Drodzy
dzisiaj chciałbym powiedzieć kilka słów o tym, że nasza dusza potrzebuje
nasycenia, potrzebuje zaspokojenia. Jeśli nie damy odpowiedniego pokarmu dla
naszej duszy, człowiek jest niespokojny. Wie że czegoś mu brakuje, czuje jakiś
wewnętrzny niedosyt, ale często nie potrafi powiedzieć skąd wynika w jego życiu
to poczucie pustki i beznadziei.
Król
Dawid tak mówił o chwilach gdy przychodził do Pana by mieć z Nim społeczność
Psalm 63:6 Dusza moja nasyca się jakby szpikiem i
tłuszczem, A usta moje będą cię wielbić radosnymi wargami.
On
wiedział o tym, że jeśli nie Szuka i nie lgnie do społeczności z Panem Jego
dusza wewnątrz niego jest niespokojna. Ten niepokój wynika z braku duchowego
pokarmu, który Bóg dostarcza przez społeczność z Nim naszej duszy. Tak jest w
życiu każdego człowieka, że tego wewnętrznego pragnienia duszy nic nie jest w
stanie zaspokoić po za Bogiem, bo człowiek został uczyniony przez Boga i dla
Boga. Został uczyniony, by mieć duchową więź ze swoim Stwórcą, który sprawia w
nas uczucie sytości, pełne poczucie szczęśliwego i wartościowego życia. Jak
mówi psalmista na innym miejscu „moim
szczęściem jest być blisko Boga” (Ps 73,28)
Ludzie
spełnienia poszukują od zawsze, a ich receptą na życie jest być szczęśliwym.
Ale gdy zaczniemy pytać o szczegóły różnie ta szczęśliwość jest definiowana.
Jedni upatrują szczęście w dobrach materialnych, pięknym domu, czy pięknych
samochodach. Oczywiście zdobycie tych wszystkich rzeczy wymaga wiele wysiłku,
pracy i energii. Często dopiero po wielu latach można dojść do takiego celu. Jaki
musi być wielkie rozgoryczenie ludzi, którzy po tych latach widzą jednak że to,
nie to. Dla jeszcze innych szczęście, to życie bez hamulców. Życie w którym
mogę czynić i próbować wszystkiego na co mam ochotę, ma to gwarantować
niezapomniane doznania i przeżycia. Czasami chodzi o realizacje marzeń,
podróże, zdobycie dobrej pozycji społecznej, osiągnięcie sukcesu. Inni znowu
widzą tą szczęśliwość w narkotykach, wolnym nieskrępowanym seksie, alkoholu i
pełnej swobodzie we wszystkim. Bywa, że ludzie poszukują szczęścia w różnych religiach,
okultyzmie, dziwnych doświadczeniach duchowych, to gwarantuje im doznania i
jakieś namiastki poczucia spełnienia. Ale według Słowa Bożego i praktyki którą
dobrze wszyscy znamy wynika, że wcale nie czujemy się szczęśliwi po
zrealizowaniu tych recept na szczęście. One oczywiście poprawiają nam humor,
dają chwilową radość, ale nie dają uczucia sytości i zaspokojenia.
Wiele
osób w otwarty sposób przyznaje się, że mimo spróbowania wszystkiego i tak
odczuwają pustkę jak powiedział Salomon „marność
nad marnościami i wszystko marność” (Kazn
Sal 1,2) Salomon wyrzekł te słowa po tym gdy: poznał mądrość, używał życia,
związał się z wieloma kobietami, wybudował domy i pałace, zasadził ogrody i
parki, urządził sobie piękne stawy, miał wiele sług i służebnic. Nagromadził
również wiele złota, srebra, innych skarbów, posiadał władzę większą niż inni i
jak on sam mówi nie żałował swojemu sercu
niczego co zapragnęły jego oczy. A jednak po spróbowaniu wszystkiego
zobaczył, że to nie syci. Drodzy ten świat nie może i nie jest w stanie wypełnić
naszego serca i nasycić naszego wnętrza. Czasami wpadamy w tą pułapkę w którą
wpadło już wielu i myślimy, że ten świat zaspokoi nas.
Posłuchajcie
co Bóg powiedział w Ks. Izajasza
Izajasza 55:2 Czemu macie płacić pieniędzmi za to, co nie
jest chlebem, dawać ciężko zdobyty zarobek za to, co nie syci? Słuchajcie mnie
uważnie, a będzie jedli dobre rzeczy, a tłustym pokarmem pokrzepi się wasza
dusza!
Również
Boży lud wpadł w tą pułapkę. Izrael myślał, że za zarobione pieniądze nabędą
sobie rzeczy które ich uszczęśliwią, nasycą i sprawią, że poczują się
bezpiecznie. Ale czy tak się stało? Nie! Bóg mówi, że nic po za Nim samym
człowieka nie syci.
Dalej
powiedział do nich w ten sposób:
Izajasza 55:3 Nakłońcie swojego ucha i pójdźcie do mnie,
słuchajcie, a ożyje wasza dusza, bo ja chcę zawrzeć z wami wieczne przymierze,
z niezłomnymi dowodami łaski okazanej niegdyś Dawidowi!
Mówi
przyjdźcie do mnie, zmarnowaliście już tyle czasu, tyle energii i tyle siły. I
nadal nie jesteście szczęśliwi. Gdy przyjdziecie do mnie, to naprawdę ożyje
wasza dusza. Pan Jezus powiedział, że człowiek, który przyjdzie do Niego nie
będzie już pragnął i nie będzie już łaknął na wieki. Nie będzie już potrzebował
gonić za marnościami, by napełnić swoją pustkę w sercu, której i tak nie może
niczym wypełnić. Tą pustkę może wypełnić tylko Bóg przez wypełnienie naszego
serca sobą, swoją miłością, to daje poczucie prawdziwego szczęścia.
5
Kwietnia 1994 r popełnił samobójstwo zanany na całym świecie muzyk Kurt Kobin,
wokalista, gitarzysta i kompozytor zespołu Nirwana. Przygotowując się do samobójstwa
zostawił list pożegnalny w którym wyjaśnił dlaczego to uczynił. Napisał, że chociaż
jest bardzo znany i przez wielu podziwiany, ma wspaniałą żonę i córkę, to ciągle
towarzyszy mu poczucie winy, poczucie nieszczęścia. Napisał, że często jest sfrustrowany,
samotny i odczuwa pustkę, której przecież nie powinien odczuwać, bo tyle osiągnął.
Napisał również o swoim ciągłym smutku, poczuciu niezadowolenia i nie rozumiał
dlaczego to wszystko co osiągnął, nie cieszy go jak powinno.
My
znamy odpowiedź na to pytanie, udziela nam jej Pan Jezus Chrystus mówiąc „nie samym chlebem żyje człowiek” (Mat 4,4).
Potrzebujemy do nakarmienia naszej duszy Słowa Bożego, potrzebujemy Boga,
Pana Jezusa Chrystusa. Tylko On może nam podać ten właściwy pokarm, byśmy nie
musieli szukać i płacić za coś, co nie jest chlebem i nigdy nie syci. Drodzy
bądźmy mądrzy i weźmy sobie do serca słowa Dawida z Psalmu 131
Psalm 131:1 …Panie, nie wywyższa się
serce moje I nie wynoszą się oczy moje; Ani nie chodzi mi o rzeczy zbyt wielkie
I zbyt cudowne dla mnie.
2
Zaiste, uciszyłem i uspokoiłem mą duszę; Jak dziecię odstawione od
piersi u swej matki, Tak we mnie spokojna jest dusza moja.
Jak
Dawid uspokoił swoją duszę i na czym ten
spokój polegał? Oczywiście Dawid uspokoił swoje wnętrze przez społeczność z
Panem, a może lepiej, Bóg nakarmił go podczas społeczności z Nim. A na czym
polegał ten spokój? On mówi, że nie wywyższa się jego serce. Nie potrzebował
już pokazywać w tym świecie, że coś znaczy, nie potrzebował rywalizować z
innymi, chwalić się przed nimi tym co posiadał, swoimi rzeczami, wykształceniem,
ciuchami, mieszkaniem itp. Następnie nie patrzył już z góry na innych, nie
uważał siebie za kogoś wyjątkowego i nie potrzebował sobie i innym udowadniać
że jest kimś mądrzejszym. Mówimy tutaj o dumie, wyniosłości serca, która pcha
nas do zaspokajania niezdrowych ambicji. Dawid także Przestał gonić za marnością, wielkością,
ludzkim poklaskiem, bo tego wszystkiego już nie potrzebował w wyniku ukojenia
swojej duszy w Bogu. Gdy człowiek przez Boga zostanie nasycony i zaspokojony nie
chce i nie szuka spełnienia w tym świecie. Z jednej strony wie, że świat nie
może wypełnić Jego duszy, a z drugiej nie ma już pragnienia gonić za tym
światem, bo Bóg napełnił go. Człowiek, który był głodny, gdy się najadł jeść już
nie potrzebuje. Choćbyś nie wiem ile i jakiego jedzenia przed nim postawił nie
tknie tego, bo jest syty.
A
jakie jest nasze serce, twoje serce? Co czujesz, nasycenie czy pustkę? Za czym
gonisz? Gdzie szukasz pokarmu dla twojej duszy? Jeśli w tym świecie, nie
znajdziesz Go, już wielu próbowało i wielu próbuje i wszyscy się zawiedli. Ale
nikt nie pozostał głodny i nienasycony duchowo z pośród tych co przyszli do
Chrystusa.
Pan
powiedział:
Słuchajcie
mnie uważnie, a będzie jedli dobre rzeczy, a tłustym pokarmem pokrzepi się
wasza dusza! Przychodźmy do Pana i nasycajmy duszę, a nigdy nie będziemy
pragnąć. Amen
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz