Przypowieści Salomona 16:3
Powierz Panu swoje sprawy, a wtedy ziszczą się twoje zamysły.
W
przypowieściach Salomona znajdujemy wspaniałą obietnice dla ludu Bożego.
Powierz Panu swoje sprawy, a ziszczą się twoje zamysły lub inaczej podporządkuj
Panu swoje życie, a On wszystko dobrze
uczyni.
Jest
to wspaniała obietnica pomocy Bożej, poprowadzenia naszego życia, ale jest to
obietnica warunkowa. Jak ktoś słusznie
zauważył, niemalże wszystkie błogosławieństwa w Biblii mają jakiś warunek. I
tutaj tym warunkiem jest powierzenie Bogu swoich spraw.
1.
Po pierwsze trzeba przyjść do Pana. Nie można nic Bogu powierzyć nie przychodząc do Niego i nie szukając Go. Nie można również
liczyć na pomoc Bożą jeśli na Bogu nie polegamy. Często zajmujemy się własnym
życiem i własnymi sprawami, których każdy z nas ma bardzo wiele. Te wszystkie
rzeczy bardzo nas absorbują i zdobywają naszą uwagę i mogą to uczynić tak
mocno, że brakuje nam czasu, by przyjść do Pana. Ale Salomon mówi, że jeśli chcesz
Bożego błogosławieństwa musisz do tych wszystkich rzeczy nabrać dystansu i
musisz się od nich odciąć na pewien czas i przyjść do Boga. Szukać z Nim
społeczności i znaleźć czas na powierzenie Mu różnych spraw, problemów i planów
twojego życia. Pan Jezus chociaż wydaje się, że był najbardziej zajętym
człowiekiem na ziemi, to nigdy jednak nie był tak bardzo zajęty, by nie szukać
społeczności ze swoim Ojcem i nie powierzać Mu spraw i obowiązków (Mk 1,35). Inny przykład to Marcin
Luter który zwykł mawiać „mam tak wiele do zrobienia, że najpierw muszę spędzić
trzy godziny na modlitwie”. Musimy pamiętać, ze kwestia przychodzenia do Pana
dla chrześcijanina nie może być pozostawiona sprawą chęci lub niechęci.
Przecież jak często jest tak, że nie mamy chęci uczynić pewnych rzeczy, ale
dlatego, że są one ważne i wiemy, że muszą być zrobione czynimy je. Podobnie
powinniśmy traktować sprawę społeczności z Bogiem. Nie czekać na chwile kiedy
pojawią się pozytywne pragnienia i wtedy przyjść do Pana, bo takie pragnienia
mogą się nie pojawić. Często nasze ciało ma niechęć do spraw duchowych i ciągle
musimy mieć to na względzie. Umysłem jednak wiemy, że powinniśmy szukać
społeczności z Bogiem, i chociaż ten cielesny wewnętrzny człowiek może nie
chcieć takiej społeczności, to jednak ten duchowy odrodzony wie, że to jest
konieczne i podporządkowuje pragnienia swojego ciała, pod to, co jest dobre dla
jego ducha.
2.
Po drugie po
tym jak przyjdziesz do Pana w modlitwie musisz mu oddać swoje sprawy. Wielu
ludzi modli się i prosi Boga o różne rzeczy, ale często nie oddają Bogu swoich
spraw. Odchodzą od modlitwy i chociaż swymi słowami powiedzieli Bogu, żeby zatroszczył
się o ich sprawy, to jednak sercem swoim nigdy Mu ich nie oddali. Odchodząc od
modlitwy, odchodzą z tym samym ciężarem z jakim przyszli, martwiąc się i
nadmiernie troszcząc, o te rzeczy które przecież rzekomo przed chwilą złożyli
na Pana. W ten sposób chociaż mówią, że oddali Bogu swój ciężar, to jednak
nigdy rzeczywiście nie oddali. Przypuśćmy, że mamy jakaś sprawę do załatwienia,
powiedzmy sprawę urzędową, która martwi nas, ale z jakiegoś powodu nie możemy
sami jej dopilnować. Więc znajdujemy kogoś odpowiedzialnego komu wystawiamy
upoważnienie i on w naszym imieniu reprezentuje nas przed urzędnikiem i
załatwia nasze sprawy. My dłużej już nie
martwimy się o ten problem, bo wiemy, że człowiek któremu tą sprawę
powierzyliśmy załatwi ją np. sprawa wypełnienia Pitu (rozliczenia skarbowego).
Opiera się to na zaufaniu i podobnie jest i z Bogiem. Powierzyć sprawy Bogu, to
przestać je dźwigać w nadziei, że Bóg zatroszczy się o nie. I od momentu kiedy
mu je powierzyliśmy nie musimy już dłużej o nie się martwić. To nie znaczy
oczywiście żeby już nic nie robić w owej sprawie. Słowo mówi, że jeździec siodła konia na dzień bitwy, ale
zwycięstwo zależy od Pana (Przyp
21,31). Konia trzeba osiodłać, ale to
Bóg daje zwycięstwo
Oddać sprawy Panu to znaczy ufać Mu przez wiarę, że
wtedy kiedy, Mu je powierzyłem to Bóg według suwerennej swojej woli poprowadzi
je. A wiem, że Bóg nie chce dla mnie nic złego, ale pragnie mojego dobra i jest
Bogiem wszechmogącym, więc moje sprawy znajdują w bezpiecznym ręku. Nie mam już
więcej powodu zamartwiać się tym co Bogu zostało powierzone, któż mógłby tego
lepiej dopilnować niż On?
3.
Trzecia zaś
rzecz dotyczy tego, co faktycznie mówi Słowo Boże, gdy obiecuje nam spełnienie
naszych zamysłów. Nie znaczy to, że spełni się wszystko czego pragniemy lub to,
że Bóg spełni nasze zachcianki. Chodzi tutaj o poprowadzenie spraw do dobrego
celu. Inaczej mówiąc gdy powierzymy Panu nasze sprawy, nasze życie, Pan
poprowadzi to wszystko w dobrym kierunku. Często mając różne sprawy i plany już
mamy gotowy scenariusz rozwiązania, już wiemy jak ta sprawa powinna być
załatwiona i jaki powinien być jej finał. Ale Bóg nie obiecuje nam tutaj, że jotę w jotę stanie się nasz zamysł. Słowa „ziszczą
się twoje zamysły” oznaczają Boże kierownictwo i Boże prowadzenie. Oznaczają,
że twoje sprawy, zostaną doprowadzone do dobrego końca. Spróbuje podać pewien
przykład. Wyobraź sobie, że budujesz dom, ale nie jesteś fachowcem w sprawach
budowlanych. Masz w głowie jakąś wizje tego domu i chcesz, żeby był ładny i
wygodny. Ale gdy zabierasz się za budowę zauważasz, że ten ładny wygodny dom
składa się z wielu szczegółów z których wcześniej nie zdawałeś sobie sprawy. Bierzesz
fachowca budowlanego, który się zna na tym i on koryguje twoją wizję. Mówi co
jak powinno być zrobione, by ten dom rzeczywiście taki był jak sobie
wymarzyłeś. Czasami wprowadza zmiany do projektu, czasami musi ciebie poprawić,
a ty musisz zrezygnować z pewnych rzeczy. Ale ostatecznie gdy projekt zostanie ukończony
to widzisz, że to jest właśnie to czego chciałeś. Ale wcześniej myślałeś, że
trochę inaczej to będzie załatwione. Podobnie jest z obietnicą Boga w tym
przypadku. Ostatecznie te nasze powierzone mu sprawy, będą załatwione
pomyślnie. Nie zawsze w taki sposób jak sobie planujemy, ale zawsze właściwie i
zgodnie z jego wolą.
Tak więc jeszcze raz:
„Powierz
Panu swoje sprawy, a wtedy ziszczą się twoje zamysły.”
To znaczy
Przyjść, oddać i w nadziei oczekiwać, że Bóg wszystko dobrze uczyni Amen
2 komentarze:
Wspaniałe nauczanie! Własnie tego potrzebowałem i szukałem. To bardzo ważne aby wiedziec te rzeczy. Ten artykuł doskonale porządkuje pewne rzeczy jak dobrze i skutecznie postępować ze swoimi sprawami i troskami. A ten werset już chyba trzeci raz, w tym tygodniu powraca "Słowo mówi, że jeździec siodła konia na dzień bitwy, ale zwycięstwo zależy od Pana (Przyp 21,31)." To wspaniale jak Pan nas prowadzi! Chwała Mu za to!
Dziękuję, potrzebowałam tego obecnie... Pozdrawiam
Prześlij komentarz