20.06.2018

Studium 1 Listu Piotra Zwycięstwo Chrystusa Ptr. 3,18-22



Ostatnio mówiliśmy o tym, że cierpienie nie zawsze omija chrześcijan w tym życiu pomimo opieki Boga jeśli. W rzeczywistości jest tak, jak mówi apostoł Paweł, że każdy kto chce żyć pobożnie w Jezusie Chrystusie prześladowanie znosił będzie 2 Tym 3,12. Jednak w tych prześladowaniach, cierpieniach i trudnościach mamy się nie chwiać i trzymać się z całą gorliwością Chrystusa będąc gotowym każdemu wytłumaczyć w co wierzymy i jak wierzymy.
Dzisiaj porozmawiamy o przykładzie Chrystusa i Jego zwycięskim cierpieniu przez zbawczą ofiarę za grzechy ludzi.

3,18
Chrystus cierpiał raz za grzechy, ale Jego ofiara złożona na krzyżu ma wieczne skutki. Nie ma potrzeby jej powtarzać tak jak np. było w Starym Testamencie, że ofiary musiały być składane wielokrotnie. W przypadku Chrystusa wystarczyło, że raz oddał swoje życie za grzeszników i Bóg przyjął Jego ofiarę jako ofiarę wieczną, doskonałą. Ofiarę która zawsze ma moc oczyść grzesznika z grzechów (Hebr. 7,19 – 27).
Jedyne co grzesznik musi dzisiaj uczynić, by moc ofiary Chrystusa stała się skuteczna w jego życiu to uwierzyć w nią, że została złożona za jego grzechy. Pan Jezus sprawuje kapłaństwo nieprzechodnie by ciągle wstawiać się za nami. Nie potrzebujemy kolejnych ofiar za nasze grzechy. Tak naprawdę chęć składania Bogu dodatkowych ofiar za nasze grzechy jest obraźliwa dla Niego, bo jest brakiem ufności w skuteczność ofiary Chrystusa.
Wprawdzie wierzący mają przynosić dzisiaj Bogu ofiary w postaci swojej miłości do niego i swojego zaangażowania w Królestwo Boże, ale są to ofiary wynikające z wdzięczności za Boże zbawienie, a  nie by je pozyskać, czy uzyskać Boże przebaczenie.
Nowy Testament często wspomina, że Chrystus umarł za grzechy nasze 1 Kor 15,3; Heb 5,1.3; Gal 1,4; 1 Jana 2,2
Czy znasz jakieś przykłady gdzie próbuje się zastępować ofiarę Chrystusa, czy uzupełnić ją, by poprawić jej skuteczność?
Jak myślisz dlaczego ludzie chcą zastępować ofiarę Chrystusa za grzechy swoimi ofiarami?

Chrystus mógł złożyć doskonałą ofiarę bo był święty i sprawiedliwy. Jego ofiara została w pełni przyjęta przez Boga i zaakceptowana jako ofiara zastępcza za grzechy każdego grzesznika, który w Chrystusa uwierzy 1 Piotra 2,22; Jana 8,46.
 
Po co Pan Jezus złożył tą ofiarę, w jakim celu cierpiał?
Uczynił tak, by przywieźć nas do Boga, by przyprowadzić nas do Ojca i z nim nas pojednać.
Z powodu swojego grzechu każdy grzesznik jest wrogiem Boga i nie może się do Niego zbliżyć. Gdy chce to uczynić, to między nim, a Bogiem staje jego grzech. Bóg musi grzech ukarać, domaga się tego jego świętość i sprawiedliwość. To więc Chrystus usunął ten mur nieprzyjaźni między Bogiem, a człowiekiem i nasz grzech wziął na siebie, tak że teraz możemy śmiało podejść do Boga. Byliśmy zbłąkani jak owce, a Pan Jezus przyprowadził nas do Boga i zakrył naszą winę. (2 Kor 5,18-19; Kol 1,20-22).
Zasłona świątyni rozdarła się na dwoje (Mat 27,51) droga do miejsca najświętszego została otworzona, tam gdzie mógł tylko arcykapłan wejść raz do roku. Teraz przed samo oblicze Boże na podstawie wiary w Chrystusa może przyjść każdy człowiek.



w.19
I choć ciało Pana zostało umęczone i pozbawione życia, to jednak Pan Jezus nie umarł duchowo, Jego duch nadal żył. Można było zabić cielesnego Chrystusa, ale nie można było zabić duchowego Chrystusa. Można było zabić człowieka, ale nie można było zabić Boga.
To więc gdy Chrystus został pozbawiony życia na Krzyżu, w jakimś stopniu Jego Duch doznał oddzielenia od Boga, co wyrażają jego słowa „Boże mój Boże mój czemuś mnie opuścił” (Mat 27,46).
Czyli doznał też duchowej śmierci, ale w tej śmierci nie pozostał, Jego duch został uwolniony, został na nowo przywrócony życiu. Jezus nie doznał piekła, jeziora płonącego ogniem i siarką, nie doznał drugiej śmierci, ale został ożywiony, Jego duch został wyzwolony.
Widzimy więc, że Pan Jezus jeszcze przed swoim zmartwychwstaniem już poruszał się w sferze duchowej i jako żywy duch poszedł ogłosić swoje zwycięstwo, duchom które były w więzieniu.
Teraz jest bardzo ważne to co powiemy: niektórzy mówią, że Pan Jezus poszedł zwiastować tym duchom, które były w więzieniu ewangelię i niby mają być to duchy ludzi, które żyły przed potopem. Tak jakby Bóg miał im dać po śmierci jeszcze jedną szanse.
Ale takie zrozumienie tego fragmentu jest absurdalne. Po pierwsze nie ma zbawienia po śmierci (Hebr 9,27). Jeśli człowiek za życia nie uwierzył w Chrystusa, kiedy było mu zwiastowane i odrzucił łaskę Bożą, to nie ma szansy po śmierci, bo tam jest już sąd. Ludzie za czasów Noego mieli szanse zbawienia, mogli wejść do arki, uwierzyć Bogu i być ocaleni, ale nie chcieli i gardzili Bożymi obietnicami. Piotr też nie używa greckiego słowa mówiącego o ewangelizacji, gdy Pan Jezus poszedł zwiastować duchom które były w więzieniu, ale używa greckiego słowa oznaczającego ogłaszanie coś z autorytetem „kēryssō”. Czyli Pan Jezus nie głosił tam ewangelii jak to sugerują niektóre przekłady, ale ogłaszał duchom swoje zwycięstwo.

Teraz co to są za duchy, które były w więzieniu? O co tutaj chodzi, czyżby Pan Jezus jednak zbawił kogoś po śmierci?
Nie, chodzi tutaj o duchy, które zbuntowały się przeciwko Bogu. Są to aniołowie których Bóg zamknął w więzieniu i czekają na dzień sądu. Pan Jezus gdy zwyciężył na krzyżu poszedł w to miejsce, gdzie te duchy są związane i pośród nich ogłosił swój triumf nad grzechem, nad śmiercią, nasz szatanem i nad piekłem. W ten sposób ogłosił im, że ich plan zniszczenia Bożych dzieł nie powiódł się.
Są dwa miejsca w Nowym Testamencie, które mówią o tym, że Bóg zamknął w więzieniu część upadłych aniołów, które czekają na dzień sądu Judy 1,6; 2 Ptr. 2,4.

Pytanie dlaczego Pan Jezus poszedł tam i tym duchom zwiastował?
Było to konieczne z tego powodu, ze diabeł prowadzi odwieczny konflikt z Bogiem i Pan Jezus poszedł ogłosić koniec tego konfliktu i Boży triumf nad wszystkimi siłami zła jak czytamy 22 wierszu, że teraz wstąpił na niebiosa, siedzi po prawicy Bożej, a poddani mu są aniołowie i zwierzchności i moce.

w. 20
Teraz wiersz 20 mówi nam kiedy to się stało, kiedy Bóg wrzucił do więzienia te demony. Było to za czasów Noego kiedy Noe budował arkę, a Bóg cierpliwe czekał na wylanie sądu na ziemię. Wtedy właśnie owe duchy przekroczyły przez Boga wyznaczone im granice za co Bóg ich osądził.
Biblia nie mówi zbyt wiele co te demony dokładnie uczyniły i w jaki sposób naraziły się Bogu, że Bóg wrzucił je do więzienia. Ale z pewnością to dotyczy tego w jakim stanie znalazł się świat przed potopem. Duchy te wędrowały po ziemi i podsuwały ludziom kolejne pomysły do pomnażania grzechu tak że ludzkość stała się zepsuta do tego stopnia, iż Bóg postanowił ją zniszczyć. Ks. rodz 6,1-7. Grzech czasów Noego głównie polegał na hedonizmie, życiu by hołdować swoim przyjemnościom i rozpuście seksualnej.  
Podobnie będzie przed powrotem Pana Jezusa, zepsucie będzie równie duże jak było za czasów Noego (Łuk 17,26-28)
(Jest apokryficzna Ks. Henoha, którą cytuje Juda, można się z nią zapoznać. Ona wspomina o tym czasie kiedy upadli aniołowie szerzyli grzech na obszarze ziemi)

