Drodzy
dzisiaj mamy drugą część Słowa Bożego na
temat prześladowań. W pierwszej części mówiliśmy o charakterze i powodach
prześladowań, a także o źródłach, skąd pochodzą. Dzisiaj skupimy się na naszej
postawie w tych uciskach i na tym co Bóg czyni gdy jesteśmy prześladowani.
I.
Chrześcijańska postawa w prześladowaniach
Musimy
przyznać, że prześladowania to nic miłego. Budzą one w nas strach, obawy i lęk.
Gdy pojawiają się szykany oskarżenia, niechęć, przemoc, to mamy pokusy by
zrezygnować z głoszenia prawdy z gorliwości dla Chrystusa. Mamy pokusy, by nie
przyznawać się do Chrystusa i w ten
sposób uniknąć problemów. Ale Bóg doskonale wiedział z jakimi trudnościami
przyjdzie nam się zmagać i mówi, że gdy tak się stanie to mamy się nie bać z trzech
powodów.
1.
Pierwszy z
nich znajduje się w 26 i 27 wersecie.
Mamy się nie bać bo prawda i tak
zwycięży. Chrześcijanie muszą sobie zdać sprawę podczas
prześladowań i zawsze w każdej sytuacji Komu zaufali, kto jest ich Panem, muszą
sobie zdawać sprawę z tego, że to, w co wierzymy, to nie jest jakąś zręcznie zmyśloną
bajką. Jezus powiedział że niebo i
ziemia przeminą, ale słowa Jego nie przeminą (Łuk 21,33) jest to prawda za którą warto zapłacić każdą cenę, jeśli nawet będzie to cena naszej
reputacji, pracy, straty znajomych i przyjaciół, a nawet cena naszego życia. Cierpienie
chrześcijanina nie jest zapomniane, bo cierpi dla Boga żywego, który pamięta
każdą ofiarę, każdy czyn i każdą modlitwę oraz każde westchnienie w kierunku
Królestwa Bożego. Mówi się popularnie, że kłamstwo ma krótkie nogi i prawda
zawsze zwycięża. Ewangelia jest prawdą, która ostatecznie zatriumfuje i tylko
ona będzie miała znaczenie w dzień sądu. Wszystko inne przeminie i się skończy.
Krytyczne poglądy ludzi i ich opinie o osobach wierzących w Chrystusa będą
świadczyły przeciw nim. W dzień sądu każdy prześladowca kościoła będzie żałował
każdego słowa i czynu przeciw Chrystusowi i przeciw Jego kościołowi. Jedynie prawda ewangelii i ci którzy jej
zaufali będą triumfować. Bóg wie o każdej agresji, nienawiści, oczernianiu i
niechęci w kierunku chrześcijan i nie zapomina o tym. Te wszystkie cierpienia o
których dzisiaj słyszymy, ofiary chrześcijan,
pomówienia i niesprawiedliwa zapomniana śmierć kiedyś będzie ogłoszona
wobec wszystkich. Każdego dania na świecie umiera setki chrześcijan za
Chrystusa za świadectwo o Nim. Ale nie usłyszysz o tym w mediach, nie
przeczytasz o tym w gazecie, dlatego że świata to nie interesuje, bo duch tego
świata chce zniszczyć wszelką prawdę. Często chrześcijanie znoszą
prześladowania zapomniani, bez rozgłosu w ciszy swoich domów, wiosek i miast,
ale świat nie chce o tym mówić. Jednak chętnie powie o kolejnej paradzie
homoseksualizmu, małżeństwach homoseksualnych, niedorzecznej filozofii,
lądowaniu UFO, efekcie cieplarnianym itp.. Jednak w dzień sądu, w dzień naszego
Pana Jezusa Chrystusa kiedy przybędzie z Nieba, kiedy zegnie się każde kolano i
każdy język wyzna Go Panem to co było zapomniane zostanie wyciągnięte na światło i zostanie ogłoszone. Wtedy otrzymamy
naszą nagrodę, wtedy też nasz trud będzie doceniony, „bo nie ma nic tajnego o czym by się dowiedzieć nie miano” (w. 26)
Bóg
zarówno pamięta agresje i nienawiść przeciwników jak i twoją postawę. Nie bój
się, bo Pan nie zapomina swoich przyjaciół. W ks. Izajasza tak Bóg zwraca się w
kierunku swoich sług:
Izajasza 51:7 Słuchajcie Mnie, znawcy
sprawiedliwości, narodzie biorący do serca moje Prawo! Nie lękajcie się
zniewagi ludzkiej, nie dajcie się zastraszyć ich obelgami!
8 Bo robak stoczy ich jak odzież,
a mole pożrą ich jak wełnę; moja zaś sprawiedliwość przetrwa na wieki
i zbawienie moje na całe pokolenia.
Tak
więc nie daj się w dzisiejszych czasach zastraszyć, rozgłaszaj słowa ewangelii,
rozgłaszaj to co nauczyłeś się o Bogu podczas społeczności przy Słowie Bożym.
Rozgłaszaj to kim Bóg jest naprawdę i kim stał się dla ciebie. Rozgłaszaj to,
jakie są Boże standardy moralności i jak można dostąpić zbawienia. Świat będzie
próbował cię uciszyć, będzie mówił żebyś nie podskakiwał, żebyś siedział cicho
i zamknął usta, ale ty się nie bój. Nie masz się czego wstydzić, niech się
wstydzą ci którzy żyją bezbożnie, my wszak niesiemy prawdę. Bądź dumny z
Chrystusa i ewangelii. Bądź dumny z tego, że tą prawdą możesz dzielić się z
innymi. Twoja odwaga i upór dla przeciwników jest zwiastunem sądu, dla
zwolenników zaś zwiastunem życia.
2.
Drugi powód
dla którego mamy się nie bać to, to że ludzie
nie mogą uczynić nic po za
zabiciem ciała (w 28). Najgorszą rzeczą jaką prześladowcy chrześcijan mogą
im uczynić, to odebrać życie fizyczne. Nic więcej zrobić nie mogą. Oczywiście
dla świata i ludzi tego świata, odebrać komuś życie to odebrać wszystko. Odebrać nadzieje i
marzenia, odebrać rodzinę i przyjaciół, odebrać rzeczy materialne i wszystko kim
jesteś i co posiadasz. Ale przecież dla chrześcijanin umrzeć to nic strasznego.
My wierzymy w coś więcej niż tylko „w tu
i teraz” my wierzymy w coś o wiele trwalszego niż świat i dobra tego
świata, o wiele trwalszego niż niebo i ziemia, my wierzymy w wiecznie żywego
nieprzemijającego Boga i Jego syna Jezusa Chrystusa, który obdarza nas
nieśmiertelnością. Słowo Boże mówi, że Chrystus śmierć dla nas zniszczył (2 Tym 1,10) a On sam powiedział:
Jana 11:25 […] Ja jestem
zmartwychwstaniem i życiem. Kto we Mnie wierzy, to choćby umarł, żyć
będzie. (26) Każdy, kto żyje i wierzy we Mnie, nie umrze na wieki.[...]
Również wszystko co mamy co mają chrześcijanie
jest w Chrystusie, gdy się Chrystus objawi, my się objawimy razem z Nim. Dla
chrześcijanina umrzeć to nawet lepiej,
bo to znaczy być z Nim. Więc, to co najgorszego byłoby dla każdego człowieka,
dla ucznia Chrystusa w pewnym sensie jest rzeczą najlepszą.
Apostoł
Paweł tak mówił wobec możliwej swojej śmierci
Filipian 1:21 Albowiem dla mnie życiem jest Chrystus, a
śmierć zyskiem. (22) A jeśli życie w
ciele umożliwi mi owocną pracę, to nie wiem, co wybrać. (23) Albowiem jedno i drugie mnie pociąga: pragnę
rozstać się z życiem i być z Chrystusem, bo to daleko lepiej;
Chrześcijanin
przede wszystkim powinien zwrócić uwagę na duszę i jej dobro. Słowo Boże mówi,
że to jest to, co mamy najcenniejszego, „duszy
zabić nie mogą”. Tego co jest w tobie najbardziej wartościowe świat nie
może skrzywdzić i o to powinieneś się
najbardziej troszczyć. Wbrew pozorom nie jak ciało stracisz, stracisz wszystko,
ale Bóg mówi, że jak duszę stracisz, to jest to największa tragedia jakiej może
doświadczyć człowiek. Jezus mówił o tym w taki sposób
Mateusza 16:26 Albowiem cóż pomoże człowiekowi, choćby cały
świat pozyskał, a na duszy swej szkodę poniósł? Albo co da człowiekowi w zamian
za duszę swoją?
Dla
świata troska o duszę, zbieranie skarbów w niebie, nadzieja w obietnicach Pana
Jezusa, w zmartwychwstaniu, radość na spotkanie z Nim jest czymś nierealnym. To
wiara w jakieś mrzonki i bajki.
Jezus
mówi, że w prześladowaniach i wszelkich trudnościach w naszym kroczeniu za
Panem, nasze oczy powinny być zawsze
zwrócone na Boga, na Jego Słowo, na to Kim jest i na Jego obietnice. Człowiek
nie ma władzy nad duszą, ale Bóg ma. Bóg może zniszczyć nie tylko ciało, ale
może również zatracić i duszę w piekle. Tak więc powinniśmy mieć więcej bojaźni
względem Boga niż względem człowieka. Powinniśmy bardziej słuchać i bać się
Boga niż ludzi.
Na
nagrobku znanego szkockiego kaznodziei Johna Knoxa jest napisane „Tutaj spoczywa ten, Który bał się Boga tak
bardzo, że nigdy nie bał się stanąć przed żadnym człowiekiem”
Tak,
strach przed człowiekiem może osłabić nasze świadectwo, może spowodować że się
cofniemy i nie będziemy okazywać posłuszeństwa Bogu. Stach przed człowiekiem
może nawet spowodować, że zaprzemy się Jezusa Chrystusa i nie wydamy świadectwa
w stosownej chwili. Możemy bać się różnych ludzi i ich opinii o naszej wierze,
możemy bać się rodziny, żony, męża, opinii dzieci. Możemy bać się opinii naszych
znajomych, sąsiadów, przyjaciół. Możemy również bać się urzędnika, sędziego, szefa,
przywódców religijnych . I z tego powodu nie głosić prawdy lub przekaz tej
prawdy osłabiać. Pamiętam, że gdy ja poznałem Pana Jezusa, to doświadczyłem
wiele przeciwności ze strony mojej rodziny. Często na społeczności wymykałem
się ukradkiem, by nie było kolejnej awantury. Doszło do tego, że któregoś dnia
dostałem nakaz wyprowadzenia się z domu. Powiedziałem wtedy, że mogę się
wyprowadzić, ale z Pana już nie zrezygnuje. Po tej deklaracji diabeł na jakiś
czas złożył broń i było spokojniej.
Gdy
wezwano przed radę w 4 rozdz. Dziejów Apostolskich Piotra i Jana, zabroniono im
surowo nauczać o imieniu Jezusa.
Dzieje
Ap. 4:18
I przywoławszy ich, nakazali im, aby w ogóle nie mówili ani nie nauczali
w imieniu Jezusa.
Z
pewnością razem z tym nakazem padło wobec uczniów wiele gróźb. „Jeżeli
będziecie mówić o tym Jezusie, pójdziecie do więzienia”! „będziecie
wychłostani”!, „Zawiśniecie na krzyżu jak On”!. Próbowano na nich wymusić deklaracje
milczenia. Z pewnością obiecywano im za milczenie zachowanie życia i
bezpieczeństwo. Ale apostołowie znali wartość duszy i znali Boga, który jest
większy niż ktokolwiek i odpowiedzieli
Dz. Ap. 4:19 Lecz Piotr i Jan odpowiedzieli im i rzekli:
Czy słuszna to rzecz w obliczu Boga raczej was słuchać aniżeli Boga, sami
osądźcie; (20) My bowiem nie możemy nie
mówić o tym, co widzieliśmy i słyszeliśmy.
Później
Piotr w podobnej sytuacji powiedział
Dz. Ap. 5:29 […]Trzeba bardziej słuchać Boga niż ludzi.
Może ty teraz w swoim życiu masz kogoś wokół siebie kogo
opinii na temat twojej wiary się lękasz? Może z powodu strachu nie masz odwagi
wyznać kim dla ciebie jest Jezus i jak ważna jest dla ciebie społeczność z
Bogiem i ludźmi wierzącymi? Drodzy jest
na to recepta, gdy będziesz poznawał Boga i będziesz widział jaki On jest
wielki, to zobaczysz jaki człowiek jest mały. Apostołowie gdy widzieli, że
brakło im odwagi, gdy czuli się zagrożeni wznieśli głos do Boga i prosili, by
Bóg dał im śmiałości stać po stronie Chrystusa. Po tej modlitwie zostali
napełnieni Duchem Świętym i z odwagą świadczyli o Chrystusie (Dz. 4,30-31). Niech dobry Bóg doda nam
odwagi.
Jeśli
już kogoś powinniśmy się bać, to w żadnym razie człowieka, ale jedynie Boga. „Pan jest ze mną nie lękam się cóż może
uczynić mi człowiek” (Ps 118,6).
Zwróćcie
uwagę, że Jezus w 28 wersie stosuje dwa rodzaje wezwania do porzucenia strachu.
Pierwsze wezwanie ma charakter pozytywny że nie można zabić duszy, że mamy
życie wieczne, że jesteś bezpieczny. A drugie wezwanie gdyby ktoś ignorował
pierwsze ma charakter negatywny, że Bóg może zniszczyć duszę w piekle jeśli
chcemy słuchać bardziej ludzi niż Boga.
3.
Trzeci powód
dla którego mamy się nie bać jest w 31 wersie, a mianowicie że życie
chrześcijanina nie jest w żadnym razie w rękach jego prześladowców, ale w
rękach Boga.
Jezus
podaje przykład wróbli (w 29),
sprzedawanych za grosz, jeden wróbel pół grosza. Podobnie przedstawia to
ewangelista Łukasz (Łuk 12, 6-7). Wróble
te, dla człowieka nie miały żadnej wartości i były uważane za nic. Nikt nie
przejmował się tym jeśli jeden z takich wróbli lub więcej straciłby życie. Ale
nie tak jest w oczach Boga. Bóg przejmuje się losem tych nic nieznaczących dla
ludzi ptaków, Bóg decyduje o losie każdego z nich. Skoro Bóg interesuje się
losem wróbla ileż bardziej interesuje się twoim i moim losem. Skoro żaden
ptaszek nie spada na ziemię bez woli Boga ileż bardziej nasze życie jest od
niego zależne. Jeśli cenne jest życie wróbla w oczach Bożych tym bardziej życie
człowieka, tym bardziej życie dziecka Bożego.
Następnie
Jezus podaje przykład włosów na głowie, że wszystkie one są policzone. W ten
sposób Jezus pokazuje nam jak mocno nasze bezpieczeństwo i nasze życie jest
zależne od Boga. Nie znam nikogo kto by był w stanie policzyć włosy na głowie,
ale ku naszemu zdziwieniu Bóg interesuje się tym. Każdy aspekt życia wierzącego
człowieka, choćby najmniejszy jest w granicach zainteresowania i mocy Bożej. To
więc teraz gdy spotykają cię prześladowania nie myśl sobie, że twoje życie w
jakikolwiek sposób zależy od twoich prześladowców, że znajdujesz się na ich
łasce lub niełasce. Nawet jeśli pozornie oni doświadczają zwycięstwa i triumfują
mając twoje życie w swoim ręku, kiedy wydaje się że całkowicie jesteś zależny
od nich. To naprawdę tak nie jest, to tylko tak wygląda. Sytuacja w której się
znajdujesz cały czas jest w rękach Boga i wszystko zależy od tego co On
postanowi.
Pamiętam
pewną sytuacje ze swojego życia gdy w namacalny sposób doświadczyłem tego
co Jezus tutaj mówi. Był to czas nabożeństwa
i w trakcie wtargnął awanturujący się człowiek. Był to rozsierdzony i pijany
mąż jednej z sióstr z naszej społeczności. Zaczął robić awanturę i wszystkim
grozić, w ręku trzymał ogromny gwóźdź dachowy taki około 25 cm. Prosiliśmy go o
opuszczenie Sali, ale nie słuchał. W końcu dwóch starszych próbowało go
wyprowadzić, ale to go tylko rozzłościło. Ja stałem naprzeciw Niego, a On podniósł ten gwóźdź i
powiedział że mi wbije w głowę. Wtedy odpowiedziałem, że możesz tylko tyle
zrobić na ile ci pozwoli Bóg, on wydzierał się i groził mi. Zamachnął się i
podniósł rękę do góry i przez pewien czas trzymał tą rękę nad moją głową. Ale
jakby jakaś niewidzialna siła nie pozwoliła mu jej opuścić, dzisiaj wiem że to
był Bóg. Po pewnym czasie przyjechała policja i w kajdankach go wyprowadzili.
Nawet
jeśli jesteśmy jak owce pośród wilków nie jesteśmy zdani na łaskę tych wilków.
Reformatorzy w 16 wieku często musieli uciekać i przemieszczać się z miejsca,
bo ich życie było zagrożone, wielu z nich zostało spalonych na stosie, ale
wielu też ocalało. Marcin Luter, który mógł najbardziej obawiać się o swoje
życie umarł śmiercią naturalną w wieku 63 lat. Gdy dzisiaj patrzymy na
prześladowanych chrześcijan w krajach muzułmańskich, Chinach, Indiach to
naturalne jest, że łączymy się z nimi w ich bólu i cierpieniu. Ale nigdy nie
powinniśmy myśleć i nie możemy myśleć, że Bóg ich opuścił. Nie, Bóg jest razem
z nimi, Bóg ma wszystkie ich włosy policzone, ich życie jak i nasze jest w Jego
ręku.
W ks. Objawienia 6,11 czytamy, że przed tronem Bożym są ludzie którzy
oddali swoje życie za wiarę w Jezusa Chrystusa. Ci męczennicy wołają do Boga o
sprawiedliwość, ale Bóg każe im jeszcze odpocząć i mówi, że do nich dołączą
inni, którzy również z przyzwolenia Boga poniosą śmierć. Później w Obj. 12,11 jest powiedziane, że ci męczennicy są zwycięzcami. Bo zwyciężali
przez Krew Baranka i Słowo świadectwa. Są zwycięzcami, bo nie umiłowali swojego
ziemskiego życia, ale byli gotowi je złożyć w ofierze jako dar dla Pana. Są
zwycięzcami, bo umiłowali Boga i Jego Syna Jezusa Chrystusa i nie zaparli się
Go, bo znali wartość duszy i znali swojego Boga.
Biblia
mówi że cierpienie chrześcijan w oczach Pana ma ogromną wartość i żaden wysiłek
nie zostanie zapomniany.
Psalm 116:15 Drogocenna jest w oczach Pana Śmierć wiernych
jego.
Psalm 72:14 Z ucisku i gwałtu wyzwoli ich życie, Bo krew
ich jest droga w oczach jego.
Gdy
doświadczamy prześladowań i w nich wiernie podążamy za Jezusem nie tracimy
życia my je zyskujemy. Uczniowie Pana Jezusa są jednym z najlepszych
przykładów. Prawdopodobnie 11 z nich zostało zamordowanych męczeńską śmiercią w
różnych okolicznościach. Przekazy historyczne podają, że niektórzy zostali
ukrzyżowani, nawet głową w dół, inni ścięci, odarci ze skóry itp… Tylko Jan
dożył sędziwego wieku i umarł w później starości. Odkąd poznali
zmartwychwstałego Jezusa, uwierzyli w Niego byli gotowi oddać w służbie Jemu
swoje ziemskie życie wiedząc, że w Niebie mają skarb, dom, nie rękami ludzkimi
zbudowany, ale wieczny. Podsumowując swoją wypowiedź Jezus przestrzegł:
Mateusza 10:32 Każdego więc, który mię wyzna przed ludźmi, i
Ja wyznam przed Ojcem moim, który jest w niebie; (33) Ale tego, kto by się mnie zaparł przed
ludźmi, i Ja się zaprę przed Ojcem moim, który jest w niebie.
Musimy
powiedzieć, że życie dla Chrystusa
prowadzi nas do wyznania go naszym Panem przed ludźmi i dawaniem świadectwa
jeśli nawet wiąże się to z pewnymi kosztami. Jezus nie mówi tutaj o
jednorazowym zaparciu się Go jak miało to miejsce w przypadku Piotra. Piotr
wprawdzie zaparł się Pana pod wpływem lęku o własne życie, ale za chwilę
żałował tego, że tak uczynił i później nawet poszedł na śmierć za Chrystusa.
Jezus mówi w tym fragmencie o ciągłym buncie i definitywnym odrzuceniu Go. Są
ludzie którzy uważają się za wierzących, chodzą do kościoła, śpiewają pieśni,
klaskają, biorą udział we wspólnych
społecznościach modlą się, ale nie chcą ponosić żadnych kosztów w swoim
kroczeniu za Chrystusem, nie chcą świadczyć o
Chrystusie uważając to za głupie i wstydliwe. Są to sytuacje gdy
Zbawiciel wciąż do nich mówi i woła ich, „choć za mną”!. Pragnie by Mu zaufali,
ale oni nie chcą tego zrobić. Wolą trwać w swoim grzechu, w swoim uporze, zwlekają z decyzją i nie chcą
by przez podążanie za Jezusem w jakikolwiek sposób pogorszył się komfort ich
życia. Często zwlekają tak długo, że
jest dla nich za późno. Gdy staną przed Bogiem w dzień swojej śmierci w dzień
sądu, Zbawiciel zaprze się ich tak jak Oni zapierali się Go. Powie idźcie precz
nie znam was!
Podobna
przestroga znajduje się w Ks. Objawienia
Objawienia 21:8 Udziałem zaś bojaźliwych i niewierzących, i
skalanych, i zabójców, i wszeteczników, i czarowników, i bałwochwalców, i
wszystkich kłamców będzie jezioro płonące ogniem i siarką. To jest śmierć
druga.
Zwróćcie
uwagę że bojaźliwi zostali postawieni w tym samym szeregu co niewierzący,
czarownicy, kłamcy, wszetecznicy. To są właśnie ci którzy ciągle wstydzą się
Pana, ale chcą uchodzić za wierzącym myśląc może, że w ten sposób ocalą życie.
Końcem
życia w buncie przeciw Chrystusowi jest śmierć druga, jezioro płonące ogniem i
siarką. Końcem zaś życia skupionego na Chrystusie bez względu na koszty jest
przyjęcie do Domu Ojca, serdecznie powitanie, wstawiennictwo Chrystusa który
wyzna nas przed Ojcem jako swoich.
Jak
wygląda twoje życie w świetle dzisiejszych słów Chrystusa? Czy wiesz, że prawda
zwycięży i z tego powodu nie boisz się o
niej świadczyć? Jaką wagę przywiązujesz do twojego ziemskiego życia? Czy
bardziej troszczysz się o twoje życie tutaj, czy o stan swojej duszy? Jak się
czujesz gdy twoje życie i bezpieczeństwo z powodu ewangelii mogłoby być
zagrożone? Czy panikujesz? Wstydzisz się Chrystusa i odwracasz się od Niego?
Czy jednak ufasz Bogu, że On troszczy się o ciebie, że twoje bezpieczeństwo nie
zależy od twoich prześladowców, ale od łaskawego Boga. Nie wstydźmy się
Chrystusa, nie wstydźmy się prawdy, a On nie będzie wstydził się nas i przyzna
się do ciebie, przyzna się do mnie wtedy
kiedy nadejdzie dzień sądu. Amen
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz