Rzymian 1:12 to znaczy, aby doznać wśród was
pociechy przez obopólną wiarę, waszą i moją.
Paweł dobrze wiedział, że spotkanie z rzymskimi
chrześcijanami będzie budujące dla nich, ale także dla niego samego.
Niesamowitym jest, że jeśli jesteś w Jezusie Chrystusie to, stałeś się
członkiem wielkiej rodziny. Jest to, o wiele bliższa rodzina niż więzy krwi,
które łączą nas z członkami naszych cielesnych rodzin. Wstępując przez wiarę do
Bożej rodziny stajemy się uczestnikami tego samego Ducha Św. którego Bóg
udziela wszystkim, którzy są Mu posłuszni. Paweł cieszył się na spotkanie z
braćmi i siostrami jeszcze ich nie widział, a już czuł tą niewidzialną więź jak
ich łączyła. Spotykając się z innymi chrześcijanami nie tylko coś dajemy, ale
jeszcze więcej otrzymujemy. Dziwi mnie, że niekiedy wierzący ludzie nie mają
pragnienia przychodzić na społeczności. Jeśli taki stan ma miejsce tzn. że coś
w ich życiu jest nie w porządku. Może społeczność z Bogiem została zaniedbana,
może należy wyznać jakiś grzech, a może nie narodzili się na nowo z Ducha Św.
każdy chrześcijanin powinien sobie zdawać sprawę, że przez samą swoją obecność
na wspólnej społeczności już jest zachęceniem dla wielu braci i sióstr. Jak i
przez swoją nieobecność może być zniechęceniem dla innych. Będąc razem nie
tylko służymy innym, ale jeszcze więcej otrzymujemy zachęty, modlitwy,
wsparcia, pouczenia, świadectwa, radości, to wszystko staje się naszym udziałem
kiedy chętnie i bez przymuszania uczestniczymy w chrześcijańskich społecznościach.
Tak Bóg ustanowił kościół, że potrzebujemy siebie nawzajem.
W Przypowieściach Salomona czytamy:
Przypowieści
Salomona 27:17 Żelazo ostrzy się żelazem, a zachowanie swojego bliźniego
wygładza człowiek.
Nasz chrześcijański charakter ma szanse dojść do doskonałości
tylko wtedy gdy wspólnie będziemy przeżywać nasze radości i smutki gdy wspólnie
będziemy rozwiązywać pojawiające się problemy.
Warto zwrócić uwagę na pokorę Apostoła pogan nie
twierdzi on że jest tak mocny duchowo i
nie potrzebuje żadnego wsparcia. Prawdziwa wiara w Chrystusa zawsze jest gotowa
uczyć się przyjąć zachętę, a także napomnienie jeśli zajdzie taka potrzeba. Pycha
duchowa jest rezultatem zapatrzenia w siebie samego i poleganiu na własnych osiągnięciach.
Chrześcijanin nie szuka pocieszenia w sobie, szuka w Chrystusie, nie polega na
sobie polega na Chrystusie, nie buduje swojej wartości w oparciu o swoje
osiągnięcia, ale czuje się wartościowy ze względu na Chrystusa.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz