Drodzy
dzisiaj chciałem kilka słów powiedzieć na temat naszego kapłaństwa o którym
wspomina apostoł Piotr w swoim liście. Piotr w 2 rozdz. Piotr mówi to w
kontekście nowej pozycji wierzących w Chrystusa wobec Boga. Wraz z wiarą w
Chrystusa, która została nam darowana staliśmy się dziećmi Bożymi i dziedzicami
Bożych obietnic. Piotr natomiast w sensie bliskości jaką mamy w Chrystusie
porównuje nas do kapłaństwa starotestamentowego. Między kapłanami w starym Testamencie,
a wierzącymi według nowego przymierza istnieje wiele podobieństw. Kilka z tych
podobieństw chciałbym dzisiaj krótko przedstawić i przypomnieć nam.
W
dzisiejszych czasach myśląc o kapłaństwie najczęściej mamy na myśli kościół
Rzymsko – Katolicki gdzie specjalna grupa ludzi pełni posługi przy ołtarzu i
pośredniczy między Bogiem a ludem. Ale zauważmy, że Piotr gdy nazywa wierzących
kapłaństwem, to nie ma na myśli jakiś szczególnie wybranych ludzi spośród
chrześcijan, którzy byliby w jakiś sposób wyjątkowi i przeznaczeni do pośredniczenia
między Bogiem a człowiekiem. Nie ma też potrzeby wybierać dzisiaj jak w starym
testamencie kapłanów, by oni pośredniczyli między nami a Bogiem. Służba starego
przymierza została zakończona ofiarną śmiercią Pana Jezusa. Nie ma potrzeby
dzisiaj składać ofiar, by uzyskać zmazanie grzechów. Doskonała Ofiara Chrystusa została złożona raz
na zawsze, by oczyścić od grzechów tych, którzy do Boga przychodzą. Przez tą
ofiarną śmierć Jezusa Chrystus stał się naszym arcykapłanem, stał się pośrednikiem
między nami a Bogiem.
1
Tymoteusza 2:5 Albowiem jeden jest Bóg,
jeden też pośrednik między Bogiem a ludźmi, człowiek Chrystus Jezus.
Tak
więc dzisiaj jedynie Jezus pośredniczy między Bogiem a człowiekiem. Bóg zniósł
niedoskonałe kapłaństwo starotestamentowe i zastąpił doskonałym pośrednictwem
Syna Bożego. Przez Niego zanosimy nasze modlitwy i nasze ofiary, przez Niego
otrzymujemy odpuszczenie grzechów i przez Niego spływa na nas wszelkie błogosławieństwo,
pokój i łaska Boża.
Tak
więc Piotr mówiąc o nowotestamentowym kapłaństwie ma na myśli wszystkich
wierzących w Chrystusa. Pamiętam gdy ja to odkryłem, był to dla mnie pewien
szok. Każdy wierzący w Chrystusa, choćby najmniejszy jest wybranym kapłanem
Boga, by zanosić Bogu duchowe ofiary i cieszyć się Bożą bliskością, którą w
starym Testamencie najpełniej mógł cieszyć się tylko kapłan mogący zbliżać się
do przybytku.
Innym
podobieństwem wierzących do kapłaństwa starotestamentowego jest przywilej
zbliżania się do Boga. Kapłani w starym testamencie jako jedyni mogli pełnić
służbę w przybytku i składać ofiary i mieć z Bogiem szczególnie bliską relacje
przez Boży wybór. By być kapłanem w Izraelu nie można było samemu do tej
godności się podnieś. Bóg wyznaczył rodzinę Aarona do stanu kapłańskiego
Wyjścia 28:1 A
ty każ stanąć przed sobą spośród synów izraelskich Aaronowi, swemu bratu, i
jego synom z nim, aby pełnił mi służbę kapłana: Aaron, Nadab i Abihu, Eleazar i
Itamar, synowie Aarona.
Podobnie
wierzący w Chrystusa nie stali się kapłanami z własnego nadania, ale wybrał ich
Bóg ze świata przed jego założeniem i powołał ich do swego królestwa by
przyczynili się do uwielbienia chwały Jego, rozgłaszali łaskę Jego i mówili o wielkiej
dobroci naszego Boga.
Kapłani
także mieli obowiązek i przywilej składać ofiary Bogu za siebie i za lud. My
wprawdzie nie składamy takich ofiar jak kapłani starotestamentowi, ale mamy składać duchowe ofiary, jak mówi Piotr (1 Piotr 2,5). Jesteśmy powołani by
składać duchowe ofiary Bogu przez Jezusa Chrystusa. Jakie są te nasze duchowe
ofiary? Nasze duchowe ofiary, to nasza służba dla Boga w mocy Duch Św. To
zarówno jest nasz przywilej, że możemy służyć Bogu żywemu i nasz obowiązek do którego
zostaliśmy powołani. Więc składamy Bogu na ołtarzu jako ofiarę nasz czas, by
pełnić duchowe posługi jak: wychwalanie i uwielbianie Jego imienia. Inną
duchową posługą jest głoszenie Słowa Bożego co było przywilejem i obowiązkiem
kapłanów. Pan Jezus powiedział, że wierzący w Niego są solą ziemi. Zabezpieczają
środowisko w którym się znajdują przed zepsuciem przez swój przykład i wzywanie
do pokuty grzeszników. Inną duchową posługą jest nasza wszelka służba w kościele w postaci naszego
zaangażowania w Budowanie Królestwa Bożego. To może być działalność
dobroczynna, pomoc w organizacji konferencji, obozy różnego rodzaju, warsztaty
ewangelizacyjne, spotkania biblijne, spotkania integracyjne, opieka nad
obiektem kościoła itp. Inną duchową ofiarą jest dzielenie się tym co posiadamy
z Bogiem i z potrzebującymi, by Boże królestwo rozwijało się. Czytamy o tym w
liście do Hebrajczyków
Hebrajczyków 13:16 A nie zapominajcie dobroczynności i pomocy
wzajemnej; takie bowiem ofiary podobają się Bogu.
Jeszcze
inną ofiarą jest rezygnowanie z własnych pragnień dla dobra innych np. by im
pomóc, lub po to żeby ich nie gorszyć. Również duchową ofiarą są nasze modlitwy
wstawiennicze, za siebie nawzajem, rozwój Bożego Królestwa i za innych o
których wstawiamy się przed Bogiem.
Kolejnym
podobieństwem między kapłanami starotestamentowymi, a nowotestamentowym
kapłaństwem jest szczególny przywilej bliskości z Bogiem. Arcykapłan mógł jako
jedyny raz do roku wchodzić do miejsca najświętszego przed same Boże oblicze. Kapłani
wchodzili codziennie do miejsca świętego, by sprawować Bożą służbę. Nikt więcej
oprócz osób wyznaczonych przez Boga nie mógł tego uczynić. Jeśli ktoś próbował
zastępować posługę kapłańską, a nie był przez Boga wybrany Bóg karał go
śmiercią lub chorobą. My dzisiaj dzięki ofierze Pana Jezusa mamy wstęp do
samego tronu Boga. Zasłona świątyni, która oddzielała miejsce święte, świętych
gdzie tylko raz w roku mógł wchodzić arcykapłan rozdarła się na dwie części w chwili gdy Jezus
umarł na krzyżu (Mat 27,51). Przypomnę,
że zasłona ta była bardzo ciężka i gruba. Miała 18 metrów długości i 9 metrów
szerokości, a grubości 10 centymetrów. Według tradycji żydowskiej do jej
zawieszenia potrzebne było kilkaset osób.
Możemy
mieć dzisiaj społeczność z żywym prawdziwym Bogiem i cieszyć się przez ofiarę
Jezusa szczególną Bożą bliskością. Jesteśmy o wiele bliżej Boga niż kapłani w
Starym Testamencie. Przed sam tron Boga wstęp był ograniczony. My dzisiaj
możemy w każdej chwili przyjść do Boga, po za zasłonę przez krew Jezusa i
cieszyć się społecznością z Nim.
Też
list Piotra mówi, że jesteśmy Królewskim Kapłaństwem. Pomimo przywileju
kapłana, kapłani nigdy nie cieszyli się godnością królewską. Służba kapłańska
została ustanowiona zanim Izrael miał króla, Dzisiaj przez wiarę w Jezusa
nabyliśmy przywileje i obowiązki kapłańskie i przywileje królewskie. Nasz Pana
Jezus Chrystus okazał się Królem Królów i Panem Panów. W chwili gdy mu
zaufaliśmy i uwierzyliśmy w Niego. Mamy obietnice dziedzictwa i panowania razem
z nim. Słowo Boże uczy nasz że razem z naszym Panem w Chwili Jego powrotu
będziemy królować. Jezus obiecał, że tego kto zwycięży posadzi na swoim tronie
jak i On zwyciężył i zasiadł wraz z Ojcem na tronie (Obj 3,21). Możemy powiedzieć, że wierzący dzisiaj są kapłanami –
królami, by królować razem z Panem Jezusem w dzień Jego przyjścia.
Tych
podobieństw jest o wiele więcej, chciałam tylko zaznaczyć niektóre. Być
kapłanem Boga to wielki przywilej, ale też wielka odpowiedzialność. Bóg takim
kapłaństwem chciał uczynić Izraela (Ks. Wyj
19,6), ale oni sprzeniewierzyli się temu zadaniu. My bądźmy wierni naszemu
powołaniu i naszej kapłańskiej służbie byśmy wraz z Chrystusem mogli królować w
dzień jego powrotu. Amen
1 komentarz:
Przyjacielu,
Królewskim kapłaństwem byli wszyscy Izraelici (kościół Starego Testamentu) a nie kapłani (Lewici) pełniący służbę w świątyni, którzy de facto byli tylko pomocnikami i asystentami arcykapłana, czyli cokolwiek czynili w świątyni czynili w imieniu arcykapłana, a więc tak jakby to on wszystko czynił, gdyż był jedynym pośrednikiem miedzy Bogiem a ludem (nie było wielu pośredników, czyli inni kapłani). Wnioski i porównania jakie wyciągasz są niestety mylące - wybacz szczerość - polecam przeczytać na ten temat dobre opracowania, darmowy ebook:
https://www.poslaniecsadu.pl/wydalismy,27.html
Z Chrystusowym pozdrowieniem,
Piotr
Prześlij komentarz