Wyobraźmy
sobie, że mamy do wyboru szeroką wspaniałą drogę, która jawi się przed nami w
postaci w bardzo atrakcyjnej, nie musisz na nic uważać i nic cię na niej nie
ogranicza, możesz wcisnąć gaz do dechy i cieszyć się jazdą. Ludzi na niej dużo,
a wszyscy wydają się bardzo szczęśliwi. A z drugiej strony jest wąska droga z
wąskim wjazdem i wąską ścieżką, na której trzeba uważać i jechać powoli,
niewielu wybiera tą drogę ze względu na trudy podróży. Ci którzy zjeżdżają na
ta wąską drogę są wyśmiewani, przecież można łatwiej i szybciej, po co sobie
utrudniać skoro przed nami wspaniała trasa. Ostatecznie jednak szeroka
wspaniała droga prowadzi w przepaść, wąska zaś droga prowadzi do wspaniałego
miasta, w którym możemy odpocząć po ciężkiej pielgrzymce. Co ty wybierzesz?
Drodzy
dzisiaj zajmiemy się tematem ciasnej bramy i wąskiej drogi.
Powoli
Jezus kończy kazanie na górze i podsumowuje je, nie pozostawia nikomu
wątpliwości, która droga prowadzi do życia wiecznego, a która na zatracenie.
Uważam, że właśnie Kazanie na Górze jest świetnym testem naszego życia
chrześcijańskiego i jeśli tylko jesteśmy uczciwi wobec siebie i otwarci na
Słowo Boże, możemy na podstawie tego kazania odpowiedzieć sobie na pytanie czy
jesteśmy chrześcijanami. Najlepszym Testem dla nas będzie zadać sobie pytanie
czy weszliśmy przez wąską bramę i idziemy wąską ścieżką. Wydaje się, że to
pytanie zyskuje coraz bardziej na znaczeniu, szczególnie w dzisiejszych czasach,
gdy ludzie chcą wieść życie łatwe i przyjemne bez przeszkód, bez zmagania się,
bez trudności, bez odpowiedzialności, bez zobowiązań i bez ograniczeń. Taki
sposób myślenia również przenika do kościoła, dla wielu ludzi kościół ma być
miejscem, gdzie niewiele się od człowieka wymaga, gdzie mówi się tylko o
dobrych rzeczach, przyjemnościach, przywilejach zyskach, miłości Bożej, a
pomija się grzech, wyzwania, obowiązki, gniew Boży i wolę Bożą. Ale Jezus jest
z nami całkowicie szczery, życie chrześcijańskie przedstawia jako trudne,
wąskie i pełne wyzwań, często mało popularne. Dla wielu ludzi takie
chrześcijaństwo jest mało atrakcyjne, chcieliby mieć maksymalne zyski przy
minimalnym wkładzie. Jezus oczekiwał pozostawienia wszystkiego, oczekiwał że On
stanie się naszym Panem, a my jego uczniami. Chrześcijanin to ktoś, kto rezygnuje
ze swojej woli na rzecz woli swojego Pana, którym jest Jezus Chrystus.
Na
czym polega wchodzenie przez wąską bramę? Na czym polega podążanie wąską drogą?
1.
Przede wszystkim wąska brama dotyczy Słów Jezusa i
samego Pana Jezusa oraz stosunku człowieka do tego wszystkiego.
Jak
z pewnością zauważyliście wezwania Jezusa do pójścia za nim w Ewangeliach są
bardzo mocne, wąskość tej bramy widzimy w takich słowach jak:
Mateusza
10:37 Kto miłuje ojca albo matkę
bardziej niż mnie, nie jest mnie godzien; i kto miłuje syna albo córkę bardziej
niż mnie, nie jest mnie godzien.
Lukasza 14:26 Jeśli kto przychodzi do mnie, a nie ma w
nienawiści ojca swego i matki, i żony, i dzieci, i braci, i sióstr, a nawet i
życia swego, nie może być uczniem moim.
27
Kto nie dźwiga krzyża swojego, a idzie za mną, nie może być uczniem
moim.
Lukasza 9:23 I powiedział do wszystkich: Jeśli kto chce
pójść za mną, niechaj się zaprze samego siebie i bierze krzyż swój na siebie
codziennie, i naśladuje mnie.
24
Kto bowiem chce zachować duszę swoją, straci ją, kto zaś straci duszę
swoją dla mnie, ten ją zachowa.
25
Bo cóż pomoże człowiekowi, choćby cały świat pozyskał, jeśli siebie
samego zatraci lub szkodę poniesie?
Luk 14:33 Tak więc każdy z was, który się nie wyrzeknie
wszystkiego, co ma, nie może być uczniem moim.
Tak
więc Jezus wymaga od tych którzy wchodzą przez ciasną bramę porzucenia starego
życia, radykalnej zmiany, zmiany sposobu myślenia i postępowania. Wchodząc
przez ciasną bramę bierzesz rozwód z tym światem, sposobem jego postępowania,
załatwiania spraw, porzucasz światowe nadzieje, które skupione są wokół
wielkości człowieka i jego osiągnieć. Musisz porzucić grzech i pęd ku światowej
przyjemności i rozrywce. Musisz także zostawić ludzi, którzy wchodzą przez
szeroką bramę, czasami to może być rodzina, lub przyjaciele, sąsiedzi czy
znajomi. Oni wszyscy prawdopodobnie będą sprzeciwiali się tej wąskiej bramie,
którą obrałeś, a którą jest Ewangelia Jezusa Chrystusa. Będą pukali się w głowę
i mówili, że zwariowałeś i będą starali się zawrócić ciebie z tej drogi jak w
książce Johna Bunyana „Wędrówka Pielgrzyma”
gdy pan chrześcijanin zaczyna uciekać z miejsca w którym mieszka, a którym jest
miasto zagłady, przedstawiające świat. Wszyscy wychodzą na ulice, jego
sąsiedzi, znajomi i starają się go powstrzymać mówiąc, „co robisz! Zostań z
nami! Ale chrześcijanin mówi, że ucieka, bo to miejsce zagłady i żeby oni
poszli z nim, ale oni mówią: mielibyśmy porzucić przyjaciół i przyjemności? Nie,
wolą zostać i iść dalej szeroką bramą i szeroką drogą, która wiedzie na
zatracenie.
Pamiętam,
że gdy ja stałem się chrześcijaninem to zacząłem dzielić się ewangelią z moimi
znajomymi i przyjaciółmi mówiąc, że jest dobra nowina, przez wiarę w którą Bóg
wybacza człowiekowi grzechy, ale znaczna większość z nich nie chciała tego
słuchać. Mówili” „daj spokój, lepiej choć z nami na imprezę” inni mówili: „czym
ty się tak zachwycasz, przecież nie ma w tym nic atrakcyjnego”.
Tak,
więc gdy poznajesz Jezusa Chrystusa, musisz przestać zwracać uwagę na
większość, oni wchodzą przez szeroką bramę i podążają nią tłumy, oni również
będą mówić: „że większość nie może się mylić, że wszyscy tak żyją i nie ma czym
się przejmować”. Być może ty na tej
drodze zostaniesz sam i nikt za tobą nie pójdzie, a z pewnością musisz zdać
sobie sprawę z tego że, staniesz kiedyś sam na sam z Bogiem na sądzie i nie
będzie tam żadnego tłumu, który mógłby cię osłonić. Być może także z tego
powodu, że chcesz pójść za Jezusem doświadczysz wiele przykrości, ale pamiętaj,
że to jest ciasna brama i te rzeczy musisz porzucić.
Pan
Jezus powiedział że:
Mat 5:11
Błogosławieni jesteście, gdy wam złorzeczyć i prześladować was będą i
kłamliwie mówić na was wszelkie zło ze względu na mnie!
12
Radujcie i weselcie się, albowiem zapłata wasza obfita jest w niebie;
tak bowiem prześladowali proroków, którzy byli przed wami.
2.
Jak
czytaliśmy we wcześniejszych fragmentach istota ciasnej bramy również wyraża
się w tym, że Bóg oczekuje od nas byśmy zaparli się również samego siebie.
Porzucasz nie tylko świat i świecki sposób życia, ale
musisz pozostawić własne „ja” i własne „ego”. Ewangelia wzywa nas, by czynić
rzeczy, które w sposób naturalny nam nie przychodzą czyli: mieć dystans do
swojej własności, przebaczać i miłować swoich wrogów czyniąc im dobrze, nie
zbierać skarbów na ziemi, nie obrażać się, nie troszczyć się, i nie zamartwiać
się przyszłością, ale szukać Królestwa Bożego. Wyrzec się własnej ludzkiej dumy
i zrezygnować z poczucia, że zasługuje na coś przed Bogiem. Ciasna brama Królestwa Bożego ma to do
siebie, że zadaje śmiertelny cios naszemu „Ja” i pokazuje, że nasze miejsce
jest w piekle, ale Bóg przez łaskę Jezusa Chrystusa zdejmuje z nas ciężar
naszych grzechów i obdarza życiem wiecznym. Ciasna brama w końcu mocno się
skupia na posłuszeństwie Słowom naszego pana Jezusa Chrystusa. Ludzie, którzy
wchodzą tą ciasną bramą nie zatrzymują się tylko na intelektualnej stronie
ewangelii i nie zachwycają się jedynie jej przesłaniem, ale przede wszystkim
chcą wprowadzać to Słowo w życie i widzieć Jego owoce. Pan Jezus przestrzegał
nas przed pułapką pozostawania na poziome słuchacza w historii dwóch ludzi, gdzie
jeden budował dom na piasku, a drugi na skale (Ew Mateusza 7,24-29). Przez tą ciasną bramę nie możesz wejść w
połowie, jedną nogą. Albo wchodzisz i pozostawiasz to wszystko za sobą
przyjmując ewangelię z wszystkimi jej obowiązkami i nakazami oraz przywilejami,
albo zostajesz na zewnątrz i tracisz swoją duszę. Flirtowanie z ewangelią,
udawanie i łudzenie się, że jakoś to będzie nic ci nie da. Albo budujesz dom na
piasku, albo na skale.
3.
Uważam, że w
omawianiu ciasnej bramy w kontekście ewangelii należy także poruszyć temat w
ogóle, osoby Jezusa Chrystusa, jako Jedynego Zbawiciela.
Jezus mówił o sobie, że On jest bramą dla Owiec (Jan 10,7-11) a wszyscy inni przypisujący
sobie funkcje zbawiciela lub w jakiś sposób konkurujący z Chrystusem lub
wskazujący na siebie są oszustami, antychrystami, współpracownikami szatana. Tak,
więc ciasność tej bramy polega, też na tym, że zbawienie, usprawiedliwienie
przed Bogiem, przebaczenie grzechów jest ograniczone do jednej osoby, do Jezusa
Chrystusa, Syna Bożego, który wydał samego siebie, by przywieść nas do Boga.
Nie ma wielu dróg prowadzących do pokoju z Bogiem, do nieba - jak często
twierdzą ludzie. Znaczna część osób uważa, że nie ma znaczenia czy wierzysz w
Chrystusa, Buddę czy Mahometa, Marię czy kogokolwiek jeszcze innego. Ważne
mówią „byś był dobrym człowiekiem i nikomu nie szkodził”, ale to pozbawia
ofiarę Chrystusa znaczenia i zrównuje Go ze wszystkimi innymi. Apostołowie
rozumieli to doskonale i ciasnotę tej bramy, która ograniczała się jedynie do
Chrystusa, głosili odważnie i zdecydowanie. Dzisiaj wiele kościołów nominalnych
i z nazwy chrześcijańskich odchodzi od wyłączności Chrystusa, jako Jedynego
Zbawiciela. Objawia się to w tym, że obok Chrystusa pojawiają się inne osoby
oferujące błogosławieństwo i opiekę, lub akceptuje się inne religie, jako
opcjonalne drogi zbawienia. Przywódcy kościołów nie chcą często urazić
przedstawicieli innych religii i nie mówią o wyłączności Chrystusa, a może
nawet sami nie wierzą, że prawda znajduje się tylko w Jezusie (Efez 4,21)
Dzieje Ap. 4:12 I nie ma w nikim innym zbawienia; albowiem
nie ma żadnego innego imienia pod niebem, danego ludziom, przez które
moglibyśmy być zbawieni.
Jan 14:6
Odpowiedział mu Jezus: Ja jestem droga i prawda i żywot, nikt nie
przychodzi do Ojca, tylko przeze mnie.
4.
Kolejną
sprawą, jak słusznie zauważył jeden z kaznodziejów Martin Lloyd Jones, że za
ciasną bramą jest wąska droga.
Nie czytamy w naszym tekście, że za ciasną jest
szeroka droga, ale wąska. Życie wierzącego człowieka jest od samego początku
ograniczone przez ewangelię do samego jego końca. Przypomina mi to kręte drogi
w odcinkach górskich, gdzie z obu stron jest pewne zagrożenie i jeśli je
lekceważysz to, narażasz się na niebezpieczeństwo. Podobnie jest w tym
przypadku. Ewangelia Jezusa Chrystusa ciągle stawia na wyzwania i oczekuje od
nas, że nasza uwaga będzie skupiona właśnie na niej. Wąskość tej drogi polega
na tym, że ograniczam swoje życie do jednego celu, który jest w górze i skupiam
się na tym, co Bogu się podoba i pragnę być posłuszny jego woli. Na tej wąskiej
drodze będziesz musiał być czujny i się strzec, bo znajdziesz na niej wiele
pokus. Musisz sobie zdawać sprawę z
duchowych przeciwników jak: szatan, świat, ciało i grzech, którzy chcą bym
ponownie wszedł na tą szeroką drogę. Ci przeciwnicy duchowi do końca mojego
życia chrześcijańskiego nie ustają w swojej pracy, by mnie zniechęcić, osłabić
moją czujność, odebrać nadzieje i wiarę, pozbawić skuteczności, przyćmić chwałę
naszego pana Jezusa Chrystusa, podważyć Jego słowa i odwieść nas od
posłuszeństwa ewangelii.
Żeby dobrze zrozumieć wąską drogę jaką
podąża chrześcijanin musimy sobie wyjaśnić na czym polega szeroka droga wspomniana
przez Jezusa w naszym tekście.
Myślę
że przede wszystkim szeroka brama i szeroka droga niewiele od nas wymaga. Jawi
się taka perspektywa gładkiej ewangelii. Zaczyna się od tego, że proponuje się
mi, iż mogę mieć te wszystkie Boże błogosławieństwa i pozostać nieprzemieniony.
Niekiedy współczesne ewangelizacje od tego się zaczynają. Przekonuje się
człowieka że Bóg go kocha i niewiele od niego wymaga, jedynie jakiejś
intelektualnej zgody na Jezusa Chrystusa w swoim życiu. Nadto obiecuje się, że
po akceptacji Jezusa, Bóg chce nas obdarzyć pełnym błogosławieństwem we
wszystkich dziedzinach życia jak zdrowie, bogactwo, brak problemów i pełny
pokój – takie gładkie życie bez konieczności porzucenia grzechu, prześladowań,
zmagania się i wyzwań. Ale takie zwiastowanie bardziej odpowiada dzisiejszym
reklamom gdzie towar należy przedstawić w sposób najbardziej atrakcyjny, by
klient zdecydował się na kupno.
Szeroka
droga jest nastawiona zawsze na człowieka i w jej centrum znajduje się twoja
osoba, a nie Bóg. Ideą takiego myślenia jest to, że musisz być zadowolony i
musisz czerpać z życia przyjemność, a wszystko co zbyt ciężkie i zbyt trudne,
sprawiające wysiłek należy porzucić. Na tej szerokiej drodze często liczy się
zdobywanie pieniędzy, sukces, moda, ludzka chwała, umiejętność zabłyśnięcia
dobrą gadką, osobisty wygląd. Nie interesuje cię dobro twojej duszy i powstrzymywanie
żądzy cielesnych, wszak grzech to najlepsze, co cię może spotkać. Liczy się to,
co zewnętrzne i czym można pokazać się przed światem. Liczy się spryt,
umiejętność kombinowania, rozpychanie się łokciami i bycie duszą towarzystwa.
Szeroka droga jest przeciwna wszystkim wezwaniom Kazania na górze człowiek
idący szeroką drogą nigdy nie myśli o sobie, że jest ubogi w duchu, raczej
patrzy na siebie jako na zwycięzcę niż duchowego bankruta. Nigdy nie jest
smutny z powodu stanu swojej duszy i grzechów w jakich się znajduje. Nigdy nie
jest cichy, ale zawsze jest gotów dowodzić swego, jego racja musi być na
wierzchu. Nie dba o stan swojego serca, a miłosierdzie jawi się dla niego jak
naiwność.
Słowo Boże często przestrzega przed tą szeroką
drogą i nazywa takie postępowanie marnym (1Piotr
1,18), bezowocnym (Efez 5,11), życiem
które wiedzie na zatracenie i wielu ludzi nią podąża.
Kroczenie
tą wąską drogą to kroczenie śladami Jezusa, to pójście za Nim, On powiedział
Marka 8:34 A przywoławszy lud wraz z
uczniami swoimi, rzekł im: Jeśli kto chce pójść za mną, niech się zaprze samego
siebie i weźmie krzyż swój i naśladuje mnie.
Ta
wąska droga jest wytyczona przez naszego Pana. On nie tylko pokazał jak nią
iść, ale również jest z nami na niej i oczekuje, że weźmiemy krzyż ewangelii. A
z czym nam kojarzy się krzyż? Krzyż kojarzy się ze śmiercią, z odrzuceniem, z
wyśmianiem, poniżeniem z cierpieniem, z trudnościami i wysiłkiem. Dla
cielesnego człowieka nie ma w tym nic atrakcyjnego. Ale w perspektywie krzyża
znajduje się także wywyższenie, życie wieczne i chwała. Choć niesienie krzyża i
podążanie tą wąską drogą przynosi zmaganie, cierpienie i wymaga od nas wysiłku,
to jednak zyskujemy o wiele więcej, bo własne dusze. Szeroka brama i droga jest
gładka i prosta tracimy jednak wszystko.
Podsumowując:
Chrześcijanin
skupia na osobie Jezusa Chrystusa i Jego nauce, nie idzie na łatwiznę, bo wie
że łatwizna nic mu nie da, a tylko oszukuje samego siebie. Jest zdeterminowany
i skupiony na jednej drodze, która wiedzie do żywota wiecznego. Na tej drodze
spotkają go różne trudności i doświadczenia, ale jak powiedział apostoł Paweł
Rzymian 8:18 Albowiem sądzę, że
utrapienia teraźniejszego czasu nic nie znaczą w porównaniu z chwałą, która ma
się nam objawić.
Najważniejsze
pytanie jakie powinniśmy sobie zadać to, to czy weszliśmy przez ciasną bramę i
idziemy wąską drogą? Czy ty wszedłeś przez ciasną bramę i idziesz wąską drogą?
Czy wszedłeś przez Jezusa? Czy upamiętałeś się ze swoich grzechów? Czy chcesz
poświęcić swoje życie ewangelii? Jeśli tak, to jest to droga prowadząca do
żywota wiecznego. Jeśli nie, to zachęcam cię dzisiaj wejdź, a otworzą się przed
tobą bramy nieba. Amen
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz