20.02.2015

Nie miłujcie Świata! 1 List Jana 2,15-17


Jest pewna stara bajka opowiadająca o żurawiu, który  brodził w strumieniu i szukał ślimaków. I gdy tak szukał, obok niego wylądował piękny łabędź. Żuraw nigdy wcześniej nie widział łabędzia, więc zapytał: "Kim jesteś?" "Jestem łabędź", padła odpowiedź. "A skąd pochodzisz?" Żuraw zapytał.  „Z Nieba”, łabędź odpowiedział. "Co to jest niebo?" Zapytał żuraw. Łabędź ochoczo zaczął wyjaśniać piękno nieba i jego chwałę. Mówił o nowej Jerozolimie, mieście z czystego złota z murem z jaspisu i szmaragdu. Opisał jego "czyste rzeki w których płynie woda życia, jasna jak kryształ." W tym momencie żuraw przerwał mu, i powiedział. „A czy w tym niebie są jakieś ślimaki?" Łabędź odpowiedział "Nie, obawiam się, że nie,". "Wtedy Żuraw oświadczył zdecydowanie, to w takim razie nie obchodzi mnie to niebo, bo ja lubię ślimaki”.
Wydaje mi się że wielu ludzi podchodzi do nieba jak ten żuraw, nawet w kościele? Możemy być tak zakochani w tych ziemskich dobrach i w tym co tutaj, w tym świecie, że nie doceniamy bogactwa Chrystusa i wszystkiego, co On ma nam do zaoferowania. Możemy zachowywać się podobnie jak bogaty młodzieniec z Ew. Marka 10 rozdz. który  wybrał rzeczy ziemskie zamiast wspaniałych bogactw nieba.
Możemy powiedzieć, że Słowo Boże ostrzega nas byśmy nie przehandlowali Jezusa kosztem miłości do świata i do rzeczy tego świata.

O jaki świat chodzi
Ale ten fragment Słowa Bożego może sprawiać nam pewne problemy. Co Jan miał  na myśli mówiąc byśmy nie miłowali świata, przecież w innym piśmie tego samego autora w Ewangelii Jana 3,16 czytamy, że sam Bóg tak umiłował świat, że Syna swego dał, aby każdy kto w niego wierzy nie zginął, ale miał życie wieczne. Czy nie jest to pewna sprzeczność? Sam Bóg umiłował świat, a nam każe nie miłować świata? O co tutaj chodzi? Co ciekawe  w tych obu stwierdzeniach Jan używa tego samego słowa greckiego „kosmos” na znaczenie świata. Drodzy wyjaśnienie zawsze znajduje się w kontekście Biblii w jakim użyte jest słowo „świat”. W Piśmie Świętym bowiem słowo świat może mieć kilka znaczeń. Niewłaściwe zrozumienie o co Bogu chodzi, gdy wzywa chrześcijan by nie miłować świata powoduje niewłaściwe postępowanie i zachowanie. Są ludzie, którzy uważają że skoro świat jest tak zły i mamy go nie miłować trzeba całkowicie się od niego odciąć, zamknąć się w odosobnieniu w izolacji, by jak najmniej z tym światem mieć do czynienia np. czyni się tak w zakonach, a w historii kościoła znajdujemy ludzi, którzy nawet izolowali się w taki sposób, by zadać sobie szczególne cierpienie np. Szymon słupnik, który 40 lat żył na wysokości 18m i na platformie 4m2. Inni znowu uważają że skoro Bóg umiłował świat, to my też powinniśmy go miłować i zbliżają się do niego tak blisko, że stają się z nim jedno. Wszystkie te skrajności wynikają z niewłaściwego zrozumienia w jaki sposób Słowo Boże rozumie oddzielenie od świata i miłość Boga do niego.
Biblia stosuje słowo świat przynajmniej na trzy sposoby. W wielu fragmentach świat oznacza stworzoną przez Boga planetę, jak np. w Ew Jana 1,10 lub Dzieje Ap 17,24
Jan 1:10  Na świecie był i świat przezeń powstał, lecz świat go nie poznał.
Innym razem Biblia stosuje słowo świat mając na myśli ludzi na niej mieszkających, jak np. w naszym również powyższym fragmencie. Więc w tym jednym fragmencie mamy dwa znaczenia Świata, w sensie stworzenia, że na „świecie był i świat powstał” a w drugiej części wersetu Jan ma na myśli ludzi, „świat go nie poznał”. Lub osławiony fragment Jana 3,16 „tak Bóg umiłował świat” chodzi o planetę czy ludzi? Oczywiście chodzi o ludzi. Bóg zmiłował się i okazał miłosierdzie ludziom posyłając swojego Syna, by zmarł za ludzki grzech. Jeszcze inne znaczenie świata, którym dzisiaj się zajmiemy głębiej i w tym znaczeniu występuje ono w rozważaniu dzisiejszego naszego fragmentu to „świat” w sensie tego porządku rzeczy. Jest to ludzki i diabelski system zbudowany w oparciu o ludzkie wartości duchowe i moralne nieodrodzonych ludzi, ludzką filozofie i ludzką mądrość, rzeczy tego świata, finanse, ludzką chwałę, politykę i to wszystko razem tworzy porządek sprzeciwiający się Bogu. Świat zawsze ma mnóstwo powodów i dowodów dla których nie powinieneś ufać Bogu i wierzyć w  Niego. Świat zawsze ma coś bardziej atrakcyjniejszego dla człowieka niż wiara Syna Bożego, którą uważa za głupstwo. Świat zawsze chce rozbudzać nasze zmysły i pożądliwości kierując naszą uwagę wyłącznie na ziemskie cele i ziemskie dobra. I w ten sposób chce zdobyć nasze serce. Przez to diabeł trzyma ludzi w niewoli i nie pozwala dostrzec im Chwały oraz wspaniałych błogosławieństw i obietnic naszego Pana i Zbawiciela Jezusa Chrystusa. Świat nic nie wie o Chrystusie, a jeśli w jakikolwiek sposób się nim interesuje, to wyłącznie po to, by ośmieszyć, wydrwić, podważyć i wypaczyć jego historie i odrzeć Go z Jego majestatu. Dlatego Jan mówi nie miłujcie świata.
Słowo Świat w sensie tego zorganizowanego porządku sprzeciwiającego się Bogu występuje w Nowym Testamencie bardzo często. Paweł mówi o mądrości świata sprzeciwiającej się Bogu (1 Kor 1,20) apostoł Jan mówi że cały świat jest pogrążony w złym (1 Jana 5,19) czytamy w sensie negatywnym o „duchu tego świata” (1 Kor 2,12) „modzie tego świata (1 Kor 7,31) złego dążenia tego świata (Efez 2,2) skażenia świata (2 Piotra 1,4) Jezus mówił że świat go nienawidzi, bo miłuje swoje grzechy i nie chce przyjść do Niego (Jana 15,18) a diabeł jest bogiem tego świata (2 Kor 4,4). Diabeł jest bogiem tego świata i bogiem ludzi w sensie tego zorganizowanego buntu przeciw Bogu. Żeby jeszcze bardziej było to, dla nas jasne co ma na myśli apostoł Jan mówiąc, by nie miłować świata. Przedstawia nam ten upadły grzeszny świat przez trzy główne wartości jakimi ten świat się kieruje w jaki sposób miłość do świata się wyraża (wierszu 16). To jest pożądliwość ciała, pożądliwość oczu i pycha życia. Wszystkie dążenia tego świata zawierają się w tych trzech wartościach i są wynikiem upadłej natury człowieka.

Pożądliwość ciała
Pożądliwość ciała to ciągłe dążenie człowieka do zaspokajania swoich cielesnych apetytów ponad swoje potrzeby. To rozmiłowanie się w sprawianiu sobie przyjemności wszelkimi możliwymi sposobami nie zważając na Boże Słowo. To życie dla siebie w podkreślaniu własnego „ja” tego że nam się wszystko należy, to pragnienie życia w luksusie. Owa pożądliwość przybiera wiele form. Może to być rozmiłowanie się w sprawianiu sobie przyjemności przez rzeczy, wygodne rzycie, używki, wszelką niemoralność, seks, jedzenie, ciuchy, modę itp. Nawet rzeczy które Bóg stworzył i są dobre czy neutralne mogą stać się przyczyną naszego upadku, przez niewłaściwe używanie ich. Właśnie z tego powodu, że grzech spowodował iż pożądliwość ciała przejmuje nad nami kontrole. Słuchamy naszych pragnień, zamiast Boga, a nasze apetyty są wciąż niezaspokojone. W tym również zgrzeszyła Ewa w raju, że pragnęła tego owocu mimo  Bożego zakazu. W ten sposób diabeł chciał skłonić Jezusa do nieposłuszeństwa Ojcu, by przemienił kamienie na pustyni w Chleb i zaspokoił swoje łaknienie już teraz (Mat 4,3). Jak często tak jest w naszym życiu, że pragniemy czegoś tak bardzo z tego świata, rzeczy, doświadczenia, używek itp., że wydaje nam się że nie potrafimy żyć bez tego i z tego powodu że tego nie mamy jesteśmy nieszczęśliwi. Świat tutaj często kieruje się dewizą, że jeśli uważasz, że coś jest dobre dla ciebie zrób to. Dla wielu nie ma znaczenia, co Bóg myśli na ten temat, jaki to będzie miało wpływ na innych, najważniejsze jest, że mi się to  podoba, że ja tego chce.

Pożądliwość oczu
Drugą zaś rzeczą o której mówi Apostoł Jan, a przez którą wyraża się miłość do świata i czym ten świat żyje, to pożądliwość oczu. Pożądliwość oczu dotyczy złych pragnień, które rodzą się w naszym sercu pod wpływem obserwowania czegoś. Na tym właśnie bazuje większość reklam. Rozbudzić nasze zmysły przez pokazywanie nam obrazów jacy to jesteśmy wspaniali, mądrzy, wyjątkowi gdy kupimy sobie pralkę, samochód, kosmetyk,  komputer jakiejś marki z reklamy. Lub jacy to jesteśmy męscy, gdy pijemy piwo i palimy papierosy. Jak wiele dzisiaj osób jest zniewolonych przez pornografie nasycając swoją pożądliwość przez obrazy. Hiob powiedział że zawarł umowę ze swoimi oczami, że nie spojrzy pożądliwie na niewiastę (Hioba 31,1). 
To jest ta sytuacja gdy szatan wziął Jezusa na wysoką górę i pokazał Mu wszystkie królestwa świata i obiecywał, że da mu to wszystko jeśli złoży mu pokłon (Mat 4,8).  Świat używa różnych narzędzi, by rozbudzać naszą pożądliwość oczu, czyni to przez obrazy w Internecie, gazety, telewizje, ładne rzeczy, filmy, teatr, kino i inne. Dlatego powinniśmy być bardzo czujni, by nie przekroczyć tej cienkiej granicy, gdy patrzenie jest jeszcze neutralne, a po chwili staje się pożądliwe.
Pycha życia
Trzecią zaś rzeczą przez którą wyraża się miłość do świata to pycha życia. Pycha życia dotyczy chęci sławy, liczenia się w tym świecie, dążenia do tego bym był podziwiany i chwalony, by ze mną się liczono i okazywano mi szacunek. To jest sytuacja gdy Ewa zobaczyła,  że owoce są godne do zdobycia mądrości, by być jak Bóg, być mądrzejszym od Boga. To jest postawa my wiemy lepiej np. jaka jest definicja małżeństwa, jak powstał świat, co jest dobre, a co złe. Lub ta sytuacja gdy szatan mówił do Jezusa by rzucił się w dół z góry świątynnej (Mat 4,6) i w ten sposób pokazał, że jest Synem Bożym, by nie pokazał tego przez śmierć na krzyżu i zmartwychwstanie, ale by już teraz okazał się wielkim, by nie okazał  się wielkim Zbawicielem przez posłuszeństwo Bogu, ale przez swoje pragnienia. Podobnie i z nami, byśmy nie okazali się w chwale gdy przyjdzie Jezus, ale byśmy już teraz błyszczeli. To są chwile gdy odbieramy Bogu chwałę pokazując swoją mądrość, wyższość od innych, chcemy lśnić wiedzą i mówimy w swoim sercu podziwiajcie mnie. Zobaczcie jak się wyróżniam, jaki jestem piękny.
Te świeckie wartości można podsumować w taki sposób: fortuna, władza sława i przyjemności. Ten  świecki system jest napędzany przez pieniądze i żywi się materializmem. Sława, to pragnienie popularności i tęsknota, by być znanym, być kimś w czyiś oczach. Władza to pragnienie wpływu, zachować kontrolę nad osobami, grupami lub kimkolwiek po to, by inni służyli dla mojego dobra zamiast im służyć. Przyjemności to  ciągłe dążenie do wypełniania swoich zmysłowych pragnień na więcej niż podstawowym poziomie.

Tak więc teraz już mamy taki pełniejszy obraz, czym jest miłość do świata o czym mówi Jan, gdy wzywa, by nie miłować świata, ani rzeczy tego świata. Świat jest wrogiem każdego chrześcijanina, bo ciągle się buntuje i knuje przeciwko Bogu sprzeciwiając się Jego woli, a sam jest kontrolowany przez Szatana. W ten sposób Jan mówi do nas, by nie oddać się temu światu i szatanowi na służbę przez poddanie się tym wyżej wymienionym pożądliwością, ale własne życie poddać Bogu pod posłuszeństwo.
Dlaczego to jest takie ważne, by zwracać na to uwagę  i nie oddać swego serca temu światu? A czytamy w Słowie Bożym, że wiele osób odwróciło się od Pana i zawrócili do świata np. Demas o którym pisze Paweł
2Tmoteusza 4:10  Albowiem Demas mnie opuścił, umiłowawszy świat doczesny, i odszedł do Tesaloniki,…
Umiłował świat doczesny, nie w smak mu były trudy i zmagania dla ewangelii, nie w smak  mu było noszenie krzyża, prześladowania i zniewagi oraz posłuszeństwo Panu. Wolał prowadzić wygodne życie dla własnej przyjemności, sprzedał swojego Pana za cenę świata.

Ważne to jest z dwóch powodów
1. Po pierwsze gdy miłujemy świat nie ma w nas miłości Ojca (wers 15). Nie możemy kochać Boga i służyć Mu, a jednocześnie miłować świata i jego wartości, żyć w świecki sposób i mieć Boże Błogosławieństwo. Życie ze światem w pogoni za wartościami tego świata, rozrywkami, przyjemnościami, wygodnictwem, sławą, popularnością, modą, zbieraniem skarbów, to życie w posłuszeństwie szatanowi i grzechowi, to życie zmarnowane i stracone w oczach Boga. To życie o którym mówi apostoł Paweł do Rzymian „jaki z tego mieliście kiedyś pożytek” (Rzym 6,21) a Piotr  opisuje to w słowach „marne postępowanie”(1 Ptr 1,18). Ale najgorsze jest to, że wtedy gdy wybieramy takie życie, to tracimy społeczność z Bogiem jeśli w ogóle ją mieliśmy i popełniamy duchowe cudzołóstwo o którym mówi Jakub.
Jakuba 4:4  Wiarołomni, czy nie wiecie, że przyjaźń ze światem, to wrogość wobec Boga? Jeśli więc kto chce być przyjacielem świata, staje się nieprzyjacielem Boga.
Bóg pragnie oddzielenia dla każdego swojego dziecka, oddzielenia od świata. Już od początku jak tylko Bóg powołał Izraela chciał by Izrael był narodem oddzielonym, oddzielonym od innych narodów, ich wartości, ich bóstw, ich grzechów i marnego postępowania. Bóg chciał by byli szczególną jego własnością i by, byli przeznaczeni do uwielbiania Boga i wypełniania jego woli.
Wjscia 19:5  A teraz, jeżeli pilnie słuchać będziecie głosu mojego i przestrzegać mojego przymierza, będziecie szczególną moją własnością pośród wszystkich ludów, bo moja jest cała ziemia.
6  A wy będziecie mi królestwem kapłańskim i narodem świętym. Takie są słowa, które powiesz synom izraelskim.
Zmieniło się przymierze, ale Boże zamierzenie oddzielenia nie zmieniło się. Bóg nadal pragnie, by jego lud żył w tym świecie dając świadectwo, ale nie był częścią tego świata.  I taką postawę Bóg będzie błogosławił i wspierał swoją mocą.
Brak miłości Ojca ściśle związane jest z wypełnianiem Bożej woli zawartej w Jego Słowie. Jezus powiedział
Jana 14:15  Jeśli mnie miłujecie, przykazań moich przestrzegać będziecie. A na innym miejscu mówi:
Jan 15:10  Jeśli przykazań moich przestrzegać będziecie, trwać będziecie w miłości mojej, jak i Ja przestrzegałem przykazań Ojca mego i trwam w miłości jego.
Tak więc trwanie w miłości Ojca to nie tylko, jakieś emocje,  uczucia, ale to decyzja, to wypełnianie jego woli, to posłuszeństwo.
Wszelkie kompromisy w naszym chrześcijańskim życiu i sympatia wobec świata jest odwracaniem się od Boga plecami. Możemy rozpoznać nasz stan duchowy badając swoje serce, czego pragniemy i na czym nam zależy. Co sprawia, że moje serce mocniej bije i nabieram entuzjazmu oraz błysku w oczach myśląc o swoim życiu? Czy są to sprawy Królestwa Bożego i służby Jezusowi,  poznawanie Go, studiowanie Jego słowa, udział w społeczności ludzi wierzących, dzielenie się tym co Pan dla mnie uczynił, pragnienie modlitwy, służenie innym, czy to mnie szczególnie raduje? Czy naprawdę cieszę się służąc Panu Jezusowi mając poczucie, że służba dla Jego chwały to najlepiej wykorzystany czas. Czy jednak ciągle myślę o świeckim sprawach, moich ambicjach, planach, pomnażaniu świeckich dóbr, tym co tutaj, a nie tym co w górze. Nie bardzo też jakoś przejmuje się jak wygląda moje osobiste życie, czy ono  podoba się Panu. Gdy tylko szczerze zrobimy sobie taki test i obserwujemy siebie samego, badamy się w świetle Słowa Bożego, mamy odpowiedź, czy żyje ze światem czy z Bogiem.
2. Druga zaś rzecz z powodu której trzeba trzymać się od tego świata daleko, znajduje się w 17 wierszu „świat przemija wraz ze swoją chwałą swoim splendorem przyjemnościami i skarbami, a z nim ci którzy go miłowali. Ale kto ufa Bogu trwa na wieki. Czy zdajesz sobie z tego sprawę jak powiedział  Ap Paweł, że kształt tego świata przemija (1 Kor 7,31), że to wszystko co może wydać się nam takie wspaniałe, pociągające, „jutro” już nie będzie miało żadnego znaczenia i pójdzie w niepamięć. Życie tego świata jest bardzo krótkie, dzisiaj wygląda bardzo ładnie, świeci się i pociąga nas. Łudzi nas swoim pięknem i obiecuje radość, szczęście i spełnienie. Świat jest jak cudzołożna kobieta o której wspomina Salomon, (Przp Sal 7) mówi słodkie Słowa, gładką mową i obietnicami uwodzi, obiecuje przyjemność i brak konsekwencji. Ale to wszystko jest fałszywe, to tylko reklama, by cię zwabić, trzymać w niewoli i spowodować, że przeminiesz razem z tym wszystkim. Drogi tego świata, to drogi do krainy śmierci, a człowiek tego nieświadomy podąża nimi. Gdy damy się oszukać temu światu, będzie tak jak powiedział Izajasz, przeminiemy jak trawa (Izaj 46,6-8), jak kwiat polny, a w dzień sądu naszego Boga zostanie ogłoszony wyrok potępienia. Jak mówi Psalm 1Nie ostoją się bezbożni na sądzie, są jak plewa, którą wiatr roznosi”. Człowiek zaś Boży, to człowiek który trwa na wieki, to człowiek który ma mocną i potwierdzoną obietnice życia wiecznego przez wiarę w Syna Bożego. Gdy okaże się Pan Jezus Chrystus wszyscy szczerzy oddani i posłuszni mu chrześcijanie okażą się razem z nim. On wzbudzi ich z martwych, podniesie ich z prochu ziemi i da im dziedzictwo swojego Ojca, dziedzictwo życia wiecznego, chwałę i splendor oraz wszelkie błogosławieństwo. Właściwie brakuje słów w ludzkim języku i możliwości dostrzeżenia jak wielkie wspaniałości przygotował Bóg dla miłujących Go. Słowo Boże mówi, że wszelkie utrapienia i trudności ze względu na Jezusa nic nie znaczą w porównaniu do nadchodzącej wspaniałości Królestwa Bożego. Dla tego Nowego Bożego nadchodzącego porządku warto ponieść wszelki koszt, to jest ten skarb ukryty w roli, dla którego człowiek sprzedaje wszystko co ma, by tylko jego zdobyć (Mat 13,44) to  jest ukryta perła którą znajduje kupiec i jest gotowy sprzedać wszystko i nabyć ją (Mat 13,46). My którzy zaufaliśmy Chrystusowi, my nie przemijamy, nie umieramy, tracimy dla Pana to życie, by zyskać o wiele trwalsze, nieprzemijające, wieczne, które da Nam Pan w owy dzień. Tak więc za każdym razem, gdy pociąga cię światowość spójrz jakie to jest płytkie i krótkotrwałe. Spójrz co tracimy gdy temu ulegamy, spójrz ile mamy do zyskania i jak wspaniałe obietnice Bóg nam daje.
Ustrzec się przed wpływem świata
Ostatnia zaś rzecz którą chciałem poruszyć w dzisiejszym zwiastowaniu, to jak ustrzec się przed wpływem tego świata. Skoro to wszystko jest takie pociągające, a przez nasz upadek w grzech mieszka w nas pożądliwość, to jak oddzielić się od tego wszystkiego co próbuje zdobyć naszą uwagę? Jak ustrzec się przed światowością i strzec swoje serce? Jestem pewny, że jest tylko jedna skuteczna możliwość od której się wszystko zaczyna, społeczność z Panem Jezusem. I nie mówię tutaj tylko o zwyczajowym chodzeniu do kościoła, czy braniu udziału w grupach, czy publicznych modlitwach. Mówię o twoim  rozmiłowaniu się w Chrystusie, mówię o twoim oddaniu się Jemu, uchwyceniu się Go, o twoim przyjęciu Jego słowa, by ono w twoim sercu stało się słodkie jak miód. Jezus powiedział w 15 rozdz. Ew Jana że bez niego nic uczynić nie możemy. Nie możemy oprzeć się światowości, grzechowi, naszym pożądliwością i szatanowi bez trwania w Chrystusie. To trwanie zawiera gorące pragnienie bycia wciąż bliżej Niego, poznawania Go, szukania Go przez osobistą modlitwę i studium Jego Słowa oraz posłuszeństwo. Ufność i miłość do Pana tłamsi w nas ten pociąg ku światu. Powoduje, że nasze grzeszne namiętności zostają ukrzyżowane.  Duch święty działa na naszego ducha i powoduje, że te wszystkie struny pożądliwości, miłości do rzeczy, pragnienie ludzkiej chwały, pragnienie budowania i afirmowania własnego ja są jakby uśpione. Dlatego ludzie z tego świata dziwią się, że człowiek pokładający nadzieje w Chrystusie nie ma pragnienia bycia kimś, wyróżniać i używać tego świata. Człowiek nie odrodzony, zmysłowy i niemający Ducha Świętego nigdy tego nie pojmie, bo całe jego życie jest zdominowane przez jego „ja” i ducha tego świata. Człowiek zaś Boży rozmiłowany w Chrystusie jest wolny, jest wyswobodzony przez Syna Bożego, który działa w nim. Jest nie tylko wyswobodzony od o konsekwencji grzechy, ale również jest wyswobodzony i może być wyswobodzony od mocy grzechu dzięki działaniu Ducha Św. w jego życiu.
Drogi przyjacielu, bracie, siostro jak twoje życie wygląda w świetle tego dzisiejszego fragmentu Pisma. Czy bierzesz sobie do serca wezwanie, by nie miłować świata i jego rzeczy? Czy widzisz wyraźnie, że sympatia i flirtowanie z tym światem jest wrogością wobec Boga i niszczy twoją społeczność z Nim? Czy starasz się wyeliminować przez społeczność z Panem Jezusem i moc Ducha Świętego przejawy światowości z twojego życia. Może to niewłaściwe słownictwo, oglądanie niewłaściwych rzeczy, przebywanie w niewłaściwych miejscach z nieodpowiednimi ludźmi, marnowanie czasu, złe wydawanie pieniędzy. Itp. Może próbowałeś już wielokrotnie zmienić to w swoim, życiu, ale nigdy nie wychodziło. Jest na to tylko jedna recepta, przyjdź do Pana Jezusa, wyznaj mu swój grzech, powiedz że zawracasz i zrób to, okaż mu posłuszeństwo i wołaj do Niego, a On przyniesie ci prawdziwą wolność i wleje do twojego życia świeżość tak, że z twojego serca trysną rzeki wody żywej. Przyjdź jeszcze dzisiaj, przyjdź teraz, módl się, wołaj do Niego o przebaczenie i zmiłowanie, a On odpowie. Amen 






1 komentarz:

Unknown pisze...

Bardzo madrze Bardzo ale z tym konczacym slowem-AMEN- lepiej bedzie sprawdzic w pismach starozytnych roznego rodzaju co lub kogo to slowo AMEN oznacza. Ja nie mam odwagi konczyc tym slowem wiec koncze. Niech tak sie stanie w imie Jezusa Chrystusa.

Łączna liczba wyświetleń