Królestwo Polskie było miejscem, gdzie Kościół Baptystyczny rozwinął się tak prężnie, iż można by sytuację tę określić mianem małego sukcesu lub przebudzenia duchowego .
Po powstaniu styczniowym Królestwo straciło swoją nazwę i administracyjną odrębność.
Zostało włączone w ten sposób w rosyjski system administracyjny.
Głównym pionierem ruchu baptystycznego na ziemiach polskich był wówczas Gotfryd Alf, luterański nauczyciel religii. Przygotowanie młodzieży do konfirmacji wymagało, by czytać więcej Biblii, co pomogło mu uświadomić sobie, że potrzebuje osobistego odrodzenia. Szybko zaczął dzielić się tym, jak doświadczył społeczności z Chrystusem przez wiarę.
Wiele osób przyjmowało Chrystusa jako swojego Zbawiciela i Pana.
Pod wpływem nauki baptystów postanowił przyłączyć się do nich i przyjął chrzest przez zanurzenie na wyznanie wiary w 1858 roku.
Przed śmiercią Alfa rosyjski spis ludności z 1897 zanotował około 4 tys. baptystów w królestwie kongresowym i 10.400 na Wołyniu. Baptyści najprężniej rozwijali się wśród mniejszości niemieckiej, jednak Kościół Luterański okazywał względem nich dużą wrogość, a i Kościół Prawosławny nie szczędził względem mniejszości baptystycznej prześladowań. Najczęściej oskarżano baptystów o prowadzenie niemoralnego życia i działalność antypaństwową. Władze rządowe wykorzystywały często donosy, co nasilało różnego rodzaju represje względem wierzących. Znamienne jest, iż:
„Władze nie stosowały się do wybranych przez siebie ustaw, które dokładnie określały prawa i obowiązki obywateli Królestwa Polskiego. Wolność wyznania religijnego gwarantuje się w zupełnej mocy każdemu, w szczególności pod protekcją rządu pozwala się na wolność sprawowania religijnych obrządków publicznie i bez żadnej przeszkody, a różnica w nauczaniu rozmaitych wyznań chrześcijańskich nie może być powodem do wyłączenia kogokolwiek od praw i przywilejów wszystkim mieszkańcom Królestwa nadanych. Osoby duchowne wszelkich wyznań, zostają w równym stopniu pod protekcją i dozorem władzy przez prawo ustanowionych.” [1]
Z wyżej przytoczonej ustawy jasno wynika, że władze miały obowiązek zapewnić równe prawa wszystkim wyznaniom chrześcijańskim, co w dużej mierze było tylko zapisem, gdyż praktyka często wskazywała na coś zupełnie innego. Często zdarzało się, że władze rosyjskie nie przestrzegały zatwierdzonych przez siebie ustaw wobec różnych wyznań uznanych przez państwo, a co dopiero wobec baptystów, ruchu który dopiero rozwijał się na ziemiach polskich. Baptyści byli szczególnie prześladowani pod zaborem rosyjskim zarówno przez państwo jak i duchowieństwo prawosławne i trwało to do roku około 1870 r.
Mimo tak ciężkich represji kościół prężnie się rozwijał.
„Czytając listy i pamiętniki Alfa można odkryć, że baptystyczne nabożeństwa były prowadzone w przebudzeniowej, zielonoświątkowej atmosferze. W jednej wiosce w 1868 roku, kiedy Alf przemawiał do grupy osób składającej się z różnych klas będących w różnym wieku, napisał: „…było drżenie, które poruszało suche kości, ludzie płakali nad swoimi grzechami i poszukiwali zbawiciela od grzechów. Starzy ludzie z siwymi włosami siedzieli ze spuszczonymi głowami płacząc i rozpaczając nad swoimi grzechami, że łzy opadały na ich zapadnięte policzki. Och! Jak radosne były to sceny” [2]
„Po pewnym kazaniu Alf napisał: kilku z nich było tak poruszonych przez Ducha i słowo, że głośno płakało, jedną z nich była dama z towarzystwa która przyszła pierwszy raz ; została nie tylko poruszona do łez ale wyrażała swoje szczęście z obecnymi i obiecała przyjść raz jeszcze.”[3]
Centrum baptystycznym w tamtym czasie była Łódź.
Początek działalności baptystów w Łodzi datuje się na rok 1868. We wrześniu tegoż roku odbyły się tam pierwsze chrzty, (m. in. ochrzczony został Albert Johann Gutsche - późniejszy pastor zboru) i zawiązała się placówka Zboru Kicińskiego. Usamodzielniła się ona 10.03.1878r. Zbór liczył w tym czasie 252 członków. Kościół rósł szybko i równie szybko musiał rozbudowywać kaplicę: w 1882 roku na 700 miejsc (pastorem w latach 1877- 87 był Karol Ondra) oraz w 1897r. na 1500 miejsc (pastorem w latach 1888-1904 był A.Gutsche).
W 1900 roku szkółka niedzielna gromadziła 800 dzieci. W 1904 roku zbór liczył 1935 członków. W sąsiedztwie Łodzi powstało wiele placówek, które w krótkim czasie stały się samodzielnymi zborami.
Do wybuchu I wojny Światowej powstało w ten sposób na ziemiach polskich 36 zborów baptystycznych. W trakcie pierwszej wojny światowej zbór łódzki zorganizował i prowadził w swej kaplicy szpital, w którym najczęściej przebywali żołnierze rosyjscy. Nie przeszkodziło to władzom deportować w 1915r. większości baptystów w głąb Rosji.
Od nowo nawróconych oczekiwano wysokiej moralności i stosowania się do dyscypliny zborowej, wielu przyjmowano do zboru, ale też wielu wykluczano za niemoralne życie, picie wódki, brak zaangażowania, grzechy niemoralności seksualnej.
Od członka zboru oczekiwano samodyscypliny, zaangażowania w życie kościoła, uczęszczanie na nabożeństwa oraz aprobaty nauki biblijnej .
Wysokie zasady moralne i dyscyplina, bardzo pozytywnie wpływały na rozwój społeczności oraz na poziom zaangażowania poszczególnych członków. Wzrastała także świadomość przynależenia do społeczności: „J. Spangler zaobserwowała, że współczesne badania socjologiczne wskazują, iż wiara z wysokimi teologicznymi i moralnymi standardami skuteczniej przyciąga potencjalnych konwertytów. Potwierdza to jej studium nad pierwszymi baptystami w Wirginii.” [4]
Dyscyplina zborowa, działalność misyjna, a nawet prześladowania, to wszystko pozytywnie wpływało na rozwój kościoła na ziemiach zaboru rosyjskiego,
Powstały zbory w takich miejscowościach jak: Łódź, Pabianice, Zgierz, Aleksandrów, Piotrków Trybunalski, Zelów, Zduńska Wola, Kalisz, Dębie nad Nerem, Warszawa, Żyrardów, Kondrajec, Tomaszewo, Kicin, Zezulin, Radawczyk, Luszowice, Chełm Lubelski.
Bardzo ważną częścią działalności była misja. Baptyści dzielili się chętnie Słowem Bożym oraz swoim doświadczeniem, a prostota ich wiary i moc Duch Świętego przekonywała wielu do przyjęcia zbawiciela.
Wybuch pierwszej wojny światowej w znacznym stopniu ograniczył rozwój kościoła. Wielu członków zborów zostało wywiezionych w głąb Rosji do ciężkiej pracy i obozów. Gdyby nie pierwsza, a potem druga wojna światowa, Kościół Baptystyczny miałby więcej członków.
Jednak z drugiej strony, wielu z tych którzy zostali wywiezieni, lub musieli uciekać, dzieliło się słowem na całym świecie i tylko sam Bóg jest w stanie stwierdzić, co przyniosło większe owoce.
Podsumowując: „Ruch baptystyczny w Polsce nie był ezoteryczną sektą. Posiadał on szereg związków z otaczającym go społeczeństwem. Wyznawał trynitarną doktrynę i uznawał że jest w zgodzie z zasadami protestanckiej reformacji. Baptyści nie wymagali noszenia odrębnego stroju. Nie postrzegali obmywania nóg jako obrzędu kościelnego, ani nie byli pacyfistami jak menonici. Nie wprowadzali też wspólnej własności jak huterianie. Obie wymienione grupy wykazywały tendencje do zamykania się w samoizolujące wyspy etniczności i z wyjątkiem menonitów, miały niewiele, jeżeli w ogóle, związek z szerszym społeczeństwem. Baptyści stworzyli poczucie wspólnoty i praktykowali pomoc wzajemną okazywaną swoim członkom. Ich solidarne zbory były egalitarne (rządziły się zasadą równości członków), praktykowały chrzest przez zanurzenie, bliską społeczność i ścisłą dyscyplinę. Członkowie szanowali się wzajemnie, używając wobec siebie zwrotów: bracie i siostro. Zbory baptystyczne stwarzały szeregowym wierzącym możliwości do słuchania świadectw, modlenia się, nauczania i śpiewania pieśni. [5]
Niech ten krótki artykuł będzie dla nas zachętą do modlitwy, działania i żywego świadectwa na chwałę naszego Pana Jezusa Chrystusa, a może Bóg sprawi, że nasze pokolenie doświadczy podobnego przebudzenia.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz