Bóg
chrześcijan jest Bogiem żywych i to pragnienie życia włożył w serce każdego
człowieka. Nikt nie chciałby umierać, gdyby nasze życie było zawsze szczęśliwe,
wspaniałe i pozbawione problemów. Nawet osoby które decydują się popełnić
samobójstwo w rzeczywistości chciałby żyć. Na samobójstwo decydują się z tego
powodu, że nie są w stanie poradzić sobie z problemami, które ich przerastają.
Gdyby jakimś cudem problem zniknął zanim zdecydowaliby się na odebranie sobie
życia, to nie uczyniliby tego. W Ks. Kaznodziei
Salomona 3,11 czytamy że Bóg wszystko wspaniale uczynił, nawet wieczność
włożył w serce człowieka.
Niemal
we wszystkich religiach jest idea życia po śmierci. W starożytnym Egipcie
zmarłych chowano wraz z różnymi przedmiotami, które miały za zadanie pomóc im w
niebezpiecznej wędrówce przez podziemny świat. W hinduizmie wierzy się w ciągłe
odradzane życia tzw. reinkarnację. W starożytnej Grecji chowano zmarłego z
monetą w ustach by mógł dostać się do innego świata. Człowiek ma pragnienie żyć
i nie chce umierać. W każdym człowieku gdzieś na dnie jego serca jest
przekonanie, że śmierć nie może być definitywnym końcem. Nawet ateiści, ludzie
którzy z założenia nie wierzą w żadne życia poza tym, które mają tutaj, skrywają
głęboko schowaną nadzieje, że może jednak ich życie nie kończy się na tym, co
tu i teraz.
I
choć Idea życia po śmierci i zmartwychwstania nie była tak mocno uwypuklona w
Starym Testamencie jak w Nowym, to jednak była znana.
Niektóre
Ks. Starego Testamentu bardzo wyraźnie mówiły o zmartwychwstaniu jak np. Psalm
16 na który powoływali się apostołowie w kontekście zmartwychwstania Pana
Jezusa
Psalm
16:10 Bo nie zostawisz duszy mojej w
otchłani, Nie dopuścisz, by twój pobożny oglądał grób.
Lub
psalm 49
Psalm 49:16 Lecz Bóg wyzwoli duszę moją z krainy
umarłych, Ponieważ weźmie mnie do siebie.
Innym
znanym fragmentem jest Ks. Izajasza
Izajasza 26:19 Ożyją twoi umarli, twoje ciała wstaną, obudzą
się i będą radośnie śpiewać ci, którzy leżą w prochu, gdyż twoja rosa jest rosą
światłości a ziemia wyda zmarłych.
Albo
jeden z fragmentów Ks. Daniela
Daniela 12:2 A wielu z tych, którzy śpią w prochu ziemi,
obudzą się, jedni do żywota wiecznego, a drudzy na hańbę i wieczne potępienie.
To
więc Idea zmartwychwstania była dosyć silna w tradycji Żydowskiej.
Również
wiele ksiąg apokryficznych, które Żydzi znali, ale nie uważali za natchnione
zawierało silne przekonanie że nastąpi zmartwychwstanie. Chociażby apokryficzna
Ks. Henocha mocno skupiająca się na czasach ostatnich lub apokalipsa Ezdrasza.
I
właściwie wszystkie grupy w Izraelu prócz jednej za czasów Pana Jezusa wierzyło
w życie po śmierci. A musimy wiedzieć że w Judaizmie wtedy istniały cztery
główne odłamy byli to Faryzeusze, Esseńczycy, Zeloci i Saduceusze.
Faryzeusze
byli stronnictwem polityczno religijnym raczej mniej zamożnym i bardziej
mającym styczność z ludem, przez to cieszyli się sporym poparciem. Wierzyli że
słowa spisane są natchnione przez Boga. Na równi też traktowali autorytet
tradycji i przekazów ustnych. Stanowili oni mniejszość w sanhedrynie.
Esseńczycy
byli ruchem społeczno-religijnym, byli pustelnikami, którzy spędzali cały swój
czas na kopiowaniu zwojów, stronili od świątyni, a ofiary składali przez
pośredników.
Zeloci
zaś byli działaczami politycznymi chcącymi obalić Rzymian, przez rewolucje.
Często z ich udziałem dochodziło do ataków terrorystycznych. I na końcu byli Saduceusze,
to właśnie ta grupa, która przyszła do Pana Jezusa, zadać mu pytanie na temat
zmartwychwstania.
Saduceusze
podobnie jak faryzeusze byli ruchem religijno - politycznym, z naciskiem na
politykę. Byli często bardzo bogaci, pochodzili z arystokratycznych rodów. W
stosunku do Prawa Starego Testamentu byli bardzo surowi w literalnym jego
przestrzeganiu, nie dopuszczali żądnych rozluźnień jak faryzeusze. Mieli
większość w Sanhedrynie, Najwyższej Radzie i sprzedawali miejsca dzierżawne w
świątyni skąd czerpali zyski. Układali się także z Rzymem i mieli z nimi
wspólne cele polityczne. Przez ich dobre stosunki z Rzymem mieli dużą władze w
Izraelu.
Nie
wierzyli też w zmartwychwstanie co wynikało z odrzucenia większej części Pism
Starego Testamentu. Saduceusze uznawali za natchnione tylko 5 Ksiąg
Mojżeszowych. Resztę pism uważali raczej za komentarz do pięcioksięgu. Twierdzili
że Mojżesz nigdy nie wspominał o zmartwychwstaniu, więc go nie ma.
Na
tym tle często dochodziło do spięcia między nimi a faryzeuszami. Co kiedyś wykorzystał Ap. Paweł celowo
wspominając że wierzy w zmartwychwstanie w 23 rodz. Dziejów Apostolskich
wiedząc że Rada Najwyższa składała się z obu tych środowisk. Jak tylko to
powiedział, to zaraz zaczęli się ze sobą kłócić i faryzeusze chcieli uwolnić
Pawła.
Tutaj
mamy sytuacje że przychodzą do Pana Jezusa Saduceusze podobnie jak wcześniej
faryzeusze. Chcą ośmieszyć Go jako nauczyciela i spowodować że ludzie się od
niego odwrócą. Wcześniej w 21 rozdz.
czytaliśmy że wypędził kupujących i sprzedających ze świątyni. Z tego właśnie
czerpali korzyści saduceusze, to więc chcieli Go pozbawić wpływu, bo Pan Jezus
psuł im interes. Obawiali się również że Jezus wywoła jakąś rewolucje i utracą
władzę. Naprawdę Pan Jezus miał dużo wrogów, szczególnie pośród elit religijno-politycznych,
bali się że pozbawi ich pieniędzy i władzy.
To
więc przychodzą do Niego z absurdalną wymyśloną historyjką (chociaż twierdzą, że jest prawdziwa) że pewien człowiek
mający siedmiu braci pojął żonę i umarł nie płodząc dzieci. W takim przypadku
Prawo Mojżeszowe nakazywało by owdowiałą bezdzietną kobietę po bracie pojął
jego kolejny brat, szwagier tej kobiety i wzbudził potomstwo swemu bratu (5 Mój 25,5-6). Mamy w Starym
Testamencie historię Onana, który nie chciał wzbudzić potomstwa swemu bratu i
nasienie swe wylewał na ziemię za co Bóg Go ukarał śmiercią (Rodz. 38,9).
W
tej absurdalnej historyjce saduceusze mówią, że tak po kolei pojmowało ją
siedmiu i każdy z nich umierał. Swoją
drogą byłaby to podejrzana kobieta, dosyć toksyczna, gdyby każdy jej mąż
umierał. Ale niech im będzie.
Mówią
że po wszystkim następuje zmartwychwstanie jak wierzą faryzeusze i jak nauczał
Chrystus. To niech teraz Pan Jezus wytłumaczy, czyją będzie żoną po zmartwychwstaniu.
Myśleli że są bardzo mądrzy i zadali Panu pytanie, które Go ośmieszy. Chcą w
ten sposób dowieść, że cała nauka o zmartwychwstaniu jest bajką. Pan Jezus
tymczasem mówi do nich że są w wielkim błędzie z powodu nieznajomości Pisma i
Boga, mocy Bożej. Pamiętamy oni wierzyli w 5 ksiąg Mojżeszowych i tylko te
Pisma były dla nich autorytetem. To więc Pan Jezus odnosi się do jednego z
fragmentów 2 Ks. Mojżeszowej 3 rozdz. 6
wiersz, gdy Bóg objawia się Mojżeszowi i mówi o sobie, że jest Bogiem
Abrahama, Izaaka i Jakuba.
Mówi,
zobaczcie, mówicie że nie ma Zmartwychwstania, a Bóg powołuje się przedstawiając
się Mojżeszowi na tych, którzy dawno umarli. Oznacza to, że Abraham i Izaak
oraz Jakub żyją przed Bogiem. To jest bardzo ciekawe, bo Pan Jezus nie odnosił
się do tych Pism, wobec saduceuszy, które oni odrzucali. Ale odniósł się tylko
do tej części Pisma, które oni uważali za natchnione i pokazał im że błądzą na
ich własnym autorytecie. W ten sposób udowodnił im że nauka o zmartwychwstaniu
jest prawdziwa i to nie On źle naucza, ale oni błądzą. Później jeszcze
wyjaśnił, że po zmartwychwstaniu nie ma ślubów, ale wszyscy będą mieli życie
wieczne i nie ma potrzeby prokreacji, wszyscy będą jak aniołowie w niebie.
Teraz
zwróćmy uwagę na kilka wniosków
Po pierwsze ludzie błądzą podobnie jak
Saduceusze bo nie znają Pisma Św.
Zobaczmy
Pan Jezus powiedział do saduceuszy że błądzicie bo nie znacie Pisma w. 29. Kluczem do poznania prawdy o
Bogu jest dobra znajomość Pisma Św. Nie dość że saduceusze odrzucali część
Pisma nie dając mu takiego samego autorytetu jak księgom Mojżeszowym, to nawet
dobrze nie rozumieli Pisma w które wierzyli. Również w naszym kraju w Polsce i
w wielu innych krajach, to jest jedna z głównych przyczyn błądzenia wielu osób.
Ludzie nie znają Pisma Św. nie interesują się Pismem, nie czytają Go i nie
studiują. Nie wierzą też często, że Pismo Św. pochodzi od Boga. Wielu uważa że
to wyłącznie ludzka Księga.
Z
tego też powodu wiele osób błądzi, bo czerpią swoje informacje o Bogu zamiast z
Biblii, to z tradycji w której się wychowali, wiary ojców, wpływu innych
religii oraz świata, a także z własnych odczuć i przekonań.
Dobrze
oddaje taki stan to, co stało się kiedyś z Izraelem gdy oni odeszli od Pisma
2 Królewska 17:9 Wymyślili też synowie izraelscy rzeczy
niewłaściwe o Panu, Bogu swoim, pobudowali sobie świątynki na wzgórzach we
wszystkich swoich miejscowościach, począwszy od baszty strażniczej aż do grodu
warownego.
Czy
widzimy to? Wymyślili sobie synowie Izraelici, niewłaściwe, nieprawdziwe rzeczy
o Panu Bogu. Dlaczego oni tak uczynili, bo odrzucili Pismo, odrzucili Słowo
Boże które Bóg przekazał im przez Mojżesza.
Dzisiaj
znajdziesz mnóstwo nieprawdziwych rzeczy o Panu Bogu w swoim środowisku w które
ludzie wierzą. Dotyczy to osoby Boga, kim On jest, kwestii Zbawienia, jak można
osiągnąć życie wieczne. Bożego stosunku do grzechu i człowieka. Bożego stosunku
do świata i Jego planu dla ludzkości.
Często
jest tak, że poglądy na temat Boga w życiu wielu ludzi są tak ze sobą
poplątane, że znajdziesz tam cały jadłospis. Znajdziesz w przekonaniach jednego
człowieka chrześcijaństwo, hinduizm, buddyzm, okultyzm, animizm, pogańskie
przekonania i wiele innych.
Dlaczego
tak się dzieje, dlaczego ludzie nie wiedzą co jest prawdą o Bogu i mają
fałszywe informacje na Jego temat? Odpowiedzi udziela nam Pan Jezus, bo nie
znają Pisma, nie interesuje ich Biblia, nie poświęcają jej uwagi. A jeśli nawet
to czynią, to często nie w takim stopniu jak powinni to robić.
Biblia
powinna być dla nas absolutnym autorytetem, drogowskazem, duchową mapą do
żywota wiecznego, Sola Scriptura – tylko pismo. Z niej powinniśmy czerpać
wszystkie informacje o Bogu. Jak powiedział kiedyś św. Hieronim „że nie
znajomość Pisma Św. jest nieznajomością Chrystusa”. Jeśli chcemy poznać lepiej
Chrystusa, poznać lepiej Boga rozmiłujmy się w Jego słowie. Człowiek Boży to
ten, kto rozważa Słowa Pana dniem i nocą (psalm
1), to ten który słucha słów Bożych bo jest z Boga (Jana 8,47)
Zobaczmy
co Ap. Piotr powiedział o Biblii:
2 Piotra 1:19 Mamy więc słowo prorockie jeszcze bardziej
potwierdzone, a wy dobrze czynicie, trzymając się go niby pochodni, świecącej w
ciemnym miejscu, dopóki dzień nie zaświta i nie wzejdzie jutrzenka w waszych
sercach.
20
Przede wszystkim to wiedzcie, że wszelkie proroctwo Pisma nie podlega
dowolnemu wykładowi.
21
Albowiem proroctwo nie przychodziło nigdy z woli ludzkiej, lecz
wypowiadali je ludzie Boży, natchnieni Duchem Świętym.
Proroctwo
nigdy nie przychodziło z wolu ludzkiej, Bóg chociaż posłużył się ludźmi w
napisaniu Biblii, to jednak zawarł tam słowa, które pochodzą bezpośrednio od
Niego. Bez Pisma nigdy nie poznalibyśmy Boga i ludzie których nie interesuje
Biblia nie znają Boga.
Gdy
Pan Jezus mówi o błądzeniu z powodu nieznajomości pisma używa bardzo ciekawego słowa „planao” które oznacza odejść
od prawdy, wędrować, błądzić, być oszukanym, mieć przekonania niezgodne z
rzeczywistością, być wprowadzonym w błąd.
Drodzy
rozważajmy Słowo Pana dniem i nocą, uczmy się tego słowa na pamięć,
przechowujmy Go w sercu swoim i żyjmy nim codziennie, a wtedy nigdy nie potknie
się nasza noga i nigdy nie będziemy zawstydzeni.
Często
odnoszę do Słowa Bożego pewien przykład, którym chce się posłużyć. Jak myślisz
jak rozpoznać fałszywe pieniądze? Kiedyś myślałem że fałszywe pieniądze
rozpoznaje się przez ciągłe badanie fałszywek i wtedy, gdy ma się ogromną
wiedzę na temat fałszywych pieniędzy można je z łatwością rozpoznać. Ale
myliłem się, fałszywe pieniądze rozpoznaje przez to, że dobrze zna się
prawdziwe. Jeśli ktoś bardzo dobrze zna prawdziwe pieniądze, zna strukturę papieru,
szelest, zabezpieczenia, kolor, to jeśli weźmie do ręki fałszywkę, będzie od
razu wiedział że to fałszywka.
Czy
poświęcamy w naszym życiu czas dla Biblii, dla Słowa Bożego? A jeśli tak, to
jak często do niego sięgamy? Czy czytamy i studiujemy je regularnie? Czy uczymy
się go na pamięć i przechowujemy Go w swoim sercu, by w odpowiedniej chwili
mogło nam być pomocą byśmy nie zbłądzili?
Nieznajomość Boga
Druga
zaś rzeczą o której mówił Pan Jezus z powodu, której ludzie błądzą to
nieznajomość Boga, nieznajomość mocy Bożej. Czasami ludzie znają Pismo, wiedzą
co ono mówi, ale nie mają wiary. Nie wierzą w Boga i nie wierzą w prawdziwość
Pisma lub wierzą częściowo. Pewne rzeczy o których mówi Biblia przyjmują, a
inne odrzucają, podobnie jak Saduceusze.
Nie wierzą że Bóg jest wszechmogący, wszechwiedzący, że nie ma dla niego
żadnej rzeczy niemożliwej (Łuk 1,37)
i mają problem z tym, by zaakceptować to co Biblia mówi. Jakże często
spotykałem się w swojej służbę z pytaniem, a gdzie ci wszyscy ludzie się
pomieszczą jak zmartwychwstaną, lub jak to możliwe że Bóg zna czyny wszystkich
ludzi skoro ich jest tak wielu? Jeszcze inny absurd, że niemożliwe by Bóg
osądził każdego człowieka z osobna, bo trwałoby to wieczność. Drodzy takie i
inne pytania oraz wątpliwości rodzą się właśnie z tego, że ludzie nie znają
Boga. Nie znają Jego mocy i Jego potęgi, nie wiedzą z kim mają do czynienia.
Nie rozumieją że Bóg jest stwórcą wszystkiego, że wszystko stworzył mocą
swojego słowa z niczego i nawet się nie wysilił, nawet się nie spocił. Z tego
też powodu saduceusze mieli problem ze zmartwychwstaniem, zastanawiali się
jakby mogło to się stać, jak to w ogóle możliwe, że osoby które zostały
pochowane, zgniły w ziemi i obróciły się w proch, teraz miałyby z powrotem
powstać do życia. Kto w ogóle mógłby to uczynić? To jakaś niedorzeczność, kompletna głupota,
mówią. Ale Bogu nie brakuje mocy, by uczynić to i jeszcze więcej. Biblia mówi o
stworzeniu nowego nieba i nowej ziemi 21 rozdz. Ks Objawienia. Jeśli pierwsze
niebo i pierwsza ziemia są tak wspaniałe, tak pełne życia, kolorów, różnych
organizmów, różnorodności i mądrości Bożej. Jak będzie wspaniałe nowe niebo i
nowa ziemia? Drodzy, tak naprawdę, cokolwiek byśmy byli w stanie pomyśleć o
wszechmocy Boga i nawet jak nasz umysł byłby w stanie sięgnąć bardzo daleko i
mówić o tym, co Bóg może uczynić, to podejrzewam, że nie byłaby to nawet
cząstka tego, co Bóg w rzeczywistości może zrobić. Ostatnio razem z naszymi
dziećmi, czytaliśmy historię Eliasza, jak Eliasz został wzięty przez ognisty
rydwan i ogniste konie do nieba. I w tej Biblii ta historia była przedstawiona
graficznie, płonące konie i płonący rydwan, a na tym ogniu siedzi Eliasz. Jak
to w ogóle mogło się stać? Poleciał na ognistym rumaku do nieba, brzmi to
niczym bajka i z pewnością byśmy tak, to traktowali, gdyby ta historia nie była
w Biblii i nasz Bóg nie był wszechmogący. Tak więc nie możemy mieć wątpliwości,
że wszystkie obietnice, które złożył nam Bóg. Nawet te najbardziej
nieprawdopodobne zostaną zrealizowane, przez Bożą moc, przez którą też wszystko
On może uczynić.
Odmawianie
zaś mocy Bogu, kwestionowanie Jego potęgi, brak wiary w wypełnienie Bożych
obietnic, bo nie jesteśmy w stanie naszym umysłem zrozumieć ich realizacji prowadzi
człowieka na manowce błędu.
Czy
ty wierzysz w to wszystko co obiecał nam Bóg? Czy znasz Boga, czy ufamy mu w
naszym życiu bezgranicznie wiedząc, że cokolwiek zamierza ma moc do tego
doprowadzić? Mam nadzieje że tak, ja mu wierzę, mam nadzieję że wszyscy
wierzymy!
Nadchodzący świat będzie inny.
Trzecia
zaś rzecz jest taka, że przyszły świat będzie zupełnie inny. Tak naprawdę nikt
z nas do końca nie wie dokładnie jak będzie. Ale są rzeczy których możemy być
całkowicie pewni jak zmartwychwstanie. Pan Jezus bardzo wyraźnie powiedział do
saduceuszy, że Bóg jest Bogiem Abrahama, Izaaka i Jakuba, a to oznacza, że oni
wciąż żyją. Tekst nie mówi, że był
Bogiem Abrahama, Izaaka i Jakuba, ale że nadal jest ich Bogiem. Nie żyją
wprawdzie w naszej rzeczywistości, ale żyją u Boga, a w odpowiednim czasie wraz
z powrotem Chrystusa, Bóg da im nowe ciała, zmartwychwstaną cieleśnie. Ale nie
tylko oni, zmartwychwstaną wszyscy, którzy uwierzyli w Chrystusa i narodzili
się na nowo i będą panować na ziemi z Chrystusem przez tysiąc lat. Saduceusze
kpili z nauczania o zmartwychwstaniu i mówili do Pana Jezusa: Skoro nauczasz
zmartwychwstania, to wytłumacz nam, czyją żoną będzie ta kobieta w dzień
powstania z martwych, skoro wszyscy bracia byli jej mężami. Rozumieli świat po
zmartwychwstaniu w taki sposób jak przed zmartwychwstaniem.
I
Pan Jezus mówi, że świat po zmartwychwstaniu będzie inny, nie będzie taki jak
teraz. Nasze zajęcia i nasze życie będzie inne. Mówi że będziemy jak aniołowie
w niebie. Ale to nie znaczy, że będziemy aniołami. Panu Jezusowi chodzi o prokreacje,
o związki małżeńskie, rozmnażanie i porody. Ci którzy zmartwychwstaną do nowego
życia nie będą już tego potrzebowali, tam nie będzie tak samo jak tutaj. W
przyszłym życiu nie będzie już małżeństw, nie będziemy mieli dzieci, będzie
taka sama liczba zbawionych i nie będzie ich przybywało podobnie jak jest z
aniołami. Bóg stworzył aniołów w jednej określonej liczbie. Nikt z nas nie wie
ile było aniołów, wiemy że część z nich (prawdopodobnie 1/3 Obj 12,4) zbuntowała się i zostali odrzuceni od Boga stając się
demonami.
Nie
wiemy również, czy po zmartwychwstaniu będziemy wyglądać tak samo, jakaś
ciągłość będzie, ale na ile ona będzie zachowana nie jesteśmy w stanie tego
powiedzieć. Z pewnością po zmartwychwstaniu będziemy mieli jakieś inne ciała,
chwalebne niebiańskie, ciała które nie mogą się zestarzeć, nie mogą chorować,
nie mogą cierpieć, nie mogą czuć smutku, depresji i nie są poddane żadnej
ułomności. Ale czy będziemy tak samo wyglądać? Nie jesteśmy w stanie na tą
chwilę tego powiedzieć. Jedno jest pewne tam atrakcyjność fizyczna nie będzie
miała żadnego znaczenia, nikt nie będzie na to zwracał uwagi, zniknie
całkowicie seksualność człowieka i wszystkie sprawy z tym związane.
Osobiście
nie sądzę że będziemy wyglądali tak samo i nie ma to dla mnie zbyt wielkiego
znaczenia. Myślę też, że nikt z nas nie powinien do tego jak będziemy wyglądali
po zmartwychwstaniu przywiązywać zbyt dużej uwagi. W 15 rozdz. listu Pawła do
Koryntian ap. Paweł odpowiada na pytania tych, którzy wątpili w
zmartwychwstanie mówiąc:
1 Koryntian 15:35 Ale powie ktoś: Jak bywają wzbudzeni umarli?
I w jakim ciele przychodzą?
I
dalej Paweł mówi tak
1 Koryntian 15:37 A to, co siejesz, nie jest przecież tym
ciałem, które ma powstać, lecz gołym ziarnem, może pszenicznym, a może jakimś
innym;
38
Ale Bóg daje mu ciało, jakie chce, a każdemu z nasion właściwe jemu
ciało.
39
Nie każde ciało jest jednakowe, bo inne jest ciało ludzkie, a inne
zwierząt, jeszcze inne ciało ptaków, a inne ryb.
40
I są ciała niebieskie i ciała ziemskie, lecz inny jest blask
niebieskich, a inny ziemskich.
41
Inny blask słońca, a inny blask księżyca, i inny blask gwiazd; bo
gwiazda od gwiazdy różni się jasnością.
Zobaczmy,
iż Paweł mówi, że co innego siejemy, a co innego rośnie. Siejesz małe ziarenko
dębu, a wyrasta ogromne drzewo. Kto po małym żołędziu byłby w stanie
powiedzieć, co z niego wyrośnie, gdyby nigdy nie widział dębu. Siejesz dużego
kartofla i wyrośnie mały krzaczek. Podobnie z naszym ciałem, siejemy do ziemi
ciało skażone, ale nie wiemy co wyrośnie. Bóg jest różnorodny, jest twórczy,
jest mądry i dla wszystkich ma inne ciała i każdemu daje jakie chce, inne ciała
dał zwierzętom i każdemu gatunkowi swoje, inne ludziom, inne rybom, inne
aniołom.
Prawdopodobnie
dla tych którzy zmartwychwstaną jeszcze jakieś inne, niesamowite wspaniałe,
ciała.
Tak
więc przyszłe życie będzie inne, nowe, wieczne, nieznikome, podobne jak mają
aniołowie, już nie mogę się doczekać.
Podsumowując
1.
Ludzie błądzą, bo
nie interesuje ich Pismo Św. nie znają go i nie czytają z tego też powodu
wierzą w wiele nieprawdziwych rzeczy o Panu Bogu, to zaś prowadzi ich na
manowce błędu i na potępienie.
2.
Ludzie błądzą, bo
nie znają mocy Bożej, nie wierzą Bogu i z tego powodu mają problem z zaakceptowaniem
biblijnych prawd, cudów, przyszłego wspaniałego życia, czy zmartwychwstania.
3.
Nadchodzący świat
będzie inny, nie jesteśmy w stanie dokładnie powiedzieć jaki, ale wiemy że
będzie o wiele wspanialszy od tego upadłego i zepsutego wieku. Nasze ciała będą
nowe, nieśmiertelne, będzie nowe wspaniałe niebo i nowa ziemia.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz