Apostoł
Paweł wezwał Galackich chrześcijan by żyli według Ducha Św. jak wiemy życie
według Ducha Św. rodzi owoce Ducha Św. którymi są miłość, radość, pokój,
cierpliwość, uprzejmość, dobroć wierność, łagodność, wstrzemięźliwość i inne.
Wszystko co dobre i budujące chrześcijańskie życie wypływa z Bożego Ducha.
Teraz
ap. Paweł mówi czym w praktyce jest życie według Ducha Św. Jak ono się objawia
w życiu chrześcijanina, czego chrześcijanin ma szukać do czego ma dążyć?
To
więc jednym z praktycznych rezultatów zwycięstwa chrześcijanina w Duchowej
bitwie między tym co cielesne, a między tym co Duchowe jest nasz osobisty
stosunek do siebie nawzajem. Być może w Galackim kościele już pojawiły się
pierwsze owoce legalizmu, odstąpienia od Chrystusa.
Gdy
człowiek upadł w grzech to, to co też zostało zniszczone, to ludzkie relacje.
Widzimy już na samym początku kiedy Adam oskarża swoją żonę, że on przez nią
zjadł owoc. Później między dziećmi Adama i Ewy dochodzi do konfliktu i
morderstwa, Kain zabija swojego brata Abla. I tak od samego początku, od upadku
człowieka w grzech ludzkie relacje są poszarpane. Historia ludzkości to
historia ludzkich konfliktów, wojen, kłótni, zazdrości, wyrządzania krzywdy,
zemsty, niesprawiedliwego traktowania, naśmiewania się z siebie, poniżania
innych itp.
Do
jakiejkolwiek ludzkiej społeczności byśmy się nie zwrócili dostrzeżemy tam, że
ludzkie relacje nie są takie jakie Bóg chciał żeby były, żeby miłować bliźniego
jak siebie samego.
Widzimy
skłócone rodziny, plemiona, państwa, organizacje, kościoły, partie polityczne i
inne.
5,26
Kościół
chrześcijański nie może być miejscem, które wygląda jak ten świat, ale musi
odznaczać się znamionami nowego Duchowego życia, które zostało chrześcijanom
darowane przez Ducha Św. Filip 2,3
1.
Po pierwsze jeśli
zostaliśmy odrodzeni duchowo i mamy Ducha Św. już przestańmy szukać ludzkiej
osobistej chwały. Jest to chęć skupiania na sobie uwagi by inni nas podziwiali,
chwali, zabiegania o ludzkie zaszczyty. Dążenie do ludzkiej próżnej chwały
wynika z fałszywego osobistego przekonania, że jesteśmy lepsi niż inni ludzie,
że jesteśmy od nich mądrzejsi, bardziej wartościowi. Jest to przekonanie
zbudowane na wysokim mniemaniu o sobie, pysznienie się własną osobą i chęć
skupiania na sobie uwagi oraz budowania mojego ja i ludzkiego ego. Często
ludzie są chciwi pochlebstw, uznania, podkreślania ich zasług.
·
Pragnienie
szukania osobistego uznania, ludzkiej chwały wynika z naszej grzeszności i
naszego cielesnego usposobienia.
·
Jeśli nie ludzkiej to jakiej chwały powinniśmy szukać?
Od chwili nawrócenia chrześcijanin powinien szukać we
wszystkim, we wszelkich swoich działaniach i dążeniach chwały Boga i Pana
Jezusa Chrystusa (Mat 5,16; Judy 1,25)
Jak ap. Paweł nazywa szukanie ludzkiej
chwały i dążenie do karmienia własnego ego?
Nazywa
je próżnym lub pustym. Znaczy to, że szukanie ludzkiej chwały jest bezowocne,
jest stratą czasu i energii i nie znajduje uznania u Boga. Pogoń za
zaszczytami, pochlebstwami i uznaniem ze strony ludzi jest stratą czasu.
Najgorsze
jest to, że pomimo próżności ludzkiej chwały jesteśmy skłonni gonić za nią, jej
pragnąć i szukać.
Jakie owoce daje szukanie ludzkiej
chwały?
Z
dążenia do zaspokajania ludzkiego ego biorą się kłótnie, gdy chcemy dowieść
swojej wyższości nad innymi, zazdrość, nieporozumienia, poniżanie innych,
wykorzystywanie ich, ośmieszanie, by w ten podnieś swoje poczucie wartości.
A
gdy np. uwarzmy innych za lepszych od siebie to zazdrościmy im, uważamy ich za
rywali.
Zupełnie
inaczej jest z miłością, miłość nie ocenia, nie walczy, nie poniża, nie odbiera
komuś godności.
Recepta
na takie postępowanie znajduje się w Rzym
12,3.10. Chrześcijanin, to ktoś, kto chce panować i panuje nad swoim
zarozumialstwem.
Prawdziwy
chrześcijanin opiera swoje relacje z innymi ludźmi nie na rywalizacji, ale na
służbie, zaufaniu i miłości. Pragnie drugim służyć i nie chce myśleć, że ktoś
jest od niego lepszy czy gorszy, ale chce okazywać praktyczną miłość. Sukces
swojej służby, czy życia chrześcijańskiego nie mierzy porównując się z innymi,
ale ocenia się przez prtyzmat posłuszeństwa Chrystusowi.
6,1
Praktyczna
miłość w życiu chrześcijanina wyraża się w podnoszeniu i zachęcaniu we wspólnej
wierze współbraci i siostry.
Paweł
podaje tutaj przykład chrześcijanina który został złapany na jakimś upadku.
Chodzi o jakieś grzeszne postępowanie, jakiś grzech który stał się widoczny dla
innych.
Jak w takich okolicznościach powinni
zachować się inni chrześcijanie?
Najczęściej
jest chęć osądzenia takiego człowieka, napiętnowania go. Ale chrześcijanie
powinni być wyrozumiali wobec takiego i łagodnie z miłością, aczkolwiek
zdecydowanie wzywać do upamiętania tych którzy grzeszą. Zasada takiego
postępowania jest podana w Ew. Mat 18,15-20.
W
takim poprawianiu innych chrześcijan musimy uważać na samego siebie, by nie
myśleć że my jesteśmy lepsi, bo takiego czy innego grzechu nie popełniliśmy. W
takich sytuacjach zawsze jest niebezpieczeństwo pychy i porównywania się z
innymi.
Gdy
poprawiamy i dyscyplinujemy innych zawsze musimy czynić to w pokorze mając
świadomość, że wszyscy mamy braki i dopuszczamy się uchybień.
Jaki jest twój stosunek do chrześcijan
którzy upadli, jak reagujesz, czy myślisz że jesteś od nich lepszy?
Też
Paweł mówi, że taką sprawą dyscyplinarną powinni zająć się chrześcijanie,
którzy mają Ducha, chodzą w Duchu Św. a Jego owoce są w ich życiu widoczne.
Gdy
do poprawiania tych którzy upadli, biorą się wierzący, którzy sami mają wiele
do nadrobienia, to może być nieskuteczne i jest obawa że postąpią z nimi w niesprawiedliwy,
zimny i twardy sposób.
6,2
Chrześcijańską
postawa wobec trudności innych wierzących nie powinno być ich osądzanie, ale
pomaganie w ich podążaniu za Chrystusem.
Jakie brzemiona mamy pomóc nosić innym
chrześcijanom?
Gdy
Paweł mówi tutaj o noszeniu brzemion innych, to ma na myśli zniechęcenia,
troski, pokusy różnego rodzaju, wątpliwości i różne smutki. Wszystko to, co
mogłoby przyczynić się do naszego upadku, czy odejścia od wiary.
Kościół
jest miejscem, gdzie chrześcijanie w tych zmaganiach powinni sobie pomagać.
Biblia
uczy nas, że Bóg nam w naszych zmaganiach pomaga 1 Piotra 5,7, ale czyni to też przez innych. Dlatego chrześcijańska
społeczność, to miejsce gdzie ludzie muszą mieć ze sobą relacje, dzielić ze
sobą życie, problemy, obawy, lęki i troski, byśmy wspólnie razem mogli modlić
się o siebie i szukać rozwiązań dla doczesnych problemów. Chrześcijański
kościół to nie miejsce, gdzie skrywamy swoje sprawy, zatrzymujemy je dla
siebie. Powinniśmy raczej szukać osoby, przyjaciela, czy grupę osób w kościele
z którymi dzielimy się tym, co przeżywamy i wspieramy się razem.
Dlatego
dobre są domowe grupy biblijne, czy inne inicjatywy podczas których
chrześcijanie mogą się spotykać i dzielić swoimi brzemionami (Hebr 10,23-25)
Paweł
mówi, że czyniąc tak, pomagając sobie, wypełniamy zakon Chrystusowy, prawo
Chrystusowe.
A jakie sjest najważniejsze Prawo
Chrystusowe? (Jana 13,34; 15,12.17; Rzym 13,8).
6.3
Teraz
Paweł odnosi się do tych, którzy uważają, że noszenie brzemion innych, służenie
im, czy pomaganie byłoby jakąś ujmą dla tego, kto miałby to czynić.
Czasami
niektórzy chrześcijanie rzucają lekkomyślnie „że każdy musi sobie radzić sam, przecież ja też sobie jakoś radzę i nie
oczekuje, że ktoś za mnie załatwi sprawy”.
Paweł
mówi, że takie postawienie sprawy jest zarozumialstwem i wypływa ono ze
zbytniego pokładania nadziei w sobie samym. Taka postawa jest ślepotą duchową, niezrozumieniem istoty
kościoła, niezrozumieniem co Bóg uczynił w Chrystusie i jak połączył wszystkich
chrześcijan w jedno ciało. Jeśli Chrystus oddał za nas życie i wezwał nas przez
swojego Ducha do naśladowania, to my też powinniśmy oddawać życie za innych,
kłaść nasze życie dla zbudowania i pomocy innym wierzącym.
Gdy
jesteśmy zarozumiali, to myślimy że jesteśmy „czymś” kimś ważnym, kimś silnym. Kiedy tak myślimy mierzymy innych
własną miarą, odmawiamy im pomocy, bo uważamy że powinni sami sobie radzić.
Jednak taka postawa siły, przekonania o sobie, że jestem czymś świadczy o tym,
że raczej jestem nikim. Gdy Duch Św. wkracza w życie człowieka, człowiek
przestaje polegać na sobie, przestaje uważać że jest kimś, przestaje Bogu
odbierać chwałę, błogosławieni ubodzy w Duchu powiedział Pan Jezus.
Bóg
pokazuje nam, że jesteśmy nikim bez Niego, to więc jeśli ktoś myśli że jest
kimś, to znaczy że jeszcze nie poznał Boga tak, jak powinien Go poznać.
6,4
Do czego zobowiązani są wszyscy
chrześcijanie i przed czym muszą się wystrzegać?
Wszyscy
chrześcijanie są zobowiązani do badania samych siebie, do osobistego osądu
własnego postępowania. Każdy chrześcijanin powinien badać jak ocenia swój
wzrost w wierze na podstawie swojego zachowania i w świetle Słowa Bożego, a nie
w porównaniu się z innymi.
Mamy
wystrzegać się oceniania własnej pobożności na tle innych ludzi, chrześcijan.
Często przyglądamy się innym i myślimy sobie, że w porównaniu do nich całkiem
dobrze lub źle wypadamy.
Wzorem
do naśladowania dla wszystkich chrześcijan jest Pan Jezus Chrystus Hebr. 12,1-2; Filip 2,5.
Wygląda
na to, że ap. Paweł mówi że gdy sobie uświadomimy, że tak naprawdę bez Boga
jesteśmy niczym i będziemy pamiętać, ze wszystko co mamy i kim jesteśmy
otrzymaliśmy od Boga, to nie będziemy porównywali się już więcej z innymi.
Jeśli będziemy pamiętać, że każdy z nas zasługiwał przed Bogiem na potępienie,
ale został zbawiony przez łaskę Bożą okazaną nam w Chrystusie, to nie będziemy
chcieli się wywyższać nad innych wiedząc że sami byliśmy nikim. Nie będziemy
chcieli tego czynić, bo zobaczymy dzięki Chrystusowi, że nie mamy do tego
prawa, bo nie jesteśmy nic lepsi niż inni ludzie.
Więc
zamiast osądzać innych chrześcijan musimy osądzać własne postępowanie, czy aby
nie osądzamy innych, bo takie postępowanie jest obrzydliwe przed Bogiem i
pociąga za sobą Jego sąd, a każdy z nas przed nim musi zdać sprawę.
Czy ja porównuje się z innymi szukając
chluby dla własnej pobożności?
Czy cieszę się gdzieś podświadomie
upadkami innych i myślę sobie, ja jednak tak nie uczyniłem?
6.5
Czy nie ma sprzeczności między słowami Pawła
w 2 wierszu kiedy zachęca by chrześcijanie nawzajem nosili własne ciężary a tym
co mówi w 5 wierszu, że każdy własny ciężar poniesie?
Nie,
nie ma sprzeczności. W 2 wierszu Paweł mówi o ciężarach związanych z
trudnościami wiary chrześcijańskiej. W 5 wierszu Paweł mówi o służbie każdego
chrześcijanina, która zostanie oceniona przez Boga. Każdy chrześcijanin ma
własną drogę, własny krzyż i jest zobowiązany wobec Chrystusa go nieść (Mat 10,38). Jest to własna służba i
własna odpowiedzialność przed Bogiem żeby naśladować Chrystusa. Mamy siebie
nawzajem zachęcać, ale życie z Bogiem i podążanie za Chrystusem jest
odpowiedzialnością każdego wierzącego i każdy z nas odpowie za to, przed
Chrystusem jak się starał i jak wiele energii poświęcał na szukanie Boga. Ale
służba chrześcijańska choć jest ciężarem to jednak również miłym brzemieniem
pod warunkiem, że kochamy Pana Jezusa (Mat
11,30; 1 Kor 3,12-15; 2 Kor 5,10)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz