Widzimy, że Psalmista pragnie przebywać w świątyni, gdzie jest miejsce przebywania Boga. Jak widzimy autorem psalmu są synowie Koracha. Byli oni lewitami i służyli w świątyni Pańskiej. Jednak świątynia nie nudziła się im, pomimo ciągłej służby w niej wciąż chcieli w niej przebywać.
Pewnie
zauważyliśmy, że niektórzy lubią chodzić do kościoła, a inni nie. Jedni zawsze
znajdą na to czas i zawsze są szczęśliwi, gdy mogą wziąć udział w spotkaniu
zboru, a inni wciąż wynajdują wymówki, by nie przyjść. Można zadać pytanie od czego
to zależy, że dla jednych pieśni które śpiewamy, modlitwy którymi ludzie się modlą,
kazanie które słyszą , czy opowiadane świadectwa są budująca, a dla innych są
strasznie nudne.
Wygląda
na to, że to, co sprawia że jeden będzie zbudowany tym, co się dzieje w
kościele, a inny znudzony to motywacje, nastawienie serca człowieka.
Psalmista
nie chodził do świątyni dla kaznodziei, dla takiej czy innej pieśni, z powodu
takiego czy innego człowieka, ale przychodził do świątyni dla Boga, by
uwielbiać Pana. Jeśli nasze serca będą nastawione na uwielbienie Boga, to
zawsze będzie się nam chciało być w kościele, w obecności Boga.
Jeśli
ktoś nie chce być w kościele, kościół go nudzi, to świadczy prawdopodobnie o tym,
że w ciągłu całego tygodnia nie było pragnienia Boga w jego życiu, więc
dlaczego miałoby się raptem pojawić w niedziele.
Zobaczmy,
że Psalmista woli być w domu Bożym bardziej niż gdzie indziej aż jego dusza
omdlewa z tęsknoty za Panem. Dzisiaj tym domem Bożym jest Kościół Jezusa
Chrystusa, Pan jest w szczególny sposób tam, gdzie spotyka się Boży lud.
Czasami ludzie mi mówią, że chcieliby w szczególny sposób doświadczyć Boga.
Jeśli chcesz w szczególny sposób doświadczać Boga, to bądź w zgromadzeniu
bożych ludzi, bo Pan Jezus powiedział, że tam gdzie oni się zbierają, to jest
pośród nich Mat 18,20. Czy to
znaczy, że jak jest pośród nich to gdzie indziej Go nie ma? Nie, wiemy że nasz
Pan jest wszędzie, ale również obiecał, że szczególnie będzie się manifestował
w miejscu, gdy Kościół będzie razem.
Psalmista
mówi, że gdy jest w miejscu, gdzie przebywa Bóg, gdy jest w świątyni, a my w
kościele, to Pan posila nas.
Bóg
wtedy wzmacnia nasze serca, umacnia nasza wiarę, powoduje że wzrastamy. Bóg
używa w swej łasce elementów nabożeństwa, by wzmacniać naszego ducha. Używa
zwiastowanego słowa Bożego, Pieśni, modlitw, świadectw i wspólnej społeczności,
by utwierdzać nas w wierze.
Zobaczmy,
że psalmista mówi iż taki utwierdzony podczas nabożeństwa przez Boga
chrześcijanin, gdy idzie przez wyschła
dolinę, wydaje się mu że ona obfituje w źródła Jakby przez wczesny deszcz
błogosławieństwami okrytą w. 7
Wyschła
dolina jest zawsze wyschłą dolina, jednak, gdy jesteśmy umocnieni w Bogu, to
mamy inną perspektywę, inaczej postrzegamy świat. Dla wierzącego mającego społeczność
z Bogiem wzmocnioną przez przebywanie w Jego kościele problemy i kłopoty już
nie będą takie czarne, a przyszłość nie będzie taka straszna. Nawet jak mówi psalmista
ten wierzący nie tylko nie przejmuje się tak bardzo tą wyschniętą doliną, ale jeszcze
twierdzi, że to mu pomaga, bo wydaje się jemu, że ona obfituje w źródło.
Zobaczmy
jak niesamowity jest nasz Bóg, jak on potrafi przemienić nasze serca i sprawić,
że to, co innych zabija nas wzmacnia.
Wzmacnia
do tego stopnia, że w mocy w moc wzrastają. Czyli siły im zawsze przybywa, bo
Pan ich wzmacnia.
Drodzy cieszę się, że razem dzisiaj się zgromadziliśmy, bo wierzę, że Pan będzie nas wzmacniał i budował naszego ducha i będzie to czynił, aż do dnia, gdy któregoś dnia zobaczymy Go w wielkiej chwale.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz