12.05.2014

Wyzwolenie w Chrystusie Ew Mateusza 8,28-34


Drodzy dzisiaj zajmiemy się historią dwóch opętanych z naszej ewangelii. Jest to historia dosyć trudna i tajemnicza. Trudności wynikają z różnicy w relacjach u synoptyków, a tajemniczość tej historii wynikach z charakteru opętania. Niektóre z tych trudności dzisiaj sobie wyjaśnimy.
Mateusz pisze, że była to kraina Gadareńczyków. Marek  i Łukasz natomiast wymieniają krainę Gerazeńczyków (Mk 5,1; Łk 8,26). Najprawdopodobniej chodzi o Gedarę, która była położona około 10 kilometrów od jeziora Galilejskiego. Niektórzy to miasteczko nazywali Gerezą lub Khersa i od tego funkcjonowała nazwa tych okolic „kraina Gezereńczyków”. Tak więc różnice między Mateuszem, a Markiem oraz Łukaszem najprawdopodobniej wynikają z dwóch nazw tych miejscowości. Ja wychowałem się w Piotrowie, ale później zmieniono na Starocin, do dzisiaj używa się dwóch nazw. Również mamy różnicę dotycząca ilości opętanych. Mateusz podaje nam, że dwóch opętanych zabiegło Jezusowi drogę. Łukasz i Marek piszą o jednym opętanym. Wydaje się, że było dwóch opętanych, ale jeden z nich przykuwał bardziej uwagę niż drugi i był bardziej agresywny. Dlatego Łukasz i Marek zwrócili większą uwagę na jednego z nich pomijając drugiego. Ewangelista Mateusz wymienia ich obu. Zarówno Marek jak i Łukasz podają więcej szczegółów tej historii, Mateusz pomija pytanie o imię demona, które brzmiało „legion” z powodu wielu duchów w tym człowieku oraz liczbę świń jaką podaje Marek około 2000. Ewangelista Mateusz nie wymienia również szczegółów dotyczących cierpienia tych ludzi wynikających z opętania i tego, że  po wyzwoleniu uzdrowiony siedział razem  z Jezusem, a nawet chciał pójść za Nim.
Różnice między ewangelistami wynikają również z tego, że przekaz ich ewangelii miał dotrzeć do różnych grup ludzi. Mateusz pisał głównie do Żydów i zależało mu na tym, by pokazać Jezusa jako Króla Żydowskiego, oczekiwanego Syna Bożego, który ma moc większą niż cokolwiek innego. Większą niż wszelkie moce fizyczne i duchowe. Łukasz i Marek często zwracają większą uwagę na Jezusa jako na doskonałego człowieka, Syna Człowieczego i opisują z jakiej nędzy Jezus wyzwala ludzi.
Tak więc to, co pozornie może wydawać się błędem i brzmieć sprzecznie ze sobą wymaga od nas gorliwszego studiowania. Po głębszej analizie okazuje się, że różnice można wyjaśnić i nie świadczą one o sprzeczności tekstu, a wprost przeciwnie. W ten sposób tekst ewangelii uzupełnia się nawzajem potwierdzając swoje natchnienie.
Jeśli chodzi o tą krainę gdzie Jezus przybył, to zamieszkiwali ją głównie poganie i Żydzi mało związani prawem mojżeszowym. Na co wskazuje również pasąca się trzoda świń. Dla Żydów szanujących zakon świnie były zwierzętami nieczystymi. Żaden szanujący się Żyd nigdy nie podjąłby się pracy przy świniach i nie chciałby przebywać w pobliżu świń. Między innymi gdy czytamy historię o Synu Marnotrawnym, to tam stan jego upadku jest wyrażony przez to, że on karmił świnie. Ale Jezus przybył do tej krainy, by tam również ludzie mogli doświadczyć jego mocy i wolności wynikającej z ewangelii.
W dzisiejszym zwiastowaniu chciałbym się skupić na dwóch rzeczach.
1.      Pierwsza z nich, to charakter opętania i zamysły złego w stosunku do człowieka.
2.      A druga rzecz to litość i miłość Chrystusa, który wyzwala nas spod mocy złego.
Mamy tutaj szczególnie ciężki przypadek opętania, który rzadko spotykamy nawet na kartach ewangelii. Czytamy o osobach, którymi duchy nieczyste całkowicie zawładnęły. W dzisiejszych czasach takie osoby umieszczono by prawdopodobnie w psychiatryku i leczono środkami farmakologicznymi. Aplikowano by kolejne terapie, które nie przynosiłyby żadnej poprawy i przepisywano by kolejne tabletki oraz zastrzyki. Ale nic by, to nie dało, bo problemy tych ludzi to problemy duchowe i trzeba duchowych środków by im pomóc. Czasami unikamy tematu opętania z tego powodu, że nie bardzo wiemy co z tym zrobić i jak do tego podejść. Ale w służbie Chrystusa i apostołów zdarzały się takie przypadki i jestem przekonany, że zdarzają się również i dzisiaj. Nie możemy zachowywać się tak jakby diabeł i złe duchy nie istniały. Słowo Boże uczy nas, że wokół nas istnieje świat duchowy. Częścią tego świata duchowego jest szatan i demony, złe upadłe duchy,  które odwróciły się od Boga i są zainteresowane zniszczeniem i opętaniem człowieka. Według przekazów biblijnych szatan  był potężnym  aniołem w niebie być może archaniołem, ale z powodu swojej pychy i zachwytu nad sobą, odwrócił  się od Boga. Biblia nie wiele mówi na ten temat, bardziej zajmuje się działalnością szatana, ale w Ks. Ezechiela w 28 rozdziale znajdujemy opis który wskazuje, że jedną z opisywanych tam postaci jest Lucyfer. Szatan gdy upadł pociągnął za sobą innych aniołów, których dzisiaj nazywamy demonami. Prawdopodobnie fragment z Ks. Objawienia 12,4 że smok strącił trzecią część aniołów swoim ogonem odnosi do tego upadku.
Zanany kaznodzieja Martyn Lloyd – Jones powiedział kiedyś: „spytacie mnie może dlaczego w XX wieku nauczam o szatanie? Nauczam o nim bo Biblia o nim naucza” odpowiedział.
Tak, Biblia nucza o przeciwniku Boga i przeciwniku człowieka, o szatanie i demonach które nienawidzą wszystkiego co Boże, dobre i pożyteczne i od samego początku próbują zniszczyć każdego z nas, każdego człowieka. Historia zniszczenia jakie niesie ze sobą szatan zaczyna się w Ks. Rodzaju 3 rozdziale i trwa do dzisiaj.
Apostoł Paweł mówiąc o siłach ciemności powiedział w ten sposób:
 Efezjan 6:12  Gdyż bój toczymy nie z krwią i z ciałem, lecz z nadziemskimi władzami, ze zwierzchnościami, z władcami tego świata ciemności, ze złymi duchami w okręgach niebieskich.
Mamy tutaj historie biednych ludzi, których diabeł zniewolił swoją mocą. Nie wiemy w jakich okolicznościach zostali opętani, ale demony doprowadziły tych ludzi, do zupełnego zezwierzęcenia. Czytamy, że mieszkali oni w grobach, że nie mieli wytchnienia zarówno w dzień jaki i w nocy od tych duchów co podaje Marek. Posiadali również ponadnaturalną siłę zrywając kajdany i sznury którymi byli związani z całą pewnością owa siła pochodziła od tych demonów (Marka 5,3-4). Często zachowywali się bardzo agresywnie i z pewnością budzili postrach w tej okolicy gdzie przebywali. Demony również strasznie upodliły tych ludzi pozbawiając ich zmysłów i przejmując kontrole nad ich ciałem. Ewangelista Łukasz relacjonuje, że jeden z nich nie nosił odzienia i z pewnością oboje wyglądali na szaleńców. To pokazuje jak bardzo diabeł i demony są okrutne w stosunku do człowieka. Jak bardzo nienienawidzą mnie i ciebie. Jeśli tylko mogą kogoś zniewolić czymkolwiek, pozbawić zmysłów, doprowadzić do upadku, doprowadzić do samobójstwa, rozpaczy, tragedii, złych decyzji z pewnością zrobią to, i nie zawahają się. Często ludzie nie rozumieją otaczającego nas świata, okrucieństwa człowieka, zła które nas spotyka i o którym słyszymy, tragedii porzuconych i zamordowanych oraz wielu innych nieszczęść, bo nie wierzą w istnienie diabła i demonów. Ale Biblia nie pozostawia nam wątpliwości, przedstawia szatana i demony jako moce całkowicie wrogie Bogu i człowiekowi. O szatanie mówi jako o „oszczercy” „smoku” „złym” „lwie który chce pożreć”, nazywa go „wężem starodawnym” „duchem który trzyma ludzi z dala od Chrystusa”. Najczęściej w XXI wieku ludzie nie lubią mówić o szatanie i demonach jako o świadomych osobach realizujących plan działania. Są gotowi mówić o złym wpływie, o mocy zła, o złych silach, ale osobowe złe istoty są dla wielu nie do przyjęcia i brzmi to staroświecko. Gdy zaczynasz mówić o diable, to dla wielu brzmisz śmiesznie i komicznie.  Ale nasza historia nie pozostawia wątpliwości, demony były całkiem świadome siebie oraz tego kim jest Jezus. To nie sytuacja życiowa czy brak pracy zmusiły tych ludzi do takiego życia, ale osobowe istoty, złe duchy, które przejęły nad nimi władzę. Często ludzie nieświadomi zagrożeń wynikających z natury tych istot sami je przyciągają czy wręcz zapraszają do siebie. Złe duchy natomiast są zainteresowane, by wejść w jakiś bliższy kontakt z człowiekiem, oszukać go, zniewolić i upodlić. Do opętania dochodzi najczęściej wtedy gdy ludzie rozkoszują się grzechem, nieczystością, czy obcują z duchowymi złymi mocami. Wtedy gdy tak się dzieje ułatwiają demonom działanie. Wielkim zagrożeniem jest okultyzm, zajmowanie się wróżbiarstwem, wywoływanie duchów, próby kontaktu ze zmarłymi, zajmowanie się magią, bioenergoterapią, różdżkarstwo itp… rzeczy. Wszystkie takie praktyki często prowadzą do zniewolenia duchowego, a niekiedy do opętania. Jakiś czas temu czytałem, że Polacy więcej wydają pieniędzy na wróżby niż na służbę zdrowia, czy nie jest to tragedia naszych rodaków? W ten sposób złe duchy mają większy wpływ na życie człowieka. Stary Testament zakazywał pod groźbą śmierci wszelkich kontaktów z wróżkami, zmarłymi itp.. (przekład Biblii tysiąclecia)
Powtórzonego Prawa 18:10 Nie znajdzie się pośród ciebie nikt, kto by przeprowadzał przez ogień swego syna lub córkę, uprawiał wróżby, gusła, przepowiednie i czary;
18:11 nikt, kto by uprawiał zaklęcia, pytał duchów i widma, zwracał się do umarłych.
18:12 Obrzydliwy jest bowiem dla Pana każdy, kto to czyni. Z powodu tych obrzydliwości wypędza ich Pan, Bóg twój, sprzed twego oblicza.
18:13 Ty całkowicie pozostaniesz przy Panu, Bogu swoim.
18:14 Te narody bowiem, które ty wydziedziczysz, słuchały wróżbitów i wywołujących umarłych. Lecz tobie nie pozwala na to Pan, Bóg twój.
Również inne grzechy mogą przyczynić się do zniewolenia jak grzechy natury seksualnej często zboczenia i dewiacje seksualne. Wprowadzanie się w odmienne stany świadomości pod wpływem środków jak narkotyki, alkohol i tym podobne. Z pewnością grzech otwiera demonom drzwi do naszego życia. Nawet chrześcijanie nie są  bezpieczni i mogą popaść pod wpływ złych duchów jeśli decydują się na grzech.
Apostoł Paweł pisząc do wierzących w Efezie przestrzegał ich mówiąc:
Efezjan 4:27  Nie dawajcie diabłu przystępu. Słowa te są użyte w kontekście przekraczania Bożych przykazań, w kontekście grzechu. Jakub pisząc list do wierzących mówił o przeciwstawieniu się diabłu, a poddaniu się Bogu (Jak 4,7), mówił to w kontekście świeckiego życia którym żyli tamtejsi chrześcijanie. Piotr zachęcał nas, że mamy być czujni i trzeźwi, bo diabeł chce pochłonąć i może pochłonąć gdy nie poddajemy się Bogu. Tak więc wszystkie ostrzeżenia Biblii brzmią bardzo poważnie. Chrześcijanin żyjąc w społeczności z Bogiem jest pod Bożą ochroną, ale gdy dobrowolnie z tej ochrony rezygnuje decydując się na grzech wystawia się na ataki diabelskie. Dlatego Paweł powiedział do Efezjan, że mamy założyć całą zbroje Bożą i umacniać się w Bogu.
Właściwie jeśli chodzi o diabła i demony istnieją dwa skrajne i równie niebezpieczne podejścia. Pierwszy z nich to całkowite negowanie jego działalności i jego osoby, a drugi z nich to  nadmierne zainteresowanie jego osobą i jego królestwem.
Znany chrześcijański Pisarz C.S Lewis powiedział o tym w ten sposób: „że diabeł z taka samą radością akceptuje zarówno materialistę jak i magika”.
Dzisiaj moc szatana jest jeszcze tak samo niszcząca w życiu wielu ludzi jak w przypadku tych dwóch biednych opętanych. Szatan wciąż nakłania serca ludzi do zła, bałwochwalstwa, złych decyzji, nałogów, samobójstw, rozpusty, wojny, kłótni, pychy i wielu innych. Wszelkimi możliwymi sposobami chce trzymać ludzi z dala od Chrystusa i tworzy tzw. świecki system w mocy którego ludzie się poruszają. I nie byłoby dla nas żadnej nadziei gdy nie moc i zwycięstwo Syna Bożego, który przyszedł, by zniszczyć wszystkie dzieła diabła (1 Jana 3,8).

Litość i miłość Chrystusa uwalnia nas od mocy zlego
Gdy Chrystus pojawił się w tej krainie jeden z opętanych przyszedł i złożył mu pokłon, wyznając Go Synem Bożym czytamy u (Marka 5,6). Demony wiedziały również, że w konfrontacji z Jezusem nie miały żadnych szans. Wystarczyło słowo Jezusa, a złe duchy, które mieszkały w nich musiały opuścić ich ciało. Demony zdawały sobie sprawę z kim mają do czynienia, oraz ze swojego końca i zwycięstwa Jezusa kiedy mówiły „przyszedłeś nas dręczyć przed czasem” (Mat 8,29). Ewangelista Marek podaje, że jednego z tych opętanych zamieszkiwało wiele demonów, przedstawił się bowiem jako „Legion” (Mar 5,9).
Legion To łacińskie określenie rzymskiej jednostki wojskowej, liczącej sześć tysięcy piechurów. To słowo wskazuje na fakt, że człowiek ten był owładnięty działaniem dużej liczby bojowo nastawionych duchów nieczystych, co zostaje także potwierdzone słowami: „gdyż jest nas wielu”. Ale czy te duchy mogły w jakikolwiek sposób zagrozić Chrystusowi? Nie! Musiały przyjść i pokłonić się Jemu. Musiały wyrazić swoją zależność od Chrystusa i poddać się do Jego dyspozycji. Jeśli Bóg z nami, Jeśli Chrystus z nami któż przeciwko nam? Któż jest w stanie przeciwstawić się jego mocy i autorytetowi? Nie ma w całym wszechświecie nikogo takiego. Dlatego Pismo mówi że Chrystusowi  poddani są aniołowie i zwierzchności, i moce   1 Piotra 3,22. Imię Jezusa jest ponad wszelkie imię. Jezus tak jak wtedy, jest w stanie i dzisiaj wyzwolić każdego człowieka spod wszelkiej  mocy demonicznej spod każdego wpływu szatana czy opętania. On również wyzwolił nas spod mocy złego, nas którzy wierzymy w imię Jego. Nie dość, że byliśmy umarli duchowo z powodu swoich upadków i grzechów (Ef 2,1) to jeszcze Biblia mówi, ze chodziliśmy w mocy złego. On pokonał tego potężnego mocarza przez zwycięstwo na krzyżu i wtedy kiedy poddamy Chrystusowi swoje życie szatan i złe duchy tracą nad nami kontrolę. Słowo Boże mówi że Bóg  wyrwał nas z mocy ciemności i przeniósł nas do Królestwa Syna swego umiłowanego (Kol 1,13) Demony mogły dręczyć tych ludzi tylko do momentu konfrontacji z Chrystusem. Po spotkaniu z Chrystusem owi ludzie byli całkowicie wolni, a jeden z nich chciał pójść za Nim (Mar 5,18), ale Jezus nakazał iść mu do  swoich i opowiadać jakie wielkie rzeczy uczynił mu Bóg.
Chce podkreślić bardzo wyraźnie, że to imię Jezusa przynosi ową wolność, to wiara w imię Jezusa przynosi, uzdrowienie, oczyszczenie i ulgę. Niekiedy słyszę o egzorcyzmach w imię Marii, czasami stosuje się święconą wodę, pewne elementy liturgii, odmawiane zaklęcia, by pomóc człowiekowi zniewolonemu. Ale takie praktyki w przypadku prawdziwego opętania to tylko woda na młyn. Nawet mechaniczne wzywanie imienia Jezusa bez wiary w Jego moc nie przynosi uwolnienia. Widzimy to w przypadku synów Scewy Arcykapłana Żydowskiego, którego, to synowie próbowali wypędzić demona z człowieka nie będąc uczniami Chrystusa Gdy wzywali imię Jezusa nad opętanym demon zawładnął tym człowiekiem i poranił ich (Dz 19,14-16)
W swojej służbie duszpasterskiej tylko raz spotkałem się z przypadkiem nawiedzania człowieka przez duchy nieczyste. Kiedyś przyszedł do mnie chłopak, który zajmował się okultyzmem i opowiadał o nawiedzeniach duchów których doświadczał. Duchy te często dręczyły go różnymi wizjami. Po wysłuchaniu tej historii modliliśmy się razem, a on został uwolniony i jest chrześcijaninem. Po za tym kilka osób, które były kiedyś opętane poznałem, również ich Chrystus uwolnił.
Taka dygresja. W nasze kulturze funkcjonuje przekonanie, że diabeł miesza smołę w pikle i dręczy tych, którzy tam trafią. Ale diabeł i demony same boją się piekła czego dowodem jest dzisiejszy fragment kiedy demony nie chcą iść do otchłani  
Demony były całkowicie podporządkowane Chrystusowi. Prosiły, by Pan nie odsyłał ich do otchłani, ale pozwolił im wejść w pobliskie stado świń. Gdy Chrystus na to pozwolił świnie zaczęły zachowywać się jak szalone i  ruszyły w stronę urwiska spadając do wody. Szatan mimo całej swojej mocy nie może robić tego co chce, ale musi robić to, na co pozwala mu Bóg. Doskonale widzimy to w sytuacji Hioba kiedy każdy kolejny cios szatana w życie Hioba był zależny całkowicie od Boga. Również i w tym przypadku demony potrzebowały pozwolenia by wejść w świnie. Była to niesamowita lekcja poglądowa dla tych którzy to widzieli i dla tych którzy byli opętani. W ten sposób zobaczyli od czego ich Pan uratował i jakby skończyli gdyby Jezus nie stanął na ich drodze.

Czy Jezus stanął na twojej drodze? Czy zostałeś wyzwolony spod mocy złego? Spod mocy szatana i grzechu? Czy w końcu jesteś sługą Boga czy sługą szatana? Dzisiaj przez wiarę możemy doświadczać tej wspaniałej wolności o której mówił Jezus, że Jeśli Syn was wyswobodzi prawdziwie wolnymi będziecie (Jana 8,36). Jest to wolność od grzechu,  strachu przed śmiercią i przed przyszłością. Jest to wolność od wszelkiego zniewolenia, które może wyrażać się przez opętanie przez nałogi przez zniewolenie rzeczami.  Jeśli doświadczyłeś i doświadczasz tej wolności, to idź opowiadaj co wspaniałego ci Pan uczynił i jak się nad tobą zmiłował (Mar 5,19). Tak właśnie Jezus rzekł do uwolnionego. Pamiętajmy, że jeśli jesteśmy wierzącymi w Jezusa to Pismo mówi że większy jest ten, który jest w nas tzn. Duch Św. (1 Jana 4,4) niż ten który jest na świcie. W innym miejscu czytamy, że zły nie może nas tknąć, bo jesteśmy pod Bożą ochroną (1 Jana 5,18). Być może nigdy nie doświadczyłeś wyzwolenia spod mocy złego, spod mocy swoich grzechów i diabeł zmusza cię do czynienia swojej woli. Być może doświadczasz w jakiś dziedzinach swojego życia wpływu demonicznego i nie jesteś w stanie oprzeć się pokusom złego. Dzisiaj chce ci powiedzieć, że Jest wolność dla ciebie przez wiarę w Jezusa. Jest wolność dla każdego człowieka który postanowi zaufać Chrystusowi. Zawołaj do Boga, zawołaj szczerze do Jezusa, a On przyjdzie ci z pomocą. Może chciałbyś żeby modlić się o ciebie, to daj znać, a będziemy się modlić. Amen

Brak komentarzy:

Łączna liczba wyświetleń