Drodzy
dzisiaj powiemy sobie o tym, że chrześcijanin nie tylko jest obywatelem
Królestwa Bożego, nie tylko ma zobowiązania wobec swojej niebiańskiej ojczyzny,
ale również zobowiązania wobec ojczyzny ziemskiej. Wierzę że ten dzisiejszy
fragment odpowiada nam na pytanie, czy chrześcijan powinien angażować się w
politykę, a jeśli się angażować to jak? Czy chrześcijanie mogą mieć poglądy
polityczne lub krytykować albo wspierać działania rządu? Czy chrześcijanin
powinien angażować się w ruchy społeczne wspierające lub zwalczające różne
rządowe inicjatywy? Na przestrzeni wieków widzimy wielu różnych chrześcijan
angażujących się w życie społeczne takich np. jak pastor baptystyczny XX wieku
Martin Luter King. Działacz społeczny i lider ruchu praw obywatelskich na rzecz
równouprawnienia i zniesienia dyskryminacji rasowej Afroamerykanów w Stanach
Zjednoczonych. Innym Wielkim chrześcijańskim politykiem był William Wilberforce
przywódca ruchu abolicjonistycznego żyjący na przestrzeni drugiej połowy XVIII oraz
pierwszej połowy XIX w. Był posłem w brytyjskim parlamencie i działał przez
wiele lat na rzecz zniesienia niewolnictwa w Wielkiej Brytanii. Uważa się, że
zniesienie niewolnictwa w XIX w dużej mierze było jego zasługą. Z drugiej
jednak strony mamy takie społeczności chrześcijańskie jak Menonici, czy
Anabaptyści którzy uważali że chrześcijanin w żadnym razie nie powinien
angażować się w żadne działania polityczne. Inną społecznością o podobnych
poglądach są Amisze wywodzący się z Menonitów, którzy uważają że wierzący w
Chrystusa nie powinien mieć żadnych związków z państwem. Z tego powodu, że są
różne opinie na ten temat, wielu chrześcijan jest rozdartych i zastanawia się
jaki właściwie neleży mieć stosunek do tych wszystkich spraw.
Od
razu pragnę powiedzieć, że nie ma co do tego wątpliwości iż uczeń Chrystusa
powinien żyć z dala od sposobu życia tego świata, bo nasza ojczyzna jest w
niebie skąd Zbawiciela oczekujemy (Filp
3,20).
Mamy
pamiętać że miłość do tego świata i sposób życia tego świata powinien być dla
nas daleki. Przyjaźń ze światem to wrogość wobec Boga (Jak 4,4). Ale czy Biblia mówiąc o przyjaźni ze światem ma na myśli
całkowite odizolowanie się od spraw tego świta i wzywa nas do alienacji?
To
spróbujemy dzisiaj sobie wyjaśnić.
Droga Mesjasza
Teraz
widzimy kiedy Pan Jezus przebywa w Galilei i tam kolejny raz mówi uczniom, że
zostanie ukrzyżowany a po trzech dniach zmartwychwstanie. Coraz częściej przed
swoją męczeńską śmiercią mówi o męce Krzyża, by przygotować ich na te
traumatyczne wydarzenia. Pragnie zmienić w ich umysłach przekonanie o tym że
Mesjasz jest wielkim reformatorem politycznym i nie możliwe jest, by cierpiał.
Gdy pierwszy raz o tym powiedział, to musiał być dla nich szok. Do tego
stopnia, że Piotr nawet zaczął Go upominać. Ale teraz cały czas im to powtarza,
by utrwaliło się to w ich sercach, by zobaczyli że droga Mesjasza do chwały, to
droga przez Krzyż. A Krzyż jest konieczny, bo nie ma innego sposoby by odkupić
ludzi z grzechów. On mówi, że Chrystus będzie wydany w ręce ludzi. Wydany przez
Judasza Iskariotę za trzydzieści srebrników. Tutaj po raz pierwszy Pan Jezus mówi, że
zostanie wydany i zdradzony. I jak wiemy tak też się stało, jeden z dwunastu,
Judasz Iskariota wydał Jezusa za pieniądze Sanhedrynowi. Oni osądzili Go i
przez naciski polityczne zmusili Rzymian do ukrzyżowania Jezusa. Główny ciężar
winy za Ukrzyżowanie Pana Jezusa spoczywał po stronie Żydów. W Ew Mat 27,25 Żydzi powiedzieli „…Krew
jego na nas i na dzieci nasze”. Później w Dziejach Ap. 2,23 Piotr przypomniał
Żydom, że wyście rękami Rzymian ukrzyżowali Jezusa. Jednak musimy sobie
zdać sprawę, że wszyscy przyczyniliśmy się do tego. Głównym powodem śmierci
Mesjasza był nasz grzech. W ten sposób
każdy z nas w pewnym sensie staje się odpowiedzialny za śmierć Jezusa. Autor
listu do Hebrajczyków mówi, że ci którzy zapierają się Jezusa i odrzucają Go, ponownie
Krzyżują Syna Bożego (Hebr. 6,6).
Tak
więc największy grzech mieli ci, którzy byli bezpośrednio odpowiedzialni za
śmierć Jezusa. Jak Judasz i Żydzi którzy wydali Go na śmierć, także Rzymianie
którzy Go ukrzyżowali. Pan Jezus powiedział przed Piłatem, że większy grzech ma
ten kto doprowadził do Jego wydania piłatowi (Jana 19,11).
Wyznanie
o śmierci Jezusa zasmuciło uczniów. Jak dotąd próbowali protestować wobec
takiego obrotu wydarzeń, ale teraz zaczynają dostrzegać, że to poważna sprawa.
Jednak Jezus nie tylko mówił o śmierci, mówił także o zmartwychwstaniu. Mówił,
że Syn Człowieczy trzeciego dnia będzie wskrzeszony. Bóg Ojciec na nowo powoła
Go do życia, bo niemożliwe by śmierć mogła nad nim zapanować (Dz Ap 2,24). Niemożliwe dlatego, że
nie popełnił nic, co by na śmierć zasługiwało, nie popełnił żadnego grzechu.
Nie możliwe, bo był Świętym Bożym. Niemożliwe, bo jak Ojciec miał życie Sam w
Sobie, tak i Syn miał życie Sam w sobie. Niemożliwe, bo musiały się wypełnić
Boże obietnice i był plan Boży do wykonania. Niemożliwe w końcu, by śmierć
mogła Go pokonać, bo On jest zmartwychwstaniem i życiem i każdy kto w Niego wierzy,
choćby i umarł, żyć będzie, bo On jest Bogiem.
Czy
uczniowie pamiętali tą wypowiedź Jezusa, gdy został zabity? Najwyraźniej
zapomnieli o niej. I gdy doszło do zamordowania Chrystusa uważali że wszystko
zostało stracone. Pan czasami mówi trudne rzeczy, czasami nas doświadcza,
czasami pozwala na smutek, ale daje również pocieszenie. Pocieszenie to, w tym
wypadku było w Jego zmartwychwstaniu. Dlatego tym bardziej i tym uważniej
powinniśmy wsłuchiwać się w Słowa Jezusa. Często wpadamy w rozpacz i smutek, bo
nie dostrzegamy w Słowie Bożym pocieszania. Choćby takiego które mówi: „Choćbym nawet szedł ciemną doliną, Zła się
nie ulęknę, boś Ty ze mną, Laska twoja i kij twój mnie pocieszają” (Ps 23,4).
Jezus
mówi do uczniów, słuchajcie ja muszę umrzeć, ale pamiętajcie o tym że po trzech
dniach zmartwychwstanę.
Stosunek chrześcijanina do państwa
Kolejną
rzeczą jest to, co powiedzieliśmy sobie na początku. Jaki stosunek powinien
mieć wierzący człowiek do państwa, polityki i ekonomii? Jezus przybył do
Kafarnaum, miasta do którego się przeprowadził gdy zaczął publiczną służbę (Mat 4,13). Z Kafarnaum prawdopodobnie
pochodziła też część apostołów: Piotr, Andrzej, Jakub, Jan i Mateusz.
Jak
wiemy, przez jakiś czas, prawdopodobnie przez kilka miesięcy Pana Jezusa nie
było w mieście. Z rejonu Galilei udał się w okolice Tyru I Sydonu na pogańskie
tereny, był także w Dekapolis (Dziesięciogród) i Cezarei Filipowej, a teraz
znowu powrócił do Kafarnaum. I jak tylko powrócił od razu zażądano od niego podatek.
Prawdopodobnie chodzi tutaj o podatek świątynny zbierany przez Żydów na
potrzeby świątyni. Chociaż w tym czasie Izrael był pod okupacją rzymską, to
jednak rzymianie pozwalali na pewną swobodę Żydom np. zbieranie podatków na
świątynie w Jerozolimie. Oprócz tego, były podatki zbierane przez celników na
potrzeby państwa Rzymskiego.
Żydzi
bardzo się starali, by ten podatek świątynny był skutecznie ściągany. Był on obowiązkowy
i jeśli ktoś, go nie chciał płacić władze świątyni mogły przysłać kogoś w
rodzaju komornika i on ściągnął od ciebie ten podatek. W każdym mieście lub wsi
przy drodze w czasie zbieranie podatku stało coś na kształt budki. I każdy Żyd
który przechodził był zatrzymywany i rozliczany z podatku. Wynikało to z Ks. Wyjścia 30,11-14, gdzie Bóg nakazał
Mojżeszowi od każdego mężczyzny powyżej dwudziestu lat zbierać pewną sumę
pieniędzy jako dar ofiarny dla Pana. Pieniądze te miały być spożytkowane na
służbę przy Namiocie Spotkania. Jeśli chcielibyśmy przeliczyć to co zbierano
wciągu raku na nasze dzisiejsze pieniądze to mielibyśmy 20000 tys. dol. lub
800000 tys. zł. I ci poborcy podatkowi,
przyszli do Piotra zapytać się, czy Jezus płaci ten podatek (w. 24). Piotr odpowiedział, że Pan
Jezus płaci i choć Jezus nie musiał go płacić, On go zapłacił. Gdy Piotr
wchodził do domu Pan Jezus zapytał się
go o tą sprawę. Powiedział:
„Szymonie, jak ci się zdaje: Od kogo
królowie ziemscy pobierają daniny lub podatki? Od synów swoich czy od obcych”
(w 25)? Piotr odpowiedział że od obcych, co znaczyło że synowie są wolni.
To był podatek świątynny, a świątynia należała do Boga. Pan Jezus był Synem
Bożym, Świątynia była Jego własnością i nie musiał płacić podatku na samego
siebie. Jezus jest Bogiem i cała ziemia jest Jego własnością i w ogóle nie
musiał płacić podatków. Żaden król w tamtych czasach nie ściągał podatków od
swoich dzieci. Ale pomimo wszystko Pan Jezus zapłacił ten podatek, bo chciał
dać dobre świadectwo, chciał być dobrym obywatelem, nie chciał nikogo gorszyć.
Mógł powiedzieć nie płacę podatku, świątynia należy do mojego Ojca, świat
należy do mojego Ojca, a synowie są wolni, nie będę płacił podatku. Ale wtedy
obraził by ich, spowodowałby zamieszanie, zgorszenie, spowodowałby że uważaliby
Go za separatystę. Kogoś kto podważa te ogólne prawa. Nie mówię tutaj o jakiś
prawach moralnych, ale mówię o tych prawach państwach.
Czy
mamy płacić podatki? Przecież często nasze podatki które płacimy są pożytkowane
na rzeczy z którymi się nie zgadzamy. Czasami chrześcijanie dochodzą do
wniosków że nie będą płacić podatków bo rząd wspiera z nich programy aborcyjne,
invitro, wojny lub daje zbyt wysokie wynagrodzenia urzędnikom, politykom. I
wtedy chrześcijanie mówią ja nie będę płacił podatków, bo moje podatki idą na
coś czego nie akceptuje. Nie, to nie jest chrześcijańska postawa. Pan Jezus
zapłacił podatek chociaż nie musiał tego robić, teoretycznie był od niego
wolny, ale zapłacił go dla dobrego świadectwa. My, chrześcijanie mamy być
dobrymi obywatelami, uczcicie płacić podatki, wspierać dobre inicjatywy
społeczne. Jeśli istnieją takie możliwości powinniśmy być inicjatorami i
pomysłodawcami dobrych działań, na rzecz lokalnej społeczności w której żyjemy.
Jeśli jest taka możliwość i Bóg otwiera nam drogę powinniśmy angażować się w
działania polityczne, by tam w tym środowisku dać dobre świadectwo i rozsławiać
imię naszego Boga.
Pan
Jezus kazał zapłacić podatek za siebie i kazał zapłacić podatek za Piotra i On
chce bym ja płacił podatki i chce również, byś ty płacił podatki. Oszukiwanie
urzędu Skarbowego jest grzechem, jest złym świadectwem, jest gorszeniem tych,
którzy przypatrują się naszemu chrześcijańskiemu życiu.
Słowo
Boże wzywa nas do wspierania państwa i do poddawania się ludzkiemu porządkowi,
a nawet angażowania się w dobre i słuszne inicjatywy społeczne.
W
1 liście Piotra czytamy
1 Piotra 2:12 Prowadźcie wśród pogan życie nienaganne, aby
ci, którzy was obmawiają jako złoczyńców, przypatrując się bliżej dobrym
uczynkom, wysławiali Boga w dzień nawiedzenia.
13
Bądźcie poddani wszelkiemu ludzkiemu porządkowi ze względu na Pana, czy
to królowi jako najwyższemu władcy,
14
Czy to namiestnikom, jako przezeń wysyłanym dla karania złoczyńców, a
udzielania pochwały tym, którzy dobrze czynią.
15
Albowiem taka jest wola Boża, abyście dobrze czyniąc, zamykali usta
niewiedzy ludzi głupich,
16
Jako wolni, a nie jako ci, którzy wolności używają za osłonę zła, lecz
jako słudzy Boga.
17
Wszystkich szanujcie, braci miłujcie, Boga się bójcie, króla czcijcie.
Być
może to wezwanie dla chrześcijan do szacunku wobec władzy zwierzchniej Piotr
zaczerpnął z nauczania Pana Jezusa o konieczności płacenia podatków.
Jak
widzimy przez bycie dobrym obywatelem możemy przyprowadzać ludzi do Jezusa i
zamykać usta tym ,którzy nas krytykują z powodu naszej wiary. Dlatego też
powinniśmy gromić złoczyńców w świetle Słowa Bożego i wypowiadać się na temat
moralności społecznej. Mamy prawo, a nawet obowiązek od Boga mówić i ostrzegać,
przed złymi sprzecznymi ze Słowem Bożym ustawami jak np. w obecnym czasie
ustawa imigracyjna, czy powinniśmy zapraszać muzułman do naszego kraju czy nie.
Jeśli chcą przyjechać tutaj by niszczyć, i gardzić naszą kulturą oraz zabijać
bezbronnych ludzi. To powinniśmy się temu przeciwstawić. Albo ustawy dotyczące
aborcji lub legalizacji różnych zboczeń lub inne sprzeczne z Bożym prawem.
Uważam że w takich przypadkach nie powinniśmy milczeć i z cała mocą
przeciwstawiać się temu.
Inny
flagowy fragment na ten temat znajduje się w 13 rozdz. Listu Ap Pawła do
Rzymian
Rzymian 13:1 Każdy człowiek niech się poddaje władzom
zwierzchnim; bo nie ma władzy, jak tylko od Boga, a te, które są, przez Boga są
ustanowione.
2
Przeto kto się przeciwstawia władzy, przeciwstawia się Bożemu postanowieniu;
a ci, którzy się przeciwstawiają, sami na siebie potępienie ściągają.
3
Rządzący bowiem nie są postrachem dla tych, którzy pełnią dobre uczynki,
lecz dla tych, którzy pełnią złe. Chcesz się nie bać władzy? Czyń dobrze, a
będziesz miał od niej pochwałę;
4
Jest ona bowiem na służbie u Boga, tobie ku dobremu. Ale jeśli czynisz
źle, bój się, bo nie na próżno miecz nosi, wszak jest sługą Boga, który odpłaca
w gniewie temu, co czyni źle.
5
Przeto trzeba jej się poddawać, nie tylko z obawy przed gniewem, lecz
także ze względu na sumienie.
6
Dlatego też i podatki płacicie, gdyż są sługami Bożymi po to, aby tego
właśnie strzegli.
7
Oddawajcie każdemu to, co mu się należy; komu podatek, podatek; komu
cło, cło; komu bojaźń, bojaźń; komu cześć, cześć.
8
Nikomu nic winni nie bądźcie prócz miłości wzajemnej; kto bowiem miłuje
bliźniego, zakon wypełnił.
Mamy
szanować władzę, mamy szanować ziemski porządek zwierzchni, bo są to struktury
ustanowione przez Boga. Mamy płacić uczciwie podatki i pełnić dobre uczynki
społeczne. To wielokrotnie da nam możliwość dać dobre świadectwo i otworzy nam
drogę do zwiastowania Ewangelii. Jeśli jednak będziemy się buntować i mówić że
nie będziemy płacić podatków, bo podatki rząd zużywa na to co się Bogu nie
podoba. Lub nie będziemy płacić podatków na bezbożny rząd i nie będziemy
angażować się w żadne działania społeczne, bo my nie należymy do tego świata.
Wtedy najprawdopodobniej będziemy uznani za separatystów, będziemy uznani za
tych którzy się izolują i to zamknie nam drogę do skutecznego świadczenia temu
światu o Jezusie.
I
zobaczmy o jakim rządzie apostoł Paweł pisze, że jest od Boga? Apostoł Paweł
pisał o pogańskiej rzymskiej władzy. Władzy która była całkowicie bałwochwalcza,
stronnicza, niemoralna i zepsuta. Władzy która zużywała podatki na cele
antychrześcijańskie i pod wieloma jej działaniami byśmy się nie podpisali. Władzy
która wspierała bałwochwalstwo, prowadziła wiele wojen i często była zepsuta.
Ale jednak chrześcijanie mieli być jej posłuszni.
Czy
istnieje jakaś granica posłuszeństwa władzy? Tak, tą granicą jest zasada z Dziejów Apostolskich 5,29
Dzieje Ap 5:29 Piotr zaś i apostołowie odpowiadając, rzekli:
Trzeba bardziej słuchać Boga niż ludzi.
Tą
zasadą jest, że jeśli państwo wymaga ode mnie czegoś co sprzeczne z Bożym
prawem moralnym, z Bożymi przykazaniami. Wtedy mam obowiązek sprzeciwić się temu,
bo bardziej trzeba słuchać Boga niż ludzi. Bóg jest nad państwem, Bóg jest
większy niż państwo, posłuszeństwo Bogu jest ważniejsze od posłuszeństwa
państwu. Taką właśnie zasadą powinniśmy się kierować.
Pamiętaj
Rzymian 13, 3 Rządzący bowiem nie są postrachem dla tych,
którzy pełnią dobre uczynki, lecz dla tych, którzy pełnią złe. Chcesz się nie
bać władzy? Czyń dobrze, a będziesz miał od niej pochwałę;
Tak
więc czyńmy dobrze, bądźmy dobrymi obywatelami, urzędnikami, policjantami,
żołnierzami, uczciwie płaćmy podatki, działajmy społecznie. Jeśli Bóg nam to
umożliwi angażujmy się również w działania polityczne. Jeden z największym
mężów Bożych w Biblii był premierem Egiptu, mowa tutaj o Józefie. Dzięki temu,
że miał taką pozycje mógł wyświadczać dobro Bożemu ludowi i ocalić od głodu w
tamtym czasie Jakuba z Jego rodziną. Pan Jezus płacił podatki choć nie musiał i
płacił również za swoich apostołów, wszystko w tym celu, by nie stawiać i nie
budować barier dla rozprzestrzeniania się Królestwa Bożego.
Boże zaopatrzenie
Ostatnia
zaś rzecz znajduje się w 23 wierszu.
Pan Jezus miał zapłacić podatek, ale nie miał pieniędzy, więc kazał Piotrowi
wziąć wędkę iść nad wodę zarzucić ją i pierwsza złowiona ryba miała mieć w
pyszczku starter, czyli dwie drachmy. Było to dokładnie tyle, ile było
potrzebne na podatek. Jest to absolutnie wyjątkowy i wspaniały cud Pana Jezusa.
Zobaczmy, że Pan Jezus nie posiadł przy sobie w tej chwili odpowiedniej sumy,
by zapłacić ten podatek. Najwyraźniej w okresie swojej publicznej działalności
żył z jałmużny i nie pobierał żadnych opłat za cuda, uzdrowienia czy pomoc
ludziom. Przyjmował jedynie ofiary od tych, którym Bóg poruszył serce. I np. w
Ew. Łukasza czytamy:
Łukasza 8:1 I stało się potem, że chodził po miastach i
wioskach, zwiastując dobrą nowinę o Królestwie Bożym, a dwunastu z nim
2
I kilka kobiet, które On uleczył od złych duchów i od chorób, Maria
zwana Magdaleną, z której wyszło siedem demonów,
3
I Joanna, żona Chuzy, zarządcy dóbr Heroda, i Zuzanna, i wiele innych,
które służyły im majętnościami swymi.
Były
takie chwile kiedy Pan Jezus i apostołowie mieli przy sobie większą ilość
gotówki, jak wtedy kiedy uczniowie chcieli nakupić chleba dla głodnego ludu.
Ale były momenty kiedy Pan nie miał w kieszeni ani grosza, a miał do zapłacenia
rachunki. Czy Pan Jezus się tym martwił, czy rozpaczał z tego powodu? Czy
myślał o tym jak On będzie teraz dalej żył? Nie, Pan Jezus wiedział że Bóg
zaopatruje i że jeśli trzeba zaopatruje w cudowny sposób jak w chwili, gdy
nagle potrzebował pieniędzy na podatek.
I
wtedy kiedy ufamy Bogu, kiedy jesteśmy mu posłuszni, kiedy chodzimy z Nim i
polegamy na Nim. Możemy liczyć na to, że w chwili kiedy potrzebujemy Jego
wsparcia, jego zaopatrzenia wtedy On otworzy upusty nieba i nam pobłogosławi. Oczywiście chodzi tutaj o
nasze potrzeby, rachunki, wyżywanie. To co jest nam potrzebne do codziennego
funkcjonowania.
Najcudowniejsze
jest to, że Bóg ma moc jeśli zajdzie taka potrzeba nawet z pyska ryby wcisnąć
pieniądze.
Przypomina
mi to inną sytuacje. W 1 Ks. Królewskiej
w 17 rozdz. Eliasz ogłosił bezbożnemu królowi Achabowi, że Bóg postanowił
nie spuszczać na ziemię deszczu przez trzy lata. Z tego też powodu Izrael
cierpiał głód. Ale Eliasza Bóg uchronił od tego i wyznaczył mu miejsce, gdzie
Eliasz ma mieszkać i nakazał Bóg krukom żeby przynosiły mu jedzenie.
Tak,
Bóg cudownie zaopatruje swoje dzieci, daje nam chleb powszedni na każdy dzień.
A jeśli zajdzie potrzeba jest w stanie to uczynić w cudowny sposób. Dzięki Bogu
ja również kilka razy doświadczyłem cudownego Bożego działania w tej
dziedzinie.
Jedno
z takich zdarzeń miało miejsce około 8 lat wstecz. Było to krótko po ty, gdy pobraliśmy
się z moją żoną i nie był to łatwy okres finansowo w naszym życiu. Młode
małżeństwo wiele potrzeb, tylko ja pracowałem zarobkowo. I któregoś dnia
wracałem ze spotkania dla liderów chrześcijańskich. W pociągu z jednym z mich
przyjaciół rozmawialiśmy o dobroci Bożej, o Bożej łasce i o tym ile Bogu
zawdzięczamy. Gdy wysiadłem z tego pociągu i udawałem się na autobus w dalszą
drogę. Zauważyłem, że woła mnie jakaś nieznajoma kobieta. Podeszła do nie,
przedstawiła się. Powiedziała, że się nie znamy, że pochodzi z Australii i
przyjechała tylko na chwilę do Polski w sprawach prywatnych. Powiedziała
również, że słyszała o czym
rozmawialiśmy z przyjacielem w pociągu. Spytała się mnie, czy służę w Kościele.
Odpowiedziałem że tak. I wtedy powiedziała, że chciałby pobłogosławić mi
finansowo. Wyciągnęła z torebki jakąś sumę pieniędzy, już dokładnie nie
pamiętam ile to było. Ale nie była to jakaś zupełnie drobna kwota i dała mi te
pieniądze. To było dla mnie niezwykłe świadectwo tego, że Bóg jeśli chce, to
może zupełnie obcego człowieka przysłać z Australii i w ten sposób zatroszczyć
się o ciebie. Piotrowi kazał złowić rybę, i ryba miała mieć w pysku pieniądze. Dlatego
mamy mu wierzyć i mamy Mu ufać. Zauważ, że ta ryba mogła przynieść worek
pieniędzy, ale przyniosła tyle ile było potrzebne w danej chwili. To świadczy o
tym, że nie mamy martwić się na przyszłość, nie mamy troszczyć się o to, co
jutro będzie. Bóg nasz jest Bogiem dzisiaj i jest Bogiem jutra. Jeśli dał ci
dzisiaj, On da ci i jutro. Bóg chce byś ufał mu każdego dnia wciąż na nowo i byś
czuł się od Niego zależny, dlatego mamy napisane:
1Piotra 5:7 Wszelką troskę swoją złóżcie na niego, gdyż
On ma o was staranie.
I
jeszcze inna obietnica w tej dziedzinie
Mateusza
6:31 Nie troszczcie się więc i
nie mówcie: Co będziemy jeść? albo: Co będziemy pić? albo: Czym się będziemy
przyodziewać?
32
Bo tego wszystkiego poganie szukają; albowiem Ojciec wasz niebieski wie,
że tego wszystkiego potrzebujecie.
33
Ale szukajcie najpierw Królestwa Bożego i sprawiedliwości jego, a
wszystko inne będzie wam dodane.
Szukaj
Królestwa, szukaj tego jak Bogu się podobać, szukaj Bożej sprawiedliwości, a
Bóg obiecał, że zatroszczy się o naszą doczesność, pracę, jedzenie, ubranie,
rachunki i wszystko inne.
Podsumowując
powiedzieliśmy sobie o trzech rzeczach dzisiaj:
1.
Po pierwsze droga
Mesjasza to droga Krzyża i choć ta droga wiąże się ze smutkiem, to jednak
prowadzi do zmartwychwstania, zwycięstwa i wielkiej radości. Bóg pociesza nas w
każdym utrapieniu.
2.
Po drugie, mamy
być dobrymi obywatelami, płacić podatki, uczciwie żyć, angażować się dobre
działania społeczne i jeśli Bóg otwiera nam drogę podejmować się funkcji władzy
by przez to głosić Królestwo Boże.
3.
I po trzecie, Bóg
zaopatruje. Historia Jezusa i ryby z monetą w pyszczku jest jednym z najlepszych
tego przykładów. Amen
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz