Bezpośrednio związane z nadejściem Ducha
Świętego było kazanie wygłoszone przez apostoła Piotra. Wyjaśnia ono przyjście
Ducha i powoduje nawrócenie się trzech tysięcy osób, co praktycznie tworzy
pierwszy, chrześcijański Kościół[1].
14
Na to powstał Piotr wraz z jedenastoma, podniósł swój głos i przemówił do nich:
Mężowie judzcy i wy wszyscy, którzy mieszkacie w Jerozolimie! Niechże wam to
będzie wiadome, dajcie też posłuch słowom moim.15 Albowiem ludzie ci nie są
pijani, jak mniemacie, gdyż jest dopiero trzecia godzina dnia 16 ale tutaj jest
to, co było zapowiedziane przez proroka Joela: 17 I stanie się w ostateczne
dni, mówi Pan, Że wyleję Ducha mego na wszelkie ciało I prorokować będą synowie
wasi i córki wasze, I młodzieńcy wasi widzenia mieć będą, A starcy wasi śnić
będą sny; 18 Nawet i na sługi moje i służebnice moje Wyleję w owych dniach
Ducha mego I prorokować będą. 19 I uczynię cuda w górze na niebie, I znaki na
dole na ziemi, Krew i ogień, i kłęby dymu. 20 Słońce przemieni się w ciemność,
A księżyc w krew, Zanim przyjdzie dzień Pański wielki i wspaniały. 21 Wszakże
każdy, kto będzie wzywał imienia Pańskiego, zbawiony będzie. 22 Mężowie
izraelscy! Posłuchajcie tych słów: Jezusa Nazareńskiego, męża, którego Bóg
wśród was uwierzytelnił przez czyny niezwykłe, cuda i znaki, jakie Bóg przez
niego między wami uczynił, jak to sami wiecie, 23 gdy według powziętego z góry
Bożego postanowienia i planu został wydany, tego wyście rękami bezbożnych
ukrzyżowali i zabili; 24 ale Bóg go wzbudził, rozwiązawszy więzy śmierci, gdyż
było rzeczą niemożliwą, aby przez nią był pokonany. 25 Dawid bowiem mówi o nim:
Miałem Pana zawsze przed oczami mymi, Gdyż jest po prawicy mojej, abym się nie
zachwiał. 26 Przeto rozweseliło się serce moje i rozradował się język mój, A
nadto i ciało moje spoczywać będzie w nadziei, 27 Bo nie zostawisz duszy mojej
w otchłani I nie dopuścisz, by święty twój oglądał skażenie. 28 Dałeś mi poznać
drogi żywota, Napełnisz mnie błogością przez obecność twoją. 29 Mężowie bracia,
wolno mi otwarcie mówić do was o patriarsze Dawidzie, że umarł i został
pogrzebany, a jego grób jest u nas aż po dzień dzisiejszy. 30 Będąc jednak
prorokiem i wiedząc, że mu Bóg zaręczył przysięgą, iż jego cielesny potomek
zasiądzie na tronie jego, 31 mówił, przewidziawszy to, o zmartwychwstaniu
Chrystusa, że nie pozostanie w otchłani ani ciało jego nie ujrzy skażenia. 32
Tego to Jezusa wzbudził Bóg, czego my wszyscy świadkami jesteśmy; 33 wywyższony
tedy prawicą Bożą i otrzymawszy od Ojca obietnicę Ducha Świętego, sprawił to,
co wy teraz widzicie i słyszycie. 34 Albowiem nie Dawid wstąpił do nieba,
powiada bowiem sam: Rzekł Pan Panu memu: Siądź po prawicy mojej, 35 aż położę
nieprzyjaciół twych podnóżkiem stóp twoich. 36 Niechże tedy wie z pewnością cały
dom Izraela, że i Panem i Chrystusem uczynił go Bóg, tego Jezusa, którego wy
ukrzyżowaliście. 37 A gdy to usłyszeli, byli poruszeni do głębi i rzekli do
Piotra i pozostałych apostołów: Co mamy czynić, mężowie bracia? 38 A Piotr do
nich: Upamiętajcie się i niechaj się każdy z was da ochrzcić w imię Jezusa
Chrystusa na odpuszczenie grzechów waszych, a otrzymacie dar Ducha Świętego. 39
Obietnica ta bowiem odnosi się do was i do dzieci waszych oraz do wszystkich,
którzy są z dala, ilu ich Pan, Bóg nasz, powoła. 40 Wielu też innymi słowy
składał świadectwo i napominał ich, mówiąc: Ratujcie się spośród tego pokolenia
przewrotnego. 41 Ci więc, którzy przyjęli słowo jego, zostali ochrzczeni i
pozyskanych zostało owego dnia około trzech tysięcy dusz.
1.1. Wstęp do pierwszej
mowy apostoła Piotra
Mowa Piotra została wygłoszona
bezpośrednio po zesłaniu na uczniów Ducha Świętego w Dzień pięćdziesiątnicy.
Było to święto obchodzone w Izraelu jako święto pierwszych zbiorów i dlatego
niekiedy nazywano je świętem pierwocin lub świętem tygodni. Obchodzono je
pięćdziesiąt dni po ofiarowaniu pierwszego snopa, siedem tygodni po święcie
Paschy.[2] Był to czas okazywania wdzięczności Bogu za
zbiory (2 Moj 23:14 – 17, 34:18 – 24, 5 Mój 16:16). Z czasem święto to zaczęło
tracić swój charakter rolniczy, a zaczęto je łączyć z historią Izraela i
przymierzem z Noem. Żydzi mieszkający w Palestynie mieli obowiązek brać udział
w obchodach tego święta, co tłumaczy liczną grupę pielgrzymów w tym czasie w
Jerozolimie. Często na to jednodniowe święto przybywali pielgrzymi z poza
Palestyny, ale nie z obowiązku, lecz z pobożności i zwyczaju (Dz 2:5).
Zesłaniu
Ducha Świętego towarzyszyły spektakularne znaki, które zaniepokoiły Żydów
przybyłych na święto (Dz 2:7 – 8). Piotr wraz z resztą apostołów czuje się w
obowiązku wyjaśnić zaistniałe wydarzenia i wygłasza do zabranego tłumu
płomienne kazanie.
Piotr przede
wszystkim zwraca uwagę na Osobę Jezusa Chrystusa. Wyjaśnia cel Jego przyjścia i
kieruje uwagę słuchaczy na zbawcze Jego dzieło. Jezus jest „oczekiwanym
Mesjaszem i Panem. On też jest źródłem zbawienia dla wszystkich, którzy w niego
wierzą. Przez niego otrzymujemy odpuszczenie grzechów i dar Ducha Świętego. W
ten sposób w centrum przepowiadania znalazła się prawda o zmartwychwstałym i
wywyższonym Jezusie, Mesjaszu i Panu”[3]
Kazanie to wskazuje wyraźnie, że w „Jezusie przyszedł Mesjasz, wypełniły się
proroctwa mesjańskie i nastała nowa era”[4].
1.2. Chrystus a zesłanie Ducha i
nastanie eschatonu (2:14-19)
Piotr odpowiada na zarzut upicia się
uczniów i wyjaśnia, że zesłanie Ducha Świętego potwierdziło wywyższenie Jezusa,
a obecni są tego świadkami. Podkreśla, że „ludzie ci nie są pijani”[5]
ale Bóg wypełnił starotestamentowe proroctwa dotyczące Chrystusa. Wylanie Ducha
Świętego odniósł do przepowiedni w Ks. Joela 3: 1 – 5 które odnosiło się do
czasów eschatologicznych. „Tekst ten zawiera bowiem zapowiedź duchowej
przemiany inaugurującej czasy mesjańskie”[6] Od
czasów proroka Amosa „dzień Pański” stał się wyrażeniem oznaczającym nadejście
ery mesjańskiej (Am 5: 18 – 20) wraz z całym obrazem eschatologicznym zawartym
m. in. w Ewangelii Łk 17:24 21:34 Dz 17: 31 i in. Joel był wierny temu
schematowi, wiążąc nadejście „dnia Pańskiego” z sądem i zapowiedzią zbawienia
dla wybranych tj. tych „którzy imienia Pańskiego wzywać będą”[7].
I
tak „Piotr zapowiada, że ów ostateczny czas Bożego zbawienia dla Izraela już
się rozpoczął. Mówienie obcymi językami dowodzi, że Duch proroctwa już zstąpił,
co wskazuje na przybliżenie się zbawienia, to zaś z kolei potwierdza początek
ery mesjańskiej. Mesjasz, więc już przyszedł”[8].
Wylanie Ducha, bowiem mogło nastąpić tylko wtedy, gdy Chrystus zostanie
uwielbiony, na co wskazuje ewangelista Jan (Ew Jana 7,39). Gryglewicz zauważa,
że Jezus spełnił swoją obietnicę, która była związana z Jego wywyższeniem i
wyniesieniem na prawicę Bożą[9].
Zesłanie Ducha Świętego dowodzi prawdziwości służby i autorytetu Jezusa. W tym
wydarzeniu widzimy, że Bóg przyznaje się do misji Chrystusa i akceptuje ją.
Wcześniej Jezus nazywał dar Ducha Świętego „obietnicą Ojca” (Łk 24,49).
Obietnica ta właśnie została spełniona. Jezus, więc nie jest samozwańczym
prorokiem, ale obiecanym i zapowiadanym przez pisma Starego Testamentu
Mesjaszem.
Dla ewangelisty Łukasza
zesłanie Ducha ma centralne znaczenie. Wskazuje na to fakt, że Łukasz
wielokrotnie do tego nawiązuje:[10]
w Dz Ap. 11: 15 – 16, 15: 18. W ten sposób zaznacza, że skończyła się stara
epoka, a zaczęła nowa. Bóg powołał swój Kościół, na którego czele postawił
swojego Syna Jezusa Chrystusa, pełnego autorytetu i mocy. W zacytowanym
proroctwie Joela czytamy, że wraz z wylaniem Ducha Świętego rozpoczęły się
czasy ostateczne, które zwiastują nastanie dnia Pańskiego. Dzień Pański w
tradycji żydowskiej był utożsamiany z dniem sądu (Am 5:18), a w Nowym
Testamencie był łączony z zadaniem Syna Człowieczego, jak np Mt 24:42-44; Łk
17:24–30; Dz 17:31. W myśl zacytowanego przez Piotra proroctwa rozpoczęte czasy
ostateczne zakończą się powrotem Jezusa Chrystusa, który zasiądzie jako sędzia
wszystkich. Jak słusznie zauważa Werner de Boor czas ostateczny jest
długotrwały[11]
i nie kończy się wraz z przywołaniem przez Piotra proroctwa Joela. Ale świadczy
o tym, że Bóg zapoczątkował znany tylko przez Siebie okres łaski. Dopiero
wtedy, gdy Dzień Syna Człowieczego lub Dzień Pański nadejdzie, przepowiednia z
Ks. Joela spełni się całkowicie. Tym niemniej już dzisiaj Piotr wskazuje, że
nadchodzącym sędzią jest Jezus Chrystus, a wylanie Ducha Świętego jest tego
zapowiedzią.
1.3. Wzywanie imienia Pańskiego ( 2:20-21)
Najwyraźniej też Piotr ostatnią część
przywołanego proroctwa Joela „wszakże każdy, kto będzie wzywał imienia
Pańskiego, zbawiony będzie”[12]
odnosi do samego Jezusa. Co również stwierdza Werner de Boor w swoim komentarzu
pisząc, że „Pod słowami „Pan”, „Pański” – rozumiany jest zawsze ukrzyżowany i
zmartwychwstały Pan, Jezus Chrystus”[13]. Również w innych miejscach Nowego
Testamentu jak np. w liście Pawła do Rzymian 10,13 znajdujemy taki sposób
zastosowania tego tekstu. Więc tytuł Pan, który był przypisywany jedynie Bogu w
Starym Testamencie, zostaje odniesiony w kazaniu Piotra do Jezusa. Jest to
niezwykle istotne w kontekście zbawienia i sprawowania władzy Jezusa. Jezus
jest Panem, który oferuje zbawienie, którego należy wzywać, żeby otrzymać
przebaczanie grzechów.
Dla słuchaczy Piotra takie
przedstawienie proroctwa z Ks. Joela było czymś zupełnie nowym. Dotąd tytuł
„Pan” był zarezerwowany wyłącznie dla Boga Jahwe. Jak zauważa Roy B. Zuck,
określenie Jezusa „Panem” pełni większą funkcję niż powiązanie go z tytułem
„Mesjasz”. Jest bowiem świadectwem całkowitej władzy Jezusa oraz wyrazem tego,
że ma On prawo uważać się za równego Bogu Ojcu[14].
W Ewangelii Łukasza
również znajdujemy szereg przypowieści, gdzie sam Jezus określa się tytułem
„Pan” (Łk 19:20, 19:11–27, 20:9–19). Te wszystkie wypowiedzi są skupione na
Jego osobie. Roy B. Zuck twierdzi, że tytuł „Pan” jest jednym z fundamentalnych
tematów dzieł ewangelisty Łukasza. Łukasz pragnie pokazać, że Jezus jest w
bliskiej relacji z Bogiem i wypełnia wiele Bożych prerogatyw[15].
Identyfikacja Jezusa z Bogiem jest tak silna, iż wszelkie działania w życiu
chrześcijańskim odbywają się w imieniu Jezusa[16]. W
Starym Testamencie działania takie jak zbawienie, błogosławieństwo i
przebaczenie grzechów były wyłącznie przypisane Bogu Jahwe. Obecnie to właśnie
Jezus jest źródłem zbawienia. Jego imienia należy wzywać jako „Pana”. Dla
Piotra i pozostałych apostołów ufność złożona w Chrystusie jest ufnością
złożoną w Bogu. Stał się On dla nich jedynym uosobieniem ratunku od grzechów,
co podkreśla Piotr w (Dz. Ap. 4:12).
Od samego początku
istnienia kościoła chrześcijańskiego w pojęciu „Pan” wobec Jezusa rozumiano
reprezentowanie panowania samego Boga, mając do czynienia z Jezusem mamy do
czynienia z Bogiem. Do niego należy wszelka władza na niebie i na ziemi (Mt 28:
18) poprzez Jezusa i za Jego pośrednictwem Bóg sprawuje władzę nad światem i
nad kościołem (Flp 2,11). Oczywiście to nie znaczy, że Jezus zastąpił Boga lub
jest tym samym Bogiem, co Ojciec. Dwóch „Panów” Boga Ojca i Jezusa odróżniano
od siebie, lecz nie oddzielano ich[17].
Pierwsi chrześcijanie widzieli Jezusa, jako kogoś, kto jest równy Ojcu, komu
należy się chwała i część tak jak i Bogu Ojcu. W ten sposób wyrażał się o sobie
sam Jezus (Ew J 17: 22 J 10:30).
1.4. Świadectwa potwierdzające tożsamość
Jezusa (2:22)
W dalszym tekście kazania Piotr wskazuje
na służbę Jezusa, która została potwierdzona przez Boga wskutek różnych
przejawów mocy, takich jak znaki i cuda, czego kulminacją jest zesłanie Ducha
Świętego. To właśnie te wszystkie przejawy mocy wskazują, że na Jezusie Bóg
położył swoją pieczęć (J 6:27) przyznając się do Niego. Werner de Boor w swoim
komentarzu zauważa, że potwierdzające znaki i cuda w życiu Jezusa były
niezbędne.[18]
To właśnie one dawały niezbite dowody potwierdzając boski autorytet Mesjasza.
MacArthur również zwraca uwagę na niezwykle przejawy mocy w służbie Jezusa
pisząc, że uzdrowienia dokonane przez Jezusa demonstrowały Jego boskość,
objawiającą się poprzez panowanie nad światem naturalnym. Moc, którą Jezus
posiadał nad demonami pokazywała Jego boskie pochodzenie i objawiała się
poprzez posiadanie całkowitej władzy nad światem ponadnaturalnym[19].
Gdy uczniowie Jana Chrzciciela przychodzą do Jezusa spytać czy On jest
oczekiwanym „tym który ma przyjść” (Łk 7: 20)
Jezus właśnie zwraca uwagę na cuda, których dokonuje.
Cuda
dla Izraela w służbie Jezusa miały być mocnym dowodem przyjścia Królestwa
Bożego, przekonać do wiary w Chrystusa. Jezus nawet zachęca, aby - jeśli nie
wierzą jemu samemu - niech wierzą z powodu samych uczynków (J 10: 37 – 38, J
14:11).
Dzieła
Jezusa miały prowadzić do Niego, choć wiara miała wychodzić poza sferę cudów.
Jeśli byłaby tylko oparta o ponadnaturalne wydarzenia, byłaby wiarą płytką. Jak
słusznie zauważył Feliks Gryglewicz, wiary opartej na samych niezwykłych wydarzeniach
Jezus nie cenił zbyt wysoko, czego daje dowód wobec Żydów, mówiąc, że nie
wydają prawdziwej opinii o nim[20]
(J 7:24). Jezus chciał, żeby świadkowie Jego niezwykłych dzieł dostrzegli w nim
Mesjasza i Zbawiciela. Tak więc cuda Jezusa wzbudzały wiarę o różnym poziomie
nasilenia[21].
Nie zawsze była to wiara, która prowadziła do zbawienia.
Przeciwnicy Jezusa
często nie widzieli jak się odnieść do Jego działalności właśnie z powodu
cudów, które czynił (J 11: 47). Wszystkie niezwykłe wydarzenia w służbie Jezusa
przysparzały mu popularności czego obawiali się ówcześni przywódcy religijni (J
11:48). Ale mimo jawnych dowodów Jego boskości nie uwierzyli co również zostało
przepowiedziane przez Boga (Mt 13: 14 – 15). Śmiało można powiedzieć, że takie
działanie Żydów było sprzeczne ze wszelką logiką, podstawą niewiary nie były
czyny Jezusa wszak one potwierdzały jego boskość. Żydzi nie uwierzyli z powodu
zatwardziałości ich serc.
Jezus objawiał swoją
moc na różne sposoby: wypędzając demony, uzdrawiając chorych, wskrzeszając
zmarłych, znał przyszłość i czynił znaki w przyrodzie (Łk 11:14, Mt 4:24, J
11:39–44, Mk 4:39, Mt 26:34). Często świadkami tych niezwykłych zjawisk były
całe tłumy a same cuda były tak spektakularne i oczywiste, że wykluczały
wszelką manipulacje lub fałszerstwo. Roy B. Zuck pisze, że Bóg Ojciec objawiał
własną moc przez Jezusa, która dawała świadectwo o wielkiej Jego sile i o tym,
że Jezus jest mocarzem większym od szatana i może złupić jego dom[22]
(Łk 11:17–22). Dzieła Jezusa także wskazywały na czas przybliżającego się sądu,
jak dalej mówi o tym Roy B. Zuck, nawiązywały do starotestamentowych obietnic
dotyczących czasów eschatologicznych[23] (Iz
29:18–19, 35:5, 42:6, 61,1).
Piotr więc słusznie
odwołuje się do tych wszystkich wydarzeń (w. 22). Przypomina, że wobec Jezusa słuchacze nie mogą mieć
żadnych wątpliwości. Zresztą, prawdopodobnie wielu z nich było świadkami
działalności Jezusa, zanim został ukrzyżowany. Tak więc Jezus przynosi
odnowienie w każdym możliwym przypadku z jakim miał do czynienia. Ukazuje się
jako ktoś, kto przynosi odkupienie, ratunek, nadzieje dla tych, którzy są
zgubieni. Bóg przez Jezusa angażuje się w historie człowieka i dba o środki
dzięki którym ludzie mogą uwierzyć i być uratowani.
W zetknięciu z Jezusem każda moc, która szkodziła
człowiekowi i była wynikiem upadku w grzech ludzkości w jednej chwili zostawała
unicestwiona ponosząc porażkę. Taki
sposób postępowania miał wskazywać na ważne aspekty duchowe, zbawienie w sferze
fizycznej jest obrazem duchowego zbawienia[24].
Jezus, który mógł się uporać z każdą chorobą, śmiercią, opętaniem i panować nad
przyrodą jest w stanie uporać z wszystkimi aspektami śmierci duchowej.
Ostatecznym
uwierzytelnieniem Jezusa i Ewangelii jest „moc z wysokości”, Duch Święty, który
został posłany do uczniów i wyposażył ich w moc potrzebną do służby (Dz
2:17-18). Dzieło zesłania Ducha Świętego uwierzytelnia zarówno zmartwychwstanie
Jezusa jak i obecność wypełnienia się Bożych obietnic[25].
Działanie Ducha i Jego przebywanie są świadectwem na to, że Jezus żyje i wciąż
działa przez osoby, które należą do Jego Kościoła.
1.5. Wyjaśnienie śmierci Jezusa (2:23)
Piotr dalej wyjaśnia (w. 23), że śmierć
Jezusa nie była dziełem przypadku czy woli Rzymskich przywódców lub Żydowskich
nauczycieli religijnych. Wszystko, co miało miejsce w związku z ukrzyżowaniem
Chrystusa, było z góry zaplanowane przez Boga. I to zaplanowane na długo
wcześniej zanim ktokolwiek mógł przypuszczać, że takie wydarzenia będą miały
miejsce.
W wielu punktach Nowego
Testamentu znajdujemy tego potwierdzenie, że Jezus został przeznaczony przez
Boga na śmierć jeszcze przed założeniem świata, ale świat mógł być tego
świadkiem dopiero w chwili gdy Bóg na to pozwolił i zrealizował swój plan (1P
1:20, 2Tym 1:9, Dz 4: 27 – 28, 13: 27 – 29, Obj 13:8). Martyn Lloyd – Jones
twierdzi nawet, że śmierć Chrystusa nie była „efektem ludzkich działań.”[26]
Bóg wszystkim kierował od samego początku.
W żaden sposób śmierć Jezusa nie pokrzyżowała
jego własnych planów[27].
Jezus od początku jawi się jako ten, który chce wypełniać wole swojego Ojca,
wolę Boga, a wolą Boga było by Jezus umarł (Łk 22:42, J 14:10, J 5: 30, J 5:19,
J 8:28 J 14:10). Chrystus jest posłuszny swojemu Ojcu do samego końca i w tym
posłuszeństwie znajduje upodobanie. Wypełnianie Bożej woli dla Jezusa nie było
ciężarem, którego chciałby się pozbyć. Wprost przeciwnie widział w tym
największą radość. W planie Bożym Jezus konsekwentnie zmierza do śmierci
krzyżowej czego jest świadomy od samego początku służby (Mk 9: 31, Mk 8: 31 J
3:14, Mt: 16: 21, Mt 20: 18 – 19). Boży plan jednak w stosunku do Jezusa nie
zwalnia ludzi z odpowiedzialności, Piotr zarzuca słuchającym, że zabili
Chrystusa „rękami bezbożnych”. Jak pisze Werner de Boor odsłania w ten sposób
cały bezmiar ich winy, że wydali brata-Izraelitę, przez którego Bóg wspaniale
działał[28].
Taki sposób postępowania sprawia, że ich wina jest szczególnie ciężka jak w
przypadku Judasza Iskarioty, który wydał Mesjasza. Sam Jezus stwierdził że
chociaż On zostanie zabity jak jest postanowione, to jednak biada człowiekowi
przez którego zostanie wydany (Łk 22:22). Słusznie zauważa Werner de Boor, że
wina sprawców śmierci Chrystusa również była włączona do Bożego planu, co
jednak nie sprawia, że winowajcy mogą uniknąć odpowiedzialności[29].
Ludzie w żaden sposób nie mogą wpłynąć na Boży plan nawet wtedy, kiedy się Jemu
przeciwstawiają. „Bóg triumfuje dlatego właśnie, że używa grzechów ludzkich w
swoim dziele zgładzenia grzechu. Jednakże winni nie zostają przez to
oczyszczeni”[30].
Piotr w ten sposób chce wykazać winę odbiorców przesłania
i skłonić ich do pokuty. Żydzi mogli
myśleć, że w związku ze śmiercią Jezusa nie ponoszą winy, bo sprawcami
ukrzyżowania byli Rzymianie, ale Piotr w kazaniu wskazuje na nich samych, jako bezpośrednich
winowajców. Mateusz w swojej ewangelii odnotowuje fakt, że przed ukrzyżowaniem
Jezusa tłum żydowski przypisuje sobie winę za Jego śmierć, gdy Piłat chce
uwolnić Jezusa (Mt 27: 22 – 25). Wydaje się, że Piotr chce w ten sposób
przypomnieć Żydom ich haniebny czyn.
1.6. Zmartwychwstanie jako dowód
rozstrzygający (2:24-36)
Następnie Piotr kieruje uwagę słuchaczy
(w. 24) na najmocniejszy dowód boskości Jezusa jakim było zmartwychwstanie.
Świadectwo o powstaniu z martwych Chrystusa staje się centralnym punktem całego
kazania. To właśnie przez zmartwychwstanie Bóg przyznaje się do swojego Syna w
sposób najmocniejszy: „martwy zbawiciel nie jest zbawicielem”[31].
Gdyby Jezus pozostał w grobie Jego służba i wszystko co mówił okazało by się
kłamstwem, a Jego naśladowcy prawdopodobnie nie podźwignęli by się po takim
ciosie.
Ewangelista
Łukasz poświęca więcej uwagi zmartwychwstaniu w swoich dziełach niż inni
ewangeliści, często też łączy zmartwychwstanie z wniebowstąpieniem. Łukasz
także jest jedynym twórcą Nowego Testamentu, który szczegółowo opisuje
wniebowstąpienie.[32]
Najwyraźniej z tego powodu, że przyjęcie Jezusa ma wpływ na to, jak ewangelista
postrzega Jego dzieło. Wiele tekstów w Dziejach Apostolskich świadczy o tym, że
wstąpienie Jezusa do nieba jest oddaniem mu sprawiedliwości i dowodem na Jego
wywyższenie ( Dz 2:23-24, 3:14 –15, 4:10–12; 5:30, 17:31). Jak pisze Zuck,
zmartwychwstanie Jezusa jest fundamentem, dzięki któremu uczniowie Chrystusa
mogą służyć w Jego imieniu[33].
Pan Jezus powstaje z martwych, wstępuje do nieba i zasiada po prawicy Ojca
posyłając Ducha Świętego oczekującym tego uczniom. W ten sposób dowodzi swojego
panowania i może udzielać potrzebnej mocy do budowania swojego kościoła.
Jak
wspomina Piotr (w. 23) śmierć nie mogła Go zatrzymać. Był od początku
przeznaczony na to, by ją zniszczyć i pokonać, dając nadzieję zbawienia tym,
którzy w Niego uwierzą.
Cierpienie
sprawiedliwego Jezusa jest kolejnym istotnym motywem w zwiastowaniu apostołów.
Fragment Dziejów Apostolskich 2:23 – 24 zawiera świadectwo, że cierpiący Jezus
otrzymał sprawiedliwość od Ojca. Chociaż żydzi Go zabili i powiesili na drzewie
co było równoznaczne z przekleństwem (5 Moj 21:23; Gal 3,13), Bóg jednak nie
pozostawia tam swojego Syna i czyni Go zwycięzcą. (Ps 18:4–5, 116:3–4)[34].
Ale zwycięstwo Jezusa przychodzi przez wyszydzenie, wyśmianie i oplucie[35].
Jezus staje się cierpiącym sługą Jahwe za grzechy ludzi.
Fakt zmartwychwstania jest tak ważnym argumentem boskości Jezusa, że wielu
przeciwników Jego misji, atakuje głównie ten dowód. Faryzeusze i uczeni w
piśmie po ukrzyżowaniu Jezusa przyszli do Piłata z prośbą zabezpieczania grobu
przez straż z powodu obaw, że ciało Jezusa mogłoby zniknąć (Mt 27: 62 – 64). To
pokazuje, że nawet przeciwnicy Chrystusa w sposób pośredni przyznali, że
zmartwychwstanie dowodziłoby jego boskości. Oczywiście nie wierzyli w to, ale
na wszelki wypadek postanowili się zabezpieczyć.
Jednak żadna siła nie była w stanie pokrzyżować Bożego
planu, Jezus zmartwychwstał po trzech dniach jak zapowiadał (Mk 9:31, Mk 8:31
Mt: 16, 2). Nowy Testament podaje szereg dowodów na to, że Bóg przywrócił
Chrystusa ponownie do życia. Zarówno zesłanie Ducha Świętego i odważna postawa
wcześniej przestraszonych uczniów oraz późniejsze ich cuda, a także wielu
świadków są mocnym dowodem na autentyczność zmartwychwstania Jezusa. David
Fiensy twierdzi, że dowody powstania z martwych są bardzo trudne do podważenia,
a zbieżność relacji świadków utrzymujących, że widzieli Jezusa żywego jest
imponująca[36].
Właściwie zmartwychwstanie jest jedynym logicznym wyjaśnieniem, powstania
chrześcijaństwa i późniejszej działalności uczniów. Wszelkie inne wytłumaczenia
braku ciała Jezusa w grobie nie odpowiadają na pytania późniejszego rozwoju
kościoła i spektakularnej pełnej mocy działalności naśladowców Chrystusa.
1.7. Argument z Psalmu 16 (2:25-32)
W swoim kazaniu Piotr potrzebował
potwierdzić fakt zmartwychwstania Jezusa pismami Starego Testamentu. Używa więc
Psalmu 16: 8 – 11. Apostoł dowodzi słuchaczom, że słowa Psalmu nie odnoszą się
do Dawida ponieważ ciało Dawida zostało pogrzebane i uległo skażeniu. Więc
fragmenty tego Psalmu muszą mówić o kimś innym, większym niż król Dawid, jakimś
szczególnym potomku Dawida, a takim jest zapowiadany przez proroctwa
Starotestamentowe Mesjasz, Jezus Chrystus.
Dawid
w Psalmie 16 pełni rolę proroka. Chociaż mówi w pierwszej osobie, nie odnosi
jednak słów Psalmu do siebie. Raczej, jako prorok przepowiada, że dusza
Mesjasza nie pozostanie w otchłani, a jego ciało nie ulegnie skażeniu[37].
Chociaż Jezus został zabity i złożony w grobie, to jednak tam nie pozostał więc
ciało jego nie uległo rozkładowi, ale powstało z martwych.
Dla
uczniów fakt cielesnego zmartwychwstania był bardzo znaczący. Jezus po wyjściu
z grobu objawia się im i przekonuje, że nie jest duchem (Łk 24: 39), ale
rzeczywiście nastąpił cudowny triumf nad śmiercią, a jego ciało ożyło i zostało
przemienione w nowe pełne chwały Bożej.
Zacytowane
przez Piotra fragmenty Psalmu 16 pokazują, że Bóg był z Jezusem od samego
początku i wspierał Go we wszystkich działaniach, ostatecznie potwierdzając
jego autorytet przez zmartwychwstanie i wylanie Ducha Świętego. Dla Żydów
potwierdzenie misji Jezusa w Pismach Starego Testamentu było bardzo ważne ze
względu na boski autorytet tych pism. W połączeniu z zesłaniem Ducha
objawiającym się spektakularnymi przejawami mocy jak mówienie innymi językami
oraz późniejsze cuda było niezbitym dowodem, że Jezus jest obiecanym Mesjaszem.
Fragmenty psalmu 16
zacytowane przez Piotra, we wczesnym kościele chrześcijańskim musiały być
szeroko rozumiane jako proroctwa mesjańskie dotyczące zmartwychwstania. Dowodzi
tego sposób argumentacji Pawła w Antiochii Pizdyjskiej, gdy Paweł przemawia do
Żydów. On również powołuje się na Psalm 16 dowodząc powstania z martwych Jezusa
(Dz 13: 34 – 35). Prawdopodobnie taki sposób interpretacji Psalmu był dla Żydów
spoza środowiska chrześcijańskiego czymś nowym, bo wynikał z objawienia Ducha
Świętego.
Piotr zmierza do
przekazania swoim słuchaczom, że Jezus jest obiecanym potomkiem Dawida, który
zasiadł na jego tronie. Bóg obiecał Dawidowi, że jego cielesny potomek
odziedziczy jego tron na wieki (2 Sm 7:12, 1 Kr 17:11 – 12). Piotr chce mocno
podkreślić, że te obietnice właśnie się urzeczywistniły. W tradycji żydowskiej
idea mesjańskości była ścisłe związana z ideą królewskości[38].
Mesjasz musiał pochodzić z królewskiego rodu Dawida i musiał mieć prawa do
dziedziczenia błogosławieństw Dawidowych (2 Sm 7: 11–16). Więc słowa Psalmu 16
nie mogły dotyczyć tylko Dawida, bo został pochowany, a grób jego znajduje się
w Jerozolimie ( w. 29).
Następnie Piotr
informuje słuchaczy, że właśnie tego Jezusa, którego Żydzi zabili, Bóg
wskrzesił z martwych (w. 32). Po tym jak zostały podane argumenty z pism
Starego Testamentu apostoł po raz kolejny zawraca uwagę na Jezusa, że wszystko
co ma miejsce jest wypełnieniem proroctw i Bożych obietnic danych Izraelowi.
Taki sposób dowodzenia, był niezwykle ważny. Odbiorcy przesłania musieli być
zapewnieni, że mające miejsce wydarzenia nie są dziełem przypadku, a także nie
są wymysłem grupki zwolenników jednego z Żydowskich nauczycieli.
Osoba Jezusa nabiera
ogromnego znaczenia. Słuchacze kazania właśnie są świadkami wypełnienia obietnic,
na które czekali od stuleci. Z pewnością zaczęli rozumieć, że wokół nich
rozgrywają się wydarzenia historycznej wagi, ale to już była kwestia wiary.
Dalej Piotr zwraca uwagę na rolę uczniów, oni są świadkami tych wydarzeń[39].
Świadectwo uczniów zostało potwierdzone i uwierzytelnione przez zesłanie Ducha
Świętego i różne przejawy mocy. Widać, że apostołowie rozumieją w coraz
większym stopniu powołanie przez Jezusa. Mają świadczyć o Jego
zmartwychwstaniu, w mocy Ducha Świętego (Dz 1:8).
1.8. Wywyższenie Jezusa (2:33-36)
Następnie pojawia bardzo ważny argument
dotyczący wywyższenia i wniebowstąpienia Chrystusa (w. 33). Jak pisze Charles
C. Ryrie, wniebowstąpienie oznacza triumf i zakończenie poniżenia Mesjasza[40].
Chociaż słuchacze Piotra nie widzieli wstępującego Jezusa do nieba, to jednak są świadkami
wypełnienia „obietnicy Ojca” o zesłaniu Ducha Świętego (J 14: 26 Łk 24:49).
Piotr po raz kolejny zwraca się do pism Starego Testamentu i przywołuje
fragment mesjańskiego Psalmu 110:1: „Wyrocznia Boga dla Pana mego: Siądź po
mojej prawicy, aż twych wrogów położę jako podnóżek pod Twoje stopy”[41].
W
interpretacji Psalmu należy zwrócić uwagę na kontekst historyczny. Otóż
„Psalmista przemawiający w pierwszej osobie zwracał się do króla z zaproszeniem
pochodzącym od Boga, aby zasiadł po Jego, tj. Boga, prawicy i zaczął tym
samym sprawować władzę w Izraelu.
Psalmista nazywa koronowanego króla swym Panem, co należy rozumieć jako dworską
etykietę”[42].
Przez okres trwania monarchii w Izraelu słowa tego Psalmu były odnoszone do
królów Dawidowych. Kiedy jednak dynastia Dawidowa upadła, Psalm 110 stracił
swoje pierwotne zastosowanie[43].
W tradycji żydowskiej twórcą psalmodii jest Dawid, dlatego często zwraca się w
pierwszej osobie. Zaczęto więc rozumieć Psalm 110 jako słowa Dawida, który zwraca się do
koronowanego króla. Dawid w Psalmie zwraca się do jakiegoś Króla większego od
niego, bo nazywa Go Panem.
Wątpliwe
jest żeby Dawid zwracał się w taki sposób do jednego ze swoich potomków to
raczej oni powinni nazywać go: Panie[44].
Podobną interpretacje Psalmu 110 przedstawił Jezus (Mt 22:41–46, Mk 12:35–37,
Łk 20:41–44). Jezus w rozmowie z faryzeuszami zadaje im pytanie „Co sądzicie o
Chrystusie? Czyim jest synem”? Faryzeusze odpowiadają, że Mesjasz jest synem
Dawida. Jezus, więc powołuje się na Psalm 110 pokazując, że sam wielki król
Dawid nazywa Chrystusa Panem, więc jak może być tylko jego synem? Faryzeusze
nie mają żadnej odpowiedzi. Wniosek, jaki przedstawia Jezus z Psalmu 110 jest
prosty: Mesjasz musi być kimś większym od samego króla Dawida, skoro Dawid
zwraca się do Niego „Panie”. Znaczy to, że Chrystus będzie nie tylko jakimś
ziemskim potomkiem Dawida, ale jego pochodzenie będzie znacznie wyższe[45].
Choć
hebrajski zwrot „mój Panie” (adonaj) wcale
nie musiał odnosić się do boskiego pochodzenia Mesjasza, mógł być zwrotem
dworskiej etykiety, to jednak stwarza obie możliwości interpretacyjne. Dopiero
grecki tekst Psalmu daje nam jednoznaczne dowody na boskie pochodzenie
Chrystusa. Boskie imię Jahwe i zwrot „mój Pan” jest oddane tym samym słowem Kyrios. W nowym Testamencie słowo Kyrios odnosi się zarówno do Boga Ojca
jak i do Syna[46].
Zarazem w rozmowie
Jezusa z faryzeuszami jak i w kazaniu Piotra sposób interpretacji
Psalmu 110 jest niemal identyczny. Piotr
przedstawia odbiorcom kazania jasny dowód boskości Jezusa. Nie mają do
czynienia tylko z ziemskim mesjaszem, ale z samym Bogiem, który daje tego
liczne dowody.
W tradycji żydowskiej
pochodzenie Mesjasza było utożsamiane z potomkiem Dawida, jednak nie kojarzono
Go z samym Bogiem. Dopiero zmartwychwstanie Chrystusa, Dar Ducha Świętego i
wniebowstąpienie Jezusa, który zasiadł po prawicy Bożej, dają niezbite dowody,
że Jezus Nazareński nie jest jedynie człowiekiem. Wywyższenie Jezusa i zajęcie
przez Niego miejsca po prawicy Bożej jest wezwaniem, żeby wszystko od teraz
zostało podane panowaniu Chrystusa[47].
Jezus jest przedstawiony jako władający Pan; jako pośrednik będący źródłem
Bożych błogosławieństw. To wypełnienie obietnic złożonych przed wiekami
Dawidowi, że jeden z jego potomków zasiądzie na jego tronie, a Bóg utwierdzi,
to panowanie na wieki (2 Sm 7:12 – 16)[48].
Dla Piotra argumentacja
ta jest powodem do dalszych wniosków, że zmartwychwstały Jezus jest „Panem i
Chrystusem”(w. 36).
1.9.
Tytuł „Pan” (Kyrios) z perspektywy pierwszej mowy Piotra
Tytuł „Pan” jest niezwykle ważny.
Przedstawia całkowitą władzę Mesjasza i jego panowanie. Chociaż Jezus wcześniej
był nazywany „Panem” to nie zawsze
określenie to odnosiło się do Jego boskiego pochodzenia. Niekiedy było zwrotem
grzecznościowym wyrażającym szacunek dla Jego osoby (J 4:49, J 4:19). Zwracano
się też w taki sposób do rabinów lub ludzi cieszących się autorytetem[49].
Ale teraz Jezus jest nazwany „Panem” w sensie absolutnej władzy,
Tego, któremu wszystko jest poddane.
Bóg
przekazał mu panowanie nad światem i Jego kościołem (Flp 2:11). W domu
Korneliusza Piotr jeszcze bardziej rozwija pojmowanie Jezusa jako „Pana”
mówiąc, że Bóg uczynił Go „sędzią żywych i umarłych” (Dz 10: 36 – 42). Jezus
jest też „Panem” w sensie eschatologicznym. Jest Tym, z którym wszyscy muszą
się liczyć, bo pewnego dnia każdy będzie musiał przed nim zdać sprawę ze swego
życia. On także obdarza wszystkich zbawieniem, dlatego Piotr odnosi do Niego
proroctwo, że kto chce być zbawiony niech wzywa imienia Pańskiego (Dz 2:21).
Panowanie
Jezusa jest tak mocno uwypuklone w działaniach apostołów i mowach Dziejów
Apostolskich, że wszystko cokolwiek ma miejsce w kościele jest czynione przez
Imię Jezusa. W Starym Testamencie działania takie jak odpuszczenie grzechów,
błogosławieństwo, dar Ducha Świętego były przypisywane Bogu Jahwe. Obecnie, to
Jezus jest dawcą wszystkich tych Darów. Oczywiście to nie znaczy, że Jezus
wcześniej nie był Panem w sensie boskiego pochodzenia. Zanim został wywyższony
również rozpoznawano w nim Pana i Chrystusa (J 20: 28 Łk 4:18 – 21, 9:35). Jak
zauważa Langkammer, nie chodzi o jakąś adopcje Jezusa. On wcześniej już czynił
znaki i cuda potwierdzające jego autorytet; ale teraz przez zmartwychwstanie
okazało się w całej pełni kim Chrystus rzeczywiście Jest.[50] Przez słowa „uczynił Go Bóg” grecki czasownik
epoiesen (uczynił) (w. 36) Piotr
rozumie uroczyste stwierdzenie[51],
a nie awans Jezusa do bycia Bogiem. Zmartwychwstanie i wywyższenie było granicą,
po której Jego Osoba okazała się w całej pełni.
1.10. Tytuł
Chrystus (Christos) w perspektywie pierwszej mowy Piotra
Innym ważnym tytułem, jakim nazywa Piotr
Jezusa (w. 36) jest termin „Chrystus”(christos).
To odpowiednik hebrajskiego słowa „mesjasz” (pomazaniec).
W
Starym Testamencie termin ten przypisywano ludziom, którzy przy obejmowaniu
urzędów byli namaszczani. Dotyczyło to arcykapłanów i królów[52]
(1 Sm 9:16, 2 Sm 2:4–7, Ps 89:21, 1 Krl 1:39–45). Po okresie uprowadzenia do
Babilonu, kiedy monarchia przestała istnieć, używano tego zwrotu w stosunku do
arcykapłana, a także w taki sposób nazywano proroków (1 Krl 19:16 Iz 61:1).
Słowo to jest więc w pierwotnym znaczeniu biblijnym synonimem króla, zwłaszcza
Dawida i jego potomków. Oznaczało wybranie przez Boga i udzielenie od Boga
aprobaty oraz autorytetu.
Z
czasem język i metafory związane z władzą królewską oraz służbą kapłańską
zaczęto odnosić głównie do wyczekiwanego króla, który przywróci sprawiedliwość
i chwałę Izraelowi (Iz 11:1–5, Jr 33:14–26, Ez 37:24–28)[53].
Tak więc Jezus jest obiecanym pomazańcem władcą i wyzwolicielem zgodnie z
obietnicami danymi Dawidowi. Gdy Jezusa pytano czy On jest obiecanym Chrystusem
(Mk 14:61) nie zaprzeczył, ale wskazał na inny tytuł mesjański „Syna
Człowieczego”. W wielu innych miejscach Nowego Testamentu znajdujemy, wyznania,
że właśnie Jego dotyczą obietnice dane Dawidowi (Łk 1:32–35, 2:14, Mar 8:29).
Z
czasem w gminach chrześcijańskich tytuł mesjański „Chrystus” zaczęto
traktować jako imię własne.
Prawdopodobnie było to spowodowane tym, że tytuł „Chrystus” doskonale oddawał
zbawczy charakter misji Jezusa. Posługiwano się więc nim powszechnie i było to
tak częste że, gdy poganie z Antiochii Syryjskiej szukali nazwy dla nowego ruchu religijnego to, przyjęli nazwę
„chrześcijanie” od tytułu „Chrystus” [54].
Piotr w swojej mowie
celowo używa dwóch tytułów Jezusa nazywając go
„Panem” i „Chrystusem” (w. 36). Zamiarem Piotra jest dowieść, że
manifestacje cudownych znaków i wylanie Ducha Świętego dzieją się za sprawą ukrzyżowanego
Jezusa, który zmartwychwstał. Apostoł chce, żeby zebrani w Jerozolimie widzieli
w Jezusie zarówno Boga jak i pomazańca Bożego. Jak pisze Werner de Boor by była
całkowita pewność, kto jest sprawcą tego wszystkiego i jaki statut przed Bogiem
ma Jezus[55].
Nikt już teraz nie może mieć wątpliwości z kim mają do czynienia. Bóg wypełnił
swoje obietnice i dokonał dzieła o ostatecznym znaczeniu[56]
dając Izraelowi Króla wobec którego, każdy jest wezwany do posłuszeństwa.
1.11. Praktyczne implikacje chrystologii
mowy dla słuchaczy
Na tym etapie objawienia obiecany
Mesjasz przyszedł do Izraela. Od teraz zbawienie, odpuszczenie grzechów i Dar Ducha Świętego
będzie udzielane w Jego imieniu.
To
imię Jezusa Chrystusa należy wzywać jako Pana i Boga żeby otrzymać akceptacje ze strony Boga Ojca (w. 21). Być
ochrzczonym w imię Jezusa Chrystusa (w. 38) w świecie semickim znaczyło
łączność z osobą w Imię której chrzest był przyjmowany. Znaczyło uznać Jej
autorytet, a w tym przypadku uznać Jezusa za Mesjasza.[57]
„Innymi słowy chodziło o formalne przyjęcie nowej wiary która, jak wskazuje
(Mat 28:19) miała już formę trynitarną”[58]. Zmartwychwstały Jezus na równi z Bogiem Ojcem
jest dawcą zbawienia i odpuszczenia grzechów. W Jego imieniu zostaje posłany
Duch Święty do tych osób, które w Niego uwierzyły. Bóg nie ma nic do
zaoferowania tym którzy, odrzucają Jego Syna i nie chcą okazać Mu
posłuszeństwa. Szczera wiara w posłanego Chrystusa którym, jest ukrzyżowany,
zmartwychwstały i siedzący po prawicy Bożej Jezus daje gwarancje przebaczenia
grzechów i możliwość odziedziczenia obietnic Bożych danych Izraelowi przed
wiekami (Dz 4,12).
[2]
Materiały Pomocnicze do Wykładów z Biblistyki Tom VI, praca zbiorowa pod redakcją ks. Lecha Stachowiaka, Ryszarda Rubinkiewicza, SDB KUL Lublin 1983, s. 71.
Materiały Pomocnicze do Wykładów z Biblistyki Tom VI, praca zbiorowa pod redakcją ks. Lecha Stachowiaka, Ryszarda Rubinkiewicza, SDB KUL Lublin 1983, s. 71.
[3]
„Wprowadzenie W Myśl I Wezwanie Ksiąg Biblijnych. Dzieje Apostolskie Listy św. Pawła, Praca zbiorowa pod redakcją ks. Janusza Frankowskiego, Akademia Teologii Katolickiej Warszawa 1997, s. 47.
„Wprowadzenie W Myśl I Wezwanie Ksiąg Biblijnych. Dzieje Apostolskie Listy św. Pawła, Praca zbiorowa pod redakcją ks. Janusza Frankowskiego, Akademia Teologii Katolickiej Warszawa 1997, s. 47.
[6]
Katolicki Uniwersytet Lubelski, Pismo Święte Nowego Testamentu w 12 tomach, Wstęp – Przekład z Oryginału – Komentarz, Dzieje Apostolskie pod red. ks. Eugeniusza Dąbrowskiego, Tom Piąty. Wydawnictwo Pallottinum Poznań 1961, s. 244.
Katolicki Uniwersytet Lubelski, Pismo Święte Nowego Testamentu w 12 tomach, Wstęp – Przekład z Oryginału – Komentarz, Dzieje Apostolskie pod red. ks. Eugeniusza Dąbrowskiego, Tom Piąty. Wydawnictwo Pallottinum Poznań 1961, s. 244.
[8]
Craig S Keener , Komentarz historyczno – kulturowy do Nowego Testamentu, Oficyna Wydawnicza „Vocatio”, Warszawa 1997, s. 240.
Craig S Keener , Komentarz historyczno – kulturowy do Nowego Testamentu, Oficyna Wydawnicza „Vocatio”, Warszawa 1997, s. 240.
[9]
ks. Feliks Gryglewicz, Teologia Nowego Testamentu, Tom III, Wydawnictwo KUL, Lublin 1986, s. 15.
ks. Feliks Gryglewicz, Teologia Nowego Testamentu, Tom III, Wydawnictwo KUL, Lublin 1986, s. 15.
[10]
Roy B. Zuck, Teologia Biblijna Nowego Testamentu, Chrześcijański Instytut Biblijny Warszawa 2010, s. 119.
Roy B. Zuck, Teologia Biblijna Nowego Testamentu, Chrześcijański Instytut Biblijny Warszawa 2010, s. 119.
[26]
D Martyn Lloyd – Jones, Autentyczne Chrześcijaństwo, Wydawnictwo Chrześcijańskie Legatio, Włocławek 2001, s. 41.
D Martyn Lloyd – Jones, Autentyczne Chrześcijaństwo, Wydawnictwo Chrześcijańskie Legatio, Włocławek 2001, s. 41.
[27]
David H Stern, Komentarz Żydowski do Nowego Testamentu, Oficyna Wydawnicza Vocatio, Warszawa 1997, s. 363.
David H Stern, Komentarz Żydowski do Nowego Testamentu, Oficyna Wydawnicza Vocatio, Warszawa 1997, s. 363.
[36]
David A. Finesey Wstęp Do Nowego Testamentu, Chrześcijański Instytut Biblijny, Warszawa 2006, s. 103.
David A. Finesey Wstęp Do Nowego Testamentu, Chrześcijański Instytut Biblijny, Warszawa 2006, s. 103.
[37]
Wprowadzenie W Myśl i Wezwanie Ksiąg Biblijnych tom 9 Dzieje Apostolskie Listy św. Pawła, Akademia Teologii Katolickiej, Warszawa 1997, s. 49.
Wprowadzenie W Myśl i Wezwanie Ksiąg Biblijnych tom 9 Dzieje Apostolskie Listy św. Pawła, Akademia Teologii Katolickiej, Warszawa 1997, s. 49.
[41]
Pismo Święte Starego i Nowego Testamentu Biblia Tysiąclecia wydanie trzecie poprawione, Wydawnictwo Pallottinum, Poznań – Warszawa 1982, s. 675.
Pismo Święte Starego i Nowego Testamentu Biblia Tysiąclecia wydanie trzecie poprawione, Wydawnictwo Pallottinum, Poznań – Warszawa 1982, s. 675.
[47]
Ks. Feliks Gryglewicz, Studia z Teologii św. Łukasza, Ks. Św Wojciecha Poznań – Warszawa – Lublin s. 68.
Ks. Feliks Gryglewicz, Studia z Teologii św. Łukasza, Ks. Św Wojciecha Poznań – Warszawa – Lublin s. 68.
[53]
Redakcja naukowa Bruce M. Metzger, Michael D. Coogan, Słownik Wiedzy Biblijnej, Oficyna Wydawnicza Vocatio, Warszawa 1997, s. 512.
Redakcja naukowa Bruce M. Metzger, Michael D. Coogan, Słownik Wiedzy Biblijnej, Oficyna Wydawnicza Vocatio, Warszawa 1997, s. 512.
[54]
ks Eugeniusz Dąbrowski, Katolicki Uniwersytet Lubelski, Pismo Święte Nowego Testamentu w 12 tomach Wstęp – Przekład z Oryginału – Komentarz, Dzieje Apostolskie Tom Piąty s. 199.
ks Eugeniusz Dąbrowski, Katolicki Uniwersytet Lubelski, Pismo Święte Nowego Testamentu w 12 tomach Wstęp – Przekład z Oryginału – Komentarz, Dzieje Apostolskie Tom Piąty s. 199.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz