Działalność
kontrreformacyjna ks. Piotra Skargi
obejmuje około 40 lat drugiej połowy XVI w i początek XVII były to burzliwe
lata reformacji w Europie.
Piotr
Skarga urodził się w 2 lutego 1536 r. w Grójcu na Mazowszu w rodzinie
szlacheckiej Michała i Anny ze Świętków. Był najmłodszym spośród szóstki ich
dzieci miał jeszcze trzech braci i dwie siostry. Według niektórych przekazów
historycznych nazwisko skarga zawdzięczał swojemu dziadkowi, (Janowi Powęskiemu),
który nieustannie się o cos procesował.
Piotr
kształcił się w szkole parafialnej w Grójcu. Bardzo szybko stracił swoją matkę,
bo już w wieku 8 lat. Cztery lata później w wieku 12 lat został osierocony
przez ojca, od tego czasu wychowywało go starsze rodzeństwo. Jednak z domu
rodzinnego Skarga wyniósł silną pobożność katolicką i był wewnętrznie
przekonany o słuszności wiary katolickiej. Na Mazowszu gdzie się wychowywał nie
było to nic niezwykłego. Cały ten rejon był ostoją katolicyzmu, a wpływy
reformacyjne miały tam niewielki posłuch, a protestantów można liczyć na
palcach. W wieku 16 lat rozpoczął studia na Akademii Krakowskiej. W tym czasie
Akademia Krakowska już zmagała się z silnymi prądami reformacyjnymi, które
młody Skarga tępił z całą mocą i tam również zdobywał doświadczenie do
przyszłych działań kontrreformacyjnych. Po trzech latach studiów ukończył
wydział filozoficzny ze stopniem bakałarza, ale prawdopodobnie z powodu braku
pieniędzy nie mógł kontynuować dalej nauki. W 1555 roku podjął pracę w szkole
parafialnej przy kolegiacie św. Jana w Warszawie gdzie jeszcze bardziej
utwierdził się w swoich przekonaniach katolickich. Od 1557 roku wychowywał
nieletniego Jana Tęczyńskiego syna wojewody lubelskiego. Dzięki znajomości z
Ojcem Jana Tęczyńskiego mógł wyjechać do Wiednia. Po powrocie z zagranicy skarga
poznał biskupa kujawskiego, Jakuba Uchańskiego. Prawdopodobnie pod jego
wpływem postanowił zostać księdzem. Ale wydaje się, że główną motywacją skargi
było zrobić coś przeciw rozwijającej się
reformacji przez co kościół katolicki tracił coraz więcej wiernych. Jego
przywiązanie do kościoła, a także silny patriotyzm nakazywały działać.
Osobiście uważał, że protestantyzm jest zagrożeniem dla jedności państwa
polskiego i dla wiary katolickiej. W 1564 roku otrzymał święcenia kapłańskie we
Lwowie. Największy przełom w jego życiu nastąpił w 1569 roku kiedy postanowił
wstąpić do zakonu Jezuitów. Wyjechał do Rzymu i kształcił się tam 12 lat.
Towarzystwo Jezusowe od którego powstała nazwa Jezuici, to zakon założony w
1534 roku przez Ignacego Loyolę. Głównym
zadaniem Jezuitów było występowanie przeciw reformacji, umacnianie katolicyzmu,
kształcenie duchownych. Później Ks. Skarga napisał o tym zakonie: „mocne i
potrzebne na heretyków żołnierze rodzi i wypuszcza”. Po powrocie do
rzeczypospolitej osiadł w pułtusku, gdzie był kaznodzieją i wykładowca w
kolegium Jezuickim. Później jednak wyjechał do Wilna i zajął się tym co
najbardziej lubił, czyli zwalczaniem na kazalnicy i pismach drukowanych
„heretyków” jak nazywał kalwinistów, luteran, a także prawosławnych. A trzeba
mu przyznać, że w swoich wystąpieniach był bardzo przekonywujący i żywiołowy.
Jedna z relacji tak opisuje jego przemówienia "Skarga był z natury osobowością energiczną, żywą (...). Zaraz po
wstąpieniu na ambonę cały płonął, grzmiał jak burza, olśniewał jak błyskawica,
uderzał jak piorun. Czasem prosił i błagał, modlił się i na twarz upadał przed
Panem, by za chwilę, zdjęty oburzeniem, miotać zaklęcia i groźby".
Podczas
płomiennych przemówień Skarga zawzięcie krytykował innowierców. W 1581 r.
apelował do biskupa wileńskiego Jerzego Radziwiłła, aby był „na heretyki zaostrzonym słupem”.
Efektem jego gorliwej działalności kaznodziejskiej w Wilnie było przyjęcie w
1586 roku katolicyzmu przez podkanclerzego Wielkiego Księstwa Litewskiego Lwa
Sapiehę.
Ks.
Piotr Skarga cieszył się także względami króla Stefana Batorego, który
przekształcił kolegium Jezuickie w Wilnie w akademie, a Skarga został jej
rektorem. W 1588 roku otrzymał zaszczytną funkcje kaznodziei na dworze Zygmunta
III Wazy, zdecydowanego katolika, który jednak pozwalał na pewną swobodę
religijną w kraju. Tam poświęcił się w pełni swojej działalności
kontrreformacyjnej. Krytykował szlachtę za tolerowanie herezji protestanckiej,
sympatyzowanie z nią, rozwiązłe życie i nie troszczenie się o losy ojczyzny
przez nie tępienie heretyków. Jako królewski kaznodzieja krytykował polskie
skłonności do tolerowania herezji i względną swobodę jaką cieszyli się
protestanci w Polsce. Był zdecydowanym przeciwnikiem zawartej w 1573 roku
konfederacji warszawskiej gwarantującej
prawa „innowiercą”. W kierunku tej konfederacji i jej zwolenników Skarga rzucał
najgorsze wyzwiska. Nazywał ją dzikim, piekielnym, wilczym i tyrańskim prawem.
Szlachcica przyjmującego reformację określał mianem „bezbożnego wyrodka,
niesprawiedliwego drapieżcy, lwa jadowitego, psa głodnego”, a przy tym używał
bardzo obrazowego języka. Wzywał do unieważnienia tejże konfederacji, a także
napisał dzieła „upomnienie dla ewangelików” i „proces nad konfederacją”
Z
powodu swojej bezkompromisowości był przez wielu ceniony i przez wielu znienawidzony, określano go mianem, bezwzględnego, wroga
herezji i ślepego w swoim zacietrzewieniu. Znalazł również skutecznych
sprzymierzeńców w walce przeciw protestantom był to, Nuncjusz apostolski Alojzy
Lippomono i biskup warmiński Kardynał Stanisław Hozjusz. Z czasem ich działania
zaczęły przynosić skutek i wielu przedstawicieli szlachty, którzy początkowo
przyjęli protestantyzm w końcu wracało na wiarę katolicką. Skutkiem działań
kontrreformacyjnych było uchwalenie przez sejm w 1658 r wygnanie braci polskich,
a w 1668 roku pod karą banicji zabroniono porzucania wiary katolickiej. Choć
Ks. Piotr Skarga nie doczekał tych uchwał, to jednak były one w jakimś stopniu
jego zasługą i owocami jego pracy. W
1606 roku gdy sejm polski uchwalił karanie podżegaczy zamieszek
antyprotestanckich, to właśnie ks. Piotr Skarga w porozumieniu z nuncjuszem
apostolskim przekonał biskupów i króla, by wycofali zgodę na tę ustawę. Była to
tzw. „noc Jezuitów” podczas której posłowie zarówno katoliccy oraz protestanccy
opuścili sejm bez uchwał. Doprowadziło to nawet do wojny domowej znanej jako „rokosz
Zebrzydowskiego”. Był to bunt szlachty, która oskarżała króla o sprzyjanie
Jezuitom. Skarga triumfował, bo jak twierdził „jeśli nawet ojczyzna zginie,
przy wierze pozostaniemy”.
W
1612 roku osobiście interweniował u króla, by skazanego za przerwanie procesji
Bożego Ciała Franco de Franco (kalwinistę) spotkała surowa kara.
Nieszczęśnikowi wyrwano język, poćwiartowano ciało i powieszono je na
pręgierzu. Kilka dni później w Wilnie doszło do pogromu antyprotestanckiego:
zabito pastora, spalono kościół i bibliotekę. Piotr Skarga bronił skutecznie sprawców zamieszek i dopilnował,
żeby nie spotkała ich żadna kara.
Wydał
także „Kazania sejmowe” których nigdy
nie wygłosił. Zwracał się w nich do szlachty i narodu, by odrzucili herezje i
byli wierni kościołowi katolickiemu. Przy tym używał bardzo soczystego języka,
który był charakterystyczny dla tego okresu historii w dysputach teologicznych.
W wyniku działań kontrreformacyjnych Skargi burzono protestanckie kościoły i
zakazywano stawiać nowych, profanowano cmentarze, a w niektórych
miejscowościach zakazywano pełnić funkcji urzędowych przez protestantów.
Obowiązki
nadwornego kaznodziei ks. Piotr Skarga pełnił przez 24 lata. W ostatnim okresie swojego życia zrezygnował z powodów
zdrowotnych. Zmarł 27 września 1612. Kościół katolicki podjął działania w XX
wieku by uczynić ks. Piotra Skargę świętym i rozpoczął się proces
beatyfikacyjny. Ale po odsłonięciu krypty Jezuity proces przerwano, bo pojawiły
się podejrzenia, że mógł zostać pochowany w letargu, a później obudzić się w
krypcie na co wskazywały znaki po paznokciach w trumnie. Z tego powodu pojawiły
się wątpliwości czy jego myśli były czyste w chwili śmierci.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz