„To
było w 1980 roku. Byłam z dziećmi i rodziną na Playa Pineda, nie umiem pływać.
Stałam po kolana w wodzie, kiedy fala mnie wciągnęła i zawlokła na głęboką
wodę. Pamiętam, że w ostatnim przebłysku poprosiłam Boga, żebym przeżyła, bo
chłopcy byli jeszcze mali. Mam 3 synów. Wtedy stanęłam przed obliczem Boga. To
było niesamowite przeżycie. Bóg jawił się jako energia, jak słońce. Były dwa
słońca – Bóg kobieta i Bóg – mężczyzna. Było cudownie, spokojnie, ciepło. To
było tak piękne, że jest to dla człowieka, który tego nie przeżył, kompletnie
niewyobrażalne. Nie chciałam wcale stamtąd wracać. Ale usłyszałam jakby grzmot
i Bóg powiedział – prosiłaś o życie, żeby wychować synów…”
Tak
zaczyna relacja Angelity Del Valle Valero, która twierdzi że przeżyła śmierć
kliniczną i spotkała Boga. Twierdzi również że po tym spotkaniu otrzymała dar
uzdrawiania i dzisiaj przyjmuje setki osób usługując im tym darem.
Ale
w ogóle nie wspomina o swojej wierze w Pana Jezusa, o konieczności upamiętania,
odwrócenia się od martwych uczynków i zaufania Zbawicielowi.
Często
gdy ludzie rozmawiają o śmierci, o tym co jest po drugiej stronie, czego należy
się tam spodziewać nie robią tego w oparciu o Słowo Boże, ale właśnie w oparciu
o takie relacje. W oparciu o świadectwa i książki osób, które twierdzą że były
po drugiej stronie rozmawiały z Bogiem, że tam jest cudownie, wspaniale się
czuli, otaczało ich cudowne światło i w ogóle nie ma się czego obawiać.
Zarówno
internet jak i książki są pełne takich relacji. To też powoduje, że sumienie
wielu osób jest usypiane i nie widzą potrzeby nawrócenia oraz przyjęcia Pana
Jezusa i wiary w Niego. Po co się nawracać, po co wierzyć w Chrystusa jak każdy
niezależnie od swoich poglądów i sposobu życia, po drugiej stronie rzekomo
spotyka ciepłe, przyjemne, pełne miłości światło?
Jest
również wiele osób, które twierdzą że były w czyśćcu rozmawiało z duszami
czyśćcowymi chociażby tak znana w środowiskach katolickich siostra Faustyna
Kowalska, której w wielu kościołach jest obraz promieniującego Jezusa.
I
znowu podobne przesłanie, „nie musimy się niczego obawiać w najgorszym wypadku
– ludzie mówią - trafię do czyśćca”.
Jednak
to są przekazy ludzkie, często mające podłoże diabelskie i demoniczne. Skąd to
wiem? Z Biblii, dlatego że Słowo Boże zgoła inaczej przedstawia nam ten temat.
Diabeł jest mistrzem kłamstwa (Jana
8,44) i zależy mu na tym, by ludzie mieli fałszywy obraz Boga i drogi
zbawienia, aby w ten sposób nigdy nie poznali Pana naszego Jezusa Chrystusa i
nie zostali oczyszczeni z grzechów. Jak zwykł mawiać jeden z moich wykładowców
z seminariów w Biblii jest tylko jeden czyściec
w 1 Liście Jana 1,7 „Krew Jezusa
Chrystusa Syna Jego oczyszcza nas od wszystkich grzechów”.
Widzimy,
że Bogacz który trafił do otchłani w
miejsce męki, był wyraźnie zaskoczony, tym co się z nim stało. Nie spodziewał
się że taki będzie jego koniec. Nie spotkał tam żadnego światła,
wszechogarniającej każdego miłości ani czyśćca, ale spotkał płomienie w których
cierpiał męki.
I
zwróćmy uwagę na kontekst tego podobieństwa. Widzimy że Pan Jezus wcześniej
rozmawiał z faryzeuszami. Ostrzegał ich przed fałszywą religijnością oraz ich
osobistemu odczuciu własnej sprawiedliwości. Nauczał także na temat jak
pieniądze i miłość do nich przysłaniają Boże Królestwo. W ten sposób ostrzegał
ich, że jeśli się nie nawrócą będą wrzuceni do piekła.
Faryzeusze
jednak śmiali się z Niego, gardzili Jego słowami i Nim. Wtedy Pan powiedział im
podobieństwo o bogaczu i łazarzu. Bogacz w tym podobieństwie to człowiek
religijny, szanowany, dobry w oczach świata. Widzimy, że piekło to miejsce
ludzi religijnych. Większość ludzi na świecie to ludzie mający swoją religię,
swoje sposoby zasłużenia na życie wieczne podobnie jak Faryzeusze. Czy oni
wierzyli w piekło? Tak wierzyli w nie! Ale czy myśleli że mogą się tam znaleźć?
Nie, uważali że nigdy tam nie trafią, ale trafią tam takie osoby jak ten
wspomniany łazarz tzw. wyrzutki społeczeństwa, osoby którymi faryzeusze
gardzili, brzydzili się.
Czy
ludzie religijni myślą że trafią do piekła? Idź zapytaj się ich dokąd się
wybierają po śmierci. Wielu z nich powie ci że wybiera się do nieba, jeszcze
inni do czyśćca, część z nich nie wie co się z nimi stanie, ale nie do piekła.
Dlaczego? No przecież to jasne, nie jestem złym człowiekiem. Nic złego nie
zrobiłem, jestem religijny, chodzę do kościoła, palę znicze na cmentarzu, modlę
się za moich zmarłych bliskich, daje ofiary, czytam Biblię więc czemu miałbym
trafić do piekła? Potępienie dla wielu religijnych ludzi będzie prawdziwym
szokiem jak Pan Jezus wyjaśnia to w naszej historii.
Mówi
że był pewien Bogaty człowiek, który przyodziewał się we wspaniałe szaty,
kosztowne ozdoby i codziennie ucztował (w
19). Szaty które ten bogacz zakładał i uczty które organizował były poza
zasięgiem zwykłego człowieka. Dzisiaj byśmy powiedzieli, że ubierał się w
najlepszych, najmodniejszych i najdroższych sklepach. Posiłki zaś które
spożywał były najbardziej wykwintne i wyszukane. To była najwyższa półka
ekstrawagancji.
Faryzeusze
słuchając tego z pewnością myśleli, że ten bogacz jest błogosławiony przez
Boga. Panowało wtedy takie przekonanie, że jeśli jesteś bogaty to Bóg ciebie wywyższył,
Bóg uczynił ciebie bogatym, jesteś Bożym wybrańcem. A jeśli byłeś biedny,
słaby, chory to jesteś przeklęty przez Boga i zasłużyłeś na to z powodu swoich
grzechów (Jana 9,3). To jest to, co
po części mówi się dzisiaj w teologii prosperitii.
Teraz
Pan Jezus przedstawia łazarza, biedaka który nie ma nic. Nadto jest chory,
owrzodziały, a całego jego ciało pokrywają rany, które liżą psy.
Dzisiaj
psy są uważane za przyjazne zwierzęta dla człowieka, ale w czasach Nowego
Testamentu w Izraelu psy były zwierzętami nieczystymi, żywiły się padliną i
odpadkami. Nazwać kogoś psem znaczyło że jest nieczysty, przeklęty przez Boga.
Żydzi psami pogardliwie nazywali pogan. A tutaj mamy Łazarza (Bóg jest moją pomocą), którego rany
liżą psy. To w uszach słuchaczy Pana Jezusa musiało budzić największe
obrzydzenie i odrazę. Łazarz to człowiek na samym dnie, to osoba o której
faryzeusze musieli myśleć w czasie opowiadania tego podobieństwa, że piekło
jest właśnie dla takich ludzi jak on.
Piekło i niebo
To
co zmienia wszystko, to śmierć Łazarza i Bogacza (w 22). Jeden i drugi umiera. Łazarz udaje się na łono Abrahama
zaniesiony tam przez aniołów. Łono Abrahama w tej historii, to miejsce
odpocznienia Bożego, to miejsce gdzie przebywa Abraham, to niebo.
Bogacz
zaś poszedł do hadesu, do miejsca cierpienia, do piekła. W Starym Testamencie
odpowiednikiem słowa „hades” jest słowo „szeol” stosowane bardziej ogólne na nazwanie krainy umarłych. W Nowym
Testamencie natomiast, gdy jest mowa o Hadesie, to jest to miejsce męki, tłumaczone
jako piekło, miejsce przebywania potępionych przez Boga, miejsce kary.
To
musiał być totalny szok dla faryzeuszy „co do nieba, ten wyrzutek, degenerat,
ten człowiek przeklęty przez Boga”! „A Bogacz do piekła, nie to zupełne
bzdury”!
Ale
całe to podobieństwo jest zbudowane w ten sposób, że bogacz ma przedstawiać
faryzeuszy, a łazarz tych, którymi faryzeusze gardzą, celników, grzeszników,
pogan. Tych wszystkich o których faryzeusze twierdzili, że nigdy nie będą
Zbawieni.
Ale
zanim przejdziemy dalej chciałbym tutaj trochę się zatrzymać, bo jest tu kilka
rzeczy które są istotne dla naszego zrumienia co dzieje z nami po śmierci.
Widzimy,
że gdy umiera człowiek wierzący w Chrystusa, człowiek sprawiedliwy w sensie
biblijnym, człowiek któremu przebaczono grzechy, to idzie do nieba. Idzie do
miejsca odpocznienia na łono Abrahama, tam gdzie przebywa Abraham. A wiemy że
Abraham jest nazwany w Biblii przyjacielem Boga (Jak 2,23), jeśli ktoś jest w niebie, to z pewnością Abraham. Choć
o łazarzu nie czytamy, żeby uwierzył w Chrystusa, ale to podobieństwo musimy
interpretować w zgodzie z całym objawieniem prawdy biblijnej. A wiemy że jeśli
ktoś nie narodzi się na nowo, nie uwierzy w Chrystusa nie będzie zbawiony. Wiec
Łazarz choć nie jest to wspomniane jest wierzący. I zobaczcie, gdy umiera
wierzący odrodzony człowiek, aniołowie prowadzą go do nieba. Od razu zażywa
odpocznienia, radości ze zbawienia. Pan Jezus obiecywał łotrowi na krzyżu, że
jeszcze tego samego dnia będzie z nim w raju (Łuk 23,43). Apostoł Paweł wierzył, że śmierć oznacza automatyczne
spotkanie z Chrystusem i jest o wiele lepsza od życia na ziemi (Filip 1,23). Wprawdzie człowiek taki
czeka na zmartwychwstanie, ale nie czeka we śnie. Tylko od razu może cieszyć
się w jakimś stopniu niebiańską rzeczywistością.
To
jest bardzo pocieszające, głęboko wierze, że z chwilą śmierci chrześcijanina,
który wierzy w Chrystusa stają u jego Boku aniołowie i prowadzą go do nieba.
Prowadzą go na spotkanie z Panem Jezusem Chrystusem.
Jednak
co się dzieje z chwilą śmierci niewierzącego człowieka? Czy widzi jakieś
światło, ogarnia go błogosławione ciepło jak przedstawiają relacje tych co
twierdzą, że znaleźli się po drugiej stronie. Nie, Pan Jezus wyjaśnia nam w tym
podobieństwie, że człowiek nie odrodzony, człowiek nie znający Chrystusa. Być
może religijny i nawet bardzo gorliwy w swojej religii, ale nie poznał Pana i
nie uwierzył w Niego. Człowiek taki idzie od razu do hadesu, do piekła na
miejsce męki. I już w jakimś stopniu odbiera swoją zapłatę.
W
23 wierszu czytamy że bogacz od razu
cierpiał, a łazarz od razu zażywał swojego błogosławieństwa i odpocznienia.
Mało
tego, bogacz jest zupełne świadomy tego co go spotkało, jest świadomy
cierpienia którego doświadcza i chciałby choć odrobinę ulgi by teraz Łazarz przyszedł
i zwilżył mu język (w 24), ale nawet tego nie mógł otrzymać.
Czyściec
Nadto
jeszcze jedna ważna rzecz w kontekście zbliżającego się święta wszystkich
świętych. Jest to święto w które w dużej mierze jest oparte na wierze w
czyściec. Szczególnie drugi dzień tych świąt tzw. Zaduszki. Pierwszy dzień 1
listopada jest dniem ku pamięci zmarłych świętych, a drugi dzień jest dniem
pamięci wszystkich pozostałych zmarłych. W tym dniu odprawia się msze i
modlitwy za dusze zmarłych, które jeszcze nie osiągnęły nieba, a rzekomo są w czyśćcu. Jak wiemy czyściec
zgodnie z teologią KK to miejsce gdzie przebywają dusze, które umarły, ale nie
były na tyle godne i czyste, by trafić od razu do nieba.
Jednak
nasz dzisiejszy fragment przychodzi nam z pomocą w odpowiedzi na pytanie, czy
czyściec rzeczywiście istnieje? Nie, nie istnieje jak powiedział Abraham do bogacza
w 26 wierszu, że między piekłem a
niebem jest ogromna przepaść aby jedni nie mogli przejść do drugich.
Łukasza 16:26 I poza tym wszystkim między nami a wami
rozciąga się wielka przepaść, aby ci, którzy chcą stąd do was przejść, nie
mogli, ani też stamtąd do nas nie mogli się przeprawić.
Nie
ma czyśćca jest jedynie piekło i niebo. Do nieba idą wszyscy którzy uwierzyli w
naszego Pana Jezusa Chrystusa i zostali usprawiedliwieni Jego ofiarą złożoną za
nasze grzechy (1 J 5,13). Do piekła
natomiast idą ci, którzy nie przyjęli Chrystusa, nie narodzili się na nowo z
Ducha Św. Często ludzie religijni polegający na własnych zasługach i
religijnych staraniach, niewierzący, bezbożni, odrzucający Boga i nie posłuszni
Synowi Bożemu. Idąc do piekła nie można stamtąd wyjść, nie ma tam żadnego
miłosierdzia, żadnego pocieszenia, żadnej nadziei, nawet kropli wody. Z kolei
ktoś kto poszedł do nieba, do piekła już nigdy nie trafi, zawsze będzie z
Panem, wiecznie będzie doświadczał odpoczynku i pociechy.
Cała
teologia czyśćca jest przeciwna i sprzeczna z Ewangelią, bo zaprzecza pełnej i
doskonałej ofierze Chrystusa (Hebr. 9,12),
że ofiara Syna Bożego złożona na krzyżu nie oczyszcza nas w pełni z grzechów,
że nie jest doskonała, że nie uświęca nas, ale potrzebne są jeszcze ludzkie
starania, modlitwy i ofiary, by człowiek był zbawiony. Doktryna o czyśćcu jest
obrzydliwa jeszcze z tego powodu, że jest zwodnicza i daje ludziom fałszywe
poczucie bezpieczeństwa mamiąc ich, że jakoś będzie, że w najgorszym wypadku
pójdą do czyśćca, a tymczasem trafią do piekła. A tam jak powiedział Pan,
będzie płacz i zgrzytanie zębów (Mat
13,42).
Nie słuchają tego co mówi Pismo Św.
Więc
faryzeusze słuchają tego podobieństwa i są w absolutnym szoku. W ich
przekonaniu bogacz miał trafić do nieba, a łazarz do piekła. A Pan Jezus chce
im przekazać że wszystko pomylili, odwrócili do góry nogami. Jest zupełnie
inaczej niż myśleli. I dalej odpowiada im na pytanie dlaczego tak jest.
Odpowiada
na pytanie dlaczego faryzeusze mieli fałszywą religię, dlaczego trafią do
piekła, dlaczego ludzie wierzą w czyściec, sakramenty, swoją religie, tradycje
i swoje przekonania. Czasami my wszyscy się nad tym zastanawiamy dlaczego
ludzie wola iść do piekła i trzymają się kurczowo swoich nielogicznych i
niespójnych wierzeń i systemów religijnych? Drodzy jest tak dlatego, że nie
słuchają Słowa Bożego.
Zobaczmy,
gdy bogacz nie otrzymał żadnego miłosierdzia zaczął prosić o swoją rodzinę o
jego pięciu braci, którzy żyli podobnie jak on, we własnym systemie religijnym (27-28).
On
prosi, by Łazarz udał się z ostrzeżeniem do jego rodziny i przestrzegł ich, że
jeśli nie zmienią kierunku swojego życia, nie zaczną pokutować i nie nawrócą
się, to również trafią na to miejsce męki. Z pewnością jego bracia żyli
podobnie jak faryzeusze w religijnym Judaizmie i poczuciu własnej
sprawiedliwości, tak jak żyje ogromna masa ludzi. Oczywiście mają własne
systemy religijne, ale tkwiąc w nich, też uważają że wszystko jest w porządku.
Być
może dalsza część tej historii jest odpowiedzią Pana Jezusa na oburzenie
faryzeuszy, które pojawiło się w ich sercach w trakcie słuchania jej. Być może
oni myśleli, że gdyby rzeczywiście tak było jak Jezus mówi, to Bóg posłałby
kogoś, by ich ostrzec.
I
co z tym posłańcem z nieba, którego chce wysłać bogacz do swego domu? Czy ktoś
stamtąd przyjdzie i ostrzeże jego braci? Nie, mówi Abraham, mają Mojżesza i proroków niechże ich
słuchają (w 29).
Mojżesz
i Prorocy to określenie na Stary Testament. Problemem faryzeuszy i wszystkich
innych ludzi, którzy idą do piekła jest to, że nie Słuchają Słowa Bożego, nie
słuchają Pisma. Są nieugięci wobec słów Pana Jezusa i oporni wobec prawdy
ewangelii. Zmieniają Słowo Boże, dodają do Niego swoje wymyślone teorie (Obj. 22,18-19), dodatkowe objawienia i
w ten sposób wykrzywiają prawdę i prostą drogę zbawienia jak wcześniejszy
przykład z czyśćcem. Wszystko co jest potrzebne do Zbawienia i wzrastania w
pobożności znajduje się w Piśmie Św.
2 Tymoteusza 3:16 Całe Pismo przez Boga jest natchnione i
pożyteczne do nauki, do wykrywania błędów, do poprawy, do wychowywania w
sprawiedliwości,
17
Aby człowiek Boży był doskonały, do wszelkiego dobrego dzieła
przygotowany.
Biblia
jest wystarczającym źródłem objawiania natury Boga i prowadzi mężczyzn oraz
kobiety do Chrystusa który ich zbawia (Jana
5,39-40). Słowo Boże jest niezgłębionym źródłem mądrości i niezależnie od
tego jak często i jak wiele byś go czytał i studiował zawsze będziesz tam odkrywał
nowe rzeczy, które będą dotykały twojego serca i zmieniały je.
Żydzi
w Starym Testamencie mieli odpowiednio dużo objawienia, by zobaczyć że Bóg
pragnie miłosierdzia a nie ofiary, że to, co się przed nim liczy, to pokorny i
skruszony człowiek przyznający się do własnych grzechów i pokładający nadzieje
w łasce Bożej. Mieli wystarczająco dużo objawienia, by rozpoznać czas
nawiedzenia Mesjasza i uwierzyć w Niego. Niemal cały Stary Testament i każda księga jest naznaczona Panem Jezusem
Chrystusem i zapowiada dzień jego przyjścia.
Zbawienie
przychodzi do człowieka przez słuchanie słowa, przez zwiastowanie Pisma, jeśli
człowiek odwraca ucho od Słowa Bożego nie chce Go słuchać , drażni go ono, to
nie ma dla niego nadziei.
Ale
Bogacz mówi w 30 wierszu Abrahamie,
Pisma nie będą słuchać, ale gdyby ktoś z umarłych poszedł usłuchaliby. Gdyby
zboczyli jakiś niezwykły cud, zmartwychwstanie, coś wspaniałego, czy wtedy
usłuchają, czy wtedy się upamiętają? Nie mówi Słowo, nawet wtedy nie usłuchają (w 31), nawet wtedy gdy Zbawiciel
zmartwychwstanie, gdy pójdzie do nich ktoś z umarłych nie będą chcieli słuchać.
Co zrobili Żydzi gdy dowiedzieli się o zmartwychwstaniu Łazarza? Chcieli zabić
Pana i Łazarza (J 11,53; 12,10). Co
uczynili, gdy Jezus zmartwychwstał? Dali pieniądze żołnierzom by rozgłaszali
fałszywą wieść, że w nocy przyszli uczniowie i wykradli ciało (Mat 28,13). Co dzisiaj robi świat
słysząc o zmartwychwstaniu, czy daje temu wiarę, czy widzi w tym swoją nadzieje
na uniknięcie piekła? Nie, albo śmieją się z tego, albo czynią to wydarzenie
elementem obchodów religijnych. Ale nadal wciąż nie słuchają.
Drodzy
zmierzając do końca przypomnę, że jedyne źródło objawienia mówiące o tym jaka
jest prawda znajduje się w Słowie Bożym. Lekceważenie Słowa Bożego, nie
słuchanie Go, dodawanie lub ujmowanie coś od niego skutkuje fałszywym obrazem
Boga, wieczności i tego co po drugiej stronie.
Jak
mówiliśmy, nie ma czyśćca, nie ma możliwości zmazania swojego grzechu jak tylko
przez upamiętanie i wiarę w Jezusa. Wszyscy jesteśmy jak ten Łazarz, żebrak,
nędzarz leżący przy tej bramie i błagający o Boże miłosierdzie.
Jak
mówi jedna z pieśni „Cudowna Boża Łaska”
Zgubiony nędzny byłem ja,
Lecz teraz cieszę się.
Ta łaska wlała Boży strach
W kamienne serce me
I wtedy zobaczyłem w łzach,
Żem na przepaści dnie.
Dziękujmy
Bogu, że zobaczyliśmy i widzimy że bez Pana Jezusa jesteśmy na przepaści dnie,
a On dźwignął nas i dał nam imię, że znaczymy coś w Jego oczach. Amen
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz