Jan
dalej ciągnie myśl o narodzeniu z Boga którą zaczął 29 wierszu „że każdy, kto postępuje sprawiedliwie, z Niego” czyli z
Boga się narodził. Ostatnio mówiliśmy sporo o tym, że tak jak nosimy
podobieństwo naszych ziemskich rodziców, tak będziemy nosić podobieństwo
naszego duchowego Ojca, Boga.
Podobieństwo
ziemskich rodziców nosimy przez przypisane nam cech fizyczne, podobieństwo do
Boga polega na wartościach jakie człowiek wyznaje i postępowaniu na wzór Boga.
3,1
Jak myślisz na co chce zwrócić naszą
uwagę apostoł Jan mówić, że Ojciec okazał nam wielką miłość?
Następnie
Jan przechodzi do zwrócenia uwagi, że nowe narodzenie i namaszczenie, którym Bóg
łaskawie obdarzył wierzących, to nie jest coś zwyczajnego, ale wielka sprawa.
Jan wyraża to w słowach „zobaczcie,
spójrzcie, zwróćcie uwagę jak wielką
miłość okazał nam Ojciec”
Chodzi
o to, że nasza decyzja o wybraniu Chrystusa, tak naprawdę nie była nasza, ale
Bóg pierwszy nas umiłował i pował chrześcijan do swojego Królestwa. Jest to tym
bardziej niesamowite, że w żaden sposób nie zasłużyliśmy sobie na ten wybór.
Nie było w nas nic, co sprawiłoby, że Bóg mógłby okazać nam łaskę. Wcale nie
byliśmy lepsi niż inni ludzie, czy mniej grzeszyliśmy, byliśmy równie zepsuci
jak inni, ale upodobało się Bogu wedle Jego suwerennego wyboru powołać nas. To
właśnie chce przekazać nam Jan, chce On powiedzieć „słuchajcie nie
zasługiwaliście na nic dobrego. Wprost przeciwnie, zasługiwaliście na
potępienie, ale Bóg wielce się nad wami zmiłował i dał za was swojego Go ukochaliśmy.
Jakże teraz nie miałby kochać nas jako swoje dzieci skoro kochał nas jako
swoich wrogów.
Nie
tylko nie zasługiwaliśmy na nic dobrego z Jego strony, ale zasługiwaliśmy na
sąd i potępienie, a Bóg wtedy kiedy byliśmy grzesznikami zmiłował się nad nami
i otworzył oczy naszego serca byśmy mogli ujrzeć Chrystusa jako naszego
zbawiciela. 1 Jana 4,10; Rzym 5,8; Jana
6, 37.44; Tyt 3,3-7
Dlaczego chrześcijanie potrzebują sobie
przypominać, że ich wiara w Chrystusa jest wielkim aktem Bożej łaski?
Chrześcijanie
żyją w świecie który jest bardzo realny, a to co duchowe często odległe jakby
za mgłą. Z tego powodu zawsze dla chrześcijan istnieje niebezpieczeństwo, by
zapominać jak wielką miłość okazał nam Ojciec. Może nam się również zacząć
wydawać, że zbawienie które otrzymaliśmy, to oczywista oczywistość, a wtedy
zapominamy być wdzięcznymi. Zbawienie które mamy w Chrystusie, to tak wspaniały
dar dla nas od Boga, że jest o wiele cenniejsze niż cokolwiek innego, co
moglibyśmy mieć, czy kiedykolwiek otrzymać od kogokolwiek. Być może dzisiaj nie
do końca widzimy w pełni wartość tego zbawienia, bo jeszcze w go na 100% nie doświadczamy.
Wprawdzie
Pan Jezus już jest naszym Panem, już mamy
życie wieczne, już jesteśmy dziećmi Bożymi, już jesteśmy pod specjalnym
Bożym nadzorem i darowane nam zostały największe Boże obietnice, ale pod
wieloma względami wcale nie żyje się chrześcijanom lepiej niż pozostałym
ludziom.
Świat
wcale nie widzi, że jesteśmy kimś wyjątkowym biorąc pod uwagę aspekt Bożej
ochrony i Jego błogosławieństwa. Jak wchodzisz do sklepu to nie mówią „o zobacz
to jest dziecko Boga, bardzo ważna osoba”, ale kiedyś to zobaczą. Póki co chrześcijanie
wciąż chorują, umierają, doświadczają zwodów i porażek, bywają zdradzani przez
innych ludzi i często są prześladowani. Więc chrześcijańskie zwycięstwo i
wspaniałe życie jest teraz ukryte, ukryte w Chrystusie, gdy się Chrystus objawi
w dzień swego przyjścia, to wszyscy chrześcijanie zatriumfują razem z Nim.
A w jaki sposób Jan uświadamia wielkość
Bożej miłości wobec wierzących?
Mówi
że, to jest Boża miłość która sprawiła w Jezusie Chrystusie, że wierzący w
Jezusa zostali nazwani dziećmi Bożymi.
Często mówi się, że wszyscy ludzie są
dziećmi Bożymi, ale czy to jest prawda?
Nie,
tylko osoby które wierzą w Jezusa Chrystusa stały się dziećmi Bożymi. Tylko te
osoby które przyjęły Chrystusa jako swojego Pana i Zbawiciela. Wszyscy ludzie
są stworzeniami Bożymi, ale dziećmi Bożymi są tylko narodzeni z Ducha Świętego
chrześcijanie. Jana 1,12; Rzymian
8,14-17; 2 Kor 6,18; Galacjan 4,5-6
Co to znaczy że chrześcijanie stali się dziećmi
Bożymi?
To
znaczy, że zostali odrodzeni z Ducha Św. Chrześcijanie mają z Bogiem szczególną
relacje, szczególną bliskość, więź, Bóg
jest w nich przez swego Ducha, a oni są w Bogu i znają Boga w wyjątkowy sposób.
To znaczy również, że są osobami, które Bóg chroni i opiekuje się nimi w
szczególny sposób, czuwa nad wierzącymi jak Ojciec czuwa nad swoimi dziećmi. Bycie
dzieckiem Bożym sprawia, co chce podkreślić Jan, że wierzący w Jezusa przez
wiarę w Niego zostali przyjęci do Bożej rodziny.
Kiedyś
byliśmy dziećmi gniewu (Efez 2,3),
osobami które zasługiwały na Boży gniew za grzechy, ale teraz staliśmy się
dziećmi Boga.
Co ma Jan na myśli gdy mówi „dlatego
świat nas nie zna, że Jego nie poznał”?
Nie
liczmy na to, że teraz tutaj na ziemi świat zobaczy kim jesteśmy, że jesteśmy
dziećmi Boga. Oczywiście widzi inne nowe życie chrześcijanina, nowe
postępowanie, ale często nie rozumie skąd to wynika, czym jest spowodowana ta
zmiana. Raczej nazywają nas sekciarzami, marzycielami, że ulegliśmy jakimś
utopiom, że daliśmy się oszukać. Nie poznają nas jako dzieci Boga, raczej dla
nich (dla świata) jesteśmy dziećmi diabła, bo odstajemy od świata, różnimy się
od niego, zapowiadamy im sąd i wzywamy do upamiętania. Więc świat wolałby, by
nas nie było, byśmy zniknęli, a jest tak, bo cały świat jest w grzechu w
ciemności, w złym i nie widzi prawdy oraz Chrystusa. Świata traktuje
chrześcijan jak potraktował Chrystusa 1
Jana 5,19; 16,1-3; Jana 15,18-19
3.2
Tak
więc wiemy kim jesteśmy. Wiemy że jesteśmy dziećmi Boga, Bóg stał się naszym
Ojcem, mamy z Nim związek i jesteśmy częścią Bożej rodziny oraz mamy życie
wieczne. To wszystko jest bardzo pocieszające. Czekamy na pełne odkupienie i
tak naprawdę nie wiemy dokładnie czego się spodziewać. Wiemy że będzie
wspaniale, wiemy że to jest coś takiego, czego oko nie widziało, czego ucho nie
słyszało i o czym żaden człowiek nie był w stanie pomyśleć, ale nie wiemy
dokładnie co Bóg przygotował dla wierzących (1 Kor 2,9).
Teraz
jesteśmy dziećmi, ale to, że jesteśmy dziećmi Boga prowadzi nas do czegoś
wielkiego, czego do końca jeszcze teraz nie widzimy, to więc nie wiemy kim
dokładnie będziemy, gdy nadejdzie Królestwo. Nie wiemy dokładnie jak będzie
wyglądać nasza chwała i nie wiemy dokładnie, na czym polega dziedzictwo, które
otrzymamy i jak będziemy wyglądać. Jest to dla nas wszystkich tajemnicą,
przysłonięte i w zagadce, ale będzie to coś cudownego. Będzie to coś o czym ap.
Paweł pisze 15 rozdz 1 listu do
koryntian, wtedy nastanie rzeczywistość nieba i będziemy podobni do
Chrystusa we wszystkim.
Będzie
to podobieństwo we wszystkich sferach, fizycznej i duchowej. Będziemy podobni
do jego nowego ciała, które miał po zmartwychwstaniu. Będziemy podobni do Niego
w czystości, mądrości, poznaniu i będziemy oglądać Boga. Jeśli Chrystus jest
zadowolony, przed obliczem Boga w miejscu pełnym chwały i majestatu Boga, to
również my będziemy zadowoleni.
Filipian 3,20-21; 1 Kor 15,42-54; Kol
3,4
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz