Filip w wyniku prześladowań musiał uciekać z Jerozolimy i uciekając głosił ludziom Chrystusa. Tak dotarł do Samarii i tam dzielił się ewangelią. Bóg sprawił, że wybuchło duchowe przebudzenie i wiele osób się nawróciło. Z pewnością było wiele innych osób, które dzieliło się ewangelią, ale ewangelista Łukasz nie bez powodu wspomina Filipa. Chce nam w ten sposób pokazać jak nakaz Pana Jezusa z Dziejów ap. 1,8 rozdz. jest realizowany. Ewangelia przekracza kolejne granice. Najpierw była zwiastowana w Judei, później przez Szczepana środowiskom prozelickim, a teraz już dociera do Samarii. Następnym celem ewangelisty Łukasza będzie pokazanie nam, że poselstwo Ewangelii rozprzestrzenia się na cały świat, kiedy nawraca się Ap. Paweł i staje się apostołem pogan. Widzimy również wyraźnie, że Boże cele są realizowane nie dzięki ludziom, ale dzięki Duchowi Św. Możemy nawet powiedzieć, że często wbrew ludziom lub pomimo braku ich aktywności. Widzimy wielu przeciwników ewangelii ze strony Rady Żydowskiej i próbę powstrzymania Bożego poselstwa, ale nie udało się tego uczynić. Mamy również kościół, który przez pewien czas nie wychodził z ewangelią poza Jerozolimę, ale Bóg pozwala na prześladowania i poselstwo przekracza kolejne granice. Później mamy Pawła, którego Bóg powołuje, by przez niego zanieść ewangelię do wszystkich narodów. Zobaczmy więc jak Bóg sam w sposób suwerenny pilnuje, by dzieło Królestwa Bożego rosło. Używa do tego ludzi, ale nie od nich zależy wypełnienie się Bożych planów.
Docieramy
w naszym fragmencie do Szymona czarnoksiężnika przez którego widzimy na czym
polega fałszywa wiara.
w. 9 - 11. Gdy Filip zwiastował w Samarii, był w tym mieście
Szymon czarnoksiężnik, magik, okultysta, który za sprawą demonów dysponował
jakąś mocą. Czytamy, że swoimi sztuczkami wprawiał w zachwyt ludzi i podawał
się za kogoś wielkiego. Prawdopodobnie uważał, że ma dostęp do boskiej mocy i
ma kontakt z bogami. Samarytanie byli dosyć przesądni, otwarci na magię i
dzięki temu Szymon mógł uchodzić między nimi za kogoś ważnego. Biblia pokazuje nam wyraźniej, że są siły
duchowe, demoniczne, które są przeciwne Bogu i zwodzą ludzi. Za tymi siłami
stoją złe duchy, które były kiedyś aniołami jednak z powodu nieposłuszeństwa
Bogu zostały strącone z nieba wraz z Szatanem i działają na ziemi.
Demony
te dysponują pewnym zakresem mocy, której Bóg ich nie pozbawił. Za sprawą tej
mocy przekonują ludzi do siebie, manipulują nimi, zniewalają i wykorzystują do
swoich celów. Dzisiaj takimi Szymonami są podobnie jak wtedy ludzie zajmujący
się magią, czarami, zaklęciami, okultyzmem, wywoływaniem duchów,
bioenergoterapią ładnie nazywaną, ściąganiem kosmicznych mocy, horoskopami itp.
Jest również wielu sławnych fałszywych uzdrowicieli powołujących się na Boga w
środowisku chrześcijańskim. Również w fałszywych religiach są uzdrowienia i
znaki. W kulcie maryjnym możemy usłyszeć sporo świadectw o cudownych
uzdrowieniach, objawieniach, znakach jak płaczące obrazy lub pocące się
olejkiem itp. Obj.
16,13- 14 Ks. Wyj 7,10-12; 7,20-22; 8,7.18. Dzieje 16.16. Bóg zabronił
swojemu ludowi praktykowania wróżb, magii oraz szukania kontaktu ze
zmarłymi Ks. Pwt 18,10-12. Demony również podszywają się pod zmarłych,
którzy rzekomo przychodzą do ludzi, gdy tamci ich wzywają. Jednak to nie zmarłe
osoby przychodzą z zaświatów, ale złe duchy, które pod postacią zmarłych mogą
zwodzić i manipulować człowiekiem. Celem szatana w tych wszystkich działaniach
jest trzymanie ludzi w niewoli. Z tym zamiarem również umieścił diabeł w
Samarii Szymona czrnoksiężnika. Słowo Boże przestrzega nas przed zwiedzeniem
ostatnich czasów, kiedy Bóg pozwoli, by ludzie zostali oszukani za pomocą
rzekomych cudów i znaków przez antychrysta, bo nie przyjęli ewangelii 2
Tesaloniczan 2,3-12.
ü
Słowo Boże
ukazuje nam również charakter Szymona. Widzimy, że uważał się za kogoś wielkiego,
twierdził że jest kimś wyjątkowym i dysponuje mocą Boga. W rzeczywistości był
pysznym człowiekiem, który przeciwstawiał się Bogu. Biblia uczy, że człowiek
pyszny nie może być zbawiony jeśli się nie ukorzy. Bóg zbawia pokornych, ludzie
którzy chcą wejść do Królestwa Bożego muszą się stać ubogimi w duchu. Szymon
zaś uważał, że jest kimś wielkim Ps.
51,19; Izaj 57,15; Jak 4,6. Więc na drodze zbawienia Szymona stała jego
pycha.
ü
Jeden z ojców
kościoła Justyn Męczennik twierdził, że Szymon był tak sławny, że nawet pomnik
postawiono mu w Rzymie.
w. 12-13 Jaka była reakcja Szymona na
ewangelię?
Widzimy,
że Szymon niby uwierzył, a nawet dał się ochrzcić, więc został zaliczony do
grona wierzących. Ale nie był on zafascynowany ewangelią. Nie ochrzcił się z
tego powodu, że uwierzył w Jezusa, ale interesowały go znaki i cuda, które
działy się w wyniku zwiastowania ewangelii. Pycha w jego sercu spowodowała, że
pragnął mocy, którą mieli apostołowie i nie szukał zbawienia.
Widzimy tutaj jeden z objawów fałszywego
nawrócenia, którym jest przystąpienie do kościoła z powodów innych niż
zbawienie.
Część
osób w kościele przyłącza się do Zboru na wzór Szymona, nie z powodu zbawienia
w Jezusie Chrystusie, ale chcą coś otrzymać. Ludzie mogą przystąpić do kościoła
z powodu chęci otrzymania uzdrowienia. Mogą się przyłączyć z powodu z
dobroczynnej działalności Zboru, towarzystwa, fajnej atmosfery, presji ludzi
np. rodziny i wielu innych rzeczy. Ale jeśli
nie jest to z powodu Chrystusa i zbawienia ofiarowanego nam przez Niego, to
takie nawrócenie będzie fałszywe, nie da człowiekowi przebaczenia i życia
wiecznego.
Wiele
osób przychodziło do Pana Jezusa i chodziło za Nim tylko z tego powodu, że
mogli coś fizycznego od Niego otrzymać (jedzenie, zdrowie), ale Pan Jezus
przestrzegał ich i nas, że jeśli poza tymi fizycznymi darami nie dostrzeżemy
naszej duchowej zguby i zbawienia, które on oferuje, to nie będziemy uratowani Jana 6,22-31; Łuk 17,12-19.
Widzimy
nawet, że Szymon jest bardzo gorliwy, on trzyma się cały czas Filipa, chodzi za
nim, uczestniczy w spotkaniach, ale jego intencje nie są szczere. On czyni tak,
bo ma w tym interes.
ü
Warto również
zauważyć, że w teologii katolickiej uważa się, ze chrzest daje ludziom
zbawienie i czyni z ludzi chrześcijan, ale widzimy na przykładzie naszego
fragmentu, że chrzest z Szymona nie uczynił chrześcijanina, co możemy
przeczytać później w wierszu 21.
Musimy
jasno powiedzieć, że żadna ceremonia, choćby najpiękniejsza, choćby jasno
wynikająca z Biblii jak chrzest i Wieczerza Pańska nie przybliżają ludzi do
Boga i nie dają im zbawienia jeśli osoby uczestniczące w nich nie maja żywej
zbawczej wiary w Jezusa Chrystusa. Zbawienie, to sprawa przede wszystkim
duchowa, a nie zewnętrznych ceremoniałów i praktyk religijnych Jana 4,24.
Jednak tak to postrzegał Szymon. Nie widział w Bogu żywej inteligentnej osoby kierującej się wolą, ale raczej postrzegał Boga instrumentalnie. Jako kogoś, kogo może wykorzystać do własnych celów.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz