Drodzy
dzisiaj zajmiemy się historią dwóch opętanych z naszej ewangelii. Jest to
historia dosyć trudna i tajemnicza. Trudności wynikają z różnicy w relacjach u
synoptyków, a tajemniczość tej historii wynikach z charakteru opętania.
Niektóre z tych trudności dzisiaj sobie wyjaśnimy.
Mateusz
pisze, że była to kraina Gadareńczyków. Marek
i Łukasz natomiast wymieniają krainę Gerazeńczyków (Mk 5,1; Łk 8,26). Najprawdopodobniej chodzi o Gedarę, która była
położona około 10 kilometrów od jeziora Galilejskiego. Niektórzy to miasteczko
nazywali Gerezą lub Khersa i od tego funkcjonowała nazwa tych okolic „kraina
Gezereńczyków”. Tak więc różnice między Mateuszem, a Markiem oraz Łukaszem
najprawdopodobniej wynikają z dwóch nazw tych miejscowości. Ja wychowałem się w
Piotrowie, ale później zmieniono na Starocin, do dzisiaj używa się dwóch nazw.
Również mamy różnicę dotycząca ilości opętanych. Mateusz podaje nam, że dwóch
opętanych zabiegło Jezusowi drogę. Łukasz i Marek piszą o jednym opętanym.
Wydaje się, że było dwóch opętanych, ale jeden z nich przykuwał bardziej uwagę
niż drugi i był bardziej agresywny. Dlatego Łukasz i Marek zwrócili większą
uwagę na jednego z nich pomijając drugiego. Ewangelista Mateusz wymienia ich
obu. Zarówno Marek jak i Łukasz podają więcej szczegółów tej historii, Mateusz
pomija pytanie o imię demona, które brzmiało „legion” z powodu wielu duchów w
tym człowieku oraz liczbę świń jaką podaje Marek około 2000. Ewangelista
Mateusz nie wymienia również szczegółów dotyczących cierpienia tych ludzi
wynikających z opętania i tego, że po
wyzwoleniu uzdrowiony siedział razem z
Jezusem, a nawet chciał pójść za Nim.
Różnice
między ewangelistami wynikają również z tego, że przekaz ich ewangelii miał
dotrzeć do różnych grup ludzi. Mateusz pisał głównie do Żydów i zależało mu na
tym, by pokazać Jezusa jako Króla Żydowskiego, oczekiwanego Syna Bożego, który
ma moc większą niż cokolwiek innego. Większą niż wszelkie moce fizyczne i
duchowe. Łukasz i Marek często zwracają większą uwagę na Jezusa jako na
doskonałego człowieka, Syna Człowieczego i opisują z jakiej nędzy Jezus wyzwala
ludzi.
Tak
więc to, co pozornie może wydawać się błędem i brzmieć sprzecznie ze sobą
wymaga od nas gorliwszego studiowania. Po głębszej analizie okazuje się, że
różnice można wyjaśnić i nie świadczą one o sprzeczności tekstu, a wprost
przeciwnie. W ten sposób tekst ewangelii uzupełnia się nawzajem potwierdzając
swoje natchnienie.
Jeśli
chodzi o tą krainę gdzie Jezus przybył, to zamieszkiwali ją głównie poganie i
Żydzi mało związani prawem mojżeszowym. Na co wskazuje również pasąca się
trzoda świń. Dla Żydów szanujących zakon świnie były zwierzętami nieczystymi.
Żaden szanujący się Żyd nigdy nie podjąłby się pracy przy świniach i nie
chciałby przebywać w pobliżu świń. Między innymi gdy czytamy historię o Synu
Marnotrawnym, to tam stan jego upadku jest wyrażony przez to, że on karmił
świnie. Ale Jezus przybył do tej krainy, by tam również ludzie mogli
doświadczyć jego mocy i wolności wynikającej z ewangelii.
W
dzisiejszym zwiastowaniu chciałbym się skupić na dwóch rzeczach.
1.
Pierwsza z nich, to charakter opętania i zamysły złego
w stosunku do człowieka.
2.
A druga rzecz to litość i miłość Chrystusa, który
wyzwala nas spod mocy złego.
Mamy
tutaj szczególnie ciężki przypadek opętania, który rzadko spotykamy nawet na
kartach ewangelii. Czytamy o osobach, którymi duchy nieczyste całkowicie
zawładnęły. W dzisiejszych czasach takie osoby umieszczono by prawdopodobnie w
psychiatryku i leczono środkami farmakologicznymi. Aplikowano by kolejne
terapie, które nie przynosiłyby żadnej poprawy i przepisywano by kolejne
tabletki oraz zastrzyki. Ale nic by, to nie dało, bo problemy tych ludzi to
problemy duchowe i trzeba duchowych środków by im pomóc. Czasami unikamy tematu
opętania z tego powodu, że nie bardzo wiemy co z tym zrobić i jak do tego
podejść. Ale w służbie Chrystusa i apostołów zdarzały się takie przypadki i
jestem przekonany, że zdarzają się również i dzisiaj. Nie możemy zachowywać się
tak jakby diabeł i złe duchy nie istniały. Słowo Boże uczy nas, że wokół nas
istnieje świat duchowy. Częścią tego świata duchowego jest szatan i demony, złe
upadłe duchy, które odwróciły się od
Boga i są zainteresowane zniszczeniem i opętaniem człowieka. Według przekazów
biblijnych szatan był potężnym aniołem w niebie być może archaniołem, ale z
powodu swojej pychy i zachwytu nad sobą, odwrócił się od Boga. Biblia nie wiele mówi na ten
temat, bardziej zajmuje się działalnością szatana, ale w Ks. Ezechiela w 28
rozdziale znajdujemy opis który wskazuje, że jedną z opisywanych tam postaci
jest Lucyfer. Szatan gdy upadł pociągnął za sobą innych aniołów, których
dzisiaj nazywamy demonami. Prawdopodobnie fragment z Ks. Objawienia 12,4 że smok strącił trzecią część aniołów swoim ogonem
odnosi do tego upadku.
Zanany
kaznodzieja Martyn Lloyd – Jones powiedział kiedyś: „spytacie mnie może
dlaczego w XX wieku nauczam o szatanie? Nauczam o nim bo Biblia o nim naucza”
odpowiedział.
Tak,
Biblia nucza o przeciwniku Boga i przeciwniku człowieka, o szatanie i demonach
które nienawidzą wszystkiego co Boże, dobre i pożyteczne i od samego początku
próbują zniszczyć każdego z nas, każdego człowieka. Historia zniszczenia jakie
niesie ze sobą szatan zaczyna się w Ks. Rodzaju 3 rozdziale i trwa do dzisiaj.
Apostoł
Paweł mówiąc o siłach ciemności powiedział w ten sposób:
Efezjan
6:12 Gdyż bój toczymy nie z krwią i z
ciałem, lecz z nadziemskimi władzami, ze zwierzchnościami, z władcami tego
świata ciemności, ze złymi duchami w okręgach niebieskich.
Mamy
tutaj historie biednych ludzi, których diabeł zniewolił swoją mocą. Nie wiemy w
jakich okolicznościach zostali opętani, ale demony doprowadziły tych ludzi, do
zupełnego zezwierzęcenia. Czytamy, że mieszkali oni w grobach, że nie mieli
wytchnienia zarówno w dzień jaki i w nocy od tych duchów co podaje Marek.
Posiadali również ponadnaturalną siłę zrywając kajdany i sznury którymi byli
związani z całą pewnością owa siła pochodziła od tych demonów (Marka 5,3-4). Często zachowywali się
bardzo agresywnie i z pewnością budzili postrach w tej okolicy gdzie
przebywali. Demony również strasznie upodliły tych ludzi pozbawiając ich
zmysłów i przejmując kontrole nad ich ciałem. Ewangelista Łukasz relacjonuje,
że jeden z nich nie nosił odzienia i z pewnością oboje wyglądali na szaleńców.
To pokazuje jak bardzo diabeł i demony są okrutne w stosunku do człowieka. Jak
bardzo nienienawidzą mnie i ciebie. Jeśli tylko mogą kogoś zniewolić
czymkolwiek, pozbawić zmysłów, doprowadzić do upadku, doprowadzić do
samobójstwa, rozpaczy, tragedii, złych decyzji z pewnością zrobią to, i nie
zawahają się. Często ludzie nie rozumieją otaczającego nas świata, okrucieństwa
człowieka, zła które nas spotyka i o którym słyszymy, tragedii porzuconych i
zamordowanych oraz wielu innych nieszczęść, bo nie wierzą w istnienie diabła i
demonów. Ale Biblia nie pozostawia nam wątpliwości, przedstawia szatana i
demony jako moce całkowicie wrogie Bogu i człowiekowi. O szatanie mówi jako o „oszczercy”
„smoku” „złym” „lwie który chce pożreć”, nazywa go „wężem starodawnym” „duchem
który trzyma ludzi z dala od Chrystusa”. Najczęściej w XXI wieku ludzie nie
lubią mówić o szatanie i demonach jako o świadomych osobach realizujących plan
działania. Są gotowi mówić o złym wpływie, o mocy zła, o złych silach, ale
osobowe złe istoty są dla wielu nie do przyjęcia i brzmi to staroświecko. Gdy
zaczynasz mówić o diable, to dla wielu brzmisz śmiesznie i komicznie. Ale nasza historia nie pozostawia wątpliwości,
demony były całkiem świadome siebie oraz tego kim jest Jezus. To nie sytuacja
życiowa czy brak pracy zmusiły tych ludzi do takiego życia, ale osobowe istoty,
złe duchy, które przejęły nad nimi władzę. Często ludzie nieświadomi zagrożeń
wynikających z natury tych istot sami je przyciągają czy wręcz zapraszają do
siebie. Złe duchy natomiast są zainteresowane, by wejść w jakiś bliższy kontakt
z człowiekiem, oszukać go, zniewolić i upodlić. Do opętania dochodzi
najczęściej wtedy gdy ludzie rozkoszują się grzechem, nieczystością, czy obcują
z duchowymi złymi mocami. Wtedy gdy tak się dzieje ułatwiają demonom działanie.
Wielkim zagrożeniem jest okultyzm, zajmowanie się wróżbiarstwem, wywoływanie
duchów, próby kontaktu ze zmarłymi, zajmowanie się magią, bioenergoterapią,
różdżkarstwo itp… rzeczy. Wszystkie takie praktyki często prowadzą do
zniewolenia duchowego, a niekiedy do opętania. Jakiś czas temu czytałem, że
Polacy więcej wydają pieniędzy na wróżby niż na służbę zdrowia, czy nie jest to
tragedia naszych rodaków? W ten sposób złe duchy mają większy wpływ na życie
człowieka. Stary Testament zakazywał pod groźbą śmierci wszelkich kontaktów z
wróżkami, zmarłymi itp.. (przekład
Biblii tysiąclecia)
Powtórzonego Prawa 18:10 Nie znajdzie
się pośród ciebie nikt, kto by przeprowadzał przez ogień swego syna lub córkę,
uprawiał wróżby, gusła, przepowiednie i czary;
18:11 nikt, kto by uprawiał zaklęcia,
pytał duchów i widma, zwracał się do umarłych.
18:12 Obrzydliwy jest bowiem dla Pana
każdy, kto to czyni. Z powodu tych obrzydliwości wypędza ich Pan, Bóg
twój, sprzed twego oblicza.
18:13 Ty całkowicie pozostaniesz przy
Panu, Bogu swoim.
18:14 Te narody bowiem, które ty
wydziedziczysz, słuchały wróżbitów i wywołujących umarłych. Lecz tobie nie
pozwala na to Pan, Bóg twój.
Również
inne grzechy mogą przyczynić się do zniewolenia jak grzechy natury seksualnej
często zboczenia i dewiacje seksualne. Wprowadzanie się w odmienne stany
świadomości pod wpływem środków jak narkotyki, alkohol i tym podobne. Z
pewnością grzech otwiera demonom drzwi do naszego życia. Nawet chrześcijanie
nie są bezpieczni i mogą popaść pod
wpływ złych duchów jeśli decydują się na grzech.
Apostoł
Paweł pisząc do wierzących w Efezie przestrzegał ich mówiąc:
Efezjan 4:27 Nie dawajcie diabłu przystępu. Słowa te są użyte w kontekście przekraczania Bożych
przykazań, w kontekście grzechu. Jakub pisząc list do wierzących mówił o
przeciwstawieniu się diabłu, a poddaniu się Bogu (Jak 4,7), mówił to w kontekście świeckiego życia którym żyli
tamtejsi chrześcijanie. Piotr zachęcał nas, że mamy być czujni i trzeźwi, bo
diabeł chce pochłonąć i może pochłonąć gdy nie poddajemy się Bogu. Tak więc
wszystkie ostrzeżenia Biblii brzmią bardzo poważnie. Chrześcijanin żyjąc w
społeczności z Bogiem jest pod Bożą ochroną, ale gdy dobrowolnie z tej ochrony
rezygnuje decydując się na grzech wystawia się na ataki diabelskie. Dlatego
Paweł powiedział do Efezjan, że mamy założyć całą zbroje Bożą i umacniać się w
Bogu.
Właściwie
jeśli chodzi o diabła i demony istnieją dwa skrajne i równie niebezpieczne
podejścia. Pierwszy z nich to całkowite negowanie jego działalności i jego
osoby, a drugi z nich to nadmierne
zainteresowanie jego osobą i jego królestwem.
Znany
chrześcijański Pisarz C.S Lewis powiedział o tym w ten sposób: „że diabeł z
taka samą radością akceptuje zarówno materialistę jak i magika”.
Dzisiaj
moc szatana jest jeszcze tak samo niszcząca w życiu wielu ludzi jak w przypadku
tych dwóch biednych opętanych. Szatan wciąż nakłania serca ludzi do zła,
bałwochwalstwa, złych decyzji, nałogów, samobójstw, rozpusty, wojny, kłótni,
pychy i wielu innych. Wszelkimi możliwymi sposobami chce trzymać ludzi z dala
od Chrystusa i tworzy tzw. świecki system w mocy którego ludzie się poruszają.
I nie byłoby dla nas żadnej nadziei gdy nie moc i zwycięstwo Syna Bożego, który
przyszedł, by zniszczyć wszystkie dzieła diabła (1 Jana 3,8).
Litość i miłość Chrystusa uwalnia nas od
mocy zlego
Gdy
Chrystus pojawił się w tej krainie jeden z opętanych przyszedł i złożył mu
pokłon, wyznając Go Synem Bożym czytamy u (Marka
5,6). Demony wiedziały również, że w konfrontacji z Jezusem nie miały
żadnych szans. Wystarczyło słowo Jezusa, a złe duchy, które mieszkały w nich
musiały opuścić ich ciało. Demony zdawały sobie sprawę z kim mają do czynienia,
oraz ze swojego końca i zwycięstwa Jezusa kiedy mówiły „przyszedłeś nas dręczyć
przed czasem” (Mat 8,29). Ewangelista
Marek podaje, że jednego z tych opętanych zamieszkiwało wiele demonów,
przedstawił się bowiem jako „Legion” (Mar
5,9).
Legion
To łacińskie określenie rzymskiej jednostki wojskowej, liczącej sześć tysięcy
piechurów. To słowo wskazuje na fakt, że człowiek ten był owładnięty działaniem
dużej liczby bojowo nastawionych duchów nieczystych, co zostaje także
potwierdzone słowami: „gdyż jest nas wielu”. Ale czy te duchy mogły w jakikolwiek
sposób zagrozić Chrystusowi? Nie! Musiały przyjść i pokłonić się Jemu. Musiały
wyrazić swoją zależność od Chrystusa i poddać się do Jego dyspozycji. Jeśli Bóg
z nami, Jeśli Chrystus z nami któż przeciwko nam? Któż jest w stanie
przeciwstawić się jego mocy i autorytetowi? Nie ma w całym wszechświecie nikogo
takiego. Dlatego Pismo mówi że Chrystusowi
poddani są aniołowie i zwierzchności, i moce 1
Piotra 3,22. Imię Jezusa jest ponad wszelkie imię. Jezus tak jak wtedy,
jest w stanie i dzisiaj wyzwolić każdego człowieka spod wszelkiej mocy demonicznej spod każdego wpływu szatana
czy opętania. On również wyzwolił nas spod mocy złego, nas którzy wierzymy w
imię Jego. Nie dość, że byliśmy umarli duchowo z powodu swoich upadków i
grzechów (Ef 2,1) to jeszcze Biblia
mówi, ze chodziliśmy w mocy złego. On pokonał tego potężnego mocarza przez
zwycięstwo na krzyżu i wtedy kiedy poddamy Chrystusowi swoje życie szatan i złe
duchy tracą nad nami kontrolę. Słowo Boże mówi że Bóg wyrwał nas z mocy ciemności i przeniósł nas
do Królestwa Syna swego umiłowanego (Kol
1,13) Demony mogły dręczyć tych ludzi tylko do momentu konfrontacji z
Chrystusem. Po spotkaniu z Chrystusem owi ludzie byli całkowicie wolni, a jeden
z nich chciał pójść za Nim (Mar 5,18),
ale Jezus nakazał iść mu do swoich i opowiadać
jakie wielkie rzeczy uczynił mu Bóg.
Chce
podkreślić bardzo wyraźnie, że to imię Jezusa przynosi ową wolność, to wiara w
imię Jezusa przynosi, uzdrowienie, oczyszczenie i ulgę. Niekiedy słyszę o
egzorcyzmach w imię Marii, czasami stosuje się święconą wodę, pewne elementy
liturgii, odmawiane zaklęcia, by pomóc człowiekowi zniewolonemu. Ale takie
praktyki w przypadku prawdziwego opętania to tylko woda na młyn. Nawet
mechaniczne wzywanie imienia Jezusa bez wiary w Jego moc nie przynosi
uwolnienia. Widzimy to w przypadku synów Scewy Arcykapłana Żydowskiego,
którego, to synowie próbowali wypędzić demona z człowieka nie będąc uczniami
Chrystusa Gdy wzywali imię Jezusa nad opętanym demon zawładnął tym człowiekiem
i poranił ich (Dz 19,14-16)
W
swojej służbie duszpasterskiej tylko raz spotkałem się z przypadkiem
nawiedzania człowieka przez duchy nieczyste. Kiedyś przyszedł do mnie chłopak,
który zajmował się okultyzmem i opowiadał o nawiedzeniach duchów których
doświadczał. Duchy te często dręczyły go różnymi wizjami. Po wysłuchaniu tej
historii modliliśmy się razem, a on został uwolniony i jest chrześcijaninem. Po
za tym kilka osób, które były kiedyś opętane poznałem, również ich Chrystus
uwolnił.
Taka dygresja. W nasze kulturze funkcjonuje przekonanie, że diabeł
miesza smołę w pikle i dręczy tych, którzy tam trafią. Ale diabeł i demony same
boją się piekła czego dowodem jest dzisiejszy fragment kiedy demony nie chcą
iść do otchłani
Demony
były całkowicie podporządkowane Chrystusowi. Prosiły, by Pan nie odsyłał ich do
otchłani, ale pozwolił im wejść w pobliskie stado świń. Gdy Chrystus na to
pozwolił świnie zaczęły zachowywać się jak szalone i ruszyły w stronę urwiska spadając do wody.
Szatan mimo całej swojej mocy nie może robić tego co chce, ale musi robić to,
na co pozwala mu Bóg. Doskonale widzimy to w sytuacji Hioba kiedy każdy kolejny
cios szatana w życie Hioba był zależny całkowicie od Boga. Również i w tym
przypadku demony potrzebowały pozwolenia by wejść w świnie. Była to niesamowita
lekcja poglądowa dla tych którzy to widzieli i dla tych którzy byli opętani. W
ten sposób zobaczyli od czego ich Pan uratował i jakby skończyli gdyby Jezus
nie stanął na ich drodze.
Czy
Jezus stanął na twojej drodze? Czy zostałeś wyzwolony spod mocy złego? Spod
mocy szatana i grzechu? Czy w końcu jesteś sługą Boga czy sługą szatana?
Dzisiaj przez wiarę możemy doświadczać tej wspaniałej wolności o której mówił
Jezus, że Jeśli Syn was wyswobodzi prawdziwie wolnymi będziecie (Jana 8,36). Jest to wolność od
grzechu, strachu przed śmiercią i przed przyszłością.
Jest to wolność od wszelkiego zniewolenia, które może wyrażać się przez
opętanie przez nałogi przez zniewolenie rzeczami. Jeśli doświadczyłeś i doświadczasz tej
wolności, to idź opowiadaj co wspaniałego ci Pan uczynił i jak się nad tobą
zmiłował (Mar 5,19). Tak właśnie
Jezus rzekł do uwolnionego. Pamiętajmy, że jeśli jesteśmy wierzącymi w Jezusa
to Pismo mówi że większy jest ten, który jest w nas tzn. Duch Św. (1 Jana 4,4) niż ten który jest na
świcie. W innym miejscu czytamy, że zły nie może nas tknąć, bo jesteśmy pod
Bożą ochroną (1 Jana 5,18). Być może
nigdy nie doświadczyłeś wyzwolenia spod mocy złego, spod mocy swoich grzechów i
diabeł zmusza cię do czynienia swojej woli. Być może doświadczasz w jakiś
dziedzinach swojego życia wpływu demonicznego i nie jesteś w stanie oprzeć się
pokusom złego. Dzisiaj chce ci powiedzieć, że Jest wolność dla ciebie przez
wiarę w Jezusa. Jest wolność dla każdego człowieka który postanowi zaufać
Chrystusowi. Zawołaj do Boga, zawołaj szczerze do Jezusa, a On przyjdzie ci z
pomocą. Może chciałbyś żeby modlić się o ciebie, to daj znać, a będziemy się
modlić. Amen
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz