30.05.2015

Chrześcijanin zwycięzca szatana (Efezjan 6,10-12)


Drodzy ostatnio zwiastowałem na temat „Jezus zwycięzca szatana”. Dzisiaj chciałbym podzielić się słowem, że chrześcijanin jest zwycięzcą szatana. Uznałem że pierwszy temat należy uzupełnić, bo w związku z nim jest jeszcze więcej nieporozumień i niejasności niż w pierwszym przypadku. Niektórzy mówią, że zwycięstwo chrześcijanina nad szatanem polega na tym, że możemy wyzwolić się z każdej szatańskiej opresji którą według wielu jest: jakakolwiek choroba, brak pieniędzy, pracy, wszelkie cierpienie, depresja, czy wszelkie nieszczęście. Ale takie rozumienie zwycięstwa nad szatanem jest niebiblijne, a nawet sprzeczne z Biblią nadto jest zbyt płytkie. Rzeczywiście w niektórych przypadkach diabeł zniewalał ludzi przez chorobę, czy inne cierpienie, ale nie we wszystkich. W wielu sytuacjach choroba lub cierpienie była wynikiem powszechnego upadku w grzech, a czasami przyczyną choroby był grzech osobisty w życiu człowieka (J 5,14). Niekiedy cierpienie było celowym działaniem Boga, które Bóg dopuszczał do czasu by okazać swoją chwałę (Jana 9,3).
Od momentu nawrócenia do Chrystusa chrześcijan zaczyna brać udział w duchowym konflikcie. Staje po stronie Boga odwracając się od szatana i od wszystkiego co szatan sobą reprezentuje. Kiedyś zanim się nawróciliśmy byliśmy częścią królestwa diabła poddani pod jego wpływy i martwi we własnych grzechach. Jak mówi Słowo chodziliśmy według modły tego świata naśladując w naszym buncie przeciw Bogu diabła (Efez 2,2). Ale gdy znaleźliśmy Chrystusa lub raczej on nas znalazł, staliśmy się obywatelami innego królestwa i niewolnikami innego Pana. Od chwili, gdy nastąpiło nasze duchowe narodzenie, zostaliśmy wyrwani z mocy ciemności i przeniesieni do Królestwa Pana naszego Jezusa Chrystusa (Kol 1,13)
Ale między Królestwem szatana a Bożym Królestwem jest odwieczny konflikt. Królestwo szatana to królestwo ciemności, królestwo grzechu, buntu, kłamstwa, pychy, nienawiści i wszelkiej nieczystości. Królestwo Jezusa zaś to królestwo światłości, to królestwo prawdy, szczerości, miłości, pokoju, serdeczności, czystości, radości oraz wszystkiego co dobre i zgodne z wolą Bożą. Przystając do królestwa Jezusa wypowiedzieliśmy tym samym wojnę diabłu. Podobnie jak człowiek wypowiada wojnę innemu narodowi już z samego faktu że jest obywatelem królestwa z którym jego kraj prowadzi konflikt. Już zaraz pod upadku w Ks. Rodzaju w 3 rozdz. Bóg oznajmił szatanowi, że taka niezgoda będzie miała miejsce mówiąc „i ustanowię nie przyjaźń między tobą, a kobietą między jej potomstwem, a twoim potomstwem”. Dlatego też szatan będzie nas atakował i będzie czynił wszystko co w jego mocy, by zadać nam dotkliwe straty i doprowadzić do upadku.  
Apostoł Piotr wyraził to w ten sposób:
 1 Piotra 5:8  Bądźcie trzeźwi, czuwajcie! Przeciwnik wasz, diabeł, chodzi wokoło jak lew ryczący, szukając kogo by pochłonąć.
Apostoł Paweł natomiast w naszym fragmencie wstępu mówi o przywdzianiu zbroi byśmy mogli się oprzeć wszystkim atakom złego.
Tak więc w owym konflikcie i wszystkich atakach potrzebujemy zwycięstwa. Do tego również wzywa nas Słowo Boże np. gdy Jan mówi, że zwyciężyliśmy złego przez wiarę w Chrystusa (1 J 2,13). Jezus w Ks. Objawienia kierując listy do Zborów mówił o swoim zwycięstwie i wzywał wszystkich chrześcijan do zwycięstwa (Obj. 2,7.11.17.26;3,5.12.21). W 12 rozdz. Ks. Objawienia czytamy o zwycięstwie chrześcijan nad szatanem dzięki krwi Jezusa i słowie świadectwa (Obj. 12,11).
Ale na czym tak naprawdę to zwycięstwo nad szatanem w Chrześcijańskim życiu ma polegać? Gdy Pan Jezus wzywa nas do zwycięstwa to czego właściwie od nas oczekuje? Na te pytania postaramy się odpowiedzieć.
Okazuje się, że to zwycięstwo do którego zostaliśmy wezwani wcale nie jest takie proste. Żaden człowiek prócz Pana Jezusa nigdy nie zwyciężył szatana. Nie jest możliwe byśmy o własnych siłach kiedykolwiek i w jakikolwiek sposób mogli dać odpór diabłu. Dlatego wszelkie próby samodzielnej walki z szatanem z góry skazane są na niepowodzenie. Jak już kiedyś mówiłem szatan powalił największych Bożych mężów jak np. Pierwszy Adam, Dawid czy Piotr apostoł. W starciu z diabłem nie możemy sami zwyciężyć, bo mamy zbyt mało mocy i umiejętności. Dlatego śmieszą mnie i wyglądają bardzo groteskowo wszelkie próby zwycięstwa nad diabłem w postaci tupania na niego, krzyczenia jaki jest słaby, kropienie święconą wodą itp. rzeczy. Po za tym nie musimy sami z nim walczyć, bo Jezus już go zwyciężył na Krzyżu.  Skoro Jezus go pokonał, a my mamy udział w Jego zwycięstwie przez wiarę i zostaliśmy posadzeni przez Boga w Chrystusie w okręgach niebieskich również zwyciężyliśmy diabła. O tym mówi w wielu miejscach 1 List Jana a w 1 J 5, 18 jest powiedziane, że zły nie może nas tknąć. Jednak w wielu innych miejscach Nowego Testamentu Jesteśmy wezwani do podjęcia walki z siłami zła. Walka jest konieczna, bo diabeł nie uznał swojej porażki i wciąż atakuje.
Musimy pamiętać, że mimo zwycięstwa Chrystusa ten dzisiejszy upadły świat jeszcze nie przeminął. Żyjemy więc między tym podanym w niewolę grzechu wiekiem, a przyszłym nadchodzącym całkowicie wolnym od skażenia, gdy Jezus powróci. Więc zwycięstwo Jezusa na Krzyżu i nasze w Nim nie polega na tym, że szatan stracił od razu swoją moc w ogóle i przestał działać. Ale polega na tym, że On stracił swoją moc nad tymi, którzy są w Chrystusie pod warunkiem, że z Chrystusem chodzimy i diabłu się przeciwstawiamy. Apostoł Paweł mówił o przywdzianiu Bożej zbroi i umacnianiu się w Panu, a nie dawaniu diabłu przystępu. Przywdzianie Bożej zbroi to posłuszeństwo Bogu, zapieranie się siebie, ufność w Boże obietnice i podążanie w ich kierunku.
Ale jaki dziełom diabelskim mamy się przeciwstawiać, jakie to ogniste pociski złego mamy gasić?
Wydaje się, że Biblia mówi o czterech dziełach diabelskich przez które szatan oddziałuje na ludzi, a od których uwolnił nas Chrystus, tymi dziełami są przekleństwo prawa Bożego, ciało, świat i śmierć.

Prawo
Zanim uwierzyliśmy w Chrystusa byliśmy  w niewoli Bożego Prawa, w niewoli Bożych przykazań, które zwracały się przeciw nam. Prawo Boże jest święte i doskonałe,  ale my jesteśmy zaprzedani grzechowi. Więc prawo Boże oskarżało nas i domagało się słusznej dla nas kary, sprowadziło na nas przekleństwo i domagało się sądu.
Galacjan 3:10  Bo wszyscy, którzy polegają na uczynkach zakonu są pod przekleństwem; napisano bowiem: Przeklęty każdy, kto nie wytrwa w pełnieniu wszystkiego, co jest napisane w księdze zakonu.
Nie ważne jak mocno byśmy starali się sprostać wymaganiom Bożym i tak nigdy nie mogliśmy wypełnić wszystkiego w doskonały sposób. Jeśli zawiedliśmy choć w jednej rzeczy staliśmy się przestępcami prawa zasługującymi na słuszną karę potępienia. Apostoł Paweł również wspomina w 2 rozdz. Listu do Rzymian o poganach, którzy nie mieli objawionego prawa, ale Boży zakon jest wypisany w ich sercu, czego dowodzą oskarżające lub usprawiedliwiające się myśli. Pomimo wypisaniu Bożego prawa w ich wnętrzu i tak nie są temu posłuszni. Często wiedzą co jest dobre i jak należy czynić, a jednak nie czynią.  
Teraz jednak gdy Chrystus wziął na siebie przekleństwo prawa przyjmując wyrok, który należał się nam, uwolnił nas od niewoli zakonu (Gal 3,13).
Ale wolność od niewoli zakonu nie polega na tym, że nie istnieją dzisiaj dla nas żadne zasady moralne i przykazania. wolność ta polega na tym, że jesteśmy wolni od wyroku potępienia i możemy dzisiaj bez strachu służyć Bogu w posłuszeństwie. Jezus uwolnił nas spod przekleństwa przykazań, a nie spod nie przestrzegania przykazań.
Skoro przekleństwo Prawa straciło nad nami moc, bo słuszne żądania zakonu wykonały się na Chrystusie, to już nie mogą zwracać się przeciw nam. List dłużny został wymazany i przybity do Krzyża, a my staliśmy się wolni, wolni do posłuszeństwa (Kol 2,14). Straszne dzieło diabelskie jakim było dla nas niewola prawa, zostało  przez Jezusa usunięte, oskarżenia straciły moc, a strach przed sądem i karą musiał ustąpić miejsca przebaczeniu. Dzisiaj będąc wolnymi przez wiarę w Chrystusa możemy cieszyć się statutem dzieci Bożych i dziedzictwem jakie przygotowane jest dla nas w niebie.

Ciało
Drugą zaś rzeczą z której Chrystus nas wyzwolił, a która była dziełem diabła to niewola ciała. Słowo Boże przez niewolę ciała rozumie upadłą naszą naturę, która powoduje że jesteśmy poddani naszym grzesznym namiętnością i naszym pragnieniom do tego stopnia, że stajemy się niewolnikami grzechu. Gdy Adam upadł w grzech, grzech zaczął nad nim panować i grzeszne pragnienia przejęły nad nim, a również nad nami kontrolę. Ta kontrola wyraża się w zbytnim koncentrowaniu się na sobie, zaspokajaniu własnych pożądliwości, dogadzaniu sobie i pogoni za przyjemnościami. To jest to nasze „ja” które ciągle domaga się uwagi i pragnie być na pierwszym miejscu. Z tego wynikają najohydniejsze grzechy jak powiedział Ap Paweł np. w Liście do Galacjan
Galacjan 5:19  Jawne zaś są uczynki ciała, mianowicie: wszeteczeństwo, nieczystość, rozpusta, 20  Bałwochwalstwo, czary, wrogość, spór, zazdrość, gniew, knowania, waśnie, odszczepieństwo, 21  Zabójstwa, pijaństwo, obżarstwo i tym podobne;
Te wszystkie obrzydliwe rzeczy czynimy z powodu mocy grzechu, który w nas mieszka. Szatan kusząc nas w tych wszystkich dziedzinach ma ułatwione zadanie z powodu naszej słabości. W naturalnym naszym stanie poddawaliśmy się tym wszystkim grzesznym namiętnością przedstawiając to jako korzystanie z życia. Ale to co ludzie często nazywają korzystaniem z życia Biblia nazywa niewolą i zbieraniem sobie gniewu na dzień gniewu naszego Boga i Pana Jezusa Chrystusa. Chrystus umarł i zmartwychwstał, by uwolnić nas od tej niszczącej mocy grzechu i byśmy mogli powiedzieć naszym grzesznym namiętnością „NIE”. Diabeł stracił kolejny przyczółek w naszym życiu przez który mógł nad nami panować. Teraz dzięki mocy zmartwychwstałego Chrystusa, dzięki mocy Ducha Św. która została nam darowana, możemy przeciwstawić się wszystkim naszym grzesznym pragnieniom.
Jan 8:36  Jeśli więc Syn was wyswobodzi, prawdziwie wolnymi będziecie. czytamy
Jezus wyzwolił nas nie tylko od potępiającego nas wyroku, ale spod mocy grzechu, by grzech już nie panował w śmiertelnym ciele naszym. Teraz za każdym razem gdy ciało domaga się swojego, a diabeł kusi nas pobudzając nasze pożądliwości cielesne, my przeciwstawiamy się temu. Dzięki mocy Chrystusa, którą nas obdarował możemy zwyciężyć i zwyciężamy nie słuchając naszych pragnień i pokus diabelskich.
Rzymian 6:12  Niechże więc nie panuje grzech w śmiertelnym ciele waszym, abyście nie byli posłuszni pożądliwościom jego,
Ktoś mógłby zapytać, skoro to jest takie proste, to czemu często upadam lub poddaje się moim grzesznym namiętnością? Jestem pewny, że odpowiedź znajdziemy w społeczności z Chrystusem. Często możemy upadać, gdy nie korzystamy z mocy Chrystusa i nie polegamy na Nim. Często możemy upadać, bo nie chodzimy z Chrystusem codziennie, modląc się do  Niego i prosząc Go, by napełnił nas swoim Duchem Św. i w ten sposób pozwolił nam się oprzeć wszystkim atakom szatana. Często możemy upadać, bo nie czynimy tego, do czego Chrystus nas wzywa i ignorujemy Jego Słowo nie trwając w Nim. Często możemy upadać, bo nie podejmujemy walki przeciw naszym grzesznym namiętnością i poddajemy się im.
Zauważmy, że gdy Paweł mówi o zwycięstwie nad mocami złego mówi o przywdzianiu całej Zbroi Bożej. A czym jest ta zbroja Boża w wyniku której diabelskie ataki stają się bezskuteczne? Zbroja Boża mówi Paweł to Prawe sprawiedliwe bogobojne życie. Zbroja Boża to posłuszeństwo w zwiastowaniu ewangelii. Zbroja Boża, to wiara i ufność Bogu i Bożym obietnicom. Zbroja Boża, to pewność zbawienia wynikająca całkowitej ufności, że Chrystus zapłacił na Krzyżu za wszystkie moje grzechy. Zbroja Boża to regularne czytanie, rozważanie i rozmyślanie nad Słowem Bożym. Zbroja Boża to regularna modlitwa, chodzenie z Chrystusem. Zbroja Boża to nieustanne dziękczynienie za łaskę, odkupienie i wszelkie błogosławieństwa Pana. Zbroja Boża to bycie wytrwałym we wszystkich zmaganiach. Gdy przywdziejesz taki ubiór w chwilach próby i pokusy ostoisz się.

Świat
Kolejną sferą przez którą szatan trzymał nas w niewoli to „świat”. Świat nie w sensie stworzenia, ale ten upadły porządek rzeczy. Zepsuty bezbożny system buntujący się przeciw Bogu w swoich bezbożnych wartościach. Często wyśmiewający kościół, ludzi wierzących, szydzący z  Bożych ideałów, prześladujący Chrystusa i Jego naśladowców. Pokładający nadzieje we własnej mądrości, ludzkiej filozofii, ludzkiej sile, władzy, pieniądzach, ludzkich osiągnięciach dla którego ewangelia o Panu naszym Jezusie Chrystusie to głupstwo i słabość. Diabeł przez świat i świeckie wartości oraz modę tego świata oddziałuje na nasze ciało jak pisze znany nauczyciel John Stoot, że „jeśli ciało jest przyczółkiem szatana zdobytym w nas, to świat jest środkiem przy pomocy którego wywiera on na nas wpływ”
Ewangelista Jan w swoim liście pisze nam bardzo wyraźnie, że miłość do świata jest odwracaniem się plecami od Boga (1 J 2,15). Światowość w ustach Jana to pożądliwość ciała, pożądliwość oczu i pycha życia. Przez światowość Jan rozumie wszelkie pożądliwości i uleganie im, podążanie za kierunkiem tego świata jakim są egoistyczne dążenia, chlubienie się statusem społecznym, materializmem. A to wszystko ubrane jest we wszechobecną pychę, która własne „ja” stawia na tronie mojego serca. Ludzie nieodrodzeni na świat patrzą z perspektywy swojej upadłej natury i wszelkie ich sądy oraz oceny są powierzchowne. Nie widzą również głębszej rzeczywistości, że wokół nich jest świat duchowy, bardziej realny niż ten w którym żyją. Wystarczy tylko popatrzeć posłuchać o czym żyją i o czym rozmawiają. Skupiają się na tym co tutaj i teraz, na pracy, rodzinie, wczasach, podatkach, polityce, zdrowiu, kwestiach materialnych. Zazwyczaj nie rozważają spraw głębszych, sensu życia, śmierci, wieczności, po co są na tym świecie, czy jest Bóg? Najczęściej przeżywają całe swoje życie podążając szeroką drogą idąc w głównym nurcie, bez odkrycia kim jest Bóg i co dla nich uczynił w Chrystusie.
Pan Jezus jednak oprał się temu światu i okazał się zwycięzcą (J 16,33). Zwycięstwo jakie Jezus odniósł nad światem polegało na nieprzyjęciu wszelkich wykrzywionych wartości świata. Pan Jezus nigdy nie poddał się i nie przyjął żadnych świeckich standardów, ocen czy sposobu postępowania tego ziemskiego systemu. Chrześcijanie również wezwani są do podobnego zwycięstwa nad światem w Chrystusie.
1J 5:4  Bo wszystko, co się narodziło z Boga, zwycięża świat, a zwycięstwo, które zwyciężyło świat, to wiara nasza.
5  A któż może zwyciężyć świat, jeżeli nie Ten, który wierzy, że Jezus jest Synem Bożym?
To zwycięstwo jednak może nastąpić tylko wtedy, gdy miało miejsce nowe narodzenie w życiu chrześcijanina, odrodzenie Duchowe przez Ducha Św. Dopiero wtedy człowiek zaczyna dostrzegać jakie te wszystkie świeckie wartości są płytkie i tymczasowe. Dzięki nowemu narodzeniu, nowemu spojrzeniu Bożymi oczami na świat, widzimy w jak wielkim znajdowaliśmy się błędzie. Teraz przemienione serce zaczyna akceptować Bożą wolę i podążać w zupełnie innym kierunku niż wcześniej. Dzięki zmianie jakiej dokonał Bóg w naszym sercu, świat i jego wartości tracą dla nas blask. Teraz przed naszymi oczami został wymalowany obraz Chrystusa ukrzyżowanego i perspektywa życia wiecznego.  Diabeł jednak próbuje cały czas przez ten grzeszny system oddziaływać na nas. Ale jeśli tylko rozpalamy w sobie nadzieje życia wiecznego, miłość do Zbawiciela i dostatecznie jasno widzimy ogrom błogosławieństwa jakie Bóg wylał na nas w Jezusie Chrystusie. Choćby diabeł pokazał nam najszczersze złoto, już nie powinno robić to, na nas wrażenia, bo wiemy że życie ze światem to śmierć, a oddanie Panu to życie na wieki.
Ap Paweł wyraził to, mówiąc że świat w Chrystusie jest dla niego ukrzyżowany, a on  dla świata (Gal 6,14).
Pytam się ciebie co może ci dać lepszego świat od tego co zdobył dla ciebie Zbawiciel na Krzyżu? Co jest tak atrakcyjnego w tym świecie co mogłoby spowodować, że porzucisz miłość do Chrystusa i pójdziesz za tym światem? Czy jest coś takiego? Musimy sobie uświadomić, że wybieranie świata kosztem Chrystusa jest jak zamiana najwspanialszego skarbu za garść śmieci bez wartości.

Śmierć
Ostatnią zaś rzeczą przez którą szatan Panował nad nami jest śmierć. Musimy przyznać, że śmierć jest straszna i bezlitosna. Nie ma znaczenia jak mocno byśmy się jej przeciwstawiali, jak mocno byśmy wypierali z naszej świadomości jej nadejście, jak mocno byśmy uważali, że ona nas nie dotyczy, śmierć i tak przyjdzie biorąc to co jej. Często ludzie nie chcą rozmawiać o śmierci i zastanawiać się nad jej zagadnieniem. Mocno utkwiła mi w pamięci moja znajoma, która była chora na raka. Gdy zachorowała próbowałem rozmawiać z nią o jej odejściu, ona obraziła się na mnie, mówiąc: „że jeszcze żyje, a ja chce rozmawiać o jej śmierci”. Dla wielu jest to temat tabu. Świat próbuje od niej się odgrodzić, przez hospicja, domy pogrzebowe, kult młodości, czy wyśmiewanie jej mocy. Jednak cokolwiek byśmy nie robili śmierć budzi powszechny lęk. Nieraz ludzie mówią, że nie boją się śmierci, ja przyznam że nie bardzo w to wierzę. Jeszcze nie spotkałem człowieka, który by był w obliczu śmierci i nie odczuwał choćby najmniejszej trwogi przed nią. Często ludzie gotowi są spotkać się z nią dopóki ona nie przyjdzie, jakby jej realność była gdzieś po za nami i nigdy nie miała ich dotyczyć.
Jednak Chrystus zwyciężył na Krzyżu również i śmierć. Do tego momentu diabeł używał śmierci, by trzymać ludzi w niewoli i lęku przed nią, jak czytamy w liście do Hebrajczyków
Hebrajczyków 2:14  Skoro zaś dzieci mają udział we krwi i w ciele, więc i On również miał w nich udział, aby przez śmierć zniszczyć tego, który miał władzę nad śmiercią, to jest diabła,
15  I aby wyzwolić wszystkich tych, którzy z powodu lęku przed śmiercią przez całe życie byli w niewoli.
Śmierć Jezusa na Krzyżu dała  nadzieje i wolność wszystkim,  którzy z powodu obaw przed śmiercią żyli w niepewności. Diabeł miał władzę na śmiercią w tym sensie, że ciągle ludzi nią straszył. Przynosił przed ich oczy ich własne grzechy i rysował przed nimi wizje sądu i potępienia. Obawy te wynikały z grzechów człowieka, grzech bowiem jest żądłem śmierci, sprowadza śmierć i przynosi sąd. Tak więc śmierć była straszna, bo była zapowiedzią przyszłego sądu. Lecz gdy uwierzyliśmy w Chrystusa, a nasze grzechy zostały przebaczone, kolec śmierci o którym mówi Paweł został odcięty.
1Koryntian  15:55  Gdzież jest, o śmierci, zwycięstwo twoje? Gdzież jest, o śmierci, żądło twoje?
Dzisiaj dzięki wierze w Chrystusa nie musimy obawiać się śmierci, budzi ona w nas pewną odrazę i niesmak, ale już nie może zrobić nam krzywdy.  Najlepiej wyrażają to słowa Chrystusa
…jam jest zmartwychwstanie i żywot; kto we mnie wierzy, choćby i umarł, żyć będzie. A kto żyje i wierzy we mnie, nie umrze na wieki… (J 11:25-26)
Jezus wyraża tutaj obietnice dla umarłych i żywych. Obietnicą dla umarłych jest: że jeśli odeszli wierząc w Niego, to zmartwychwstaną. A obietnicą dla żywych jest: że jeśli wierzą w Niego żyjąc, to nie muszą obawiać się śmierć, która będzie przejściem do lepszego życia.

Podsumowanie
Na czy polega chrześcijańskie zwycięstwo nad szatanem? Drodzy a no na tym, że Jezus pokonał na Krzyżu tych czterech ciemiężycieli  przekleństwo prawa Bożego, ciało, świat i śmierć, przez których diabeł trzymał nas w niewoli.
Dobrze wyraził to znany kaznodzieja John Stoot mówiąc „Prawo zniewalało,  ciało panowało, świat zwodził, śmierć królowała.
Dzisiaj przez wiarę w Chrystusa nie musimy obawiać się potępienia, możemy mocą Ducha Św. zwyciężyć pożądliwości cielesne, przeciwstawić się światu i nie bać się śmierci. Moim życzeniem i modlitwą dla każdego z nas jest, by realność tego zwycięstwa była coraz bardziej rzeczywista w naszym życiu. Amen 


Brak komentarzy:

Łączna liczba wyświetleń