w. 21
Co to znaczy, że ta woda z czasów Noego jest obrazem chrztu, który nas teraz zbawia?
Nie chodzi o to, że woda nas teraz zbawia, czy chrzest nas zbawia. Chodzi o to, że to co stało się za czasów Noego, ocalenie jego i jego rodziny jest typem, symbolem, czy zapowiedzią ocalenia jakie Bóg da wierzącym w Chrystusie. I jak Noe w Arce został bezpiecznie przeniesiony przez wody Bożego sądu, tak wierzący w Chrystusa zostanie bezpiecznie przeprowadzony przez sąd Boży, który spadnie na każdego człowieka.

Jak wiemy Noe w arce mógł się czuć bezpiecznie, choć dokoła wszyscy ginęli. To co uratowało Jego życie i jego rodziny jest Arka. Dla ludzi dzisiaj Pan Jezus jest tym, czym była Arka dla Noego. Każdy kto uwierzy w Niego, a tym samym zostanie zanurzony w Chrystusa (Rzym 6,3,) zostanie ocalony przed sądem i nadchodzącym Bożym gniewem.

Więc zwróćmy teraz uwagę, że Piotr mówi, że ten chrzest nie polega na usunięciu brudu ciała, nie polega na jakiejś rytualnej praktyce. To nie jest to, co nas ocala. Chrzest ten przez który Bóg nas ratuje, polega na ochrzczeniu w Chrystusa, zjednoczeniu się z Chrystusem przez wiarę w Niego. Jest to chrzest Duchem św. który skutkuje nowym narodzeniem i nowym życiem.  (Gal 3,27).
Ale jak mogę mieć czyste sumienie przed Bogiem?
Mogę je mieć tylko dzięki ofierze Chrystusa, tylko w chrzcie w Chrystusa, czyli Jego śmierci na Golgocie i mojej akceptacji tego dzieła. Przez śmierć Chrystusa i wiarę w nią mogę zostać całkowicie oczyszczony. Ofiara Chrystusa została całkowicie zaakceptowana przez Boga, co zostało potwierdzone przez Jego zmartwychwstanie i wylanie Ducha Św. w dzień zielonych Świąt.
Tak i my kiedy weszliśmy (uwierzyliśmy) w Chrystusa, który jest naszą arką zanurzyliśmy się w Niego, umarliśmy dla świata. W pewnym sensie Chrystus stał się też naszą trumną, umarliśmy razem z nim, by razem z nim powstać do życia.

w. 27
Ofiara Chrystusa przyniosła całkowite Jego zwycięstwo i zmiażdżenie wszystkich Jego wrogów.
1.      Chrystus teraz siedzi po prawej stronie Boga. Jest to miejsce siły, miejsce władzy, jest to miejsce gdzie wszystko cokolwiek istnieje jest mu poddane. Tak o tym mówił Pan Jezus przed swoim odejściem do nieba Mat 28,18; Hebr 1,3; 2,9-11; Kol 2,15 obj. 1,17-18

Pomyśl chwile w jaki sposób Pan Jezus doszedł do triumfu, do tak wielkiej pozycji w niebie?
Dlaczego Bóg darował mu imię które jest ponad wszelkie imię, dlaczego jako Bóg człowiek mógł zsiąść po prawej stronie Boga? 
Drodzy odpowiedzią jest to, że stał się uniżonym sługą Boga, jego niezasłużone cierpienie tam Go doprowadziło. Przez niezasłużone cierpienie wszedł do chwały. I tu Piotr daje chrześcijanom odp. dokąd ich zaprowadzi niezasłużone cierpienie, prześladowania jeśli w Chrystusie znoszą je w pokorze. Dokąd ich to zaprowadzi? Zaprowadzi ich do chwały, do triumfu, do zwycięstwa wraz z naszym Panem Jezusem Chrystusem w dzień Jego objawienia.

Brak komentarzy:

Łączna liczba wyświetleń