19.11.2011

Wąska Brama i Wąska Droga

Mateusza 7:13  Wchodźcie przez ciasną bramę; albowiem szeroka jest brama i przestronna droga, która wiedzie na zatracenie, a wielu jest takich, którzy przez nią wchodzą.
14  A ciasna jest brama i wąska droga, która prowadzi do żywota; i niewielu jest tych, którzy ją znajdują.
Z pewnością ta wypowiedź Jezusa jest niezwykle uderzająca. W pewnym sensie od razu stawia nas na nogi. Pan Jezus powoli zmierza do końca swojego kazania na górze i jakby chciał tymi słowami podsumować je. Wcześniej jeszcze przedstawił naturę Bożego Królestwa pokazał, że jest ono zupełnie inne niż królestwa tego świata. Do królestwa Bożego wiedzie ciasna i wąska brama. I ta ciasna brama występuje obok szerokiej, możemy sobie wyobrazić pewną sytuację gdy podróżujemy drogą aż w pewnym momencie zauważamy dwie bramy. Jedna z nich jest bardzo szeroka i prowadzi na szeroką drogę, podążają nią wielkie tłumy. Obok jest inna brama bardzo wąska, a za ta wąską brama jest wąska droga i nie wielu ludzi postanawia przez nią wejść.
Widzimy od samego początku, że życie chrześcijanina jest dosyć ciasne, kroczenie drogami ewangelii nie jest łatwa sprawą. Niekiedy gdy głoszone jest poselstwo Ewangelii, to jest ono przedstawiane w taki sposób jak byłaby, to zupełna łatwizna. Jezus jest z nami zupełnie szczery na drodze zbawienia nie jest łatwo. Jeśli twoje życie ewangelii jest łatwe, to coś jest nie w porządku. Można, to przyrównać do innego fragmentu pisma:
 Mateusza 10:38  I kto nie bierze krzyża swego, a idzie za mną, nie jest mnie godzien.
Ewangelia wymaga od nas niesienia Krzyża, a krzyż i dla Jezusa był ciężarem i dla nas będzie ciężarem. Niekiedy lżejszym niekiedy cięższym, ale zawsze będzie ciężarem. Można iść za Jezusem, ale nie nieść Krzyża. Czym jest ten krzyż i na czym polega ta ciasnota?
Ewangelia wzywa nas by stare życie pozostawić za sobą gdy chcesz przejść przez wąską bramę pozostawiając swoje stare życie, nawyki, sposób myślenia, światowość, dobrą zabawę zwyczajnie się nie zmieścisz. Nie możesz wejść przez tą wąską bramę chcąc być takim jakim byłeś zanim stanął na twojej drodze Chrystus. Idąc za Chrystusem bierzemy rozwód z tym światem, świat idzie swoją szeroką drogą, chrześcijanin idzie bardzo wąską drogą, Bożą drogą. Świat tą drogą nie będzie chciał iść, twoi dawni przyjaciele nie zrozumieją cię, twoja rodzina będzie się dziwiła i pukała w głowę, twoi sąsiedzi będą wytykali cię palcami dlatego, że idziesz tą drogą. To jest ciężar krzyża i ewangelii. Ewangelia wymaga też od nas porzucenia stylu życia tego świata. Nie można wejść przez ta ciasną bramę, żyjąc na wzór tego świata. Świat prowadzi życie dla ciała, wchodząc  ciasną bramą musimy porzucić życie dla ciała jeśli nasze życie skupia się głównie na doczesności i na tym czego potrzebuje nasze ciało to nie możemy znaleźć się na tej wąskiej drodze. Rzeczy ciała kocha upadła Adamowa natura, odrodzona natura kocha Boże rzeczy szuka tego co się Bogu podoba.
Tak więc życie chrześcijańskie odznacza się trudnościami dlatego tak niewielu ludzi je wybiera. Należy zwrócić uwagę, że za ciasną bramą jest wąska droga. Pan Jezus nie powiedział, że wystarczy wejść przez ciasną bramę i wchodzimy na szeroką drogę. Powiedział, że przechodząc przez ciasną bramę wchodzimy na wąską drogę. Ewangelia ciągle stawia nam wyzwania, wymaga od nas by nasza uwaga była skupiona właśnie na niej. Niektórzy prezentując ewangelię przedstawiają ją w kategoriach samych sukcesów. Wystarczy, że tylko uwierzysz, a później żyjesz długo i szczęśliwie. Takie przedstawienie ewangelii bardziej odpowiada temu świeckiemu obrazowi. To jest wąska droga. Na tej wąskiej drodze będziesz musiał być czujny, będziesz musiał się strzec, bo wokół spotkasz wiele pokus. Zmaganie na tej wąskiej drodze trwa przez całe życie. Wciąż żyjemy w tym ciele i jesteśmy w pewnym oddaleniu od Pana. Będąc w tym ciele musimy podejmować wysiłki, by służyć Bogu i iść tą wąską drogą. Musimy podejmować wysiłki, by nasza uwaga od momentu wejścia przez wąską bramę była skupiona na właściwych Bożych rzeczach.
Szeroka droga w swej istocie jest łatwa i prosta, prowadzisz życie nie przejmując się swoją duszą swoją wiecznością czerpiesz z życia pełnymi garściami i robisz, to na co masz ochotę. Nie myślisz o Bogu o tym w czym ma upodobanie i co będzie z Toba na sądzie. Życie ludzi którzy idą szeroką drogą w żadnym stopniu nie jest ograniczone przez ewangelię, żyją dla ciała i dla tego świata, ale ostatecznie końcem takiego życia jest zatracenie. Choć droga ewangelii jest wąska i wchodzimy na nią przez ciasną bramę, a w swej istocie nie jest łatwą drogą i wymaga od nas zaparcia się samego siebie, to ostatecznie prowadzi do wspaniałych błogosławieństw i żywota wiecznego. Jezus wzywa nas byśmy w tej naszej drodze życia, nawet przychodząc tutaj do kościoła gdzieś się nie zatracili ale byśmy podejmowali działania, by trwać i iść wąską drogą. Gdy zajmujemy się podobnymi fragmentami często gdzieś pojawia się nam pytanie czy to znaczy, że niewielu ludzi będzie zbawionych?
 Łukasza 13:23  I rzekł ktoś do niego: Panie, czy tylko niewielu będzie zbawionych? On zaś rzekł do nich:
24  Starajcie się wejść przez wąską bramę, gdyż wielu, powiadam wam, będzie chciało wejść, ale nie będą mogli.
Jezus chciał nam powiedzieć byśmy nad tym czy wielu czy nie wielu zbytnio się nie zastanawiali i takie pytania pozostawili Bogu. Bóg wie jak wielu ludzi będzie zbawionych. Upewnijmy się, że my jesteśmy na tej drodze i weszliśmy przez ciasną bramę krocząc wąską drogą. 

6 komentarzy:

Anonimowy pisze...

Wytłumacz proszę, czy osoba która przestrzega zasad moralnych etc. jakiejkolwiek religii na świecie może "wejść przez wąska bramę"?
Czy będąc tylko i wyłącznie osobą dobrą, przestrzegającą prawa bożego mogę być według Chrystusa zbawionym?

Chrześcijanin pisze...

Witam serdecznie. Odpowiem na twoje pytanie wprost, że nie można być zbawionym według nauki Chrystusa przez przestrzeganie zasad moralnych. Jakkolwiek byłyby one wygórowane. Miedzy innymi dlatego przyszedł Chrystus, bo żaden człowiek nie jest na tyle dobry, by dorównać Bożym wymaganiom. Słowo Boże mówi: wszyscy zgrzeszyli i brak im chwały Bożej list do rzymian 3,23. Wiec nie ma znaczenia jak byśmy byli dobrzy i tak nigdy nie spełnimy Bożych wymagań. Chrystus zapłacił cenę na Krzyżu, którą wymagała Boża sprawiedliwość za grzech każdego człowieka. Ale Słowo Boże mówi, że ta ofiara staje się aktywna przez osobistą wiarę w śmierć Chrystusa.Gdy uwierzymy w Chrystusa nasze grzechy zostaną przebaczone, a my otrzymamy nowe życie w nim i dar Ducha Św. Biblia nazywa, to nowym narodzeniem ew Jana 3 rozdz. Gdyby można było dostąpić zbawienia dzięki własnym dobrym uczynkom, moralności, prawości, to by znaczyło że Chrystus umarł nadaremnie. W Dziejach Ap 4,12 czytamy że nie ma zbawienie po za Chrystusem. Oczywiście możemy się z tym nie zgodzić, ale to są zasady Bożej sprawiedliwości a nie naszej. Tak Bóg umiłował świat, że dał swego Syna aby każdy kto w niego wierzy nie zginął, ale miał życie wieczne. Więc życie wieczne daje wiara w Bożego Syna Pana Jezusa Chrystusa, a nie przestrzeganie zasad moralnych. Chrystus jest właśnie tą wąską drogą i wąską bramą wszystko inne po za nim, to szeroka droga i szeroka brama. Pozdrawiam serdecznie jarek

Anonimowy pisze...

Skąd wiesz, że tylko Chrystus jest Prawdą, a np. nie Allah czy któś inny?? Każda religia, na swój sposób przedstawia własne drogi wybawienia. Nie można jednoznacznie stwierdzić, że tak nie jest.

Chrześcijanin pisze...

Masz racje w tym, że każda religia na swój sposób przedstawia drogi zbawienia. Ale nie może być wiele dróg zbawienia tak jak nie może być wiele prawd. Zauważyłeś, że często te drogi zbawienia są różne od siebie lub nawet nawzajem sobie przeczą. Więc pozostaje pytanie jaka jest prawdziwa, prawda może być tylko jedna. Kolejne pytanie jak rozpoznać prawdziwą drogę zbawienia? Bóg chrześcijan objawił się w Historii, która można sprawdzić i dotknąć inne religie są wymysłem ich twórców lub filozofii. Historie biblijne są faktami Historycznymi i Pan Jezus Chrystus jest postacią Historyczną, dokonywał cudów, uzdrawiał, przepowiadał przyszłość, wskrzeszał z martwych a na końcu swojej służby sam powstał z martwych. Więc Chrystus jako postać historyczna jest niezmiernie wiarygodny dlatego uważam, że tylko On jest godny zaufania i jest źródłem prawdy. Odsyłam do świetnej książki Josh MacDowell "Jezus więcej niż cieśla"

Łukasz pisze...

Swietnie to napisałeś, tak Pan Jezus Chrystus jest Naszym Zbawicielem i nadzieja. Kruszmy swe serca i bądźmy pokorni, żałujmy za swe grzechy i prostujmy drogi. Serdecznie pozdrawiam.

Łukasz

Chrześcijanin pisze...

Cieszę się że mogłem pomóc, pozdrawiam serdecznie.

Łączna liczba wyświetleń