Drodzy
dzisiaj podstawą naszego zwiastowania będzie bardzo znany fragment przez wielu,
nawet uczyniono z niego przysłowie . Co cesarskiego dla cezara co boskiego dla
Boga. Świat operuje tym powiedzeniem w różnych kontekstach. Często chodzi im o
to, by pogodzić ze sobą dwie pozornie sprzeczne rzeczy. Zadowolić cezara i zadowolić
Boga. Jednak dla nas chrześcijan to zdanie Pana Jezusa ma o wiele bardziej
konkretne znacznie. Odnosi się ono do naszych obowiązków wobec państwa, bo w
tym kontekście zostało wypowiedziane.
W
historii kościoła niejednokrotnie chrześcijanie mieli pewien dylemat wobec ich
zobowiązań do władzy świeckiej. Niektórzy uważali, że skoro chrześcijanin nie
należy do tego świata, to nie powinien w ogóle w jakikolwiek sposób wspierać
świeckiego państwa. Nie powinien płacić podatków, służyć w wojsku, czy
angażować się w politykę. Inni znowu twierdzili, że mamy pewne obowiązki wobec
cezara, wobec ojczyzny więc jak najbardziej powinniśmy płacić podatki, bronić
kraju, angażować się społecznie lub politycznie.
Dzisiaj
spróbujemy bardziej wnikliwie zająć się tą sprawą. Jaki stosunek chrześcijanin
powinien mieć do cezra, do świeckiego państwa? Jeśli mamy obowiązki wobec
państwa nałożone na nas przez Boga, to jak daleko te obowiązki sięgają? Jeśli
płacić podatki to jakie? Czy tyle ile państwo od nas zażąda, czy jednak są
pewne granice?
Niektórzy
wiekowi mieszkańcy ukrainny pamiętają kolektywizacje rolnictwa w komunistycznej
Rosji, która doprowadziła do śmierci 14,5 mln osób. Państwo żądało od rolników
niemal całej, a czasami nawet całej wyprodukowanej żywności, tak że nie
zostawiano nic na przeżycie i zasiew. Czy wtedy też chrześcijanin jest
zobowiązany oddać wszystko państwu?
Na
te i inne pytania spróbujemy sobie dzisiaj odpowiedzieć.
Jak
pamiętamy jesteśmy niemal u samego końca misji Pana Jezusa. Konfrontacja w
świątyni miała miejsce w środę, w piątek zostanie ukrzyżowany. Faryzeusze i
przywódcy religijni Izraela szukają sposobu, by Chrystusa oskarżyć o jakieś
przestępstwo dzięki któremu mogliby skazać Go na śmierć.
Po
tym jak Pan Jezus powiedział do nich trzy przypowieści w Świątyni o odrzuceniu
Izraela przez Boga i rychłym sądzie który spadnie na Żydów za odrzucenie
Mesjasza jeszcze bardziej się na Niego rozzłościli. Czytamy w 15 wierszu, że
odeszli naradzając się jakby Go złapać na jakimś słownym potknięciu. Chcieli
wprowadzić Go w jakąś pułapkę, co pomógłby im doprowadzić do Jego oskarżenia.
Jakie
to smutne, zamiast po tym jak Pan Jezus ostrzegał ich przed zagładą dojść do
upamiętania i żałować za grzechy oni jeszcze bardziej Go nienawidzą. Jakie to smutne w życiu wielu ludzi, że gdy
Zbawiciel wzywa ich do wiary, do upamiętania, do porzucenia grzechu, często jeszcze
bardziej się buntują i złoszczą na Boga.
To
więc opracowali podstępny plan. Wysłali do Pana Jezusa swoich uczniów wraz z
Herodianami, by zadali Jezusowi pytanie o płacenie podatków dla Cesarstwa
Rzymskiego (w. 16). Prawdopodobnie
faryzeusze doszli do wniosku, że nie mogą sami zdać tego pytania Panu Jezusowi,
bo od razu by zwietrzył spisek.
Wpadli
na pomysł, by wysłać do niego osoby których nie zna, których motywacje wydają
się szczere. Oczywiście w kontekście całej ewangelii i tego wszystkiego co
wiemy o Chrystusie, to ich postępowanie jest głupie. Pan Jezus wiedział
wszystko i będąc Bogiem znał ludzkie serca, znał ludzkie myśli i znał
przyszłość. Ale faryzeusze o tym nie wiedzieli.
Wysłali
zwolenników Heroda, który pełnił wałdzę polityczną w Judei i swoich uczniów. Musimy
wiedzieć, że te dwa stronnictwa w zasadzie były wrogo do siebie nastawione.
Zwolennicy Heroda reprezentowali władzę polityczną i nie byli zbyt religijnymi
ludźmi. współpracowali z Rzymem, który w oczach religijnych Żydów przedstawiał
okupanta. Ale tutaj występują razem, stronnictwo faryzeuszy i zwolennicy
Heroda. Wspólna nienawiść do Pana Jezusa połączyła ich. Mają jeden i ten sam
cel, zniszczyć Go.
Przychodzą
do niego i zaczynają prawić mu pochlebstwa, by w ten sposób uśpić Jego
czujność. Mówią, wiemy że jesteś prawdziwym nauczycielem, że jesteś szczery,
prawdomówny, trzymasz się Bożej prawdy bez względu na koszty. Nie boisz się
ludzi i nie jesteś pod wpływem ich opinii i mówisz odważnie przeciw temu co
jest przeciwne Bogu. Nie można ciebie zastraszyć, zawsze trzymasz się prawdy.
Mówisz zawsze zgodnie z Pismem Św.
Jaki
kaznodzieja, nauczyciel nie chciałby usłyszeć takich słów uznania?
Oczywiście
te słowa w stosunku do Pana Jezusa były prawdą. On taki był. Ale oni nie
przyszli, bo naprawdę tak myśleli i w ten sposób chcieli wyrazić swoją aprobatę
dla Jego służby. Ich celem było zbudować jego ego, wzbić Go w pychę, by odkrył
się i wpadł w ich pułapkę. Jak w bajce
Kruk i lis, gdzie list zapewnia trzymającego w dziobie kruka ser, że pięknie
śpiewa. Chodzi mu jednak tylko o to, by kruk otworzył dziób i ser mu wypadł.
Przecież wszyscy wiedzą, że kruk strasznie wrzeszczy, ale pochlebstwa lisa sprawiły,
że podjął się śpiewania.
I
zaraz po tych pochlebstwach zadają Mu pytanie: „Czy należy płacić podatek cesarzowi, czy nie” (w. 17).
Bardzo
trudne pytanie. Na pierwszy rzut oka wydaje się, że pytanie bez wyjścia.
Specjalnie przeciwnicy Pana Jezusa tak ułożyli to pytanie, by każda z
odpowiedzi była dla niego pogrążająca.
Każdy
obywatel Cesarstwa Rzymskiego raz w roku musiał płacić podatek dla cezara. Z
tym też były związane spisy ludności dzięki którym Rzymianie wiedzieli kto ma
go płacić. Żydzi jednak uważali że nie muszą płacić pogańskich podatków, bo są
ludem Bożym. Ale przez to, że Rzymianie w tamtym czasie okupowali Judeę to
zmuszali Izraela do płacenia pogańskich podatków. Dla Żydów to było poniżające,
płacić podatki wrogowi! To tak jak w czasie okupacji Polacy byli zmuszani by
płacić daniny na Niemcy hitlerowskie. To więc, gdyby Pan Jezus odpowiedział
wprost, że należy płacić mógłby mieć przeciw sobie cały naród. Zostałby
okrzyknięty zdrajcą przez swój własny lud. Jeśli powiedziałby żeby nie płacić
podatku dla Cesarstwa Rzymskiego, zaraz stałby się wrogiem cesarza. Zostałby
oskarżony o to, że buntuje ludzi przeciwko państwu, co doprowadziłoby do Jego
uwięzienia.
Każda
z możliwych odpowiedzi narażała Go na niebezpieczeństwo, pozornie sytuacja bez
wyjścia.
Jak
widzimy w 18 wierszu Pan rozpoznał
prawdziwe motywacje pytających, wiedział o co im chodzi. Jego nie można było
oszukać. Podobnie i dzisiaj, Chrystus wie kto jakie ma serce, kto czego pragnie
i dokąd zmierza, On wie wszystko. Wie czy szukamy zbawienia, czy nam na Nim
zależy, czy kochamy Jego słowo, czy tylko udajemy, On to wszystko wie. Jego
osąd zawsze jest prawdziwy.
Jak
powiedział niegdyś do niego Piotr, gdy Pan Jezus zapytał się Go trzy razy, czy
go miłuje. Wtedy Piotr mówił, Panie Ty wiesz, ty wiesz wszystko (Jan 21,17).
Tutaj
ci ludzie kuszą Pana, są obłudni, chcą Mu się przypodobać żeby zaraz Go
zdradzić.
Płacić podatki
I
wtedy On każe podać sobie monetę podatkową. Jego przeciwnicy pewnie myśleli, że
już Go mają, teraz to z pewnością się pogrąży. Była to specjalna srebrna cesarska
moneta, którą płacono doroczny podatek. Tylko Cesarz mógł bić takie pieniądze
ze swoim wizerunkiem.
Z
tą monetą był jeszcze jeden problem. Cesarze przypisywali sobie godność boską,
kapłańską, lub stawiali się w roli pośredniaka między Bogiem a człowiekiem.
Więc moneta z wizerunkiem cesarza była symbolem bałwochwalczego kultu. Już samo
wzięcie do ręki tej monety dla Żyda było odrażające. Ale Cesarstwo Rzymskie
zmuszało Żydów do płacenia podatku wyłącznie tą monetą.
Czy
teraz widzimy w jakiej nieciekawej sytuacji znalazł się Pan Jezus.
On
mówi pokażcie tą monetę. Czyj wizerunek jest na niej i napis (w 20)? Oni mówią że cezara.
I
wtedy pada ta druzgocąca ich odpowiedź. Skoro tam jest wizerunek cezara
oddajcie to co cesarskie cesarzowi, a co Boskie Bogu (w 21).
Innymi
Słowy Pan Jezus mówi, że należy płacić podatek, należy płacić uczciwie podatki
państwowe.
Zwrócił
uwagę na cesarską monetę, to były jego pieniądze, On je wpuścił do obiegu, więc
teraz mu je oddajcie. Oddajecie mu to, co jest jego, co do niego należy. Pan
Jezus po mistrzowsku powiedział że należy płacić podatki Rzymowi, a
jednocześnie nie przedstawił się w oczach ludzi jako przyjaciel okupanta, a
wróg Izraela.
Płacenie
podatków przez chrześcijan to nie jest kwestia wyboru. Jeśli uważam że mam
płacić to zapłacę, a jak mogę zakombinować, to płacił nie będę. Nie, Pan Jezus
mówi, że to jest nasz obowiązek wobec państwa. Greckie słowo „oddawajcie” w oryginale znaczy oddawać
dług. Więc Chrystus do nich i do nas mówi, że mamy dług u państwa w postaci
podatków, które oni na nas nakładają.
Niektórzy
chrześcijanie mówią, ale jak ja mogę płacić podatki państwowe skoro państwo
przeznacza te podatki na sprawy sprzeczne z wiarą w Boga np. aborcje, zawyżone
pensje urzędników, naukę o ewolucji, reformy antychrześcijańskie itp.?
Drodzy
musimy wziąć pod uwagę, że władza wobec której Pan Jezus nakazał płacić
podatki, też była pogańska i wydaje mi się, że o wiele gorsza niż ta którą mamy
teraz. To była władza, która okupowała Izrael, władza opresyjna, surowa, często
nadużywająca swojego mandatu, władza która zamordowała Pana Jezusa. A jednak
Pan Jezus mówi, że cezar ma swoje prawa, które otrzymał od Boga. I jednym z
tych praw jest pobieranie podatku. Podatki między innymi służą władzy do
zachowania porządku, ochrony, finansowania wojska i policji, karania złoczyńców
i trzymania praworządności. Nawet zła władza jest lepsza niż żadna. Tam gdzie
np. upada zła władza i w jej miejsce nie powstaje żadna inna, często jest chaos
i większe zamieszanie niż wtedy kiedy oni panowali. Oczywiście chcielibyśmy
mieć zawsze dobrą bogobojną władze, ale w bezbożnym świecie często nie możemy
na to liczyć.
Podobnie
o tym mówi list do Rzymian 13,1-7
List
do Rzymian mówi wyraźnie, że władze są ustanowione przez Boga i mają prawo od
Boga pobierać podatki. Zwróćmy uwagę na 6 wiersz 13 rozdz. listu do Rzymian „dlatego też i podatki płacicie, gdyż są
sługami po to, aby tego właśnie strzegli”.
Innymi
słowy Bóg chce by każdy wierzący człowiek uczciwie płacił podatki, które
państwo na nas nakłada dzierżąc w ręku Boży mandat rządzenia za który Bóg je
rozliczy.
Wiele
osób oszukuje na podatkach, ukrywa lub zaniża swoje dochody nie chcąc oddać
państwu tego co się mu należy. Ale czyniąc tak, narażamy się na gniew ze strony
władz państwowych, które mają narzędzia by nas ukarać, policję podatkową,
zwykłą policje, sądy itp. Pamiętam że kilka lat temu kupiłem samochód i miałem
dwa tygodnie na zapłacenie podatku od niego. Zapomniałem o tym i spóźniłem się
jeden dzień co skończyło się mandatem, karą.
Płacenie podatków przez chrześcijanina, to
dobre świadectwo. Powinniśmy żyć w tym świecie w sposób pobożny, uczciwy i
spokojny oddając władzy to, co jej. Oddając władzy to co cesarskie. Dlatego też
chrześcijanie mają być posłuszni porządkowi państwowemu, być dobrymi
obywatelami i nie sprzeciwiać się władzy. Podobnie o tym mówi list Piotra 1 Piotra 2,13-17 Ja rozumiem że
niektóre działania władzy mogą nam się nie podobać, władza często też jest bezbożna,
często źle wydaje nasze pieniądze lub podejmuje decyzje z którymi się nie
zgadzamy. To wszystko budzi w nas pewien sprzeciw, bunt, ale to nie zmienia
faktu że Bóg ustanowił ich na pewien czas do pilnowania porządku i wymaga od
nas podporządkowania się im.
Co boskiego Bogu
Ale
jest jeszcze druga strona medalu. Z jednej strony jest cezar, władza wobec
której mamy pewne obowiązki. Ale z drugiej jest Bóg, co boskiego mamy oddać Bogu. Bóg jest o wiele ważniejszy od
jakiejkolwiek świeckiej władzy. W rzeczywistości władza swój mandat otrzymała
od Boga, On jest nad nimi.
Teraz co to jest to, coś boskiego?
Zobaczcie
Pan Jezus mówi, że cezar, państwo, ma prawo żądać od nas podatek i trzeba mu
dać. Ale jeśli żąda od nas rzeczy, które mamy oddawać Bogu, to tu państwu
chrześcijanie mają się sprzeciwić. Jeśli
On chce monetę mamy mu ją oddać, jest jego niech sobie weźmie. Ale jeśli
państwo oczekuje od chrześcijan oddawania sobie chwały, czy chce zmuszać ich do
rzeczy, które są sprzeczne z Bożymi przykazaniami, albo wprowadzać prawa które
zmuszają ludzi do nieposłuszeństwa Bogu, czy szerzeniu się niesprawiedliwości,
to wtedy mamy obowiązek się mu sprzeciwić.
Może
być tak że państwo zaczyna zmuszać ludzi, by popierać jakąś państwową nominalną
religię jak np. jest w Islamie, gdy wprowadza się prawo szariatu. Czasami
państwo samo przejmuje rolę Boga jak było w komunizmie i żądało od ludzi
bezgranicznego posłuszeństwa, żądało boskiej czci, zmuszało do kłamstwa, mordowania
swoich rodzin, dzieci i bliskich, czy zapisania się do partii i donoszenia na
swoich sąsiadów.
Czasami
państwo żądało od Bożych ludzi oddawania czci fałszywym Bogom jak było w
sytuacji przyjaciół Daniela, kiedy Nebukadnesar, babiloński władca, zażądał od
Szadracha, Meszacha i Abed-Nego oddania pokłonu przed złotym posągiem. Pamiętamy prawda? Jeśli ktoś nie chciał
oddać pokłonu posągowi miał być wrzucony do rozpalonego pieca. Czy przyjaciele
Daniela byli posłuszni państwu w tej sytuacji, czy Bogu?
Oczywiście
Bogu. Woleli stracić życie, niż przekroczyć Boże przykazania, niż przypodobać
się państwu. Powiedzieli że niech ci będzie o królu wiadome, że twojego boga
nie czcimy i złotemu posągowi, który uczyniłeś pokłonu nie oddamy (Dan 3,18).
Niekiedy
państwo wprowadza prawa, które są sprzeczne z Bożą sprawiedliwością jak było za
czasów Mojżesza, kiedy Egipt wprowadził Prawo, iż wszyscy urodzeni chłopcy hebrajscy
mają być wrzucani do rzeki. I wiemy że położne które odbierały porody
sprzeciwiły się nakazowi państwa i nie postępowały tak, bo bały się Boga.
I
państwo czasami korzysta z danych im przez Boga narzędzi do prześladowania
chrześcijan, którzy ponad wierność cezarowi stawiają wierność Bogu.
Ale
nawet gdyby tak się zaczęło dziać, chrześcijan ma być posłuszny Bogu, nawet za
cenę życia. Władza cezara sięga tylko do pewnych ludzkich granic, dalej ona się
kończy. Cezar może panować nad nami tylko do śmierci, państwo może nam odebrać
życie fizyczne, ale nie może odebrać nam życia wiecznego, nie może zabić naszej
duszy.
Pan
Jezus powiedział nam w Ew. Mateusza:
Mateusza 10:28 I nie bójcie się tych, którzy zabijają ciało,
ale duszy zabić nie mogą; bójcie się raczej tego, który może i duszę i ciało
zniszczyć w piekle.
Bojaźń
przed Bogiem w naszym życiu ma być większa niż bojaźń przed cezarem. Nie możemy
słuchać państwa, gdy wymaga od nas, byśmy sprzeciwili się Słowom Pisma Św.
Niesamowicie
mądra odpowiedź Pana Jezusa zatkała usta jego przeciwnikom. Przez geniusz tej
odpowiedzi promieniowała Boża mądrość, ale czy ta odpowiedź poruszyła serca
tych którzy przyszli zadać mu pytanie? Czy dostrzegli w Nim Zbawiciela, który
może uratować ich od grzechów? Nie, widzimy że zdziwieni odeszli, ale się nie
nawrócili. Dzisiaj my mogliśmy być świadkami tej niezwykłej Bożej mądrości,
która emanowała z Chrystusa nie pozwólmy na to, byśmy odeszli nie poruszeni jak
ci co spytali Pana Jezusa czy należy płacić podatek cezarowi.
Podsumowując:
1.
Chrześcijanin
to ktoś kto płaci uczciwie podatki, nie unika ich, nie oszukuje urzędu
skarbowego. Nie chce ukrywać dochodów jest dobrym obywatelem posłusznym władzy.
Bóg chce byśmy byli solidni i uczciwi wobec państwa, byśmy modlili się za naszych
rządzących i oddawali cezarowi to, co się jemu należy. Niechęć do płacenia
podatków, bezpodstawne nieposłuszeństwo państwu jest grzechem.
2.
Druga zaś
rzecz jest taka, że nasza lojalność wobec państwa ma swoje granice. Tą granicą
jest, gdy cezar, państwo, żąda od nas, by być nieposłusznym Bogu. Wtedy mamy
obowiązek od Boga sprzeciwić się państwu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz