18.12.2010

Geneza i pochodzenie Świąt Bożego Narodzenia

Boże Narodzenie to w tradycji chrześcijańskiej święto upamiętniające narodziny Jezusa Chrystusa. Jest to liturgiczne święto stałe, przypadające na 25 grudnia (w niektórych Kościołach, głównie prawosławnych - 7 stycznia). Poprzedzone jest okresem czterotygodniowego oczekiwania (dokładnie czterech niedziel), zwanego Adwentem.

Geneza        
Według jednej z hipotez, Boże Narodzenie stanowiło reakcję Kościoła na wprowadzenie do oficjalnego kalendarza świąt przez cesarza Aureliana w 275 r., pod datą 25 grudnia, pogańskiego święta związanego z narodzinami boga Słońca (Natale Solis Invicti).
W  IVwieku, w okresie gdy chrześcijaństwo zyskało w Rzymie status religii państwowej i zaczęło zdobywać popularność, miejsce święta Sol Invictus zajęło Boże Narodzenie. Pierwszą zachowaną wzmianką o Bożym Narodzeniu jest notatka w Chronografie z 354 r., znajdującym się w zbiorach Biblioteki Watykańskiej.
Datę 25 grudnia, przyjętą za czas narodzin Jezusa, próbuje też wyjaśnić tzw. hipoteza obliczeniowa. Jej autorem je st L. Duchesne, który opierając się na tekstach Statuta Hipolita Rzymskiego (ok. 170—235) i De Pascha computus z 243r., w 1889 obliczył daty życia Jezusa. Według jego hipotezy, zakładającej idealne zsynchronizowanie czasu narodzin i śmierci ludzi doskonałych, Jezus narodził się 25 grudnia, a zmarł w dzień Paschy 25 marca (która jest zbieżna z biologiczną datą poczęcia).
Inny pogląd głosi, że święto Bożego Narodzenia zostało przyjęte przez Kościół po zwycięstwie cesarza Konstantyna Wielkiego nad Maksencjuszem w 312 roku lub Licyniuszem w 324 r.

Nieznana data urodzin Chrystusa
Dzień 25 grudnia, uznawany w wielu kościołach chrześcijańskich za święto upamiętniające narodzenie Jezusa Chrystusa, nie jest prawdziwym dniem jego narodzin. Ewangelista Łukasz wspomina, iż w dniu urodzin Jezusa pasterze nocowali ze zwierzętami na polach, a w grudniu w okolicach Betlejem o tej porze roku może nawet padać śnieg, a owce spędzają ten czas w owczarniach. Tak więc najpóźniejszym możliwym miesiącem narodzin Jezusa Chrystusa jest październik. Wielu chrześcijan ewangelikalnych przyjęło pogląd Ojcow koscioła, że Jezus urodził się w czasie żydowskiego święta namiotów
Według Żydów mesjanistycznych (czyli tych, którzy wierzą, że Jezus jest Mesjaszem), Chrystus urodził się w czasie trwania "Święta Namiotów" (Sukkot), które odbywało się w Izraelu na zakończenie żniw. Cały lud zbierał się wtedy przed Bogiem, aby przynieść z dziękczynieniem dary i radować się z plonów, zamieszkując wtenczas w prowizorycznych szałasach - na znak tego, że tylko Bóg jest jego prawdziwym schronieniem.
Jeśli Pan Jezus urodził się w tym czasie, to z pewnością nie mógł być to lepszy okres, ponieważ Jezus jest faktycznie naszym zaopatrzeniem we wszelkie dobra duchowe i materialne, jest naszym prawdziwym schronieniem, naszym błogosławieństwem, Tym, których darzy łaską i radością.


Współczesne oszacowania
Nie znamy nawet roku narodzenia Chrystusa, ponieważ żadna z Ewangelii nie mówi na ten temat nic konkretnego. Rok "pierwszy", przyjmowany za początek "naszej ery", nie jest faktycznym rokiem narodzenia Jezusa bo Biblia podaje, że Chrystus urodził się za czasów Heroda Wielkiego, ówczesnego króla. Współcześni badacze skłaniają się raczej do stwierdzenia, że Jezus urodził się kilka lat przed rokiem 1, być może w roku 7 p.n.e. lub 4 p.n.e. Za obiema tymi datami przemawiają nowotestamentowe odwołania do Heroda, o którym wiadomo, że zmarł w 4 roku p.n.e.

Gwiazda betlejemska
Na jeszcze wcześniejszą datę domniemanych narodzin Chrystusa wskazują wzmianki o "gwieździe betlejemskiej", jasno świecącym obiekcie, który obserwowano na niebie i który "wskazywał" drogę astrologom pochodzącym ze wschodu, a którzy zwani są  mianem Trzech Mędrców (Królów). Pismo Święte nie podaje ilu ich było, natomiast ich liczba jest wynikiem tradycyjnego przekonania, ze każdy z nich przyniósł jeden dar. Mogła to być kometa Halley'a, która była widoczna w 12 roku p.n.e., lub inna kometa, znana z opisów chińskich uczonych, która pojawiła się w 5 roku p.n.e. i była widoczna na nieboskłonie aż 70 dni. I do tej bym się skłaniał. Zgadza się zarówno z tym, że Herod Wielki jeszcze żył oraz czasu przez jaki można ją było oglądać. Wiemy, że trzej mędrcy odbyli daleką podróż, by zobaczyć Mesjasza, a przez cały ten czas podążali za gwiazdą. Niestety również w "teorii kometowej" nie znamy wszystkich faktów i nie jesteśmy w stanie powiedzieć wszystkiego ze 100% pewnością. Jest możliwe, że była to całkiem inna gwiazda o której nie wspominają źródła historyczne prócz Biblii.

Święta historyczne zbieżne czasowo z Bożym Narodzeniem
Obrzędy związane z przesileniem zimowym (od kiedy dni stają się znowu dłuższe) obchodzono już w epoce kamiennej. Tak przynajmniej sugerują niektóre spekulacje na temat przeznaczenia kamiennych kręgów megalitycznych, które jakoby umożliwiały przewidywanie zmian w przyrodzie. U Słowian we wczesnym średniowieczu obchodzone pod postacią Godowego Święta.

Rzymskie Saturnalia
Wiemy natomiast na pewno, że okres w okolicy przesilenia zimowego (w starożytności wypadało to 24 grudnia) był czasem zabawy i obdarowywania się podarkami w Rzymie: w dniach od 17 do 24 grudnia obchodzono tam Saturnalia - święto ku czci Saturna. Z czasem połączono to święto z obchodami Nowego Roku.

Perski kult Mitry
Innym świętem "pogańskim" był perski kult Mitry, szlachetnego bóstwa słońca, który narodził się w ubogiej grocie. Ono też przypadało w tym okresie, a dokładniej 25 grudnia, który to dzień był dniem jego narodzin.

Sol Invictus
U schyłku Cesarstwa Rzymskiego, za panowania cesarza Aureliana powstał nowy kult synkretyczny, łączący w sobie elementy mitraizmu, kultu El Gabala i bóstwa solarnego Sol. Obchodzone 25 grudnia, święto ku czci Sol Invictus, było świętem państwowym i pierwszy raz jest poświadczone źródłowo w roku 354, za panowania cesarza Juliana Apostaty.
Kościół pod koniec IV wieku przepisał w tym dniu obchodzenie świąt Bożego Narodzenia.

Pochodzenie symboli Bożego Narodzenia
Większość symboli Bożego Narodzenia ma swoje źródło w wierzeniach pogańskich. Choinka od wieków była podczas przeróżnych świąt obwieszana świecidełkami. Ostrokrzew służył Celtom do obłaskawiania chochlików, a jemioła do praktyk okultystycznych. Również wyznawcy Mitry i osoby obchodzące rzymskie Saturnalia obdarowywały się prezentami.

Tradycja chrześcijańska
Konkurencja dla starszych świąt
W tej sytuacji stosunkowo świeża religia, jaką było chrześcijaństwo, musiała zaoferować wiernym coś, co odciągnie ich od żywiołowych Saturnalii czy święta Mitry, które w II i III wieku zaczęło szybko rozprzestrzeniać się po Cesarstwie Rzymskim. W IV wieku naszej ery hierarchia kościelna postanowiła, że dzień 25 grudnia będzie obchodzony jako dzień narodzenia Jezusa, choć wcześniej dzień jego narodzin obchodzono 6 stycznia. Święto to miało pomieścić w sobie wszystkie "konkurencyjne" święta. Z początku różniło się znacznie od święta, jakie znamy dzisiaj. Było hałaśliwe, czasem wręcz orgiastyczne, choć rzeczywiście było uniwersalnym świętem chrześcijańskim.

Zmiana charakteru święta
Do jego prawdziwego wyciszenia przyszło dopiero w okresie Odrodzenia, a sygnał do zmian dali purytanie,(chrześcijanie którzy pragnęli powrotu do biblijnej wiary)  nie obchodzili tego święta właśnie z powodu jego pogańskich elementów. 25 grudnia był dla nich normalnym dniem pracy. Kiedy w XVII wieku Anglia znów zaczęła obchodzić Boże Narodzenie, było to już zupełnie inne święto. Zmiany pojawiły się w całej Europie, wraz z renesansową woltą w podejściu do życia i śmierci. Boże Narodzenie stało się świętem radosnym, ale i pełnym zadumy oraz nadziei na wieczne zbawienie, które stało się dla chrześcijan możliwe dzięki narodzinom Jezusa. Niech ten czas będzie dla wszystkich możliwością refleksji nad tym po co Chrystus się narodził i jaki był cel jego przyjścia. Mimo tego, że wielu ludzi deklaruje się jako wierzący, tak naprawdę pamiątkę Bożego narodzenia w dalszym ciągu obchodzą jak poganie. Licząc na dobre jedzenie, wolne od pracy, szał zakupów, ciekawe filmy w telewizji. Jeśli świętujemy w ten dzień to róbmy to na Chwałę Bożą prawdziwie dziękując Bogu za Mesjasza, Emanuela, Boga który idzie z nami. Życzę wszystkim wspaniałych chwil z rodziną, przy kolędach i z Biblią w ręku.
Źródła:
Wikipedia
Internet
Własny wkład

2 komentarze:

Anonimowy pisze...

Z tego co zrozumiałem,chodzi Wam wyłącznie o symbolikę, ale czy chrześcijanie nie powinni być "prawdziwie czyści" i nie obchodzić neopogańskich świąt. Narodziny Chrystusa, są ważne dla chrześcijan, ale jak mawiają, dla Boga liczy się bardziej dzień śmierci, bo jakby człowiek się już sprawdził, i wiadomo czym się zasłużył dla Boga.

Chrześcijanin pisze...

Trzeba podkreślić, że obchodzenie świąt Bożego Narodzenia nie jest grzechem jak i nie obchodzenie nie jest grzechem według słów ap. Pawła
Rzymian 14:5  Jeden robi różnicę między dniem a dniem, drugi zaś każdy dzień ocenia jednakowo; niechaj każdy pozostanie przy swoim zdaniu.
Ale jeśli już zdecydowaliśmy się w ten dzień świętować Narodzenie Chrystusa, to róbmy, to własnie z powodu zbawienia jakie Jego przyjście przyniosło na świat. Nie świętujmy dla samego świętowania, bo taką postawa dowodzimy, że bogiem naszym jest brzuch.

Łączna liczba wyświetleń