Drodzy
ostatnio mówiliśmy o przemienieniu Jezusa. Mówiliśmy, że ukazał uczniom swoją
chwałę. Mówiliśmy o tym, że Jezus jest Panem chwały, że sam Bóg, oraz Mojżesz i
Eliasz zaświadczyli o tym. Dzisiaj
powiemy co dalej z tego wynika.
W obliczu Bożej chwały
Teraz
widzimy jaka jest reakcja uczniów na te wydarzenia. Oni są przerażeni, oni
padli na swoje twarze z bojaźnią. I to jest to co dzieje się zawsze, gdy
człowiek widzi Boga w chwale. Gdy człowiek widzi Boga w chwale jest pełen
bojaźni i zdaje sobie sprawę, że rzeczywiście w obliczu Boga jest tylko
prochem. Zdaje sobie również sprawę jak nigdy wcześniej, że jest grzesznikiem. Ludzie
którzy ujrzeli w Biblii Boga w swoim majestacie lub usłyszeli Jego głos zawsze
byli pełni bojaźni. Musimy powiedzieć, że nie ujrzeli też Boga w pełni, bo
człowiek nie może oglądać Boga i pozostać przy życiu. Ujrzeli tylko jakąś
namiastkę, cząstkę Jego chwały, tyle ile byli zdolni znieść. Bóg w pełnej
swojej chwale jest zbyt święty, zbyt wielki, zbyt czysty, by grzeszne ludzkie
oczy mogły na Niego patrzeć. Tak Bóg powiedział do Mojżesza:
Ks. Wyjścia 33:20 …Nie możesz oglądać
oblicza mojego, gdyż nie może mnie człowiek oglądać i pozostać przy życiu.
Za
każdym razem, gdy ludzie mieli spotkanie z Bogiem, to w Jego obliczu,
uświadamiali sobie z kim mają do czynienia, a to napełniało ich lękiem.
Przypomnijmy
sobie Izajasza 6 rozdz. tej księgi. Gdy on zobaczył Boga w Jego majestacie
powiedział
Izajasza 6:5 …Biada mi! Zginąłem, bo
jestem człowiekiem nieczystych warg i mieszkam pośród ludu nieczystych warg,
gdyż moje oczy widziały Króla, Pana Zastępów.
Zobaczmy,
Izajasz wcale nie był z siebie zadowolony. Nie uważał że jest wyjątkowo pobożny
i gorliwy w służbie Bogu. Wprost przeciwnie oglądając Boga, był przerażony, jak
apostołowie. Wiedział, że cała jego sprawiedliwość, gorliwość i pobożność nic
nie znaczy wobec Bożej sprawiedliwości. Podobnie zachował się również Hiob, gdy
Bóg przemówił do niego. Najpierw spierał się z Bogiem i przedstawiał argumenty
broniąc swojej sprawiedliwości, ale w obliczu Boga powiedział:
Hioba 42:5 Tylko ze słyszenia wiedziałem o tobie, lecz
teraz moje oko ujrzało cię.
6
Przeto odwołuję moje słowa i kajam się w prochu i popiele.
Tego
samego doświadczył Daniel w 10 rozdz. Ks. Daniela. gdy zobaczył w chwale Syna człowieczego
Daniela 10:9 I usłyszałem dźwięk jego słów; a gdy
usłyszałem dźwięk jego słów, padłem na twarz nieprzytomny i leżałem twarzą ku
ziemi.
Moglibyśmy
jeszcze tu wymieniać, Ezechiela, apostoła Pawła podczas Jego nawrócenia,
apostoła Jana mającego wizje Chrystusa i wielu innych. Zawsze jest tak samo, w
obliczu Bożej chwały jesteśmy przepełnieni lękiem, bojaźnią i szacunkiem do
Boga.
Jestem
przekonany że to, czego my potrzebujemy dzisiaj w naszym życiu, w naszych
kościołach, w naszych rodzinach, to objawienia chwały Boga, doświadczenia Jego
chwały w naszym życiu. Jestem przekonany, że to czego potrzebuje świat, to
zobaczyć Boga w Jego majestacie, Boga Świętego i Sprawiedliwego. To zmienia i
zmieni nas, to przyniesie głębokie poczucie tego, że jesteśmy grzeszni, że
potrzebujemy Zbawiciela. Doświadczanie chwały i realności Boga uświadamia nam,
że bez Bożej łaski, bez Jezusa Chrystusa i Jego odkupieńczej śmierci nie mamy
prawa nawet pokazać się przed Bożym obliczem. Doświadczanie chwały Boga ściera
również naszą pychę, nasze „ego”, nasze „ja” i zdajemy sobie sprawę, że wcale
nie jesteśmy tak ważni jak wcześniej myśleliśmy. Nie jest tak ważny ten świat i
Jego sprawy, polityka, interesy, wydarzenia społeczne. A co jest ważne?
Ważny Jest Jezus, ważna jest Boża chwała,
ważne jest to, żeby Bóg był uwielbiony, ważne jest to, byśmy słuchali Jezusa „to jest Syn mój umiłowany Jego
słuchajcie”, to jest najważniejsze.
I
jednego jeszcze nie mogę zrozumieć, tych wszystkich opowiadań objawiania się
ludziom Boga, gdy swobodnie rozmawiają z Nim. Mam nadzieje że rozumiecie o czym
mówię, o tych ludziach, którzy mówią że Jezus do nich przychodzi jak my idziemy
do kogoś na kawę, albo ktoś przychodzi do nas. I opowiadają, że Jezus
powiedział im to, albo tamto. Opowiadają że mają pogawędkę z Jezusem. I mówią
„Pan powiedział mi to, Pan powiedział mi tamto”, ale zobaczcie, że często nie
ma w tym żadnej bojaźni, żądnej powagi, żadnego przejęcia się Bożą chwałą,
Świętością, Sprawiedliwością, tylko taka pogadanka. Bóg jest tam przedstawiony
jako ich dobry kumpel. Nie, to nie jest Bóg Biblii, gdy Bóg wszechmogący ci się
objawi, to będzie tak głębokie doświadczenie jak w przypadku Piotra, Jakuba i
Jana, długo po tym wydarzeniu nie mogli jeszcze przestać o tym myśleć. Gdy Bóg
Biblii ci się objawi, to napełni cię to jeszcze większą bojaźnią i szacunkiem
do Jego osoby.
Jezus pozwala nam stać przed Bogiem
Teraz
spójrzmy na 7 wiersz. Po tym jak Piotr Jan i Jakub przelękli się i byli
przerażeni doświadczeniem Bożej chwały, podchodzi do nich Jezus dotyka ich i
podnosi. Możemy powiedzieć że On posila ich, wzmacnia i zachęca, by byli dobrej
myśli i nie bali się, mówi „nie lękajcie
się”. Jakże to jest wspaniały obraz tego, co czyni Bóg przez Jezusa. Któż
zna może ostać się przed Bożą chwałą? Któż z nas może ostać się przed Bożą
świętością i sprawiedliwością. Nie ma ani jednego sprawiedliwego, nie ma kto by
dobrze czynił, nie ma ani jednego który by szukał Boga, wszyscy się splugawili,
wszyscy zeszli na swoją własną drogę, a Pan Jego dotknął karą za winę nas
wszystkich (Rzym 3,10-12; Izaj 53).
Z
tego powodu, że zeszliśmy na własną drogę, że nie jesteśmy sprawiedliwi, że nie
dostaje nam Bożej chwały, z tego powodu nie możemy stać przed Bogiem. I jak
wiemy nie bylibyśmy w stanie nigdy przed nim stanąć i nie moglibyśmy nigdy
oglądać Jego świętości, bo jesteśmy zbyt słabi i zbyt grzeszni. Nie moglibyśmy
również nigdy się do Niego zbliżyć i liczyć na Jego łaskę i przebaczenie. Gdyby
Bóg nie posłał nam Zbawiciela, Jezusa Chrystusa bylibyśmy przegrani.
Bez
Jezusa Chrystusa żylibyśmy w strachu i lęku przed śmiercią, bylibyśmy również
pełni obaw o naszą wieczność i nasze spotkanie z Bogiem. Bez Jezusa Chrystusa
doświadczalibyśmy tego, czego dzisiaj doświadcza miliony ludzi, braku pokoju,
braku pojednania z Bogiem, braku pewności Zbawienia, braku pewności dnia
jutrzejszego. I chociaż ludzkie
rozwiązania próbują temu zaradzić dodając ludziom trochę otuchy, przez religię,
ludzką sprawiedliwości, spowiedź, realizowanie ludzkich ambicji i inne. To
jednak nie są wstanie sprawić, że człowiek w obliczu Bożej chwały, w obliczu
sądu ostatecznego poczuje się bezpiecznie. Zawsze bez Jezusa na myśl o dniu spotkania z Bogiem człowiek będzie pełen obaw.
Tylko Pan Jezus Chrystus, może zdjąć z nas to poczucie potępienia, oddzielenia
od Boga, poczucie przerażenia . Tylko On może przebaczyć nasze grzechy i
sprawić, że staniemy się dziećmi Bożymi.
To
co uczynił Jezus wobec Jakuba, Piotra i Jana, że podniósł ich, posilił, uzdolnił
że mogli stać przed Bogiem jest tym, co uczynił dla każdego z nas.
On
stał się dla nas pośrednikiem między Bogiem a ludźmi
1Tymoteusza 2:5 Albowiem jeden jest Bóg, jeden też pośrednik
między Bogiem a ludźmi, człowiek Chrystus Jezus,
Tylko
Jezus może nas uzdolnić, by stać przed Bogiem, tylko On może nas oczyścić, tylko
On może sprawić że na widok Bożej chwały nie będziemy przerażeni, ale któregoś
dnia będziemy mogli cieszyć się jej blaskiem.
Podniesienie
Piotra, Jakuba i Jana wyraża to co prorokował Zachariasz ojciec Jana
Chrzciciela, że Bóg dając nam Jezusa
dotrzymał obietnic danych Abrahamowi że pozwoli nam przez Niego być:
Łukasza 1:74 Wybawionym z ręki wrogów bez bojaźni służyć
mu
Chodzi
o to, że w Chrystusie mamy śmiały przystęp do Boga (Efez 2,18). Nie tak jak to było w Starym Testamencie, gdy
arcykapłan wchodził do miejsca najświętszego złożyć ofiarę raz do roku, za
siebie i za cały lud będąc pełnym obaw, czy tam nie umrze przed Panem? Czy Jego
ofiara zostanie przyjęta, czy Bóg przebaczy im grzechy? Również lud oczekiwał
na niego z niecierpliwością na zewnątrz przybytku zastanawiając się, czy w
ogóle stamtąd wyjdzie, czy w tym roku będą mogli się cieszyć przebaczeniem.
Jezus jednak sprawił przez swoją ofiarę biorąc na siebie nasze grzechy, że
dzisiaj nie musimy obawiać się przystępu do Boga, nie musimy bać się, czy nasze
grzechy są przebaczone. Jeśli tylko uwierzyliśmy w Chrystusa, jeśli tylko
zostaliśmy przez Niego odrodzeni mamy mocną zachętę w liście do Hebrajczyków
Hebrajczyków 10:19 Mając więc, bracia, ufność, iż przez krew
Jezusa mamy wstęp do świątyni
20
Drogą nową i żywą, którą otworzył dla nas poprzez zasłonę, to jest przez
ciało swoje,
21
Oraz kapłana wielkiego nad domem Bożym,
22
Wejdźmy na nią ze szczerym sercem, w pełni wiary, oczyszczeni w sercach
od złego sumienia i obmyci na ciele wodą czystą;
23
Trzymajmy się niewzruszenie nadziei, którą wyznajemy, bo wierny jest
Ten, który dał obietnicę;
Jakże
dobry jest Pan, który na posila, który nas podnosi, który nas uzdalnia byśmy
mogli stać przed Bogiem.
Z
pewnością po tych wydarzeniach Piotr, Jan i Jakub już nie mogli doczekać się, gdy
opowiedzą wszystkim innym co widzieli i słyszeli. Podobnie jak my widząc coś
niezwykłego zaraz chcemy wszystkim o tym opowiedzieć. Pan Jezus doskonale
wiedział, że to samo pragnienie jest w sercu Piotra, Jakuba i Jana i zanim oni
komukolwiek powiedzieli nakazał im, by nie rozgłaszali tego. To musiało nie być
dla nich łatwe. Skoro Jezus jest Mesjaszem i teraz już są tego pewni widząc Go
w takiej sytuacji, to wszyscy muszą się o tym dowiedzieć. Jak po czymś takim
trzymać język za zębami? Jednak to było konieczne, już wcześniej Pan przykazał
im, by tej prawdy nie rozgłaszali (Mat
16,20). Powiedział tak dlatego, że Izrael miał zupełnie inną wizje
Mesjasza. Wizje politycznego władcy, który podbije Rzymian, a to tylko przeszkadzałoby
w wypełnieniu przez Jezusa misji Krzyża.
Mieli
się dzielić ta informacją dopiero po zmartwychwstaniu, by wszyscy zobaczyli że
Jezus nie przyszedł zajmować się polityką, Rzymianami, ale przyszedł zniszczyć
o wiele większych wrogów. Przyszedł zniszczyć, grzech, śmierć i szatana i po
zmartwychwstaniu rozgłaszanie tego utwierdzi wszystkich, że tak rzeczywiście
jest.
Służba Eliasza
To
więc uczniowie dalej pytają Jezusa (w
10) i próbują zrozumieć jak to jest z tym Mesjaszem. Odwołują się do
proroctwa Malachiasza (Mal 3,1; 3,23-24)
i mówią, że proroctwo głosi, że najpierw przed Mesjaszem przyjdzie Eliasz, a
tymczasem widzą Eliasza który pojawia się na krótko na górze i odchodzi. W
takim razie, czy Eliasz w ogóle przyjdzie?
I
wtedy Jezus mówi bardzo dziwne słowa. W 11 wierszu mówi, że Eliasz przyjdzie i wszystko odnowi. A w 12 wierszu mówi, że Eliasz
już przyszedł i nie poznali go, ale zrobili z nim co chcieli. I podobnie
jak potraktowali Eliasza, tak potraktują Jezusa Chrystusa.
Mateusz
wyjaśnia w 13 wierszu, że Jezus
mówiąc o Eliaszu miał na myśli Jana Chrzciciela. Tu musimy się trochę
zatrzymać, by bardziej zgłębić ten wątek.
Posłanie
Jana Chrzciciela przed Jezusem jest kolejnym świadectwem tego, że to właśnie
Jezus jest Mesjaszem.
Bóg
obiecał Izraelowi, że przed samym przyjściem Mesjasza pośle kogoś wyjątkowego,
kogoś kto będzie nawracał Izraela i przygotuje grunt dla Jezusa mówiąc:
Malachiasza 3:1 Oto Ja posyłam mojego anioła, aby mi
przygotował drogę przede mną. Potem nagle przyjdzie do swej świątyni Pan,
którego oczekujecie, to jest anioł przymierza, którego pragniecie. Zaiste, on
przyjdzie mówi Pan Zastępów.
i
w kolejnym fragmencie czytamy
Malachiasza 3:23 Oto Ja poślę wam proroka Eliasza, zanim
przyjdzie wielki i straszny dzień Pana,
24
I zwróci serca ojców ku synom, a serca synów ku ich ojcom, abym, gdy
przyjdę, nie obłożył ziemi klątwą.
Ale
gdy zapytano Jana czy on jest Eliaszem, sam Jan mówił że on nie jest.
Jan 1:19
A takie jest świadectwo Jana, gdy Żydzi z Jerozolimy, wysłali do niego
kapłanów i lewitów, aby go zapytali: Kim ty jesteś?
20
I wyznał, a nie zaprzeczył, i oświadczył: Ja nie jestem Chrystusem.
21
I zapytali go: Kim więc? Eliaszem jesteś? A on odrzekł: Nie jestem.
Prorokiem jesteś? I odpowiedział: Nie.
To
więc o co chodzi z tym Janem, czy on jest w końcu Eliaszem, czy nie jest?
Trzeba powiedzieć, że jest i nie jest. Ewangelista Łukasz pisząc o Janie
Chrzcicielu pisze tak
Łukasz 1:17 On to pójdzie przed nim w duchu i mocy
Eliaszowej, by zwrócić serca ojców ku dzieciom, a nieposłusznych ku rozwadze
sprawiedliwych, przygotowując Panu lud prawy.
Tak
więc widzimy, że Jan przyszedł na wzór Eliasza, w duchu i mocy Eliasza. I
podobnie jak Eliasz zawracał Izraela za czasów króla Achaba do Boga, tak Jan
przygotowuje ludzi na przyjście Jezusa. Jednak Jan Chrzciciel jest tylko
częściowym wypełnieniem proroctwa. Jezus powiedział do uczniów, że Eliasz
jeszcze przyjdzie i wszystko odnowi (Mat
17,11). Jan jednak nie odnowił wszystkiego, ale spełnił pierwszą część
proroctwa, poprzedzał drogę Zbawiciela, zaświadczył o Nim, zawracał serca ludzi
w kierunku Jezusa. Ale Izrael zamordował go, odcięli mu głowę. Zrobili z nim to
samo, co zrobili z Jezusem, zabili ich. Tak więc Królestwo nie przyszło w taki
sposób jak wszyscy się spodziewali. Izrael odrzucił Eliasza w osobie Jana Chrzciciela
i odrzucił swojego Mesjasza - Jezusa Chrystusa, a tym samym odrzucił Królestwo.
Można powiedzieć, że jakby wszystkie obietnice o Królestwie przesunęły się w
czasie. Obecnie mamy Królestwo duchowe, które ciągle poszerza swoje granice,
przypomnijmy sobie przypowieść o ziarnie gorczycy (Mat 13,32). Bóg do tego Królestwa dodaje kolejne osoby na całym
świecie przez wiarę w Jezusa. I czekamy na nadejście, Królestwa widzialnego,
tysiącletniego Królestwa, kiedy Jezus odnowi całą ziemię czytamy o tym w Ks.
Objawienia 20,1-6 rozdz. i wielu
miejscach Izajasza i u innych proroków. Gdy Jezus przyjdzie założy Królestwo
jakby z czasów z przed upadku w grzech i będzie to wspinały okres na ziemi. Okres
jakiego ziemie dotąd nie doświadczyła.
Izajasza 2:4 Wtedy rozsądzać będzie narody i rozstrzygać
sprawy wielu ludów. I przekują swoje miecze na lemiesze, a swoje włócznie na
sierpy. Żaden naród nie podniesie miecza przeciwko drugiemu narodowi i nie będą
się już uczyć sztuki wojennej.
Albo
Izajasza 11:5 I będzie sprawiedliwość pasem jego bioder, a
PRAWDA rzemieniem jego lędźwi.
6
I będzie wilk gościem jagnięcia, a lampart będzie leżał obok koźlęcia.
Cielę i lwiątko, i tuczne bydło będą razem, a mały chłopiec je poprowadzi.
7
Krowa będzie się pasła z niedźwiedzicą, ich młode będą leżeć razem, a
lew będzie karmił się słomą jak wół.
8
Niemowlę bawić się będzie nad jamą żmii, a do nory węża wyciągnie
dziecię swoją rączkę.
9
Nie będą krzywdzić ani szkodzić na całej mojej świętej górze, bo ziemia
będzie pełna poznania Pana jakby wód, które wypełniają morze.
Zanim
jednak to się stanie czekamy również na kogoś o kim Pan Jezus powiedział w 11
wierszu, że przyjdzie jeszcze raz ktoś na wzór Eliasza i wszystko odnowi.
Prawdopodobnie
przed samym wielkim przyjściem Jezusa pojawi się jeszcze jeden wielki prorok.
Przyjdzie w mocy i duchu Eliasza i będzie zapowiadał rychłe powtórne przyjście
Pana Jezusa.
Należy
tu zauważyć, że proroctwa dla nas, nie zawsze są jasne, nie raz wypełniają się
na naszych oczach, a my możemy nie widzieć, że tak faktycznie jest. Czasami
proroctwa mają podwójne wypełnienie, lub część wypełnia się w jednym czasie, a
druga część proroctwa w innym. Tak było z przyjściem Jana Chrzciciela,
przyszedł do nich Eliasz, ale nie rozpoznali go. Przyszedł do nich Mesjasz i
również Go nie rozpoznali, choć zawsze na niego czekali. I gdy czytamy Stary
Testament, to znajdujemy tam wiele proroctw o przyjściu Mesjasza, widzimy, że
te dwa przyjścia Jezusa, pierwsze i drugie w proroctwach się przenikają, tak że
wydaje się, że mowa jest o jednym przyjściu. Podobnie z Eliaszem, chociaż
przyszedł, to nie znaczy że jeszcze nie przyjdzie. Dlatego czytając Słowo Boże
powinniśmy zawsze czytać je z odpowiednią uwagą, modlitwą, z otwartym sercem,
by mogło Ono do nas przemawiać.
Pamiętajmy
przede wszystkim o jednym, że droga Jana Chrzciciela i Mesjasza, to droga
sługi, cierpienia i zaparcia się samego siebie. I to jest droga do chwały,
przez Krzyż do chwały.
1.
Po pierwsze
doświadczenie Bożej chwały prowadzi nas do tego, że zdajemy sobie sprawę z
naszej słabości z naszych grzechów. To z kolei napawa nas lękiem i powagą wobec
Boga
2.
Po drugie Jezus
posila nas, to On pozwala nam stać przed Bogiem dzięki łasce, dzięki
przebaczeniu, On jest pośrednikiem między Bogiem a ludźmi.
3.
Po trzecie Eliasz
już przyszedł, ale jeszcze przyjdzie przed samym powtórnym przyjściem Chrystusa
i podobnie jak kiedyś Jan Chrzciciel będzie wzywał do upamiętania.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz