2
On zaś odrzekł: Mężowie bracia i ojcowie, słuchajcie! Bóg chwały ukazał się
ojcu naszemu Abrahamowi, gdy był w Mezopotamii, zanim zamieszkał w Haranie, 3 i
rzekł do niego: Opuść ziemię swoją i rodzinę swoją, i idź do ziemi, którą ci
wskażę. 4 Wtedy wyszedł z ziemi chaldejskiej i zamieszkał w Haranie. A stamtąd,
gdy umarł jego ojciec, przesiedlił go do tej ziemi, w której wy teraz
mieszkacie; 5 i nie dał mu w niej w posiadanie ani piędzi ziemi, lecz obiecał,
że da ją jemu w posiadanie i jego potomstwu, chociaż jeszcze nie miał
dziecięcia. 6 A Bóg mówił tak, że potomkowie jego będą przychodniami na
obczyźnie, i że ujarzmią ich i uciskać będą przez czterysta lat; 7 a ten naród,
któremu jako niewolnicy służyć będą, Ja sądzić będę, powiedział Bóg; a potem
wyjdą i mnie służyć będą na tym miejscu. 8 Potem zawarł z nim przymierze
obrzezki; tak to zrodził Izaaka i obrzezał go dnia ósmego, Izaak zaś Jakuba, a
Jakub dwunastu patriarchów. 9 A patriarchowie, zazdroszcząc Józefowi, sprzedali
go do Egiptu, ale Bóg był z nim. 10 I wyrwał go ze wszystkich jego ucisków, i
dał mu łaskę i mądrość przed faraonem, królem Egiptu, który ustanowił go
zarządcą Egiptu i całego domu swego. 11 I nastał głód w całym Egipcie i w
Kanaanie, i niedola wielka, i ojcowie nasi nie mieli żywności. 12 A gdy usłyszał
Jakub, że w Egipcie jest zboże, posłał tam po raz pierwszy ojców naszych; 13 za
drugim razem Józef dał się poznać braciom swoim, a faraon poznał ród Józefa. 14
Józef zaś wyprawił posłów i sprowadził ojca swego Jakuba, całą rodzinę liczącą
siedemdziesiąt pięć dusz. 15 I przeniósł się Jakub do Egiptu, i umarł on i
ojcowie nasi; 16 i przeniesiono ich do Sychem, i złożono w grobowcu, który za
pieniądze kupił Abraham od synów Hemora w Sychem. 17 A gdy się zbliżał czas
obietnicy, którą Bóg dał Abrahamowi, rozrósł się i rozmnożył lud w Egipcie, 18
aż nastał w Egipcie inny król, który nie znał Józefa. 19 Ten zawziął się
podstępnie na nasz ród, uciskał ojców naszych, zmuszając ich, żeby wyrzucali
swoje niemowlęta, by nie zostawały przy życiu. 20 W tym czasie narodził się
Mojżesz, który był miły Bogu; przez trzy miesiące chowano go w domu ojca, 21 a
gdy go wyrzucono, wzięła go córka faraona i wychowała go sobie za syna. 22
Wdrożono też Mojżesza we wszelką mądrość Egipcjan, a był dzielny tak w słowach,
jak i w czynach. 23 A kiedy skończył czterdzieści lat, stało się potrzebą jego
serca odwiedzić braci swoich, synów Izraela. 24 I ujrzawszy jednego, którego
krzywdzono, ujął się za nim, pomścił krzywdzonego i zabił Egipcjanina. 25
Sądził zaś, że bracia zrozumieją, iż Bóg przez jego ręce daje im wybawienie,
ale oni nie zrozumieli.
26
Następnego dnia zjawił się wśród nich, gdy się bili, i usiłował skłonić ich do
zgody, mówiąc: Mężowie, braćmi jesteście, czemu krzywdzicie się wzajemnie? 27
Lecz ten, który krzywdził bliźniego, odepchnął go i rzekł: Któż cię ustanowił
przełożonym i sędzią nad nami? 28 Czy chcesz mię zabić, tak jak wczoraj zabiłeś
Egipcjanina? 29 I uciekł Mojżesz z powodu tego słowa, i stał się przychodniem w
ziemi madiańskiej, gdzie zrodził dwóch synów. 30 A kiedy minęło czterdzieści
lat, ukazał mu się na pustyni góry Synaj anioł w płomieniu gorejącego krzaka. 31
A Mojżesz ujrzawszy to, dziwił się temu zjawisku; gdy zaś podchodził, aby się
dokładnie przypatrzyć, rozległ się głos Pański:
32
Jam jest Bóg ojców twoich, Bóg Abrahama i Izaaka, i Jakuba. A zatrwożony
Mojżesz nie śmiał się przypatrywać. 33 Pan zaś rzekł do niego: Zzuj obuwie z
nóg swoich, bo miejsce, na którym stoisz, to ziemia święta. 34 Napatrzyłem się
na udrękę ludu mego w Egipcie i usłyszałem wzdychanie jego, i zstąpiłem, żeby
ich wybawić; przeto teraz idź! Posyłam cię do Egiptu. 35 Tego Mojżesza, którego
się zaparli, mówiąc: Kto cię ustanowił przełożonym i sędzią? - tego posłał Bóg
jako wodza i wybawiciela za pośrednictwem anioła, który mu się ukazał w krzaku.
36 On to wywiódł ich, czyniąc cuda i znaki w Egipcie i na Morzu Czerwonym i na pustyni
przez czterdzieści lat. 37 To jest ten Mojżesz, który powiedział synom Izraela:
Proroka jak ja wzbudzi wam Pan spośród braci waszych. 38 On ci to w czasie zgromadzenia
na pustyni pośredniczył między aniołem, który do niego mówił na górze Synaj, a
ojcami naszymi, on też otrzymał słowa żywota, aby je nam przekazać. 39 Lecz
ojcowie nasi nie chcieli mu być posłuszni, odepchnęli go i sercami swymi
zwrócili się ku Egiptowi, 40 mówiąc do Aarona: Uczyń nam bogów, którzy pójdą
przed nami, nie wiemy bowiem, co się stało z owym Mojżeszem, który nas wywiódł
z ziemi egipskiej. 41 I zrobili w owych dniach cielca, i złożyli bałwanowi
ofiarę, i radowali się dziełami rąk swoich. 42 Wtedy odwrócił się Bóg i oddał
ich w służbę zastępów niebieskich, jak napisano w księdze proroków: Czy mnie
składaliście ofiary i dary Przez czterdzieści lat na pustyni, domu Izraela? 43
Tak, nosiliście namiot Molocha i gwiazdę bożka Romfana, bałwany, które
uczyniliście, aby im bić pokłony; Przeto przesiedlę was poza Babilon. 44
Ojcowie nasi mieli na pustyni namiot przymierza, jak nakazał Ten, który
powiedział Mojżeszowi, aby go wykonał według wzoru, jaki widział. 45 Ojcowie
nasi przejęli go i wraz z Jozuem wnieśli do posiadłości pogan, których Bóg
wygnał sprzed oblicza ojców naszych aż do dni Dawida, 46 który znalazł łaskę u
Boga i prosił, aby mu było dane przygotować mieszkanie dla Boga Jakubowego.
47
Lecz dopiero Salomon zbudował mu dom. 48 Ale Najwyższy nie mieszka w budowlach
rękami uczynionych, jak mówi prorok: 49 Niebo jest tronem moim, A ziemia
podnóżkiem stóp moich; Jaki dom zbudujecie mi, mówi Pan, Albo jakie jest
miejsce odpocznienia mego? 50 Czy nie ręka moja uczyniła to wszystko? 51 Ludzie
twardego karku i opornych serc i uszu, wy zawsze sprzeciwiacie się Duchowi
Świętemu, jak ojcowie wasi, tak i wy! 52 Któregoż z proroków nie prześladowali
ojcowie wasi? Pozabijali też tych, którzy przepowiedzieli przyjście
Sprawiedliwego, którego wy teraz staliście się zdrajcami i mordercami, 53 wy,
którzy otrzymaliście zakon, jak wam go dali aniołowie, a nie przestrzegaliście
go.
Wstęp do mowy
Szczepana
Szczepan był jednym z siedmiu diakonów
wybranych przez apostołów do służby w kościele jerozolimskim (Dz 6:1 – 7). Mowa
Szczepana to najdłuższe kazanie w Dziejach Apostolskich[1].
Jego konfrontacja z Żydami ma charakter mowy obronnej przed Żydowską Radą
Najwyższą. Jej celem jest ukazanie Izraela, jako ludu opornego wobec Boga,
który zawsze w historii sprzeciwiał się Bożemu działaniu – tak i teraz
sprzeciwia się Bożemu pomazańcowi, którym jest Jezus z Nazaretu.
Szczepan
przedstawia w swoim kazaniu obszerne streszczenie historii swojego narodu,
której kluczowymi postaciami są Abraham i Mojżesz. Widzi w nich odbiorców
obietnic, które realizują się w Jezusie Chrystusie. Również Szczepan wskazuje
na typy postaci starotestamentowych jak Józef i Mojżesz, którzy byli wzorami
przyszłego Zbawiciela objawionego w Jezusie. Podczas swojej obrony odpowiada na
zarzuty sprzeciwiania się Prawu Mojżeszowemu, Bogu i Świątyni (Dz 6:11 – 14).
Jednak argumenty użyte w mowie nie odnoszą się wprost do oskarżeń. Celem raczej
staje się ukazanie na przykładzie dziejów narodu, że świątynia i Prawo Mojżeszowe
nie mają takiego znaczenia, jakie przypisują im Żydzi. Są raczej narzędziami
danymi przez Boga do realizacji proroctw Mesjańskich[2].
Abraham a Chrystus
Szczepan zaczyna swoją mowę od Abrahama,
ponieważ Abraham był kluczową postacią postrzeganą jako Ojciec założyciel
Izraela (J 8:39). To właśnie jemu została dana obietnica o odziedziczeniu ziemi
i błogosławieństwach dla narodu, a także dla wszystkich mieszkańców ziemi (Rdz
12:1 – 3, 17:5). W ten sposób jest ukazana ciągłość przymierza, jaka została
zawarta z narodem Izraelskim. Jak pisze Anna Kuśmierek, szczególnie późniejsze
księgi Starego Testamentu mówią o powszechnym Panowaniu Jahwe i ojcostwie
Abrahama, np. w Iz 29:22 41:8 51:2 63:12. W tym przymierzu Abrahamowym Żydzi
widzą odbudowę Izraela i przyszłą chwałę, a zbawienie potomstwa Abrahamowego
wiąże się ze zbawieniem innych narodów (51:1 – 4)[3].
Główne
wątki przymierza z Abrahamem są kontynuowane w Nowym Testamencie. Abraham jest
najczęściej wspominaną postacią Starego Testamentu po Mojżeszu i dotyczy to
właśnie przymierza i obietnicy (Mt 8:11, 3:9 Mk 12:26 19:9, Łk 13:16 16:24, Dz
13:26 Rz 11:1)[4].
Części realizacji tej obietnicy Izrael doświadczył podczas wyjścia Izraelitów z
niewoli egipskiej jak zaznaczył Szczepan w (7:7) i odziedziczeniu ziemi (7:45),
a także dynastii Dawidowej (7:46 – 47). Ale obietnica była dużo szersza:
zawierało się w niej błogosławieństwo dla wszystkich narodów i wieczne
panowanie potomstwa Abrahama (Rdz 12:3, 18:18, 22:18 Ga 3:16). Warto również
zaznaczyć, że Abraham nigdy nie odziedziczył ziemi danej mu przez Boga na
własność. Szczepan ukazuje Żydom przybliżanie się realizacji Bożych zapewnień w
kolejnych pokoleniach tak, iż dopiero Jozue doświadcza spełnienia zapowiedzi
własności ziemi[5].
W całej mowie Szczepana widać wyraźnie, że historia zbawienia rozwija się, a
obietnice są w poszczególnych etapach dziejów narodu Izraelskiego realizowane.
Prawdopodobnie celem Szczepana było ukazanie spełniania się obietnic danych
Abrahamowi w czasie, aż do momentu przyjścia „Sprawiedliwego”, którym jest
Jezus. Także Anna Kuśmierek słusznie zauważa, że przewodnim tematem kazania
Szczepana jest to, że obecność Boża nie ogranicza się do żadnego kraju i
budowli materialnej, wszak Bóg był z Abrahamem na długo przed osiedleniem w
Ziemi Świętej z Józefem w Egipcie, a prawo przekazał za pośrednictwem Mojżesza,
kiedy Żydzi szli przez pustynie[6].
To znaczy, że Bożym ideałem nigdy nie była świątynia i prawo nadane przez Boga,
ale jak już wspomnieliśmy wcześniej, były to narzędzia do realizacji nowego
przymierza, które miało nadejść przez Mesjasza.
Ostatecznym
zamiarem Boga w powołaniu Abrahama względem Izraela jest wyzwolenie, by mogli
służyć Jahwe (w. 7). Wyjście z Egiptu nie przyniosło realizacji Bożych
zamiarów, bo Izrael zamiast służyć Jahwe, służył na pustyni cielcowi i ciałom
niebieskim (Dz 7:39 – 43)[7].
Tak więc cel przymierza z Abrahamem nie został osiągnięty, a jego finałem nie
jest odziedziczenie ziemi. W ten sposób Szczepan również dowodzi, że nie bluźni
Bogu wskazując na spełnienie obietnic Boga w Jezusie, wszak od początku były
takie Boże zamiary, a kult Żydów oparty o świątynie i prawo miał być tylko
przejściowy. Teraz, kiedy przyszedł Mesjasz, którym jest Jezus, należy zwrócić
się do Niego, bo On jest wypełnieniem przymierza z Abrahamem.
Józef a Chrystus
Przedstawiona historia Józefa ma za
zadanie pokazać, że już protoplaści narodu Żydowskiego sprzeciwiali się
Józefowi (Dz 7:9 Rdz 37:11, 28 39:1 – 21), którego Bóg wybrał, a bracia jego z
zazdrości go sprzedali do Egiptu. Podobnie
teraz Izrael postępuje ze swoim Mesjaszem, co będzie rozwinięte w dalszej
części mowy Szczepana (w. 51 – 52). Jednak Bóg nie pozostawił Józefa, ale był z
nim (Theos en meta autos). „I wyrwał go ze wszystkich jego ucisków”.
Wydaje się, że analogie Szczepana są oczywiste. Chociaż Izrael odrzuca Jezusa,
to jednak Bóg jest z Nim i wyrwał Go ze wszystkich jego cierpień przez
zmartwychwstanie i wniebowstąpienie. Wprawdzie Szczepan nie mówi tego w swojej
mowie, ale jednym z powodów może być przerwanie zwiastowania przez Żydów.
Dzieje Apostolskie przedstawiają wyraźnie taki kerygmat pierwszego kościoła.
Na
każdym etapie przemowy Szczepana jest zachowana ciągłość objawienia Bożego, ale
podkreślone są aspekty, które można bardzo łatwo powiązać z Jezusem. Dlatego
Józef jest przedstawiony jako wódz, któremu się sprzeciwiano[8].
Podobnie później i Mojżesz powołany przez Boga, a nieprzyjęty przez Izraela (w.
25). Szczepan w ten sposób ukazuje, że Żydzi przez cały czas są narodem
„twardego karku i opornych serc” (w. 51) nawet wobec Mesjasza, którego Bóg do
nich posyła. Historia Józefa wyraźnie jest rozwinięta po kątem zdradzonego i
zabitego Chrystusa, który okazuje się zbawicielem. Józef, który okazał się
pomazańcem bożym dla głodującego Jakuba i jego synów (w. 14), jest
przedstawiony jako typ Jezusa, podobnym
Jemu dla całego Izraela. Gryglewicz twierdzi, że wzmianka „za drugim razem
Józef dał się poznać braciom” (w. 13) może być aluzją do paruzji Chrystusa[9].
Mojżesz a Chrystus
W mowie Szczepana wiele uwagi poświęcono
Mojżeszowi, który jest centralną postacią w dziejach zbawienia. Jak pisze
Gryglewicz, celem Szczepana było przedstawić Jezusa, jako drugiego Mojżesza[10].
Wydaje się, że nawet uwypuklona historia pojawienia się na świecie wybawcy
narodu Izraelskiego, jakim był Mojżesz ma na celu skłonić słuchaczy do
refleksji nad Jezusem z Nazaretu. Mojżesz pojawia się w chwili, gdy Izraelici
są niewolnikami w Egipcie i doświadczają ciężkiego losu z rąk ciemiężycieli (w.
19). To powoduje, że tęsknią za ratunkiem i oczekują od Boga wybawienia. Bóg
wypełnia czas obietnicy dany Abrahamowi o wyprowadzeniu narodu z Egiptu (w. 17)
(Rdz 15:13 – 16). Podobnie w czasach Jezusa Żydzi oczekiwali Zbawiciela, który
uwolniłby naród spod panowania Rzymu, który był postrzegany, jako okupant.
Odniesienie Szczepana do realizacji obietnicy ( w. 17) również może mieć na
celu przedstawienie pojawienia się Jezusa, jako wypełnienie oczekiwań
mesjańskich i zapowiedzi prorockich o nadejściu Chrystusa (Mk 1:15 Ga 4:4).
Gryglewicz zauważa, że wyratowanie Mojżesza od śmierci (w. 20 – 21) może mieć
związek z ratunkiem małego Jezusa ze złych zamiarów Heroda Wielkiego ( Mt 2:13
– 14)[11].
Chociaż to stwierdzenie wydaje się wątpliwe, bo odbiorcy mowy raczej nie byli w
stanie powiązać ratunku Mojżesza z rąk Faraona z ratunkiem Jezusa z rąk Heroda.
Jeśli Szczepan rzeczywiście w (w. 20 – 21) robi aluzje do Jezusa, to
prawdopodobnie jedynie na podstawie własnych skojarzeń, a nie w oczekiwaniu
wobec słuchaczy, że z powodu tego rozpoznają w Jezusie Mesjasza. Ale już
kolejne stwierdzenia Szczepana w w. 22, że Mojżesz był dzielny w słowach jak i
w czynach, wydają się oczywistą aluzją do Jezusa, o czym także czytamy w
Ewangelii Łukasza 22:19, że Jezus był wielkim prorokiem, tak w czynie, jak i w
słowie. Jak zauważa Gryglewicz, ostatni zwrot z w. 22 jest niemal powtórzony z
Łk 24:19. Te same słowa zostały użyte o Mojżeszu i o Jezusie, a różnica jedynie
polega na kolejności słów i liczbie pojedynczej odniesionej do Jezusa, a
mnogiej do Mojżesza[12].
Następnie
greckie zwroty jak czasownik ἐπισκέπτομαι (przyglądać się) (w. 23) i rzeczownik
σωτηρία (zbawienie) (w. 25) użyte na wizytę Mojżesza u swoich braci wskazuje na
akt zbawczy wobec narodu, co powtarza się w pismach ewangelisty Łukasza (Łk
1:68 – 69, 77 – 78, Dz 15:14)[13].
Należy to rozumieć w ten sposób, że przyjście Mojżesza do uciskanego narodu
jest zbawczym aktem Boga wobec Żydów podobnie jak posłanie Jezusa. Zarówno
przez Mojżesza jak i przez Jezusa Bóg przygotował ratunek dla całego narodu.
Jednak Mojżesz zostaje nierozpoznany, jako wybawca. Słowa Szczepana: „Sądził że
zaś bracia zrozumieją iż Bóg przez Jego ręce daje im wybawienie, ale oni nie
zrozumieli” (w. 25) i „któż cię ustanowił przełożonym i sędzią nad nami” (w.
27). Pokazują wyraźnie, że Mojżesz, jako Boży pomazaniec zostaje odrzucony
przez własny naród podobnie Jak Jezus. Gryglewicz zauważa, że dla Szczepana
było szczególnie ważne pokazać związek między nierozpoznanym Mojżeszem, a
nieprzyjętym i odrzuconym Jezusem[14].
Także wspomniane aspekty o wybawieniu i niezrozumieniu w porównaniu z Jezusem
nabierały szczególnego znaczenia. Jezus również przyszedł wybawić naród,
wprawdzie nie z rąk cielesnego ciemiężyciela, ale od grzechów. Przez to Izrael
nie zrozumiał jego misji, a nawet Go ukrzyżował, jako bluźniercę[15].
Z powodu niezrozumienia i nieprzyjęcia przez rodaków Mojżesz jest zmuszony
opuścić Egipt (w. 29), ale powraca z Bożym autorytetem potwierdzając swoją
misje przez znaki i cuda (w. 36).
Być
może Szczepan w powrocie Mojżesza widział analogię do powstania z martwych
Chrystusa i zesłania Ducha Świętego. Zanim Szczepan stanął przed Radą ze swoją
mową obronną jest określany jako ktoś kto „czynił cuda i znaki wielkie wśród
ludu” (Dz 6:8). Dla Szczepana te przejawy mocy musiały być jednoznaczne z
potwierdzeniem misji Jezusa, że to właśnie On jest obiecanym przez Boga
Mesjaszem i odkupicielem Izraela. Teraz, gdy przedstawia Mojżesza jako typ
Chrystusa, może widzieć w powracającym Mojżeszu powracającego i uwielbionego
Jezusa z Nazaretu, który tak jak Mojżesz jest uwiarygodniony przez Bożą moc.
Werset
36 szczególnie podkreśla wiarygodność misji Mojżesza przez przejawy mocy, które
także występowały w służbie Jezusa. W ewangelii Łukasza 11:14 – 23 czytamy że
celem cudów i znaków było potwierdzenie przyjścia Królestwa Bożego w Jezusie
Chrystusie. Roy B Zuck twierdzi, że „Bóg objawiał swoją moc przez Jezusa, która
świadczyła o Jego wielkiej sile i potwierdzała przyznanie się Boga do swojego
Syna[16].
Należy zauważyć, że powracający Mojżesz jest jakby silniejszy, z większym autorytetem
niż podczas pierwszej próby wyzwolenia, podobnie jak powracający z martwych
Jezus. W oczach wielu misja Jezusa skończyła się totalną porażką, gdy został
ukrzyżowany na drzewie. Szczególnie w kulturze żydowskiej śmierć na drzewie
była kojarzona z gniewem Bożym i przekleństwem (Ga 3:13; Pwt 21:23). Ale po
zmartwychwstaniu i wniebowstąpieniu Osoba Jezusa okazuje się w całej pełni, a
zakres władzy i Jego mocy jest nieograniczony (Dz 10:36, Mt 28:18). Ostatecznie odrzucenie Mojżesza
prowadzi do jego powrotu i triumfu. Podobnie również nierozpoznanie i
ukrzyżowanie Jezusa prowadzi do Jego zmartwychwstania i panowania. Jak twierdzi
Szymik: „Mojżesz jest figurą Chrystusa, niezrozumiany i odrzucony przez braci
(Dz 7:23 – 29) został legitymowany przez samego Boga i ponownie posłany”[17].
W
wersie 27 Szczepan używa dwóch tytułów w stosunku do Mojżesza, ἄρχων (władca,
przełożony) i δικαστής (sędzia). Jednak zasadniczą rolą tych terminów jest
przekazanie treści dotyczących Jezusa, o czym może świadczyć powtarzanie się
tych określeń w stosunku do Mojżesza w dalszej części mowy. Jest to tym
bardziej potwierdzone, gdy spojrzy się na kerygmat apostolskiego kościoła,
który wyżej wspomniane tytuły przypisywał Jezusowi (Dz 3:15, )
Gryglewicz
twierdzi, że nie bez przyczyny Szczepan nazywa Mojżesza „przełożonym i sędzią”
w wersie 35 celowo zmienia w drugiej
części tego wersu tytuł „sędzia” na λυτρωτής „odkupiciel uważa, że właśnie ze
względu na Jezusa dokonuje tej zmiany, wcześniej mając na myśli tylko Mojżesza[18].
Według Gryglewicza trudno było określić Jezusa „sędzią” tylko na podstawie Jego
publicznej działalności, a można było odkupicielem, którym był Jezus, nazwać
także Mojżesza[19].
Ale wydaje się, że od samego początku, gdy Szczepan określa Mojżesza
„przełożonym i sędzią” (w. 27) ma na myśli Jezusa, a w wersie 35 zmiana
dokonana przez Szczepana raczej ma jeszcze bardziej utożsamić
starotestamentowego wybawcę Izraela, jakim był Mojżesz, z Jezusem. Wskazuje na to cała budowa kazania Szczepana,
w której konsekwentnie zmierza do przedstawienia odkupiciela, którym jest Jezus
Chrystus (w. 52). Starotestamentowe postacie przywołane w mowie mają za zadanie
wskazywać na wypełnienie Bożych obietnic danych patriarchą i spełniać rolę
figur zapowiadających Chrystusa. Historia zbawienia rozwija się, a na każdym
jej etapie jest naznaczona przyszłym celem, którym jest przyjście naczelnego
wodza i zbawiciela Jezusa z Nazaretu.
Mojżesz
jest przedstawiony w mowie, jako naczelny wódz i pośrednik między Bogiem, a
ludem (w. 38). Jego postać jest wyniesiona do miana zbawcy, który ratuje lud i
ma wyjątkowy kontakt z Bogiem (w. 35, 38). Mojżesz także przekazuje „słowa
żywota” (λόγιον ζάω) (w. 38) którymi jest prawo od samego Boga. Słowo żywota w
nauczaniu kościoła apostolskiego kojarzyło się z Jezusem. To On przyniósł od
Boga słowa życia, które były utożsamiane z ewangelią o Jego posłaniu na świat i
zbawczej śmierci za grzechy ludzi ( Dz 5:20, J 6:68, 1J 1:1). Tak więc Jezus
przynosi nowe prawo od Boga na mocy którego lud ma dostąpić zbawienia i Bożego
błogosławieństwa. Szczepan w osobie Mojżesza widzi nadchodzącego Jezusa, który
ustanowi nowe przymierze jak Mojżesz stare. Lud w Starym Testamencie miał
doświadczać Bożego błogosławieństwa przez zachowywanie prawa (Kpł 26:3 – 13,
18:4 – 5 Pwt 28:1 – 14) teraz może otrzymać Bożą przychylność przez zachowanie
słów Jezusa.
Idea
wzbudzonego proroka na wzór Mojżesza (w. 37) może nie była zbyt popularna wśród
Judaistycznego rabinizmu w czasach Nowego Testamentu, ale była znana, o czym
mogą świadczyć, jak twierdzi ks. Szymik, teksty z Qumran gdzie wiązano fragment
Pwt 18:15 z przyjściem eschatologicznego proroka, który miał pojawić się przy
końcu czasów[20].
Wcześniej realizacje obietnicy o proroku na wzór Mojżesza z (Pwt 18:15)
widziano w osobie Jozuego, a później wypełnienie proroctwa przypisywano
przedstawicielom izraelskiego profetyzmu[21].
Jednak
Szczepan z pewnością wypełnienie proroctwa z Pwt 18:15 widzi w Jezusie. On jest
prorokiem na wzór Mojżesza, który miał się pojawić (w. 37). Prawdopodobnie w
kościele chrześcijańskim pierwszego wieku taki sposób interpretacji fragmentu z
Pwt 18:15 już był powszechny, na co wskazuje odwołanie się do tego proroctwa w
mowie Piotra (Dz 3:22). Gryglewicz także uważa, że słowa Boga „Jego słuchajcie”
(Łk 9:35) również są związane z wyżej wspomnianą przepowiednią[22].
Więc przez odwołanie się do zapowiedzi o proroku takim jak Mojżesz (w. 37)
Szczepan przygotowuje swoich słuchaczy na przedstawienie przychodzącego
Sprawiedliwego, którego zamordowali Żydzi (w. 52). Ks Szymik uważa, że Jeśli
nawet nawiązanie do obietnicy z Pwt 18:15 nie prowadziło odbiorców kazania do
skojarzeń mesjańskich, to jednak jej przypomnienie sprawiało odwołanie się do
nadziei Palestyńskich Żydów na nowe wyjście, na wzór wyjścia Izraela z Egiptu[23].
Przestroga przed odrzuceniem Jezusa
Następnie Szczepan przechodzi do
zarzutów wobec Żydów, że kolejny raz odrzucają Mojżesza (w. 39) mimo wyraźnych
znaków i cudów, które czynił (w. 36). Zarówno zaparli się go za pierwszym
razem, gdy próbuje ich wyzwolić (w. 25 – 27) jak i za drugim, gdy jego
autorytet jest potwierdzony przez Boga. Jak twierdzi Szymik „akt bałwochwalstwa
pod Synajem, według Szczepana, był ze strony ludu aktem nieposłuszeństwa i
odrzucenia Mojżesza. Było to nie tylko stanowcze i zdecydowane odrzucenie
zewnętrzne, ale także dokonane wewnątrz – w sercach”[24] (w.
40 – 41). Po uważnej analizie nie trudno dopatrzeć się w słowach Szczepana o
odrzuceniu posłańca Bożego, jakim był Mojżesz analogi do Jezusa. On również
został odrzucony przez naród, zarówno za pierwszym razem, gdy przyszedł w
służbie znaków i cudów, jak i za drugim, gdy Bóg uwielbił Go wzbudzając z
martwych i przyjmując do Chwały. Jeśli więc naród wybrany przez Boga już raz
odrzucił Bożego pomazańca, nie powinni uważać, że nie może stać się to, po raz
kolejny[25].
Nie
bez znaczenia także jest w tym przypadku posłanie Ducha Świętego, który
autoryzuje służbę Jezusa i działa przez Jego uczniów. Szczepan odwołując się do
świadectw Mojżesza o cudach i znakach (w. 36) może mieć na myśli nie tylko działającego
Jezusa, ale również Jego kościół, który jest świadectwem, że Jezus
zmartwychwstał i żyje.
Nieposłuszeństwo
Bogu zawsze ma swoje konsekwencje. W przypadku odrzucenia Mojżesza i zwrócenia
się do ku Egiptowi przez uczynienie bałwochwalczych wizerunków Boga (w 40 – 42)
nastąpiło wylanie Bożego gniewu na Izraela.
Jak pisze ks. Szymik, została nałożona na lud kara, którą było wydanie
narodu na służbę „wojskom niebieskim” [26], co
oznacza zdanie na los bożków kult słońca i gwiazd (Pwt 4:19, 17:3, 2Krl 17:16,
21:3 – 5, 23:4, 2Krn 33:3.5, Jr 8:2, 19:13; So 1:5) i przesiedlenie Izraela
„poza Babilon”. Tym samym jest to ostrzeżenie dla słuchających mowy, że skoro
odrzucenie pierwszego wybawiciela spotkało się z Bożym gniewem ileż bardziej
Żydzi będą winni, gdy odepchną Chrystusa, którego Bóg posyła, wszak Jezus
przewyższa Mojżesza zarówno mocą i autorytetem. Werner de Boor dostrzega także
element obronny w argumencie Szczepana, gdy ten odwołuje się do
nieposłuszeństwa Mojżeszowi, a mianowicie Rada Najwyższa nie ma prawa „grać
roli adwokata Boga i Mojżesza przeciwko Jezusowi i świadkom Jego Prawdy”[27].
Nadto postępują podobnie jak ich ojcowie sprzeciwiając się Bogu i nie chcąc uznać
Jezusa, są również bałwochwalcami, którzy większą wagę przywiązują do kultu
świątynnego i samej świątyni niż do czci Bogu, który „nie mieszka w budowlach
rękami uczynionych” (w. 48) (Iz 66:1 – 2). Należy
zwrócić uwagę na to, że Szczepan uzmysławia Żydom, że Bóg nigdy nie żądał od
nich Świątyni, do której przywiązują tak wielką wagę. Raczej Bóg przychylił się
do ich pragnienia posiadania miejsca kultu, o co prosił Boga król Dawid (Dz
7:46, 2 Sm 7:2 – 7). Świątynia więc była odpowiedzią Boga na prośbę ludu, była
narzędziem, które miało za zadanie pomóc im w oczekiwaniu na wypełnienie Bożych
obietnic, dotyczących przyjścia proroka jak Mojżesz. A tymczasem okazało się,
że dane przez Boga instrumenty, stały się celem samym w sobie i przez to
przeszkodą w przyjęciu spełnionych proroctw. Podobnie uważa Barclay, zwracając
uwagę, że „czcili świątynię zamiast Boga”[28].
Zanim zbudowano świątynię lud miał „na pustyni namiot przymierza” (w. 44),
który uczynił Mojżesz wedle nakazu Bożego (Wj 25:40, 26:30). Być może Szczepan
także chce wskazać, że namiot, który był przenoszony z miejsca na miejsce
lepiej oddawał idę Bożych zamiarów: wciąż przypominał Izraelowi, że są w drodze
historio-zbawczej. Nawet odziedziczenie ziemi obiecanej nie miało za zadanie
sprawić, że lud przestanie oczekiwać doskonalszej zbawczej drogi, dlatego
wydaje się, że Szczepan chce zwrócić uwagę słuchaczy na to, że jakby potknęli
się o świątynię przez jej kult, zamiast zwracać uwagę na namiot przymierza,
który zapowiadał wspanialsze zbawienie w Jezusie.
Oczywiście
nie może nam umknąć, iż ani namiot przymierza ani świątynia nie były odpowiednim
miejscem dla Boga (w. 49). Jak zauważa ks. Szymik „wartość i ranga obiektów
sakralnych były i są względne, a teologiczny pogląd na nie winien zostać przez
lud skorygowany”[29].
Bóg nie przebywa z Izraelem ze względu na obiekty sakralne, jak namiot przymierza
czy świątynia. Wcześniej gwarantem Bożej obecności był posłany Mojżesz, teraz
jest eschatologiczny prorok na wzór Mojżesza, czyli Jezus[30].
Ważnym
elementem Mowy Szczepana jest wskazywanie na buntowniczą naturę Izraela.
Sprzeciw narodu wobec Bożych posłańców jest podkreślony niemal na każdym etapie
kazania. Już wobec wybranego Józefa jego bracia okazują wrogość (w. 9), później
czyni to lud w stosunku do posłanego Mojżesza (w. 25 – 27), następnie odrzucają
Boga czyniąc sobie Jego podobizny i wprowadzając fałszywy kult (w. 40 – 43).
Podobnie zachowują się wobec wszystkich proroków, których Bóg do nich posyła
(w. 52), a finałem jest odrzucenie posłanego Mesjasza. Dlatego podsumowaniem
mowy są słowa Szczepana: „Ludzie twardego karku i opornych serc i uszu, wy
zawsze sprzeciwiacie się Duchowi Świętemu, jak ojcowie wasi, tak i wy”! (w.
51). Jest pewna ciągłość między dawnym, a dzisiejszym Izraelem[31]
twierdzi Szczepan. Ta ciągłość wyraża się w trwałym sprzeciwie przeciw Duchowi
Świętemu (w. 51). Działanie Ducha Bożego odnosiło się do wcześniej
przemawiających i posłanych proroków z natchnienia Boga, a w obecnej chwili
Duch Święty działał i działa przez Jezusa z Nazaretu. Sprzeciwianie się
Jezusowi i odrzucanie Go, tak jak wcześniej Mojżesza jest odepchnięciem samego
Boga, który przychodzi do swojego wybranego narodu w osobie Jezusa. Odrzucenie
„Sprawiedliwego” nie tylko ma charakter braku posłuszeństwa Jego słowu, ale
Żydzi stali się Jego „zdrajcami i mordercami” (w. 52) co stawia ich w
szczególnie trudnym położeniu. Kontrast miedzy ludem a Jezusem jest bardzo
mocno podkreślony. Są oni nieposłusznymi Bogu buntownikami do tego stopnia, że
doprowadzają do Śmierci najważniejszego Bożego posłańca. On natomiast jest
przedstawiony, jako sprawiedliwy Mesjasz, posłany do nich ze słowem żywota,
który ma za zadanie dać im nowe wyjście ku wolności, podobnie jak Mojżesz.
Znaczenie
tytułu „Sprawiedliwy” (Dikaios) w kontekście mowy Szczepana
Jak zauważa Gryglewicz, przemówienie
Szczepana zostało zredagowane w taki sposób, że nigdzie nie pada imię Jezusa[32].
Niemalże w całym kazaniu jest przypominana i omawiana historia Izraela, jednak
Szczepan czyni to w taki sposób, żeby odbiorcy mowy mogli sami dostrzec aluzje
dotyczące Jezusa. W ostatnich słowach mamy już wyraźne odniesienie do Chrystusa[33],
który jest przedstawiony, jako „Sprawiedliwy”.
W
Starym Testamencie słowo sprawiedliwy oddawano słowem (צַדִּיק – sadig) i
oznaczało tego, kto okazał się prawdziwy, wierny lub sprawdził się; oznaczało
także kogoś, kto jest niewinny i prawy[34].
Sprawiedliwym nazywany był Sługa Jahwe w Iz 53:11; to On miał nieść nieprawości
innych i cierpieć za lud[35].
Może Szczepan ma na myśli nazywając Jezusa „Sprawiedliwym” właśnie ten fragment
z Ks. Izajasza. Z pewnością uważał Jezusa za niewinnego, który poniósł
nieprawości innych, co potwierdza kerygmat pierwszego kościoła wyrażony w
innych miejscach Nowego Testamentu (1P 3:18, 1J 2:1, Dz 3:14 Dz 22:14).
W
swej końcowej argumentacji mowa Szczepana jest bardzo podobna do kazania Piotra
w świątyni (Dz 3:12 – 26). Żydzi są przedstawieni jako zdrajcy i mordercy
swojego Mesjasza, którego Bóg do nich posyła. Ten zdradzony Mesjasz jest
sprawiedliwym sługą Bożym. Oznacza to, że jest bez zarzutu w sensie moralnym i
jest Bożym posłańcem, który ma zbawić lud. Szczepan więc w Sprawiedliwym
Jezusie widzi cierpiącego Pomazańca za Izraela, który został przez swój naród
wyjątkowo źle potraktowany i zaliczony do przestępców, a tymczasem wypełniał
wolę Bożą[36].
To czyni Żydów szczególnie winnymi: nie dość, że przez cały okres
historiozbawczy odrzucali Bożych proroków, to teraz odepchnęli i zabili
Sprawiedliwego Chrystusa.
W
Nowym Testamencie, gdy jest mowa o Jezusie jako „sprawiedliwym” (Dz 22:14, 1 P
3:18 Dz 3:14, 1 J 2:29) to nie tylko chodzi o Jego doskonałość moralną, ale
również autorzy w ten sposób komunikują Jego godność mesjańską[37].
Znajduje to potwierdzenie w Pismach Starego Testamentu, a szczególnie w
proroctwach dotyczących Mesjasza, jak np. Iz 53:11, gdzie sługa Jahwe nazwany
jest (צַדִּיק -
sadig) „Sprawiedliwym”. W księdze Jeremiasza 23:5 znajdujemy zapowiedź
wzbudzenia sprawiedliwej (צַדִּיק -
sadig) Latorośli Dawidowej. Niemalże w taki sam sposób powtórzone jest to w
księdze Jeremiasza 33:15: „W owych dniach i w owym czasie sprawię, że prawdziwa
latorośl wyrośnie Dawidowi. Będzie wykonywał prawo i sprawiedliwość na ziemi”.
Prawdopodobnie również inne miejsca Starego Testamentu były kojarzone z
godnością mesjańską Sprawiedliwego Pomazańca, jak 2 Sm 23:3, Iz 32:1, w której
kościół apostolski widział Jezusa.
Dostrzegamy
więc, że tytuł „Sprawiedliwy” w stosunku do Jezusa w ustach Szczepana oznaczał
zarówno doskonałość moralną Jezusa, jak i Jego namaszczenie przez Boga na
Chrystusa (pomazańca). Szczepan w Jezusie widział wypełnienie zapowiedzi
proroków o Sprawiedliwym słudze Jahwe, który przyniesie prawo i odnowi Izraela.
Zanim jednak to się stanie Jezus ma zostać odrzucony i zabity przez własnych
rodaków, co jak zostaje wykazane w mowie Bóg wcześniej zapowiada przez proroków
i wzorce starotestamentowych postaci.
[1]
Biblica et Patristica Thoruniensia, Dzieje Apostolskie egzegeza, interpretacja, teologia, Rocznik Wydziału Teologicznego Mikołaja Kopernika w Toruniu, 2008, s. 192.
Biblica et Patristica Thoruniensia, Dzieje Apostolskie egzegeza, interpretacja, teologia, Rocznik Wydziału Teologicznego Mikołaja Kopernika w Toruniu, 2008, s. 192.
[3]
Ks. Dariusz Kotecki red., Biblica et Patristica Thoruniensia, Dzieje Apostolskie egzegeza, interpretacja, teologia, Toruń: Wydawnictwo Naukowe Uniwersytetu Mikołaja Kopernika, 2008, s. 182.
Ks. Dariusz Kotecki red., Biblica et Patristica Thoruniensia, Dzieje Apostolskie egzegeza, interpretacja, teologia, Toruń: Wydawnictwo Naukowe Uniwersytetu Mikołaja Kopernika, 2008, s. 182.
[5]
Red. Ryszard Rubinkiewicz SDB, Biblia o Odkupieniu, Katolicki Uniwersytet Lubelski, Lublin 2000, s. 164 – 165 .
Red. Ryszard Rubinkiewicz SDB, Biblia o Odkupieniu, Katolicki Uniwersytet Lubelski, Lublin 2000, s. 164 – 165 .
[9]
Praca zbiorowa pod redakcją ks. Stanisława Łacha, ks. Mariana Filipiaka, Hugolina Langkammera, Materiały Pomocnicze Do Wykładów Z Biblistyki ,Tom IV, Katolicki Uniwersytet Lubelski, Lublin 1979, s. 85.
Praca zbiorowa pod redakcją ks. Stanisława Łacha, ks. Mariana Filipiaka, Hugolina Langkammera, Materiały Pomocnicze Do Wykładów Z Biblistyki ,Tom IV, Katolicki Uniwersytet Lubelski, Lublin 1979, s. 85.
[37]
Michał Wojciechowski, Jezus Jako Święty w Pismach Nowego Testamentu, Oficyna Wydawnicza Vocatio, Warszawa 1996, s. 131.
Michał Wojciechowski, Jezus Jako Święty w Pismach Nowego Testamentu, Oficyna Wydawnicza Vocatio, Warszawa 1996, s. 131.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz