będzie wart? Więcej,
mniej? Wciąż 100 zł, prawda? A co, jeśli go zgniotę? Ile wtedy będzie wart?
Nadal 100 zł?
A
jeśli rzucę go na podłogę i nadepnę na niego? Ile wtedy będzie wart? Wciąż 100
zł, prawda?
A Czemu tak będzie? Bo to wciąż jest banknot 100 złotowy. Ma wartość przypisaną, która sprawia, że jest wart ciągle 100 zł. Ale dlaczego ma wartość 100 zł? Czy papier użyty do wydrukowania tego banknotu tyle kosztuje? Może atrament dzięki któremu został wydrukowany kosztuje 100 zł? A może zabezpieczenia, znaki wodne lub zdjęcie na banknocie kosztuje tyle? Nie, nic z tych rzeczy. Jest wart 100 zł, ponieważ zrobił go ktoś, kto miał prawo stwierdzić, że właśnie ma taką wartość. Zostałeś stworzony na obraz Boga. On ma władzę, by powiedzieć, że masz wartość, że jesteś cenny, cenna. Nieważne, co się z tobą stało, może czujesz się zdeptany, zgnieciony, czy bezwartościowy. Bez względu na to jak się czujesz i bez względu na to, co zrobiłeś ze swoim życiem i bez względu na to, ile złych decyzji podjąłeś, czy podjęłaś wciąż jesteś stworzony na obraz Boga i masz wartość. Dlatego Bóg chce nas uratować przez wiarę w Jezusa Chrystusa, by nikt z nas nie zginął.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz