W
2010 roku świat obiegła zaskakująca wiadomość. Chińsko-turecka grupa badaczy
oświadczyła, że w odnalazła – na 99,9 procent – Arkę Noego. Nic zatem dziwnego,
że temat Arki znów budzi emocje.
Holenderski
cieśla Johan Huibers zapragnął ożywić zainteresowanie Pismem Świętym w Europie.
Uczynił to w sposób niecodzienny. W Schagen, 45 km na północ od Amsterdamu,
zbudował replikę Arki Noego. W tym celu zapożyczył się w banku na milion euro i
poświęcił budowie dwa lata życia. Jego statek, którym odbył podróż do Rotterdamu
i z powrotem, przyciąga wielu turystów, zwłaszcza dzieci, dla których jest tam
duża sala kinowa, gdzie mogą obejrzeć historię Noego, a także ciekawe gry
komputerowe uczące o biblijnym potopie. Wewnątrz są pełnowymiarowe modele
zwierząt.
Rozmiary i budowa Arki
Replika
Huibersa robi wrażenie swoim ogromem, ale do biblijnej Arki weszłoby pięć
takich. Jego model ma 70 m długości, 14 m szerokości oraz 9 m wysokości.
Natomiast Arka Noego mierzyła 300 x 50 x 30 łokci, czyli około 137 x 23 x 14 m (1Moj.6:15).
W
świetle badań nautycznych wymieniony w biblijnym opisie stosunek długości,
szerokości i wysokości (30 x 5 x 3) zapewnia maksymalną stabilność na morzu. Dr
Henry Morris, który kierował wydziałami inżynierii wodnej na amerykańskich
uniwersytetach, po dokładnej analizie wymiarów Arki napisał, że praktycznie nie
mogła przewrócić się do góry dnem[1]. Z badań wynika, że siła wyporu
zmierzająca do jej wyprostowania zawsze działała powyżej siły ciężkości, która
mogłaby ją wywrócić. W rezultacie Arka Noego zawsze wracała do swej normalnej
pozycji, wykazując zdumiewającą stabilność[2].
W
kalifornijskim Instytucie Oceanografii w La Jolla przetestowano model Arki w
zbiorniku symulującym najgorsze warunki morskie. Nawet wyższe fale niż te,
które występują na oceanie podczas sztormu, nie mogłyby przewrócić takiego
statku. Arka oparłaby się nawet falom przekraczającym 30 m wysokości, a przy
swoim prostokątnym kształcie, zachowałaby stabilność nawet przy nachyleniach
blisko 90˚. Dane te są spektakularne, gdyż nawet najlepsze współczesne statki
mają problemy ze stabilnością przy nachyleniu ponad 60˚[3].
Stabilność
zapewniały Arce proporcje długości do szerokości. Wynoszą one 6:1. Współczesne
statki pasażerskie mają zwykle stosunek około 8:1, ponieważ budowane są z myślą
o szybkości. Natomiast statki transportowe, na przykład tankowce, mają zwykle
stosunek 7:1, który gwarantuje większą stabilność. Stosunek 6:1 świadczy, że
celem Arki było bezpieczne dryfowanie po wzburzonym morzu. Gdzie Noe posiadł
tak zaawansowaną wiedzę na temat konstruowania statków?
Huibers
zbudował swój model z amerykańskiego cyprysu i sosny. Nie wiemy, z jakiego
drewna była Arka Noego, poza tym, że Noe miał ją zbudować „z drzewa żywicznego
[hebr. gofer]” (1Moj.6:14). Słowo
gofer pojawia się w Biblii tylko raz. Słowo to może być pokrewne z kafar, czyli
„pokryć” i kofer, czyli „smoła”. Asyryjczycy nazywali smołę kupur. Na tej
podstawie można wnioskować, że było to zaimpregnowane drewno żywiczne, zapewne
cyprys (hebr. kyprus), co potwierdza żydowska tradycja[4]. Cyprys jest znany z
lekkości i wytrzymałości, dlatego był stosowany do budowy statków m.in. przez
Fenicjan.
Arka
Noego posiadała trzy pokłady (1
Moj.6:16), tak jak holenderska replika. Piętra były podzielone na mniejsze
komory i klatki (1 Moj.6:14).
Najwyższy zapewne zajmowała rodzina Noego i lekkie stworzenia, takie jak ptaki.
Niższe pokłady służyły pozostałym zwierzętom oraz jako magazyny żywności. Z
boku było centralnie umieszczone wejście do Arki (1 Moj.7:16).
Dach
Arki był zapewne ułożony pod niewielkim kątem, a wzdłuż jego szczytu
przebiegała nadbudówka, która wystawała o jeden łokieć nad jego powierzchnię (1 Moj.6:16). Przez otwory tego „okna”
do Arki dostawało się światło i świeże powietrze. Nadbudówkę przedzielały
belki, które utrzymywały ciężar dachu[5]. Jej poszczególne segmenty można było
zasunąć panelami, niczym okno. Jeśli środkowa część Arki była otwarta przez
wszystkie piętra, wówczas dzienne światło dochodziło częściowo nawet do
najniższego pokładu. Nie wszędzie światło było potrzebne, gdyż wiele zwierząt
lubi ciemność. Powierzchnia tego okna, ciągnącego się przez całą długość Arki,
wynosiła zapewne około 144 m2 i stanowiła 4,6 proc. powierzchni całego pokładu.
Co ciekawe, taki stosunek jest zalecany we współczesnych budynkach hodowlanych,
a umiejscowienie okien u góry uważane jest w fachowej literaturze hodowlanej za
najlepsze rozwiązanie[6]. Takie szczegóły świadczą o rozwiniętej wiedzy w
zakresie hodowli i budownictwa w czasach Noego.
Biblijny
opis statku Noego nie wymienia steru ani kilu, co znaczy, że Arka
najprawdopodobniej była czymś w rodzaju barki o płaskim dnie i przypominała
podłużny dom[7]. Epos o Gilgameszu opisuje ją jako ekallu, czyli „wielki dom”,
gdyż miała trzy piętra i liczne pomieszczenia (1Moj.6:14-16)[8]. Arka ma kształt barki w dawnych legendach i
wyobrażeniach, na przykład na starożytnych frygijskich monetach z Apamei.
Ile zwierząt było w Arce Noego?
Australijski
biolog i geolog John Woodmorappe przeprowadził obliczenia dotyczące ilości
zwierząt, jakie Noe musiałby zabrać do Arki, aby zachować wszystkie lądowe
stworzenia. Zabrało mu to siedem lat. Wynika z nich, że Noe musiałby zabrać do
Arki po parze z około 8 tys. rodzajów zwierząt, czyli razem 16 tys. osobników,
wliczając w to obecnie wymarłe zwierzęta. Dlaczego tylko tyle?
Biblijny
rodzaj ma szerszy zakres niż to, co rozumiemy obecnie jako gatunek. Wiele
dzisiejszych gatunków ma wspólnego przodka. Na przykład wilki, psy, szakale czy
hieny pochodzą od wspólnego przodka. Podobnie konie, zebry i osły pochodzą z
tej samej rodziny zwierząt nieparzystokopytnych, dlatego mogą się krzyżować.
Także wszystkie typy udomowionego bydła, pochodzą z rodzaju zwanego Aurochs,
podobnie jak bizony i bawoły. Jak widzimy, wiele zwierząt, które dziś
klasyfikuje się jako różne gatunki, w Arce mogły być reprezentowane przez jedną
parę, z której na skutek doboru naturalnego i zubożenia pola genetycznego
wyodrębniły się rozmaite gatunki zwierząt.
Wśród
zwierząt w Arce nie było stworzeń morskich, a więc wielorybów czy ryb, ani też
owadów, które mogły przetrwać poza nią. Bóg nakazał: „Z ptactwa według rodzajów
jego i z bydła według rodzajów jego, i z wszelkiego płazu ziemnego według
rodzajów jego, po parze z każdego z nich wejdą do ciebie, aby zostały przy
życiu” (1 Moj.6:20).
Noe
miał zabrać „bydło” (hebr. behemah), czyli lądowe kręgowce, oraz „płazy” (hebr.
remes), w czym mieszczą się zapewne także gady. Potop miał zniszczyć lądowe
zwierzęta oddychające przez nozdrza (1Moj.7:22)[9].
W tym nakazie nie zawierają się owady, które nie oddychają nozdrzami, lecz
przez niewielkie kanały w swoim ciele. Owady mogły przetrwać poza Arką na
pływających po morzach matach z roślinności, w których jajeczka, larwy, owady,
nasiona i tym podobne potrafią przetrwać wiele miesięcy. W taki sam sposób
flora i fauna w krótkim czasie potrafi również w naszych czasach opanować nagie
wyspy, które wyłaniają się spod powierzchni morza, na co mamy współczesne
przykłady.
Dinozaury
Bóg
kazał Noemu zabrać po parze lądowych zwierząt (1 Moj.6:19; 7:2), a zatem także po parze dinozaurów. Czy dinozaury
mogły się zmieścić w Arce? Tak. Za sprawą fabuł Spielberga o Parku Jurajskim
ludzie wyobrażają sobie, że wszystkie dinozaury były gigantami. Tak nie było.
Wiele dinozaurów było mniejszych niż człowiek, na przykład psitakozaur był
wielkości psa, a kompsognat wielkości koguta. Wiele z ponad 600 rodzajów
dinozaurów otrzymało nazwę na podstawie zaledwie kilku kości, czasem samych
zębów, a różnice między nimi często sprowadzają się jedynie do wielkości, tak
iż jest możliwe, że tak naprawdę było zaledwie kilkadziesiąt gatunków
dinozaurów[10].
Jeśli
jednak nawet przyjmiemy, że było ich ponad 600, to zaledwie około 100 z nich
ważyło ponad 10 ton, a taką wagę osiągały dopiero w wieku dojrzałym, zaś Noe
mógł wziąć do Arki osobniki młodociane. Gady rosną z każdym rokiem życia,
dlatego wielkość skamielin odnajdowanych dziś dinozaurów, świadczy, że żyły
bardzo długo. Poświadcza to biblijną relację, że przed potopem także ludzie
żyli bardzo długo. Dinozaury wykluwały się z jajek. Największe z nich wykluwały
się z jaj wielkości do 30 cm i przybierały na wadze około tony rocznie. Noe
mógł więc umieścić je w Arce, gdyż nawet kilkuletnie osobniki ważyły mniej niż
dorosły słoń afrykański.
Przy
podanych w Biblii wymiarach i trzech poziomach Arki jej pojemność wynosiła
około 43,5 tys. m2. Ile to jest? Taką pojemność mają 522 wielkie kontenery, z
których każdy może pomieścić 250 owiec[11]. Jeśli zwierzęta w Arce trzymano w
klatkach, to biorąc pod uwagę średnią wielkość zwierząt, przeciętna klatka
miałaby rozmiar 50 x 50 x 30 cm, a więc pojemność 75 tys. cm3, a zatem 16 tys.
zwierząt zajęłoby zaledwie 1,2 tys. m3, co jest równe pojemności 15 ciężarówek
typu TIR. Pozostawiłoby to miejsce na 500 kontenerów z żywnością, a także na
wybiegi dla zwierząt i kanały wentylacyjne. Nawet biorąc pod uwagę współczesne
standardowe wymogi dotyczące przestrzeni dla transportowanych zwierząt, 16 tys.
zwierząt, włącznie z młodymi dinozaurami, zajęłoby mniej niż połowę dostępnej
powierzchni w trzypokładowej Arce.
Podane
w Biblii rozmiary i zanurzenie Arki (1
Moj.7:20) pozwalają obliczyć jej wagę na około 4 tys. ton, a ładowność na
11 tys. ton. Załadowana mogła ważyć około 15 tys. ton[12]. Waga ta jest
porównywalna z ciężarem współczesnych oceanicznych statków handlowych[13].
Woodmorappe obliczył, że masa zwierząt, zakładając, że były to młode osobniki,
wynosiła na początku potopu 111 ton, a przy końcu około 411 ton[14]. Masa
zwierząt zwiększyła się czterokrotnie, natomiast ubyło żywności, która na
początku ważyła około 2 tys. ton, a także wody, która ważyła około 4 tys. ton,
o ile nie korzystano z wody deszczowej[15]. Zwierzęta zajmowały 46,8 proc.
powierzchni Arki[16], żywność 15,4 proc., a woda 9,4 proc.[17]. Cały ładunek
wynosił niespełna 7 tys. ton, ale wyporność statku Noego była prawie dwukrotnie
większa, dlatego Arka mogłaby zabrać na pokład jeszcze 6 tys. ton ładunku[18].
Arka
nie była jedynym starożytnym zoo. Cesarz Trajan posiadał menażerię, która
liczyła 11 tys. dzikich i domowych zwierząt[19]. Rzymianie lubowali się w
ptaszarniach, a niektóre z nich liczyły po pięć tysięcy różnych dzikich
ptaków[20]. Czy Starożytni potrafili przewozić duże ilości zwierząt statkami?
Tak, na przykład jedna z sumeryjskich tabliczek informuje o transporcie morskim
400 tys. ton bydła i owiec w ciągu jednego tylko roku[21]. Starożytni potrafili
przywozić statkiem także drapieżne zwierzęta, na przykład Rzymianie przewozili krokodyle
złapane w Nilu, a Grecy nosorożce z Afryki[22]. Transport kilkunastu tysięcy
zwierząt na statku wielkości Arki leżał w możliwościach starożytnych.
Wiemy,
że Rzymianie podczas transportu ptaków oddzielali je w ptaszarniach siatką, co
chroniło ptaki przed obrażeniami[23]. Noe mógł zastosować takie rozwiązanie,
gdyż ułatwia ono wentylację i nie przesłania światła. W starożytności klatki
dla mniejszych zwierząt wykonywano z bambusa, a w klatkach dla gryzoni drewno
obijano cynową blachą[24]. Asyryjczycy potrafili konstruować z drewna tak mocne
klatki, że trzymano w nich lwy, a nawet większe zwierzęta.
Karmienie zwierząt
Jaką
żywność zabrał Noe? Zapewne sprasowaną i wysuszoną, a także koncentraty. Karmił
zwierzęta prawdopodobnie głównie zbożem z niewielką ilością siana, aby miały
potrzebny błonnik[25]. Wiemy, że Rzymianie podczas długich podróży karmili
zbożem nawet bydło[26]. Znane są przypadki żywienia koni owsem ponad rok, bez
ujemnych skutków[27]. Noe z pewnością znał sposoby przechowywania żywności,
skoro starożytni Rzymianie, Grecy i Chińczycy wiedzieli, jak konserwować
żywność[28]. Przy czym rodzina Noego nie musiała być zdana wyłącznie na suchy
prowiant, gdyż wiele owoców i warzyw można przechować przez wiele miesięcy.
Niegdyś
sądzono, że zwierzęta mięsożerne nie mogą obejść się bez mięsa, a zwierzęta
owocożerne, jak małpy, muszą mieć świeże owoce. Tak jednak nie jest. Ssaki,
ptaki, a nawet gady można żywić tą samą karmą, co zwierzęta domowe[29]. Węże
mogą przeżyć na suchym prowiancie i jajkach[30]. Zwierzęta, które nie jedzą
suchego pokarmu, można było karmić hodowanymi w Arce larwami i robakami. O tym,
że mogło tak być, świadczy żydowska tradycja[31].
Czy
ośmioosobowa rodzina Noego mogła opiekować się 16 tys. zwierząt, skoro w
ogrodach zoologicznych jedna osoba przypada zwykle na 20-30 zwierząt? Tak, gdyż
Arka to nie było zoo, gdzie zwierzęta żyją w warunkach zbliżonych do
naturalnych. We współczesnych farmach hodowlanych i laboratoriach, gdzie trzyma
się wiele zwierząt na małej przestrzeni, jeden pracownik wystarcza na 5 tys.
sztuk bydła lub 6 tys. mniejszych zwierząt[32]. W Arce jedna osoba przypadała
na około 2 tys. zwierząt, ale trzeba wziąć pod uwagę, że mrok panujący w jej
wnętrzu sprzyjał hibernacji, tak iż niewiele zwierząt było aktywnych. Co
więcej, niektóre zwierzęta, na przykład węże, spożywają pokarm tylko raz na
kilka tygodni. Dlatego liczba zwierząt wymagająca codziennej opieki nie była
duża.
Sceptycy
kpią sobie, że przez rok rodzina Noego utonęłaby w gnoju. Tymczasem maksymalną
ilość nawozu zwierząt zgromadzonych w Arce oblicza się na 12 ton dziennie[33].
Jeśli weźmiemy pod uwagę, że 87 proc. odchodów to woda, to okazuje się, że
sucha masa nawozu wynosiła tylko 1,57 tony dziennie. Ludzie od zarania dziejów radzili
sobie z większymi ilościami nawozu, zwłaszcza gdy mieli w pobliżu zwierzęta
pociągowe, a Noe miał do dyspozycji silne zwierzęta, które mógł zatrudnić do
pompowania wody i usuwania nieczystości[34].
Starożytne
źródła hebrajskie podają, że Arka była wyposażona w rurociąg wodny oraz otwory
służące do usuwania z niej nieczystości[35]. Dzięki systemowi wodnemu pojenie
zwierząt wodą doprowadzoną do koryt nie wymagało trudu. W ten sposób pojono
tysiące ptaków w rzymskich ptaszarniach i menażeriach[36]. Chińczycy ściągali
wodę za pomocą uszczelnionych rurek bambusowych[37]. Systemy
wodno-kanalizacyjne znali Sumerowie, Egipcjanie, Minojczycy i Chińczycy[38]. W
wielu starożytnych miastach, na przykład w Atenach, widziałem ceramiczne rury
łączone identycznie, jak to czynimy dzisiaj[39].
Gdzie jest Arka?
Ormianie
wierzą, że Bóg przed końcem świata ujawni miejsce, gdzie znajduje się Arka na
górze Ararat. Widziało ją tam wielu ludzi. Car Mikołaj II posłał ekspedycję,
która odnalazła Arkę, ale raport i zdjęcia z tej wyprawy przepadły w czasie
Rewolucji Październikowej. Materiał zniszczył podobno ateista Lew Trocki,
rozkazując zabić wszystkich uczestników wyprawy. Wciąż jednak zachowało się
kilka sprawozdań o tej ekspedycji.
W
wielu relacjach mowa o półce skalnej czy występie skalnym, przy którym znajdują
się pozostałości Arki. Według niektórych ekspertów z NASA na zdjęciach
satelitarnych widać fragmenty drewnianego statku złamanego na kilka części i
przemieszczonego przez masy lodu.
W
kwietniu 2010 r. ekipa chińsko-turecka oświadczyła, że odnalazła na wysokości
około 4 tys. metrów n.p.m. drewnianą konstrukcję. Przyniesione stamtąd
fragmenty drewna datowano metodą radiowęglową na około 4800 lat. „Nie mamy
stuprocentowej pewności, że to Arka Noego, ale sądzimy, że tak jest na 99,9
procent – powiedział Yeung Wing-cheung, filmowiec z Hongkongu towarzyszący
15-osobowej ekipie.
Zdjęcia
oraz nakręcony na miejscu film pokazują kilka drewnianych pomieszczeń,
częściowo skutych lodem i zasypanych skałami wulkanicznymi. Członkowie ekipy
zidentyfikowali siedem pomieszczeń, z których ostatnie ma 5 m wysokości oraz 12
m szerokości, co pasowałoby do jednego piętra oraz połowy szerokości biblijnej
Arki. W pomieszczeniu nr 4 znaleźli schody oraz właz w suficie, który może
prowadzić na wyższe piętro, ale na razie nie udało się go otworzyć. Jak wynika
z nakręconego przez nich filmu, podłoga w tych pomieszczeniach jest z drewna.
Belki, z których zbudowano ściany, połączone zostały na czop bez użycia
metalowych gwoździ, co może świadczyć o antyczności znaleziska.
Jeśli
jest to statek lub jego fragment, wówczas trzeba odrzucić popularną hipotezę
wyjaśniającą potop jako lokalną powódź, gdyż żadna powódź nie wyniosłaby statku
na wysokość 4 tys. m. Miejsce to wymaga niezależnych badań, zwłaszcza w świetle
zarzutów, że drewno mógł ktoś wnieść z dołu. Wydaje się to jednak mało
prawdopodobne, gdyż belki mają około 20 cm grubości i wniesienie ich na
wysokość około 4 tys. m w śniegu i po stromych zboczach, a następnie ułożenie
ich na takiej wysokości w mrozie byłoby herkulesowym przedsięwzięciem, tak więc
istnieje możliwość, że mamy do czynienia z Arką lub jej fragmentem.
Niezależnie
od tego czy najnowsze odkrycie okaże się prawdziwe, czy też nie, możemy
stwierdzić, że badania i obliczenia dotyczące rozmiarów i kształtu Arki, a
także ilości zwierząt oraz ich wyżywienia pokazują, że ilekroć poddajemy Biblię
sprawdzianowi w oparciu o rzetelne dane, tylekroć okazuje się ona godnym
zaufania źródłem. Uczyń Biblię fundamentem swojej wiary i badaj jej słowa
codziennie, gdyż jak powiedział Pan Jezus: „Nie samym chlebem żyje człowiek,
ale każdym słowem, które pochodzi z ust Bożych” (Mt.4:4).
Od
redakcji: tekst pochodzi z drukowanego Chrześcijańskiego Magazynu CEL
Fot.: www.arkofnoah.org
[1] Henry H. Morris, The
Biblical Basis for Modern Science, s. 295.
[2] Ibid.
[3] S. W. Hong, Safety
Investigations of Noah’s Ark in a Seaway, „Technical Journal”, 8/1, 1994, s.
36.
[4] W. H. Rule, Oriental
Records, s. 24.
[5] Y. Friedler, What Ark was
really like, „Jerusalem Post”, 37/1967, s. 5.
[6] Alexander Heidel, The
Gilgamesh Epic and Old Testament Parallels, s. 235.
[7] Ibid.
[8] Epos o Gilgameszu, 11:95,
[w:] James B. Pritchard, The Ancient Near Eastern Texts Relating to the Old
Testament, s. 94; Alexander Heidel, The Gilgamesh Epic and the Old Testament
Parallels, s. 232.
[9] A. J. Jones, How Many
Animals on the Ark, „Creation Research Society Quarterly”, 10/2, 1973, s.
16-18.
[10] David Lambert, A Field
Guide to Dinosaurs, s. 92, 134, 162.
[11] Ken Ham, Jonathan
Sarfati, Carl Wieland, The Revised & Expanded Answer Book, s. 183.
[12] Frederick A. Filby, The
Flood Reconsidered, s. 88.
[13] D. H. Collins, Was Noah’s
Ark stable?, „Creation Research Society Quarterly”, 14/2, 1977, s. 83-87; S. W.
Hong, Safety Investigations of Noah’s Ark in a Seaway, „Technical Journal”,
8/1, 1994, s. 26-36.
[14] John Woodmorappe, Noah’s
Ark: a Feasibility Study, s. 48.
[15] Ibid., s. 20.
[16] Ibid., s. 15.
[17] Ibid., s. 18, 20, 97.
[18] Ibid., s. 48.
[19] B. Mullan, G. Marvin, Zoo
Culture, 1987, s. 95.
[20] Marek Trencjusz Warron,
De re rustica, 3, 7:2.
[21] S. C. Bostock, Zoos and
Animal Rights, s. 9.
[22] J. Fisher, Zoos of the
World, s. 32; L. Bodson, Living reptiles in captivity: a historical survey of
origins to the end of the XVIIIth century, „Acta Zoologica et Pathologica
Antverpiensia”, 78 (1984): 20.
[23] S. Roberts, Bird Keeping
and Bird Cages: A History, s. 15.
[24] S. C. Bostock, Zoos and Animal
Rights, s. 10.
[25] John Woodmorappe, Noah’s
Ark: a Feasibility Study, s. 95.
[26] Marek Trencjusz Warron,
De re rustica, 3, 5:11.
[27] H. F. Hintz, Horse
Nutrition: A Practical Guide, s. 155-6.
[28] D. A. Priestley, Seed
Aging, s. 14.
[29] John Woodmorappe, Noah’s
Ark: a Feasibility Study, s. 17, 93.
[30] T. Kien, Breeding cobras
in Vietnam, „Acta Zoologica et Pathologica Antverpiensia”, 78/1984, s. 217.
[31] Luis Ginzberg, Noah and
the Flood in Jewish Legend, [w:] A. Dundes, red. The Flood Myth, Berkeley, s.
330.
[32] John Woodmorappe, Noah’s
Ark: a Feasibility Study, s. 72.
[33]
Ibid., s. 24.
[34] E. A. Steward, Mechanical
power in agriculture, „Agricultural Engineering”, 9/11, 1928, s. 349.
[35] Ben Gurion, Sagen der
Juden, t. 1, s. 201; Hipolit, Arabski fragment Pięcioksięgu, Księga Rodzaju
6:18.
[36] Marek Trencjusz Warron,
De re rustica, 3, 5:2; 7:5.
[37] J. Needham, W. Ling,
Science and Civilization of China, t. 4, s. 129.
[38] H. H. Slawson, New Light
On Ancient Technical Progress, „Scientific American”, lipiec 1935, s. 11; C.
Panati, Extraordinary Origins of Everyday Things, 1987, s. 200; J. Needham, W.
Ling, Science and Civilization of China, t. 4, s. 129.
[39] K. Chang, The Archeology
of Ancient China, 1986, s. 267, 311; H. H. Slawson, New Light On Ancient
Technical Progress, „Scientific American”, lipiec 1935, s. 11.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz