Bez
zmartwychwstania nie ma chrześcijaństwa. Jeśli Zmartwychwstanie jest
nieprawdziwe mówił Ap. w 1 liście do
Koryntian w 15 rozdz. to całe chrześcijaństwo jest wielkim oszustwem, to
daremna nasza wiara, a my wszyscy jesteśmy w swoich grzechach i nie może być
mowy o przebaczeniu i zbawieniu. Przeciwnicy chrześcijaństwa również to wiedzą,
diabeł to wie, że jeśli uda się przekonać ludzi, że nie było zmartwychwstania
Jezusa, to Jezus nie przyszedł z nieba, nie czynił cudów i nie jest Synem
Bożym. Dlatego też Zmartwychwstanie jest jedną z najczęściej atakowanych
doktryn chrześcijańskich. Również ja w dochodzeniu do wiary w swoim życiu chyba
najczęściej zastanawiałem się nad zmartwychwstaniem. Doszedłem do wniosku, że
jeśli zmartwychwstanie Chrystusa jest prawdą, to cała Biblia jest prawdą. Jeśli
jednak Zmartwychwstanie to „lipa”,wielkie sprytne oszustwo, to wszystko inne o
czym mówi Boże Słowo to też kłamstwo.
Przekonałem
się, że zmartwychwstanie jest prawdziwe na podstawie relacji świadków i
osobistego doświadczenia, kiedy na moją modlitwę żywy Chrystus przyszedł do
mnie.
Wierzę,
że każdy kto szczerze poszukuje odpowiedzi o prawdziwość zmartwychwstania
znajdzie je i dojdzie do tych samych wniosków, że Pan Jezus rzeczywiście zmartwychwstał
pierwszego dnia po Szabacie jak mówi ewangelista Mateusz.
Mówiliśmy
ostatnio, że został pochowany w piątek przed rozpoczęciem Szabatu. Szabat
zaczynał się w piątek po godz. 18.00 i trwał do soboty do godz. 18.00. Żydzi
nie używali takich nazw dni tygodnia jakich my używamy dzisiaj. Upływ czasu
mierzyli od szabatu, pierwszy dzień po szabacie, drugi dzień po szabacie i tak
po kolei. Pan Jezus znajdował się w grobie część piątku, cały szabat i część
niedzieli. A Zmartwychwstanie nastąpiło w niedzielę pierwszy dzień po szabacie
z samego rana. Ewangeliści są zgodni, że to było o świcie. Ewangelista Marek
napisał, że bardzo wcześnie rano pierwszego dnia tygodnia, przy wschodzie
słońca. Łukasz mówi o wczesnym ranku, a Jan pisze o wczesnym ranku, gdy jeszcze
było ciemno.
Wydaje
się, że to ma również znaczenie symbolicznie. Szabat był ostatnim dniem
tygodnia, dniem ukoronowania stworzenia, a niedziela była pierwszym dniem
tygodnia. Jezus wstał z martwych wczesnym rankiem w niedziele pierwszego dnia
tygodnia w ten sposób rozpoczynając nowe przymierze, a kończąc stare. Dlatego też
nie świętujemy dzisiaj Szabatu jak np. czynią to adwentyści, czy inne wyznania.
Spotykamy się w niedzielę, świętujemy nowe stworzenie, które zapoczątkował
Chrystus przez swoje zmartwychwstanie.
Miłość kobiet
Pierwszymi
świadkami zmartwychwstania których Bóg wybrał były kobiety. Przynajmniej z
kilku powodów jest to niezwykłe i jeszcze bardziej potwierdza autentyczność
zmartwychwstania.
Przyszły
one do grobu o świecie po szabacie. Nie myślały o zmartwychwstaniu i nie miały
w ogóle nadziei, że spotkają Jezusa żywego Ew. Marek mówi, że poszły do grobu,
bo chciały jeszcze namaścić ciało Pana Jezusa. Zastanawiały się również jak
wejdą do grobu, kto im odsunie kamień (Mk
16,3). Wprawdzie wcześniej ciało Pana Jezusa zostało już namaszczone, ale
kobiety chciały jeszcze dodatkowego Go uczcić zanim nastąpił zaawansowany
rozkład ciała. Naprawdę wielkie uznanie dla tych kobiet i przykład dla nas do
naśladowania. Były razem z nim w służbie i wspierały Go swoimi majętnościami,
były razem z nim przy Krzyżu, a teraz okazują mu cześć chcąc ostatni raz
namaścić Go. Ew. Mateusz zwraca uwagę na dwie kobiety, Maria Magdalena i druga
Maria matka Jakuba, a Marek mówi jeszcze o Salome. Być może były jeszcze z nimi
inne o których wspomina ewangelista Łukasz.
W
chwili gdy kobiety przyszły do grobu stały się świadkami niezwykłego
wydarzenia. Nastąpiło trzęsienie ziemi jak wtedy, gdy Jezus umarł i pojawił się
anioł od Boga oznajmiając im, że Chrystus zmartwychwstał. Musimy wiedzieć, że
anioł nie pojawił się tam, by wypuścić Chrystusa z grobu, ale pojawił się by
ogłosić dla świadków fakt zmartwychwstania, że Jezus żyje i odsunął kamień by
wpuścić tam kobiety, aby mogły się przekonać że to prawda . Pan Jezus wstał z
martwych bez pomocy anioła, to Bóg Ojciec wzbudził Go z martwych dokładnie tak,
jak Pan Jezus to zapowiadał.
To,
że Bóg wybrał na pierwszych świadków swojego zmartwychwstania kobiety jest
dosyć niezwykłe i jeszcze bardziej uwiarygadnia zmartwychwstanie. Kobiety w
tamtym czasie w Izraelu nie miały zbyt wysokiej pozycji, a ich świadectwo nie
było uważane za znaczące. Gdyby to zależało od ludzi od uczniów, gdyby sprawa
zmartwychwstania została wymyślona, to na pierwszych świadków wybrali by
mężczyzn o idealnej reputacji najlepiej takich których zeznania byłyby wysoko
cenione. Jeśli chcieliby przekonać opinie publiczną o zmartwychwstaniu nie
powoływaliby się na kobiety, bo ich świadectwo nie było zbyt cenione. Podobnie
jak my idziemy do sądu z jakąś sprawą, to chcemy przedstawić najbardziej
wiarygodnych świadków. Zeznania tych, którzy mają niską wiarygodność nie są
zbyt cenione. Z samego początku nawet apostołowie byli sceptycznie nastawieni
do świadectwa kobiet za co później ganił ich sam Jezus.
Ale
Bóg wybrał kobiety, by jako pierwsze mogły dowiedzieć się o zmartwychwstaniu. Dlaczego tak uczynił? Przede wszystkim
dlatego, że Jego drogi to nie drogi nasze , a Jego myśli to nie nasze myśli jak
mówi Ks. Izajasza 55,8.
Być
może tak uczynił, bo chciał wywyższyć w oczach świata, to co słabe i mało
znaczące. Świat szanuje to, co ma w sobie dużo siły i tą siłę pokazuje, Bóg zaś
skłania się ku tych, którzy są słabi i pokorni i przez nich pokazuje swoją
wielkość.
Może
Bóg przez to chciał pokazać, że w Chrystusie zarówno świadectwo kobiety jak i
mężczyzny ma to samo znaczenie. Wprawdzie mamy różne powołania, ale wartość
jako ucznia Chrystusa mamy taką samą jak napisał Ap. Paweł w liście do
Galicjan, że jesteśmy jedno w Panu i wszyscy jesteśmy dziećmi Bożymi. Być może
Bóg chciał wynagrodzić wierność i lojalność kobiet, które zawsze usługiwały
Panu Jezusowi i były z nim do samego końca. Nie opuściły Go przy Krzyżu i nawet
teraz po Jego śmierci, chcą okazać cześć jego ciału.
Ale
możemy być pewni, że były pierwszymi świadkami Zmartwychwstania, bo po prostu
tam były, bo się starały, bo tam poszły i dzięki temu mogły doświadczyć coś
niezwykłego. Zmartwychwstanie nastąpiło w Niedzielę o świcie, pomyślmy chwilę,
o której musiały wstać kobiety, by nakupić maści i znaleźć się tam z samego
rana? Nie wiem, ale wiem jedno, że to kosztowało ich wysiłek.
Jeśli
nas nie ma tam, gdzie Bóg się porusza, gdzie działa, gdzie Bóg do nas
przemawia, to nie możemy doświadczyć Jego osoby i zbudowania wiary. Jakże wiele
osób chciałby, żeby Bóg działał w ich życiu, żeby działał w ich rodzinie, żeby
coś wspaniałego im pokazał, lub coś cudownego uczynił czego oni będą świadkami,
ale nie są zaangażowani w Jego służbę i nie ma ich tam, gdzie Bóg jest obecny.
Kobiety
były przy Jezusie cały czas, były tam gdzie było głoszone Boże Słowo, gdzie
działy się Boże cudowne rzeczy i w ten sposób mogły widzieć wielką moc Zmartwychwstania.
Jeśli my chcemy doświadczać mocy Chrystusa w naszym życiu, a nie tylko słyszeć
o tym, że ktoś tego doświadczył, to musimy być obecni tam, gdzie Bóg się
porusza, tam gdzie spotykają się chrześcijanie, tam gdzie się modlą, tam gdzie
ewangelia jest zwiastowana i gdzie jest uwielbienie Boga, po prostu musimy brać
udział w Bożych rzeczach.
Jakże
musiał żałować Tomasz, gdy inni
uczniowie mówili, że widzieli Pana, a Jego z nimi wtedy nie było. Wprawdzie
Później też miał okazje Go zobaczyć, jednak nie zawsze możemy nadrobić, to co
straciliśmy. Dlatego starajmy się być tam i ceńmy sobie te chwile, gdzie mamy
możliwość doświadczyć mocy Bożej.
Bóg ma pocieszenie dla swoich uczniów
Zauważmy, że gdy nastąpiło trzęsienie ziemi i
pojawił się anioł w blasku, otoczony niebiańską chwałą strażnicy byli przerażeni
i stali się jak nie żywi. Ci twardzi ludzie, którzy nie raz widzieli sceny
cierpienia, czy brali udział przy ukrzyżowaniu skazańców w tej sytuacji nie
byli w stanie zachować zimnej krwi. To co zobaczyli nie przypominało niczego,
co tej pory znali. Dosłownie zostali sparaliżowani przez strach, tak
niesamowite było pojawienie się anioła otoczonego Bożą chwałą. Kobiety również
się bały, ale anioł zwrócił się do nich z pocieszeniem, że wy się nie bójcie; wiem bowiem, że szukacie Jezusa ukrzyżowanego.
Inaczej
mówiąc, anioł powiedział do nich, że dlatego iż szukacie Jezusa nie musicie się
bać, wiem że nie jesteście Jego wrogami.
Zobaczymy,
że nie było pocieszenia dla strażników ich strach był słuszny, oni powinni się
bać. Nie znali Chrystusa, nie wierzyli w niego. Właściwie stali tam i pilnowali
grobu, bo nie chcieli dopuścić do zmartwychwstania, ale nie byli w stanie powstrzymać
Boga. Podobnie będzie ze światem i wszystkimi bezbożnymi w dzień sądu, gdy Pan
Jezus ze zwiastunami swojej mocy przybędzie z nieba, gdy trąba zabrzmi, a na
niebie ukaże się wielka chwała naszego Pana. Wtedy cały świat będzie przerażony
jak owi strażnicy. Co zrobią gdy zobaczą Chrystusa w wielkim blasku, gdy
zobaczą wszystkich aniołów i wszystkich świętych przychodzących w chwale? Ewangelista
Łukasz napisał, że gdy się to zacznie dziać, to ludzie będą mdleć ze strachu
przed Bożym sądem (Łuk 21,26). Sugeruje,
że podobnie jest w chwili śmierci, gdy umiera człowiek niewierzący w Jezusa i
staje przed Bożym sądem, musi drżeć ze strachu, musi być przerażony wielkim
Bożym majestatem i dalszym swoim losem idąc przed Boga z bagażem swoich grzechów,
ale jak w przypadku strażników, dla niewierzących, dla przeciwników ewangelii Bóg
nie ma żadnego pocieszenia jedynie sąd. Ale dla wierzących, dla tych którzy
kochają Pana, dla kobiet które przyszły do grobu, były słowa wsparcia, że wy
nie musicie się Bać. Nie musicie się bać, bo szukacie Jezusa, bo chcecie okazać
mu cześć i przez to jesteście miłe Bogu. Tak i my, gdy szukamy Chrystusa
ukrzyżowanego to stajemy się mili Bogu. Ewangelista Łukasz mówiąc o ponownym
przyjścia Pana Jezusa i ukazaniu się Bożej chwały napisał do uczniów Chrystusa,
a gdy się to zacznie dziać wyprostujcie się i podnieście głowy swoje, gdyż
zbliża się odkupienie wasze (Łuk 21,28).
Z pewnością gdy przyjdzie dzień naszego odejścia z tego świata i staniemy
po drugiej stronie, to będziemy pod wielkim wrażeniem Bożej chwały i Jego majestatu.
Ale jeśli jesteśmy uczniami Pana Jezusa nie musimy się bać, bo obiecał że
przyzna się do nas przed swoim Ojcem w niebie. Później gdy kobiety spotkały Jezusa w drodze z radosną
wieścią o zmartwychwstaniu dla uczniów powiedział im kolejny raz żeby się nie
bały (w. 10) i były mu posłuszne
idąc do apostołów. To jest wielkie przesłanie Boga, że w związku ze zwycięstwem
Jezusa nad grzechem i śmiercią przestańmy się bać i zaufajmy Bogu służmy Mu. Teraz
mamy mocne potwierdzenie w Chrystusie, że służba Bogu ma prawdziwy sens. Zwrot
nie lękajcie się jest jednym z najczęstszych zwrotów w Piśmie Św. i występuje w
nim 365 razy.
Kolejnymi
słowami pocieszenia dla kobiet było, że Chrystus zmartwychwstał. Przyszły szukać
go do grobu, ale już Go tam nie było. Anioł zaprosił ich do środka i powiedział
zobaczcie miejsce gdzie leżał. Weszły tam i w środku w grocie zobaczyły kolejnego
anioła o którym wspomina Ew. Łukasz w 24 rodz. i Ew Jan mówiąc że jeden z nich
był od strony głowy, a drugi od strony nóg. Aniołowie przypomnieli kobietom
słowa Chrystusa o zmartwychwstaniu, by mogły zobaczyć, że tu ma miejsce to, co Chrystus
od początku zapowiadał, że Syn człowieczy musi być odrzucony przez ludzi, musi
cierpieć być zabity, a po trzech dniach zmartwychwstanie.
Czy
te relacje ewangelistów na temat zmartwychwstania są wiarygodne, czy możemy im
ufać? Tak, żaden z ludzi nie wymyśliłby tego w ten sposób. Mamy wielu naocznych
świadków, mamy kobiety które nie myślały w ogóle o zmartwychwstaniu, ale przyszły
do martwego Jezusa. Mamy uczniów, którzy nie dowierzali w te rewelacje i tylko
faktyczny zmartwychwstały Jezus mógł ich przekonać. Później ci uczniowie będąc
świadkami zmartwychwstania niemal wszyscy oddają swoje życie za Chrystusa ginąc
śmiercią męczeńską. Czy byliby w stanie położyć swoje życie za kłamstwo, za
spreparowane dowody, za kłamliwe świadectwa. Mamy również setki innych świadków,
których wspomina ap. Paweł w 1 liście do koryntian – 500 osób na raz widziało
Jezusa zmartwychwstałego. Mamy także powstanie kościoła, zesłanie Ducha Św.,
cuda apostołów i miliony nawróconych osób na przestrzeni wieków doświadczających
Chrystusa w swoim życiu codziennie. Tak, możemy temu ufać, jeśli odrzucimy
takie dowodu, to już nic nas nie przekona.
Konieczność niesienia pocieszenia innym
Teraz
kiedy kobiety już przekonały się, że Pan Jezus zmartwychwstał otrzymują od Jezusa
zadanie, by pójść do uczniów Chrystusa i przekazać im tą radosną wieść, że On żyje
i spotka się z nimi w Galilei. I tak, ich smutek przemienił się w radość, szybko
pobiegły oznajmić uczniom czego były świadkami.
Zobaczmy,
że Bóg mógł sprawić, że uczniowie dowiedzą się o zmartwychwstaniu Pana Jezusa
przez aniołów, a jednak chciał żeby kobiety jako pierwsze zaniosły tą radosną wieść.
Tu wiara uczniów znów została wystawiona na próbę, czyż nie ma lepszych
świadków – myśleli uczniowie - niż kobiety jak mówiliśmy wcześniej. Ale to, na
co chciałem zwrócić uwagę, że Bóg używa przede wszystkim do swojego dzieła
ludzi. Mógłby sam ogłosić fakt zmartwychwstania, ale chce uczynić to przez
ludzi. Bóg chce by ludzie tacy jak ty i ja nie tylko byli odbiorcami zbawienia,
ale chce byśmy byli zaangażowani w dzieło zbawienia. Kobiety miały dla uczniów
zanieść słowa nadziei i pocieszenia. Bóg mógłby sam pocieszyć wszystkich
strapionych, zmęczonych i zniechęconych chrześcijan, ale On oczekuje tego ode mnie
i od ciebie abyś wspierał innych. Bóg chce byśmy podobnie jak kobiety nieśli
słowa pokrzepienia dla zniechęconych braci i sióstr byśmy podtrzymywali słabych,
wspierali zmęczonych oraz nieśli słowa nadziei dla zrezygnowanych. Czy tego
chcemy, czy nie, Jesteśmy przed Bogiem odpowiedzialni za siebie nawzajem i
osądzi nas z tego jak wspieraliśmy innych, jak troszczyliśmy się o Zbór. Zbyt często,
szczególnie dzisiaj w dobie indywidualizmu, gdzie podkreśla się, że najważniejszy
jestem ja sam myślimy wyłącznie o naszym zbawieniu. Ale Bożą wolą jest, by moja
wiara, moje świadectwo i moje doświadczenia z Bogiem służyły do budowania innych
chrześcijan. Nie powinniśmy zatajać albo chować naszych świadectw z Bogiem
niech inni się dowiedzą jak dobry jest nasz Bóg. Gorgr Muller znany ojciec
sierot z Bristolu miał zwyczaj spisywania wszystkich odpowiedzi na modlitwę w
swoim pamiętnikach, a dzisiaj każdy z nas może dowiedzieć się o tym jak
wspaniale Bóg Go wysłuchiwał.
Jezus naszym starszym bratem
I
ostatnia rzecz o której chciałem powiedzieć, że Pan Jezus nie tylko jest naszym
Panem, naszym, Zbawicielem, ale jest również naszym starszym bratem, który
prowadzi nas na ścieżce do życia wiecznego. Jakoś szczególnie mnie ta myśl
zawsze pociesza, że w Chrystusie mamy
brata. Co Pan Jezus zaznaczył do kobiet, by poszły i oznajmiły Jego braciom, że
On żyje w 10 wierszu. Ale co to, tak naprawdę znaczy, że Jezus jest naszym
bratem?
W
liście do Hebrajczyków czytamy:
Hebrajczyków 2:11 Bo zarówno ten, który uświęca, jak i ci,
którzy bywają uświęceni, z jednego są wszyscy; z tego powodu nie wstydzi się
nazywać ich braćmi.
Chrystus
przyszedł, by ci którzy w Niego uwierzą mogli się stać częścią Bożej rodziny. I
choć jest On wyjątkowy jako odwieczny syn Boży, przez swoją ofiarę również nas
uczynił dziećmi Bożymi, tak że wszyscy jesteśmy rodziną o czym Pan Jezus mówił
choćby w Ew. Marka w trzecim rozdziale (Mk
3,35), że kto czyni wolę Bożą, ten
jest moim bratem i siostrą i matką. Powinniśmy wiedzieć, że odwieczny Syn
Boży w swojej łasce i miłosierdziu postanowił dzielić z nami ludzką naturę, by
stać się za nas ofiarą za grzech, by Bóg mógł się stać naszym Ojcem. Wiec
braterstwo Jezusa wynika z tego, że stał się człowiekiem jak my, utożsamił się z
nami, cierpiał za nas i w swojej ofierze uczynił nas synami i córkami Bożymi, a
On jako wywyższony Syn Boży stał się naszym starszym bratem. Teraz w Chrystusie
Bóg Ojciec jest nie tylko Ojcem Jezusa Chrystusa, ale jest również przez
adopcje naszym Ojcem, a my wszyscy jesteśmy braćmi. Przez wiarę w Chrystusa Bóg
wszczepił nam swoje DNA, tak że otrzymaliśmy nową boską naturę, Ducha Św. który
dzisiaj przemienia nasz charakter na podobieństwo Chrystusa, a kiedyś przemieni nasze znikome ciała, do ciała
podobnego jakie miał Jezus.
Podsumowując
1.
Świadectwo
kobiet o zmartwychwstaniu potwierdza Jego autentyczność, gdyby zmartwychwstanie
było oszustwem nikt nie wybrałby kobiet jako pierwszych świadków tego
wydarzenia, bo w I wieku wiarygodność świadectwa kobiety była niska.
2.
Kobiety mogły
być świadkami zmartwychwstania, bo poszły rano do Grobu, po prostu były tam,
gdzie się dzieją Boże rzeczy i w ten sposób doświadczyły czegoś wspaniałego. Jeśli
chcemy doświadczać Boga musimy być w miejscu, gdzie się dzieją Boże rzeczy.
3.
Bóg ma słowa
pocieszenia dla swojego ludu, ale nie ma słów pocieszenia dla niewierzących
jeśli się nie nawrócą. Dla świata ma jedynie swój sąd, który objawi się w
wyznaczonym czasie.
4.
W Chrystusie jesteśmy odpowiedzialni za innych
wierzących za nasz Zbór, by wspierać tych, którzy są słabi i potrzebują naszej
pomocy.
5.
Pan Jezus
przez włączenie nas do Bożej rodziny stał się naszym starszym bratem w którym
zawsze mamy wsparcie i wzór.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz